• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Guns N' Roses w Gdańsku: nieśmiertelne przeboje i kiepskie nagłośnienie

Łukasz Stafiej
21 czerwca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • Koncert trwał trzy godziny. Wzięło w nim udział ponad 40 tysięcy widzów.

Ponad 40 tysięcy fanów z całej Polski, a także wielu z zagranicy, przyjechało we wtorek na stadion Energa Gdańsk, aby zobaczyć żywą legendę rocka - zespół Guns N' Roses. Jednak aby nazwać ten koncert udanym, zabrakło jednak jednego, bardzo ważnego elementu - porządnego nagłośnienia. Organizator - agencja Live Nation - sprzedała niestety w kilku sektorach za dużo nienumerowanych biletów, co kończyło się awanturami o miejsce.



Koncert Guns N' Roses na pewno warto było zobaczyć, bo to spotkanie na żywo z legendą rocka - jednym z zespołów, który stworzył najbardziej znane na całym świecie gitarowe przeboje. Show Amerykanie przygotowali tak, jak oczekuje się tego od gwiazd wielkiego formatu: na najwyższym, stadionowym poziomie. Świetnie spisali się oświetleniowcy, były efekty pirotechniczne, wybuchy ognia, cały ten rockendrollowy, trochę kiczowaty anturaż i oczywiście nieśmiertelne przeboje.

Zespół najlepsze lata ma już za sobą - słychać to szczególnie w zmęczonym wokalu Axla Rose'a. Mimo to, usłyszane na żywo "November Rain", "Sweet Child O' Mine", "Knockin' on Heaven's Door", "Patience", "Paradise City", "Live and Let Die" czy solówki Slasha wciąż potrafią wzbudzić dreszcz emocji. Całość trwała trzy godziny, a "Gunsi" zagrali blisko trzydzieści kawałków, w tym kilka coverów, m.in. "Wish You Were Here" Pink Floyd czy "Black Hole Sun" Soundgarden w hołdzie dla zmarłego niedawno Chrisa Cornella.

Sweet Child O' Mine



Jeśli wskazać najlepszy element show na stadionie Energa Gdańsk, to z pewnością byłaby to oprawa wizualna. Obraz na telebimach był jak żyleta - na zbliżeniach można było śledzić każdy grymas na twarzy muzyków czy pracę ich palców na gryfach gitar. Patrzenie na telebimy było jak oglądanie świetnie przygotowanego filmu dokumentującego koncert, z tą różnicą, że z muzyką na żywo. Oprawę wizualną w postaci animacji i efektów pirotechnicznych docenić można było w pełni dopiero po zapadnięciu zmroku, czyli w połowie koncertu.

Jednak aby nazwać ten koncert udanym, zabrakło jednego, bardzo ważnego elementu - porządnego nagłośnienia. Podczas supportów - przyjętego bez emocji koncertu Virgin z Dodą oraz mającego widoczną grupę fanów pod sceną niezłego występu Killing Joke - nagłośnienie było wręcz beznadziejne. I to zarówno na płycie, jak i na trybunach. Główna gwiazda otrzymała od akustyków lepsze wsparcie, ale nagłośnienie, szczególnie wokalu, rozmytego i zagłuszanego przez instrumenty, pozostawiało wiele do życzenia.

Największą wpadkę organizator - agencja Live Nation - zaliczyła jednak z biletami na miejsca nienumerowane, które znajdowały się na bocznych, górnych trybunach. Można było odnieść wrażenie, że wejściówek sprzedano więcej, niż przewidziano miejsc. Przed koncertem dochodziło do przepychanek i sprzeczek - ludzie siłą zajmowali miejsca, podsiadali się, gdy tylko ktoś wstał do punktów gastronomicznych (co ciekawe: podczas koncertu nie sprzedawano piwa). Podobnie było w sektorach z miejscami numerowanymi - nasza czytelniczka, aby zająć swoje miejsce wskazane na bilecie, musiała wzywać ochronę.

Przepychanki na trybunach przed koncertem



W efekcie na trybunach miejscami panowała nie tylko mało przyjemna atmosfera, ale i zaniechano środków bezpieczeństwa - alejki ze schodami pomiędzy siedziskami były zatłoczone, a nikt z ochrony - wśród której sporo było młodych, nieprzygotowanych ludzi - nie kwapił się, aby te sytuacje rozwiązać. Oszukane mogą się czuć też osoby, które wykupiły bilety do Golden Circle. Z założenie elitarna strefa tuż pod sceną na wtorkowym koncercie zajmowała pół płyty stadionu.

Podsumowując: Guns N' Roses zagrali kawał dobrego, rockowego show, podczas którego niejednemu fanowi łezka się w oku zakręciła. Dali z siebie z pewnością wszystko. Niestety tego samego nie można powiedzieć o osobach odpowiedzialnych za nagłośnienie oraz organizację i bezpieczeństwo na trybunach.

Miejsca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (445) ponad 10 zablokowanych

  • Baja:-) (1)

    Gn'R są wielcy,koncert petarda.Brakuje mi słów żeby opisać to co czułam ale ten kto tam był i jest prawdziwym fanem wie o czym mówię,oby było dane mi przeżyć to jeszcze raz kiedyś....

    • 18 8

    • Rzenuła i tyle

      • 0 12

  • Proponuję zbiorowy pozew (5)

    dla organizatora koncertu. Zapłaciłem za NUMEROWANE miejsce a stałem na schodach czyli nie wywiązał się ze swojej części umowy jaką jest zakup biletu NUMEROWANEGO, do tego organizator nie zabezpieczył minimum ochrony w sektorze Q. Zwrot co najmniej połowy poniesionych kosztów jest bezsporny.

    • 62 2

    • Beznadziejna ochrona (1)

      Polowy? Calosci. Zamiast siedziec trzeba bylo stac. Niestety organizator ochrone musi wziac do odpowiedzialnosci. To oni wprowadzili ludzi w blad. Od razu mi krzyczeli ze siadam gdzie chce a pretensje do organizatora.

      • 4 2

      • Ale to organizator kazał to mówić ochronie. Ochrona sama z siebie nie wymyśliłaby czegoś takiego, jakby nie patrzeć dla nich to więcej roboty próbować później zapanować nad tym haosem.

        • 3 0

    • Ponarzekać warto co ? (1)

      • 0 5

      • Wy ponarzekacie

        Jak wam sie do tyłka naleje za brak organizacji.

        • 3 0

    • Czemu zbiorowy?

      Nie dożyjesz do końca rozprawy jak będą przesłuchiwać wszystkie strony postępowania ;)

      • 2 0

  • 100% miesięcy

    Zgadzam się w 100%

    • 5 0

  • A "Welcome to the Jungle" było? (3)

    • 6 0

    • Tragizm

      Malo powidziane tzw ochrona miała w d,... ze ludzie się biją tragedia

      • 2 0

    • Nie wiem bo mnie nie było

      • 1 0

    • Bylo!

      • 2 1

  • (1)

    Panowie z taxi chyba dzis trochę oszukiwali na cenach ....

    • 20 3

    • Barany

      Jak było stać na bilety za min 400 to na taxe do Gdańska byli wstanie płacić każdą cenę proste

      • 3 6

  • Nagłośnienie było bardzo dobre (1)

    Co prawda na Dodzie i Killing Joke rzeczywiście dźwiękowcy dali ciala to dla Gunsow naprawdę się postarali.

    • 4 12

    • Y

      • 0 0

  • (3)

    Zmieńcie dilera bo brednie wypusujecie na temat zmęczenie Axla i tandetnego naglosnienie, koncert petarda, Axl w formie z mlodzienczych lat a naglosnienie na najwyższym poziomie

    • 8 23

    • nagłośnienie na trybunach zenada.

      Nie każdy ma możliwość kupna na goldencircle. Na bon jovi dali radę zrobić super nagłośnienie...a tu?

      • 2 0

    • słychać na filmiku jego "najwyższy poziom" mało co nie wyzionie ducha (1)

      ledwo śpiewa

      • 2 0

      • Oglądaj dalej filmiki...

        • 0 1

  • Kiedy koncert Mozarta?

    • 7 1

  • Nagłośnienie na górnej trybunie było bardzo dobre. Na początku koncertu gunsow trochę faktycznie kiepsko było słychać axla ale później rewelacja

    • 2 7

  • żenada

    Kupiłem bilety na miejsca numerowane. Przy wejściu bileterzy informowali (niektórych), że miejsc numerowanych w tym sektorze nie ma. Wstyd, a byli ludzie angielsko, niemiecko, rosyjsko...języczni. Nie mogli zrozumieć, że ich miejsca są zajęte.

    • 42 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Ile wynosi temperatura wody w basenie schładzającym?