- 1 Męskie Granie 2024: wykonawcy i bilety (51 opinii)
- 2 Ludzie, gdzie wy tak łazicie!? (116 opinii)
- 3 Zwiastun filmu "Kolory zła: Czerwień" Netflixa (36 opinii)
- 4 Kolejny szum medialny dotyczący "365 dni" (45 opinii)
- 5 Ogolona głowa u kobiety wywołuje emocje (278 opinii)
- 6 Majaland: znamy termin otwarcia i cennik (568 opinii)
Globaltica: bez fajerwerków, ale w wyjątkowej atmosferze
Bez fajerwerków i muzycznych gwiazd, za to z wierną publiką i w niepowtarzalnej kameralnej atmosferze malowniczego Parku Kolibki - za nami kolejna udana edycja gdyńskiego festiwalu kultur świata Globaltica.
Na otwarcie zagrał zespół Blindnote, którego muzycy tworzą wielokulturową mieszankę muzyczną - od dźwięków afrykańskich, przez południowoamerykańskie, na latynowskich kończąc. Wyjątkowość belgijskiego projektu polega na sposobie prezentacji muzyki - otóż cały występ odbywa się w niemalże całkowitych ciemnościach.
Dzięki temu publiczność otrzymuje rzadką okazję skonfrontowania się z muzyką w sposób, w jaki robią to osoby niewidome. Towarzyszy temu pełne skupienie się na warstwie dźwiękowej, bez ingerencji sfery wizualnej. To niezwykle pouczające doświadczenie i dosłowne wcielenie głównego zadania gdyńskiego festiwalu, który można by określić hasłem "bawiąc, uczy nowego".
Tak naprawdę niemal żaden z zespołów, które przez kolejne trzy dni występowały na plenerowej scenie w Kolibkach nie jest szerzej, poza gronem oddanych fanów muzyki świata, znany. Na Globaltice nie występują gwiazdy - organizatorzy wyszli bowiem z założenie, że ciekawsze od słuchania znanych nazwisk artystów i oglądania fajerwerków na scenie, jest odkrywanie tych nieznanych, często równie wartościowych.
Gdyńska publiczność miała okazję skonfrontować sie z muzyką niemalże w Trójmieście - czy nawet całej Polsce - prawie w ogóle nie wykonywaną. Odkryciem imprezy był z pewnością występ tadżyckich perkusjonalistów z Alaev Family, podczas którego nogi same rwały się do tańca i położony na zupełnie innym biegunie muzycznej wrażliwości - jemenicki, transowy blues w wykonaniu izraelskiego Yemen Blues.
Tłumy tańczących pod sceną zdobył niezwykle energetyczny Argentyńczyk Alejandro Toledo, który ze swoim zespołem Magic Tombolinos stworzył bodaj największe show festiwalu, łącząc punkową bezkompromisowość z wrażliwością muzyki latynoskiej i bałkańskiej. Dobet Gnahore pozwoliła z kolei zmierzyć się z odległą i szaloną obrzędowością muzyczną z Wybrzeża Kości Słoniowej.
Co ciekawe i charakterystyczne dla gdyńskiego festiwalu - brak znanych nazwisk wcale nie oznacza niskiej frekwencji. Globaltica dorobiła się bowiem kilku tysięcy stałej publiczności - czegoś, czego może jej pozazdrościć niejeden muzyczny festiwal. Większość odwiedzających idzie na koncerty do Kolibek w ciemno, bo wie, że nie zawiedzie się muzycznie.
Wręcz przeciwnie - siedząc na trawie i racząc się wegetariańskim jedzeniem, w rodzinnej i przyjacielskiej atmosferze muzycznego pikniku, widzowie wiedzą, że będą mieli okazję zasmakować dźwięków świata, których nigdzie indziej w Trójmieście nie znajdą. I to jest największy atut Globaltiki, który organizatorzy powinni równie pieczołowicie pielęgnować, co dobór artystów na kolejne edycje.
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (33) 1 zablokowana
-
2012-07-30 06:58
No zobaczcie - w tej Gdyni też się coś dzieje.
Zespoły "nie są szerzej znane" to i ludzi było tam niewiele.
- 7 15
-
2012-07-30 07:47
To najlepsza impreza w TRM (1)
No cóż. Ze względu na poziom i świetny klimat, Globaltica zasługuje na najwyższe oceny. Podobna jest w tym do Fiesty.
Te kilkadziesiąt wyjść na imprezy w roku pozwalają mi twierdzić, że to najlepiej wydana kasa na tego typu przedsięwzięcia w tym naszym zaścianku kulturalnym. Trochę to nawiasem smutne, ale niestety prawdziwe.
A co do Globaltiki: uważam, że od lat trzyma poziom, a że przed znakomitym Yemenem wystąpił jarmarczny Alayev ? - też miał swój urok.
Zaleta imprezy jest możliwość wysłuchania tego, co najlepsze w Gdańsku. Szczere Gratulacje. (Poprawcie please PR tej imprezy!)- 31 5
-
2012-07-31 23:54
A co to jest TRM?
- 3 0
-
2012-07-30 08:10
A ile na festiwalu zarobili organizatorzy ? (4)
- 5 23
-
2012-07-30 14:26
raczej niewiele
o ile sami do niego nie dokładali ;)
- 8 3
-
2012-07-30 16:11
a ile ty zarabiasz?
a może jednak nie zaglądaj innym do portfela?
- 7 3
-
2012-07-31 11:56
z kazdego biletu 60 procent to uzysk organizatorow (1)
- 1 3
-
2012-07-31 16:21
nie ma reguły
przy każdej imprezie jest inaczej. jesli nie jesteś jednym z organizatorów to nie wiesz.
- 3 0
-
2012-07-30 08:40
genialnie
atmosfera, muzyka- cudo!
- 20 5
-
2012-07-30 09:02
Lubię to!
- 16 4
-
2012-07-30 10:17
(6)
co za badziew!! zamiast zrobić prawdziwy koncert, prawdziwych gwiazd, na które by przyszło 30 000 to organizują jakieś pierdu-pierdu z murzynami na pierwszym planie...kogo to interesuje?! dawajcie Slayera albo Limp Bizkit!
- 6 60
-
2012-07-30 13:09
(4)
Limp Bizkit do dopiero mieszanina kału, w przeciwieństwie do Ciebie gdzie masz pewnie z 15 lat ja pamiętam jak ta kupa muzyczna zaczęła wychodzić na światło dzienne...
- 9 1
-
2012-07-30 13:36
(3)
kupa? Borland, Otto i Durst? synku w d... i g.... widziałeś...
mam dwa razy tyle lat niż myślisz, więc zwracaj się do mnie z szacunkiem pajacu- 1 15
-
2012-07-30 16:14
co to za świr?
jeżeli masz 2 razy więcej at niż proponowała osoba z poprzedniego wpisu to masz ok. 30 i myślisz, że w tym "sędziwym" wieku należy ci się jakiś szacunek? na szacunek pracuje się czymś więcej niż siwymi włosami. a limp bizkit to w gitarowej muzyce tyle co DJ Bobo w techno.
- 13 2
-
2012-07-30 17:02
(1)
jestem kobietą łośku a na szacunek trzeba zasłużyć
- 2 3
-
2012-07-31 08:13
"a na szacunek trzeba zasłużyć"
Zdecydowanie. Ty jesteś tego najlepszym przykładem:))
- 3 2
-
2012-07-31 17:38
Odejdź Trollu
Jak się czyta taka agresję, to człowiek sobie myśli, że nie każdy powinien mieć prawo do wylewania pomyj i dzięki takim jak Ty NET staje się śmietniskiem pełnym pomyj.
- 3 1
-
2012-07-30 10:24
Przednia impreza!
Fantastyczny festiwal - na luzie, bez pompy, bez zadęcia! Różnorodna muzyka, przyzwoita organizacja. Oby więcej takich imprez w 3miescie!
- 28 5
-
2012-07-30 11:10
Alaev Family (2)
A mnie się ich występ niespecjalnie podobał. Dla mnie był to "show robiony pod publikę" niewiele mający wspólnego z muzyką tradycyjną. Miałam wrażenie, że członkowie zespołu naoglądali się występów zespołów z różnych stron świata, takich które zrobiły furorę, potem zmieszali to wszystko i z tego zrobili program-show. Chwilami przypominało mi to koncerty w Ciechocinku
- 7 5
-
2012-07-30 11:49
FAJNIE, ZE BYŁAŚ :) (1)
na pewno coś ci się jednak spodobało. taka jest idea festiwali, że wybiera się artystów bardzo różnorodnych i jedni się podobają jednym a inni innym.
- 5 3
-
2012-07-30 13:06
jasne, że mi się podobało :) tego dnia rewelacyjni byli Wołosi, Yemen Blues też :)
- 1 3
-
2012-07-30 11:29
Wiecej takich Globaltic
swietna atmosfera i organizacja a do tego super rytmy porywajace wrecz wiecej takich imprez w tym pieknym parku Kolibki
podziekowania dla organizatorow- 22 5
-
2012-07-30 11:47
SWIETNY FESTIWAL :)
"otwiera ucho" na muzykę inną niż nasza europejska. przyjazna atmosfera, artyści przechadzający się wśród publiczności, życzliwi ludzie... po prostu śiwetne wibracje. tam się przychodzi posłuchać muzyki, a nie "oddać cześć" ikonom popkultury. kocham tą imprezę, szkoda, ze nie jest przynajmniej raz w miesiącu :)
- 24 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.