- 1 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (147 opinii)
- 2 Festiwal filmowy w odmienionej formule (9 opinii)
- 3 Grają przeboje największych gwiazd (5 opinii)
- 4 Planuj Tydzień: imprezy i majówka (10 opinii)
- 5 Kartonowy Dawid Podsiadło jak żywy (18 opinii)
- 6 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (29 opinii)
Gregorian: mnisi zagrali w Ergo Arenie
To już ostatni rozdział niemieckiego chóru Gregorian. Koniec pewnej ery, ponieważ po zakończeniu trasy koncertowej muzycy udają się na zasłużoną przerwę. Chociaż koncert w ramach trasy "Final Chapter Tour" nie wypełnił Ergo Areny po brzegi, publiczność prawdopodobnie została w pełni usatysfakcjonowana. Show zostało przygotowane na najwyższym poziomie, zarówno muzycznym, jak i wizualnym.
- Dobry wieczór Gdańsk. Witam na koncercie - powiedział łamaną polszczyzną jeden z chórzysów, zapraszając publiczność w jeszcze jedną podróż przez historię zespołu Gregorian.
Show "Final Chapter Tour" zostało podzielone na dwie części. Zdaniem niektórych wśród publiczności, ta druga była znacznie bardziej porywająca niż pierwsza. Przez dwie godziny na scenie zaprezentowało się ponad dwudziestu artystów. Chór męski stylizowany na mnichów wystąpił w standardowych dla siebie, powłóczystych szatach. Damskim głosem oczarowała angielska wokalistka Amelia Brightman. Drugim bardzo wysokim głosem dysponował mężczyzna. Dokładniej - Narcis Iustin Ianău, młody wokalista pochodzący z Rumuni.
Podczas występu wybrzmiały przeboje, które przez ostatnie kilka dekad zdobywały szczyty list przebojów. Każda w wyjątkowej, gregoriańskiej interpretacji. W pierwszej połowie publiczność usłyszała m.in. utwory: "I still haven't found what i'm looking for" zespołu U2, "Stay" zespołu Hurts, "Join me in death" zespołu HIM, "Shout" zespołu Tears for Fears czy znaną piosenkę z filmu Gladiator "Now we are free". W drugiej części wybrzmiały m.in.: "Kiss from a rose" wokalisty Seal, "One" zespołu U2, "Hells Bells" zespołu AC/DC oraz "Time to say goodbye". W tym repertuarze każdy mógł odnaleźć coś dla siebie. Były zarówno subtelne i nastrojowe brzmienia, jak i ostre gitarowe granie. Całość okraszona grą laserów i świateł, pokazami pirotechnicznymi oraz niewielkim, klasztornym oknem na świat, w którym wyświetlały się zdjęcia i filmy obrazujące grane utwory.
Wielkim zaskoczeniem okazał się moment, w którym chór zstąpił ze sceny, aby zaśpiewać dwa utwory wśród publiczności. Bez nagłośnienia, w towarzystwie dźwięków gitary akustycznej. Widownia otoczyła "mnichów", aby chociaż przez chwilę na własnej skórze poczuć mistycyzm zakonu.
Gdy nastąpił koniec, publiczność podziękowała owacjami na stojąco i nie pozwoliła zespołowi tak szybko odejść. Po gromkich brawach Gregorian zagrali jeszcze kilka utworów, ten ostatni poprzedzając zrobieniem wspólnego zdjęcia z publicznością ze sceny.
Ciężko stwierdzić, dlaczego nie wszystkie bilety na koncert zostały sprzedane. Być może jest to związane z faktem, że zespół wystąpił w Trójmieście w 2013 roku.
Czytaj więcej: Gregorian wystąpili w Gdyni
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (44) 9 zablokowanych
-
2016-03-17 16:40
Tytuł piosenki
Szukam tytułu utworu śpiewanego przez Amelię Brightman (chyba po hiszpańsku?) w prawopodobnie drugiej połowie koncertu. Szukam i nie mogę znaleźć a na najnowszej płycie zespołu też tego nie ma. Może ktoś kto był i bardziej się orientuje mi pomoże, dzięki. :)
- 0 0
-
2016-03-15 06:32
Ogólnie (3)
To mi sie nie podobało.Słabe nagłośnienie, jakieś takie....sam nie wiem. Rozczarowsłem sie trochę
- 17 19
-
2016-03-17 13:20
naglosnienie
W ergo juz tak jest na kazdym koncercie. Takie naglosnienie niekoncertowe maja nie wiem czemu skoro duzo koncertow jest.
- 0 0
-
2016-03-15 13:35
niestety słabe. nagłośnienie pozostawia wiele do życzenia w tej hali, albo ta hala w kontekście akustyki.
- 6 3
-
2016-03-15 12:06
No właśnie....
..."jakieś takie nie wiem" sam czego chcę prawda?
- 8 4
-
2016-03-17 10:02
(1)
Jacy mnisi?
Artyści przeprani za mnichów - po prostu.- 1 1
-
2016-03-17 10:22
Przeprać to sobie możesz gacie, malkontencie.
- 0 0
-
2016-03-17 08:55
Bilety drogie a jak nagłośnienie?
- 0 1
-
2016-03-17 00:19
kazdy pozadny mnich niemiecki w minute potrafi przestroic sie na pozadny niemiecki marsz wojskowy
- 0 0
-
2016-03-16 19:47
dlaczego hala nie była zapełniona?
cena 150 - 170 za miejsce na płycie - przegięcie.
- 0 0
-
2016-03-16 15:07
To nie sa mnisi tylko muzycy studyjni,kto pisze takie farmazony?
farmazony...
- 1 0
-
2016-03-15 19:27
Macias (1)
Wiec tak, koncert , oprawa i kultura osobista artystów - 1 klasa . Poziom zadowolenia w człowieku po tym wspanialym performance 10/10 , jedyne co od lat wkurza to brak wytrwalosci widza i to jest załosne, jak musi sie czuc artysta gdy widzi cholote lecaca w storne parkingu zeby nie spoznic sie na kanape lub lozka. Moze do kogos to w koncu trafi :)
- 6 2
-
2016-03-15 20:05
Jak ktos mial dosc to wyszedl to koncert a nie spotkanie rodzinne
- 0 4
-
2016-03-15 19:19
Było cudownie
Cały czas miałam "gęsia skórę". Podobało mi się bardzo. Uwielbiam Gregorian!!!
- 5 1
-
2016-03-15 08:16
zadowolona (6)
Druga część była zdecydowanie lepsza, no ale to standard, zasada budowania emocji. Natomiast dało się odczuć brak kultury widza. Solistka w pięknej sukni widz w podkoszulku. Rozumiem że to nie teatr ale....druga sprawa to wejście widza przed zakończeniem. Jeśli ktoś opuścił sale po Time to say good by. ...to nie usłyszał paru jeszcze dobrych kawałków z ogniem na bębnach i swoistym tańcem mnichów. To była cześć dla wytrwałych widzów. Dla tych znudzonych , pamiętajmy za jest to zespół o specyficznej muzyce i choreografii również wieloletni, trudno oczekiwać tu koncertu Bibera czy Violetty gdzie więcej blichtru niż śpiewu. Ja zaciągnęłam mamę 65 lat i córkę 13 lat. Bardzo dobrze się bawiliśmy. Głos solisty genialny!
- 35 6
-
2016-03-15 10:51
(2)
Nie byłem na ich koncercie, ale z chęcia posłuchałbym takiej muzyki. Zdecydowanie bardziej niż biebiera i innych chłamów które dzisiaj lecą, połowy nie znam.. nie jestem stary mam 28 lat, ale najlepsze czasy muzyki juz dawno za nami, teraz chłam, kasa, tyłek itp...
- 13 0
-
2016-03-15 17:11
(1)
dobrej muzyki jest mnóstwo , ale musisz wyjść poza rmfki zetki itp szajs.
Posłuchaj choćby radia Gdańsk po 18-tej i już usłyszysz coś innego niż ten wszechobecny chłam.- 3 0
-
2016-03-15 18:17
mialem na mysli ten popularny chłam :)
- 0 0
-
2016-03-15 09:52
(2)
A czym to się różni od Biebera?On chociaż śpiewa oryginalne piosenki, a tu same covery. Na polskich Pink Floyd też chodzisz?
- 2 17
-
2016-03-15 10:17
2
Ja chodzę na to co lubię, takie mamy czasy, że można. Pink Floydow nie lubię ani w oryginale ani w polskiej wersji ( nawet nie wiem co to jest w PL). A stylu Bibera ( to jest bardziej skrót myślowy) nie lubię i też mam do tego prawo :-). Cover - właśnie cały urok Gregorianów to covery. Im bardziej podobne do oryginału + chór tym fajniejsze. Chyba nie do końca kumasz zamysł tego zespołu. A idąc na dany koncert chyba wiesz na co idziesz.Na Bibera się nie wybieram :-) Ja tam się dobrze bawiłam :-)))))
- 16 1
-
2016-03-15 09:58
masz rację
bieber uber alles
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.