• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gorąca podróż do Andaluzji z Tablao Flamenco Cordobes

Łukasz Rudziński
4 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 

Można pokazać flamenco w pigułce? Można. Zobacz, jak wygląda flamenco w świetnym wykonaniu Tablao Flamenco Cordobes.


Ciepły wieczór po upalnym dniu, orzeźwiające tinto de verano w dłoni, gdy smakowite tapas znikło już z talerza - to ważne, ale nie obowiązkowe składniki udanego wieczoru w andaluzyjskim barze. Tym najważniejszym jest flamenco. Choć jesień już w pełni, Tablao Flamenco Cordobes rozgrzało chyba wszystkich spragnionych gorącego hiszpańskiego słońca.



Finezyjne suknie, kwiaty we włosach, taniec, gitara, śpiew... a naprawdę dużo, dużo więcej. Tabalo Flamenco Cordobes przywiozło do Gdańska prawdziwą esencję flamenco. Finezyjne suknie, kwiaty we włosach, taniec, gitara, śpiew... a naprawdę dużo, dużo więcej. Tabalo Flamenco Cordobes przywiozło do Gdańska prawdziwą esencję flamenco.
W zachwyt publiczność wprowadził niewiarygodny Óscar de los Reyes Rodríguez, który spokojnie może nosić miano Banderasa flamenco. W zachwyt publiczność wprowadził niewiarygodny Óscar de los Reyes Rodríguez, który spokojnie może nosić miano Banderasa flamenco.
Flamenco to muzyka ulicy i ciasnych hiszpańskich barów. Dlatego też, że artyści Tablao Flamenco Cordobes najchętniej występują w niewielkich pomieszczeniach, w których mają bezpośredni kontakt z publicznością. Przeniesienie występu na Salę Koncertową Polskiej Filharmonii Bałtyckiej niosło za sobą ryzyko, że niepowtarzalny klimat tych kameralnych występów rozproszy się w wielkiej amfiteatralnej przestrzeni filharmonii. Nic z tych rzeczy. Osobisty, niemal intymny charakter występów nie pasował wprawdzie do monumentalnej sali, ale dzięki pełnej południowego temperamentu, uwodzącej muzyce flamenco, widzowie występu bez trudu mogli się przenieść w kawiarniany klimat słonecznej Andaluzji.

Dziesięcioosobowa grupa Tablao Flamenco Cordobes dała zgromadzonym niezwykłą lekcję flamenco, które oczywiście nie kończy się na gitarze, tańcu i śpiewie.
W wykonaniu pochodzących z Barcelony artystów flamenco jest prawdziwym żywiołem. Świetna technika, jaką dysponują wszyscy wykonawcy, to ledwie połowa sukcesu. Flamenco musi płynąć ze środka, organicznie, rozpalać, by zaraz potem gasić. Dlatego nie można po prostu tańczyć flamenco lub tylko je śpiewać. Flamenco trzeba oddychać i jeśli ktoś dotąd nie był pewny jak to wygląda w praktyce, po piątkowej wizycie w Filharmonii Bałtyckiej musiał się wyzbyć wszelkich wątpliwości.

Podczas zaledwie godzinnego pokazu dominowały występy jednego, góra dwóch tancerzy. Za żywą perkusję kolegom i koleżankom z zespołu robiła część członków grupy - jedni grali na nie zawsze dobrze dostrojonych gitarach, inni śpiewali lub wybijali rytm klaszcząc. Na pierwszym planie pozostawali jednak tancerze, którzy występując w charakterystycznych butach, udowodnili, że kojarzenie flamenco przede wszystkim z tańcem kobiet w słynnych sukniach z trenem to niemający zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością stereotyp (choć trzeba uczciwie oddać, że najciekawszy występ damski to właśnie ten w sukniach z trenem).

Tablao Flamenco Cordobes po prostu należy do mężczyzn. Zadziwił niewiarygodny popis Óscara de los Reyes Rodrígueza, który za pomocą własnych stóp, wyjątkowo tego wieczoru a cappella, zbudował niezwykły mini-spektakl ruchu, ciała i dźwięku. Gdy dodamy do tego przejmujące głosy śpiewaków, świetną technikę pozostałych tancerzy, żywiołową, cygańską muzykę i oryginalny południowy temperament, będziemy mieli obraz widowiska, które trójmiejska publiczność mogła zobaczyć aż trzykrotnie.

Powie ktoś, że aranżacja przestrzeni była bardzo skromna - poza kostiumami tancerzy i punktowym światłem wyłaniającym artystów z mroku na początku każdego utworu, nie było innych elementów scenografii. Że kilkoro tancerzy, trzech śpiewaków i dwaj gitarzyści na tak wielkiej sali to trochę mało. Zgoda, ale prawdziwą sztuką jest podbić serca widzów niezależnie od miejsca, w którym się występuje. Spektakl pokazany w filharmonii na co dzień prezentowany jest przecież w barach i restauracjach. Mimo to hiszpańscy artyści oczarowali publiczność tym co mają najlepszego - prawdziwym, nie dającym się podrobić flamenco. I dali odczuć publiczności jeszcze jeden, może już ostatni w tym roku powiew lata.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (19)

  • Bylem zobaczylem, ogolnie pozytywne zaskoczenie : )

    • 7 0

  • Niesamowite

    Oglądalam siedząc jak na spilkach,bojąc sie oddychać czy tez mrugąc. Byle nic nie przegapic. Tego nie da sie opisać, przezycie niesamowite. Szkoda, że tylko takie krótkie...Ale warto było, oj warto

    • 12 0

  • cudowne przeżycie... więcej takich podróży poproszę!

    • 10 0

  • To było niesamowite....oni ze sobą rozmawiali tańcem....Tak wiele emocji,w tak krótkim czasie!!!

    • 6 0

  • temperamet to Hiszpanie mają, ale żeby jeszcze do pracy

    ..............

    • 1 8

  • Tablao Flamenco Cordobes pochodzi z Barcelony (1)

    hahahahaha.... to jak pizzeria "La Pasta", albo jak ser Gouda z mleczarni Maćkowy no niby wszystko gra ale jak ktoś był w Barcelonie, Cordobie, Sevilli i pojeździł trochę po Katalonii i Andaluzji to zdanie jak w nagłówku brzmi zabawnie.Na występie nie byłem, ale sądząc po filmiku, to byłyby chyba nieźle wydane pieniądze, chociaż jak ktoś miał szczęście dobrze trafić w np Sevillii na bardziej kameralne przedstawienie to wie co to flamenco. Gdański występ miał niewątpliwie jedną wielką zaletę - był tu na miejscu a nie w dalekiej Andaluzji.

    • 2 1

    • Tak się składa, że akurat Tablao Cordobés faktycznie pochodzi z Barcelony, czyli z miejsca gdzie flamenco się nie tańczy, ale nie szkodzi. Ja akurat byłam na przedstawieniu i powiem, że było przyzwoite, a porównanie mam dobre, bo z Sevillą. Autor tekstu faktycznie nieprzygotowany merytorycznie... Suknia z trenem ma swoją nazwę, buty też mają swoją nazwę, ba - mało tego, ta ognistość i tęsknota zawarta we flamenco też ją ma. Rolę większą niż tren odgrywa na przykład chusta (tak, też ma nazwę ;)). Rytm wybijany był przy pomocy trzymanych w rękach kastanietów. "Skromna" aranżacja przestrzeni jest charakterystyczna.

      • 1 1

  • Proszę się douczyć zanim zaczyna Pan pisać artykuł!

    Suknia z tym "trenem", jak Pan to raczy nazywać, ma swoją konkretną nazwę! Skoro jest taka według Pana "słynna" to czemu nie wie Pan jak się nazywa?Podstawowa rzetelność dziennikarska i szacunek dla czytelnika wymaga, żeby takie rzeczy sprawdzić przed zabraniem się do pisania o jakiejś dziedzinie sztuki.A nie wypisywać farmazony o "słynnych sukniach" czy "charakterystycznych butach do flamenco". Interesuję się flamenco od dawna i przyznam, że taniec w tym konkretnym rodzaju sukni jest na odległym miejscu moich skojarzeń. Ciekawa jestem, skąd powziął Pan informację, że z tym flamenco przede wszystkim się kojarzy? Chyba Panu...

    • 4 5

  • rewelacja !!!

    Solówka tancerza ubranego na czerwono ... ach będzie mi się śniła po nocach.

    • 3 2

  • Trochę biednie (2)

    to wyglądało, ale najważniejsze, że nie było ściemy i flamenco wprawdzie z Barcelony, ale za to bardzo przyzwoite. Mi też przeszkadzała przestrzeń filharmonii, ale artyści na plus.

    • 0 2

    • niestety

      Miałam takie samo wrażenie

      • 0 0

    • przyzwyczajenie do blichtru TV!

      nawet więcej niż przyzwoite...nasze oczy są wręcz bombardowane kolorem, efektami, planami, wszystko w niesamowitą prędkością, nasza percepcja ma swoje granice...tu, dzięki oszczędnej scenografii i gry świateł - nawet ta olbrzymia odległość z ostatnich rzędów - powodowały, że skupiona byłam każdą chrząstka mojego ciała na każdym ruchu i dźwięku. To była maksymalna ponad godzinna dawka skupienia, emocji i niesamowitej energii!

      • 0 0

  • mgła

    I jeszcze ta mgła po wyjściu z filharmonii po pierwszym koncercie. Wszystko złożyło się na niesamowity klimat. Jedyne, czego brakowało, to bardziej kameralnej sali. No ale cóż. Nie można mieć wszystkiego...

    • 2 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sea You 2024

159 - 209 zł
Kup bilet
festiwal muzyczny

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (7 opinii)

(7 opinii)
169 zł
Kup bilet
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Najstarszy klub studencki Politechniki Gdańskiej, który w 2017 roku dostał nowe życie to: