- 1 Rammstein w Filharmonii Bałtyckiej (15 opinii)
- 2 Czemu już nie ma takich imprez? (54 opinie)
- 3 Związek? Podziękuję. Jestem na detoksie (161 opinii)
- 4 Ten film pokochają fani lat 90. (43 opinie)
- 5 Sztuczna inteligencja w piosence wyborczej (42 opinie)
- 6 Duża impreza kulinarna znowu w Trójmieście (36 opinii)
Ich bronią jest muzyka. Dwa dni z alternatywą w Uchu
Tych zespołów nie usłyszysz w stacjach radiowych, tym bardziej w telewizji. Niełatwo je znaleźć nawet na większości portali internetowych zajmujących się muzyką. Organizator minifestiwalu Music Is The Weapon, który odbędzie się w piątek i sobotę w Uchu, nie ogląda się na trendy - w zamian prezentuje niezależne zespoły z polskiej i niemieckiej sceny postpunkowej i eksperymentalnej.
Music Is The Weapon Fest odbędzie się po raz piąty. Co pół roku trójmiejski animator sceny muzycznej Bartosz "Boro" Borowski zaprasza do klubu Ucho kilka zespołów wywodzących się z przeróżnych scen niezależnych.
- Warunek zagrania na imprezie jest prosty: trzeba umieć grać i być oryginalnym. To mój klucz - tłumaczy Borowski. - Chodzi o promowanie zespołów niezależnych, często związanych z moim wydawnictwem płytowym Music Is The Weapon. Od początku organizowania koncertów przyświeca mi idea prezentowania kapel, których muzykę trudno znaleźć w mediach. Zawsze działam w duchu metody "Do It Yourself", czyli wszystko organizuję samodzielnie. Sponsorzy mnie nie interesują, bo często narzucają swoje wymagania, a ja nie zrezygnuję z posiadania absolutnej swobody w doborze repertuaru. Nie działałbym jednak tak aktywnie, gdyby nie pomoc szefa Ucha Karola Hebanowskiego, którego pomoc jest nie do przecenienia.
Podczas nadchodzącej edycji MITW Fest, która odbędzie się w piątek i sobotę, 4-5 marca wystąpi osiem zespołów. Pierwszego dnia będzie można zobaczyć m.in. dwa wywodzące się z wrocławskiej sceny punkowej projekty: Ukryte Zalety Systemu i The Kurws. Ci pierwsi dynamiczne gitarowe rytmy łączą z chłodną, zimnofalową estetyką z lat 80., drudzy w swojej twórczości z dystansem żenią gitarowy brud i hałas z yassową swobodą. Elementy jazzowej ekspresji i punkowej energii będzie można usłyszeć również w muzyce toruńskiej Jesieni. Natomiast instrumentalne, rozwlekłe postrockowe kompozycje zaprezentuje gdański zespół Sounds Like The End Of The World.
Drugiego dnia na scenie pojawią się wrocławskie i berlińskie składy. Polski underground reprezentować będą punkowcy Nightclub Fire oraz hardcorowcy z Torn Shore. To będą prawdopodobnie najgłośniejsze i najbardziej energetyczne występy festiwalu. Hardcore zagrają również Heads, z kolei Vordemfall to eksperymentalny duet, który gitarowe i noisowe brzmienia łączy z progrockowymi inspiracjami. Każdego dnia koncerty startują o godz. 20.
- Uważam, że z odbiorem muzyki niezależnej w Trójmieście nie jest źle, a wręcz jest lepiej, niż było choćby dwa, trzy lata temu. Na małych koncertach bywa z frekwencją różnie, ale to głównie dlatego, że jest coraz więcej wydarzeń i publiczność musi wybierać - mówi Borowski. - Jeżeli chodzi o frekwencję na moich imprezach, raczej nie mam prawa narzekać.
Bilety jednodniowe na MITW Fest kosztują 25 zł, natomiast karnet na całą imprezę - 40 zł (dostępny w klubie Ucho wyłącznie w przedsprzedaży).
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (5)
-
2016-03-02 06:05
Kamil Wicik nie polecał więc nie idę. (2)
Jutro za to na Comę
- 13 5
-
2016-03-02 08:24
to gratulacje......
hehehehe
- 7 1
-
2016-03-02 10:16
!
akurat polecała, więc musisz teraz odszczekać i iść
- 3 2
-
2016-03-02 10:35
Ja idę
kurks
- 1 2
-
2016-03-04 11:49
a jakie zdanie ma
redaktor Gulda? jest jego zgoda na to?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.