• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk dźwiga taniec - relacja z pierwszego dnia Gdańsk Dźwiga Muzę

A.Ż.
11 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Zobacz relację z pierwszego dnia Gdańsk Dźwiga Muzę.


Za nami pierwszy dzień tegorocznej edycji Gdańsk Dźwiga Muzę. Było dużo tańca i sporo dobrej muzyki. Wieczorem było też mokro, ale uczestnikom imprezy to nie przeszkadzało.



Jeden z warsztatów tanecznych prowadzonych przez P-Locka. Na koniec wszyscy, łącznie z prowadzącym, ociekali potem. Jeden z warsztatów tanecznych prowadzonych przez P-Locka. Na koniec wszyscy, łącznie z prowadzącym, ociekali potem.
Ewa Schou poprowadziła m.in. warsztat z "wackingu" - stylu tanecznego, który powstał jeszcze przed hip hopem. Ewa Schou poprowadziła m.in. warsztat z "wackingu" - stylu tanecznego, który powstał jeszcze przed hip hopem.
Bitwy taneczne zgromadziły sporo widzów. Bitwy taneczne zgromadziły sporo widzów.
Część "dzienna" czwartej już edycji Gdańsk Dźwiga Muzę to przede wszystkim warsztaty taneczne, a wszystko w rytmach hip hopu. Trzeba przyznać, że trzy namioty, w których warsztaty się odbywały, były pełne młodych tancerzy. Zarówno początkujących jak i tych, którzy tańczą w profesjonalnych grupach. Nie ma się co dziwić - to niepowtarzalna okazja, żeby za niewielkie pieniądze potańczyć z największymi gwiazdami.

Warsztatów jest dużo, po kilkanaście każdego dnia, uczestnicy mają więc z czego wybierać.
- Nigdy wcześniej nie byłam w Polsce, więc jestem bardzo podekscytowana tą wizytą - mówi Ewa Schou, tancerka z Danii. - Jest lepiej niż przypuszczałam, zwłaszcza, jeśli chodzi o uczestników warsztatów. Uczę "wackingu", czyli stylu tanecznego, który powstał jeszcze przed hip hopem, w latach '70. Mam porównanie do moich uczniów z Danii i zauważyłam, że Polacy są mniej nieśmiali niż Duńczycy. A w "wackingu" nie można być nieśmiałym. Trzeba wsłuchać się w swoje ciało i pozwolić mu się ruszać do rytmu. Podoba mi się, że nawet przy pewnych brakach technicznych, uczestnicy warsztatów nie wstydzą się swojego ciała i po prostu tańczą.

Na warsztaty przychodzą nie tylko amatorzy, ale też tancerze, których na scenie muzycznej działają od lat. Tak jak Marta "Czajna" Jaremin, instruktorka tańca z Enzym Studio.
- Bardzo mi się tu podoba, atmosfera jest świetna - mówi. - Do tej pory wzięłam udział w czterech warsztatach, w sobotę planuję iść na kolejne. Osoby z Trójmiasta, które interesują się tego rodzaju tańcem, po prostu muszą tu być. Na podobne warsztaty jeździmy po całym kraju, a w te dwa dni najlepsi choreografowie przyjeżdżają do nas.

Tuż obok sceny głównej stoi mała scena, na której są rozgrywane bitwy. Spokojnie, chodzi o bitwy taneczne, zwane pieszczotliwie "batelkami".
- To jest coś pięknego - mówi CNE, raper prowadzący te potyczki. - Wychodzą dwie osoby, stają naprzeciwko siebie i rywalizują. Najpierw tańczy jedna osoba, potem odpowiada jej druga, potem znów jest odpowiedź pierwszej... Cios za cios. Ale to są bardzo pozytywne bitwy, po wszystkim, nie ważne kto wygra, przybijają sobie piąteczkę i okazują szacunek.

Faktycznie, po pojedynkach, uczestnicy zawsze ściskali się jak najlepsi przyjaciele a przegrany gratulował wygranemu.

Gdańsk Dźwiga Muzę to oczywiście również koncerty. W piątek na scenie wystąpił zespół Sistars, a główną gwiazdą była Nneka. W sobotę wystąpią Diox, Jamal i Dilated People. Oprócz tego na terenie festiwalu jest strefa regeneracyjna, ścianka wspinaczkowa, strefa graffiti i dźwig, z którego można skoczyć na bungee.

Wstęp: 20 zł za jeden dzień, 35 zł za karnet dwudniowy. Warsztaty (15 zł za wstęp) rozpoczynają się o godz. 12:00, koncerty po 21:00.
A.Ż.

Wydarzenia

Gdańsk Dźwiga Muzę (67 opinii)

(67 opinii)
hip-hop, festiwal muzyczny, warsztaty

Opinie (16) ponad 10 zablokowanych

  • Brawa dla organizatorów

    Brawa dla organizatorów. Dużo zmian na lepsze w porównaniu do zeszłego roku. M. in. lepsze ustawienie sceny/namiotów z warsztatami. Muzyka ze sceny nie przeszkadzała w prowadzeniu warsztatów, tak jak było to w zeszłym roku. Również namioty warsztatowe dużo lepsze niż przed rokiem - kształt kwadratu, a nie podłużny prostokąt gdzie jak ktoś stanął na końcu to nic nie widział, plus przeźroczysta jedna ściana, żeby można było oglądać warsztaty. Można by pewnie jeszcze kilka rzeczy znaleźć... Ogólnie jeżeli będzie to szło w takim kierunku to widzę przyszłość tego festiwalu w jasnych barwach :) pozdrawiam

    • 1 0

  • a ktos wie moze jaka byla ochrona? chodzi mi o firme

    • 0 0

  • Nie kumam o co kaman z tym udawaniem czarnych. Ludzie ubierają się w te dresy, wyginają w takt rapu, i udają murzynów. Mamy swoją kulturę, o wiele ciekawszą, po co kopiować po jakichś nieudacznikach z USA. Śmiać mi się chce, jak widzę polskie dzieciaki ubrane w ubrania z amerykańską flagą. Naszej nie macie? Tacy z Was patrioci. Bierzcie przykład z Amerykanów, tam nikt obcych flag nie nosi na ubraniach.

    • 1 0

  • hiphop camp to dopiero impreza

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych (2 opinie)

(2 opinie)
15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (11 opinii)

(11 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaki tytuł nosi książka poświęcona muzyce rockowej z Trójmiasta w latach 70.?