- 1 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (130 opinii)
- 2 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (29 opinii)
- 3 Kartonowy Dawid Podsiadło jak żywy (2 opinie)
- 4 Męskie Granie 2024: wykonawcy i bilety (72 opinie)
- 5 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (8 opinii)
- 6 Majaland: znamy termin otwarcia i cennik (571 opinii)
Globaltica: bez fajerwerków, ale w wyjątkowej atmosferze
Bez fajerwerków i muzycznych gwiazd, za to z wierną publiką i w niepowtarzalnej kameralnej atmosferze malowniczego Parku Kolibki - za nami kolejna udana edycja gdyńskiego festiwalu kultur świata Globaltica.
Na otwarcie zagrał zespół Blindnote, którego muzycy tworzą wielokulturową mieszankę muzyczną - od dźwięków afrykańskich, przez południowoamerykańskie, na latynowskich kończąc. Wyjątkowość belgijskiego projektu polega na sposobie prezentacji muzyki - otóż cały występ odbywa się w niemalże całkowitych ciemnościach.
Dzięki temu publiczność otrzymuje rzadką okazję skonfrontowania się z muzyką w sposób, w jaki robią to osoby niewidome. Towarzyszy temu pełne skupienie się na warstwie dźwiękowej, bez ingerencji sfery wizualnej. To niezwykle pouczające doświadczenie i dosłowne wcielenie głównego zadania gdyńskiego festiwalu, który można by określić hasłem "bawiąc, uczy nowego".
Tak naprawdę niemal żaden z zespołów, które przez kolejne trzy dni występowały na plenerowej scenie w Kolibkach nie jest szerzej, poza gronem oddanych fanów muzyki świata, znany. Na Globaltice nie występują gwiazdy - organizatorzy wyszli bowiem z założenie, że ciekawsze od słuchania znanych nazwisk artystów i oglądania fajerwerków na scenie, jest odkrywanie tych nieznanych, często równie wartościowych.
Gdyńska publiczność miała okazję skonfrontować sie z muzyką niemalże w Trójmieście - czy nawet całej Polsce - prawie w ogóle nie wykonywaną. Odkryciem imprezy był z pewnością występ tadżyckich perkusjonalistów z Alaev Family, podczas którego nogi same rwały się do tańca i położony na zupełnie innym biegunie muzycznej wrażliwości - jemenicki, transowy blues w wykonaniu izraelskiego Yemen Blues.
Tłumy tańczących pod sceną zdobył niezwykle energetyczny Argentyńczyk Alejandro Toledo, który ze swoim zespołem Magic Tombolinos stworzył bodaj największe show festiwalu, łącząc punkową bezkompromisowość z wrażliwością muzyki latynoskiej i bałkańskiej. Dobet Gnahore pozwoliła z kolei zmierzyć się z odległą i szaloną obrzędowością muzyczną z Wybrzeża Kości Słoniowej.
Co ciekawe i charakterystyczne dla gdyńskiego festiwalu - brak znanych nazwisk wcale nie oznacza niskiej frekwencji. Globaltica dorobiła się bowiem kilku tysięcy stałej publiczności - czegoś, czego może jej pozazdrościć niejeden muzyczny festiwal. Większość odwiedzających idzie na koncerty do Kolibek w ciemno, bo wie, że nie zawiedzie się muzycznie.
Wręcz przeciwnie - siedząc na trawie i racząc się wegetariańskim jedzeniem, w rodzinnej i przyjacielskiej atmosferze muzycznego pikniku, widzowie wiedzą, że będą mieli okazję zasmakować dźwięków świata, których nigdzie indziej w Trójmieście nie znajdą. I to jest największy atut Globaltiki, który organizatorzy powinni równie pieczołowicie pielęgnować, co dobór artystów na kolejne edycje.
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (33) 1 zablokowana
-
2012-07-30 13:07
akrobatyczne szamańskie tańce ?
nauczcie się podpisywać zdjęcia...
- 7 0
-
2012-07-30 14:24
"brak gwiazd"? (1)
Słucham? To, że autorowi nazwy zespołów nic nie mówią, to wcale nie znaczy, że to nie są gwiazdy. Polecam zajrzeć na stronę każdego z występujących zespołów i co nieco o nich poczytać. Być może wtedy zweryfikuje Pan pojęcie "gwiazdy". I proszę się nie sugerować polską sceną muzyczną... to nic nie da, ani nie Doda.. ;)
- 16 10
-
2012-07-31 23:15
"gwiazda" to
ktoś kogo zna każdy i nie musi o nim gdzieś tam poczytać....
- 5 0
-
2012-07-30 18:42
KRS on lline a finanse organizatora brak (3)
- 5 8
-
2012-07-30 19:59
nudny już z tym jesteś gościu... (2)
- 5 5
-
2012-07-30 20:06
Nudny ? (1)
A fundacje to nie maja obowiazku skladania sprawozdan finansowych ?
- 4 8
-
2012-07-31 11:28
mają, ale nie muszą być one dostępne online...
- 6 2
-
2012-07-30 19:12
Byłem widziałem,
Słuchałem. Wszystko widać, siedzisz na kocyku, pijesz bro, nagłośnienie perfect.
Opener może sobie tylko pomarzyć o takich możliwościach i warunkach.
A i muzyka w sumie ciekawsza. Polecam na 100%- 15 5
-
2012-07-31 01:18
Nie lubię komercji
Ostatni dzień był najlepszy !!! !!! !!!
- 4 0
-
2012-07-31 20:12
Tombolimos?
impreza swietna, ale zachwalane przez p. Stafieja Tombolinos to marny boys band i tyle
- 0 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.