- 1 Męskie Granie 2024: wykonawcy i bilety (58 opinii)
- 2 Fani kryminałów na to czekali! (38 opinii)
- 3 Ludzie, gdzie wy tak łazicie!? (115 opinii)
- 4 Kolejny szum medialny dotyczący "365 dni" (46 opinii)
- 5 Ogolona głowa u kobiety wywołuje emocje (287 opinii)
- 6 Majaland: znamy termin otwarcia i cennik (569 opinii)
Havasi i jego spektakularny show w Ergo Arenie
Zobacz naszą relację z wydarzenia
Duża orkiestra symfoniczna, ekspresyjni i utalentowani soliści, widowiskowe pokazy taneczne, rockowy perkusista, grający na obracającym się o 360 stopni podeście, spektakularne efekty dźwiękowe i wizualne to największe atuty widowiska, jakie w piątkowy wieczór w Ergo Arenie zaprezentował węgierski kompozytor Havasi wraz z rozbudowanym zespołem. Widowiska, które od pierwszej do ostatniej chwili budziło zachwyt nietuzinkowymi środkami wyrazu oraz wysokim poziomem artystycznym.
Balázs Havasi - węgierski pianista i kompozytor - ukończył słynną na całym świecie Akademię Muzyczną im. Franciszka Liszta, gdzie zdobył solidne podstawy klasyczne. Dziś jednak podąża własną ścieżką, realizując unikatowe projekty z udziałem orkiestry symfonicznej, rockowej perkusji i fortepianu. Grono miłośników jego twórczości sukcesywnie się powiększa, czego dowodem była frekwencja podczas piątkowego koncertu w Ergo Arenie - na widowni zasiadło przeszło 7 tysięcy widzów.
Nie ma się jednak co oszukiwać, że każda z tych 7 tysięcy osób przyszła na koncert w dowód uwielbienia dla twórczości węgierskiego artysty. Wiele z nich kupiło bilety z bardziej prozaicznych pobudek.
- Kiedy przeglądaliśmy internet wpadła nam w oko reklama koncertu Havasiego. Później natknęliśmy się na nią jeszcze kilkakrotnie i postanowiliśmy sprawdzić, kto to taki. Na filmach w internecie jego koncerty wyglądały na bardzo atrakcyjne, więc daliśmy mu kredyt zaufania i kupiliśmy bilety. Już po pierwszych dźwiękach wiedzieliśmy, że to była znakomita decyzja i czeka nas niezapomniany wieczór - opowiadała jedna z uczestniczek z imprezy po jej zakończeniu.
Program, jaki zaprezentował Havasi, składał się w 100 procentach z jego własnych kompozycji. Była to muzyka innowacyjna, pełna świeżości i nowatorskich rozwiązań, a przy tym lekka i rozrywkowa. To, co rzuciło się w oczy od pierwszej chwili, to ogromny rozmach! W piątkowy wieczór na jednej scenie wystąpili wirtuozi fortepianu, duża orkiestra symfoniczna, soliści - wokaliści oraz rockowy perkusista.
Zgodnie z zapewnieniami organizatorów, była to prawdziwa karuzela emocji. Chwilami był to wręcz artystyczny rollercoaster! Widzowie nieustannie byli bombardowani bodźcami wizualnymi i dźwiękowymi, a nastrój muzyki co rusz się zmieniał. W jednej chwili Havasi czarował słuchaczy subtelnymi melodiami granymi na fortepianie solo, w innej zaprzęgał do pracy pełną orkiestrę, chór i solistów, dorzucając potężne brzmienie bębnów. Choć już sama muzyka dostarczała niemałych wrażeń, realizatorzy podkręcali atmosferę za pomocą efektów dźwiękowych, scenografii, oświetlenia czy projekcji video.
W budowaniu emocji bodźce wizualne nie ustępowały tym muzycznym. Dynamiczna gra świateł, zapierające dech wizualizacje, czasem wzruszające, innym razem wprawiające w osłupienie, idealnie współgrały z wykonywaną muzyką. Jakby bodźców jeszcze było mało, dodano te tego tygla widowiskowe, chwilami wręcz akrobatyczne pokazy taneczne.
Najjaśniejszym punktem programu był pojedynek instrumentów - klasycznego fortepianu, za którego klawiaturą zasiadał Havasi oraz rockowej perkusji, na której zagrał Endi. Z tym jednak, czy faktycznie był to pojedynek, można by polemizować, bo choć obaj artyści stwarzali pozory "walki", to ich partie idealnie ze sobą współgrały, składając się na imponującą i energetyczną całość. A żeby dodatkowo podkręcić i tak gorącą atmosferę, perkusista grał na obracającej się o 360 stopni platformie i nie przestawał grać nawet wówczas, kiedy zwisał nad sceną głową w dół. Zresztą podest, na którym znajdował się fortepian Havasiego, również wędrował w górę i to wielokrotnie podczas trwania koncertu.
Piątkowe widowisko przygotowane przez Havasiego trzymało w napięciu i budziło zachwyt od pierwszej do ostatniej chwili. Niczego w nim nie brakowało i niczego nie było w nadmiarze. Organizatorzy trasy koncertowej zadbali o najdrobniejsze detale, dbając zarazem o komfort widzów - nagłośnienie było znakomite, a obraz ze sceny prezentowano na telebimach. Jeśli zatem ktoś kupił bilet na to wydarzenie udzielając Havasiemu kredytu zaufania, to węgierski artysta i jego kompani spłacili ten kredyt z nawiązką.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (74) 4 zablokowane
-
2018-12-01 13:03
Super super..
Długo czekaliśmy na ten koncert i warto było.. świetny w każdym calu.. przepiękne kompozycje..efekty dźwiękowe i świetlne dziękujemy
- 4 0
-
2018-12-01 15:13
Marzę by być na żywo
Marzę by być na tym koncercie i posłuchać to na żywo... Po tym co widzę tu po prostu BOMBA
- 1 0
-
2018-12-01 16:42
W poniedziałek ma być jego DVD
W biedronce obok kasy i gum do żucia
- 2 7
-
2018-12-01 17:10
Super
Super koncert!!!!
- 2 0
-
2018-12-01 20:31
Obejrzeć koncert na krzesełku bokiem
... bardzo ekspresyjne
- 1 1
-
2018-12-01 20:57
Koncert życia !!! dokładnie tak w zeszłym roku w Krakowie,żałuję że nie bylam....
- 3 0
-
2018-12-01 21:13
(2)
Kupiłam bilety po 99zl w czerwcu na przedsprzedaży. Dodatkowo sprezentowalam siostrze na imieniny. Później były ponad 200. Siedziałam idealnie na środku balkonu naprzeciw sceny. Wydaje mi się że odkładając pieniądze lub kupując na przedsprzedaży zawsze się udaje.
- 1 0
-
2018-12-02 00:59
Wow. Sprytny plan na życie
- 0 0
-
2018-12-02 09:37
Krystyna Roku
Dodatkowo konsekwentnie pomija, ze studia były zaoczne
- 1 0
-
2018-12-01 23:07
(1)
Koncert fenomen. Dlatego brakuje słów by go opisać. Havasi jest niezwykle wrażliwym kompozytorem o czym świadczy jego muzyka. Każdy utwór w przepięknej oprawie. Każda oprawa inna. Jeśli ktokolwiek wyszedł z koncertu niezadowolony niech, zanim to wyrazi, zastanowi się nad swoim poczuciem piękna i estetyki a także doceniana talentów innych ludzi. Tam bowiem może mieć ogromną lukę. Wypełni ją i to bynajmniej tym właśnie najbardziej, co ośmiela się niesłusznie i publicznie krytykować.
- 4 0
-
2018-12-02 01:00
Moje poczucie piękna to duże cyce
- 0 0
-
2018-12-02 00:22
Świetny spektakl ale jak zwykle powalająca ilość smartfonowców którzy koniecznie musieli zebrać jak najwiecej materiału świetnej jakości żeby się pochwalić rodzicom na wigilii pod Kartuzami
- 0 1
-
2018-12-02 03:02
Niezła chałtura (1)
A gawiedź zachwycona.
- 3 4
-
2018-12-07 16:17
Gawiedź to jesteś ty ! Pokaż co ty masz do zaoferowania, zagraj tak, naucz się czegoś. Zapewne jesteś zakompleksionym zgorzkniałym typem albo typiarą co tylko za zasłoną dymną zalewa internety swoim jadem i krytyką. Twoja opinia jest infantylna i nic nie znacząca. I nie obrażaj ludzi którzy słuchają dobrej muzyki!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.