• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Indie na talerzu. Gdzie w Trójmieście posmakować indyjskich potraw?

Marta Nicgorska
28 sierpnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Na szlaku trójmiejskich smaków odwiedziliśmy restauracje, gdzie serwowana jest kuchnia z północnych Indii. Wszak to właśnie dania z Delhi, a nie z Kalkuty czy z Bombaju stały się najbardziej popularne na świecie.


Aromatyczna, dość pikantna i bardzo kolorowa - kuchnia indyjska jest nie tylko smaczna, ale i zdrowa. Swoją niepowtarzalność zawdzięcza licznym przyprawom, które nadają daniom orientalnego smaku. Wybraliśmy się na wycieczkę po trójmiejskich restauracjach indyjskich, by posmakować dań, jakie wychodzą spod hinduskiej ręki.



Indie to kraj niezwykłych kontrastów, mnogości kultur i religii, które współistnieją obok siebie. Konglomerat narodowościowo-kulturowy znajduje od dawien dawna odzwierciedlenie w bogactwie kuchni. Różnorodność regionalna Indii ma jednak wspólny mianownik - specyficzne przyprawy, których mieszanie przesądza o wyrazistości i oryginalności potraw.

Dania mięsne zatopione w sosach podawane są w specjalnych kociołkach. Dania mięsne zatopione w sosach podawane są w specjalnych kociołkach.
Chlebem powszednim jest w Indiach pieczywo Naan. Chlebem powszednim jest w Indiach pieczywo Naan.
Tu znajdziesz wszystkie trójmiejskie restauracje serwujące kuchnię indyjską

Każda rodzina ma własną mieszankę ulubionych przypraw, tzw. masalę. Przeważająca część Indii do dziś jest wegetariańska i raczej uboga, stąd też w ciągu wieków stosowanie przypraw stało się prawdziwą sztuką. Przyprawy pełnią określone funkcje. Jedne sprawiają, że potrawy są soczyste i delikatne, inne dodają pikantności, jeszcze inne intensywnej barwy. Wśród całej gamy przypraw prym wiodą: imbir, curry, kumin, kardamon, kolendra, kminek, kurkuma, czerwone i zielone strączki chilli, goździki i cynamon. Nie można też zapomnieć o gałce muszkatołowej, sezamie, anyżu i oczywiście bardziej swojskich: czosnku i cebuli.

W indyjskiej kuchni królują warzywa - nigdzie indziej nie znajdziemy tak ciekawych potraw z wykorzystaniem fasoli, soczewicy, bakłażanów, cukinii, szpinaku czy kalafiorów. Choć kuchnia indyjska jest przeważnie wegetariańska, nie brak tu przepisów na dania mięsne oraz fantazji w przyrządzaniu ryb.

Mówiąc o kuchni indyjskiej można pokusić się o stwierdzenie, że mocno oddziałuje na zmysły. Wzrok cieszą świeże warzywa i zioła, węch potęgują aromaty przypraw, smak wyostrzają pikantne dodatki, a na dotyk wpływa ceremoniał spożywania potraw, wszak wiele z nich można konsumować palcami.

Na szlaku trójmiejskich smaków odwiedzamy restauracje, gdzie serwowana jest kuchnia z północnych Indii, wszak to właśnie dania z Delhi, a nie z Kalkuty czy z Bombaju stały się najbardziej popularne na świecie.

Sercem restauracji Mantra jest stylowy drewniany barek. Sercem restauracji Mantra jest stylowy drewniany barek.
W restauracji Mantra znajdziemy dużo tekowego drewna i oryginalnych dodatków. W restauracji Mantra znajdziemy dużo tekowego drewna i oryginalnych dodatków.
Zaglądamy do funkcjonującej od roku gdańskiej restauracji Mantra. Lokal znajduje się przy ul. Krynickiej zobacz na mapie Gdańska, tuż obok Alfa Centrum na Przymorzu. W otoczeniu garaży osiedlowych, przy małej ulicy bez parkingu, wygląda dość niepozornie i w pierwszej chwili nie zachęca do wejścia do środka. W sieni uwagę zwracają masywne około 100-letnie drewniane drzwi. Po przekroczeniu progu restauracji, 500-metrowy obiekt robi jednak wrażenie. Uderza ogromna przestrzeń urządzona w przemyślany sposób. Restauracja składa się z 2 sal. Jedna to kameralne pomieszczenie na około 25 osób, druga dużo większa na 120 miejsc. Dzięki możliwości dowolnego podziału na mniejsze aneksy, może sprawdzić się zarówno na kameralne spotkania, jak i duże imprezy firmowe czy okolicznościowe biesiady familijne.

W małej sali mieszczą się tradycyjne stoliki z krzesłami oraz drewniane ławy. W większej sali usytuowana jest indyjska antyczna altana oraz kilka ław i stolików. Sporo tekowych mebli nie ujmuje przestrzeni. Sercem restauracji jest bar z oryginalną drewnianą ornamentyką. Wszystkie dekoracje: od patchworkowych zasłon, po ciężkie obrusy, poduchy, obrazy i sporo elementów drewnianych, ocieplają klimat, sprawiają, że jest domowo. Intymności dodają parawany, którymi można odgrodzić się od pozostałych gości. Wystrój nie przytłacza, bez przepychu, niezbyt strojnie, ale gustownie. Stonowana w tle muzyka indyjska nie przeszkadza w rozmowach.

Dużym atutem lokalu jest palarnia oraz przestrzeń do tańca. Jak przyznał właściciel restauracji, mieszkający od 25 lat w Polsce Hindus, Sunil Ahuja, przebudowa i aranżacja tego lokalu stanowiła spore wyzwanie. Wcześniej była tu siedziba policji, areszt z celami. Dziś jest to miejsce z olbrzymim potencjałem. Przy współpracy z Ambasadą w Warszawie zaczęło tu działać Centrum Kultury Indyjskiej. Jak zdradził właściciel, są już plany ożywienia tego miejsca poprzez spotkania i projekcje filmowe przybliżające kulturę Indii.

W restauracji Masala wpada mało dziennego światła. Nastrój tworzy sztuczne oświetlenie i oryginalne lampy. W restauracji Masala wpada mało dziennego światła. Nastrój tworzy sztuczne oświetlenie i oryginalne lampy.
Dwupoziomowy lokal Masala to najstarszy lokal w Polsce o takiej nazwie. Dwupoziomowy lokal Masala to najstarszy lokal w Polsce o takiej nazwie.
Poza przyjemną aranżacją miejsca, to co nas urzekło, to otwartość i życzliwość hinduskich kucharzy. Biorą pewnie przykład z właściciela, który często sam wita gości i zabawia ich rozmową. W Mantrze zaskakują duże porcje. Ciekawie smakuje zupa Multani Soup z soczewicy z cytryną i własnej roboty ser ze szpinakiem Palak Paneer. Warto spróbować baraniny Mutton Masala pieczonej w piecu, bo rozpływa się w ustach. W lokalu można napić się tradycyjnej czarnej indyjskiej herbaty, gotowanej z mlekiem, cukrem, kardamonem i imbirem, piwa kingsfisher czy napojów jogurtowych serwowanych na słono i na słodko. Z deserów warto spróbować indyjskiego specjału - Gulab Jamun. W słodkim syropie podawany jest na ciepło.

W Gdańsku odwiedzamy także restaurację Masala. Można powiedzieć, że to lokal z tradycjami, znany i dość oblegany. Z racji lokalizacji, w centrum handlowym Madison przy ul. Rajskiej zobacz na mapie Gdańska, nawet w ciągu dnia panuje tu spory ruch. Dwupoziomowy lokal dysponuje dużą liczbą miejsc siedzących, jednak w weekendy i wieczorami trudno czasem o wolny stolik. Wewnątrz panuje półmrok, atmosferę tworzy w dużej mierze oświetlenie. Na piętrze jest zacisznie i przytulnie, w sam raz na kolację we dwoje. Masala, funkcjonująca już 10 lat, jest współwłasnością Sunila Ahuja, który podkreśla, że gdańska restauracja o tej właśnie nazwie była pierwszą w Polsce.

W Masali warto się skusić na zupę cytrynową i Veg Pakora - sezonowe warzywa panierowane w mące z soczewicy. Degustujemy też Chicken Korma - kawałki kurczaka z pieca tandoor w sosie z orzechów nerkowca. Do picia tradycyjny napój jogurtowy z przyprawami. W Masali potrawy przyrządzają oczywiście rodowici Hindusi, więc jest gwarancja oryginalnej kuchni. Ceny nie odstraszają.

Z Gdańska przenosimy się do centrum Sopotu, na ulicę Grunwaldzką zobacz na mapie Sopotu. Na wejściu do indyjskiej restauracji Tandoor House wita nas posągowa postać. To figura bogini Lakszmi symbolizująca piękno, szczęście, bogactwo, dobrobyt. Wnętrze eleganckie, urządzone ze smakiem, w klasycznym stylu. W lokalu panuje kameralny wystrój, wpada mało dziennego światła, więc jest trochę ponuro. Sporo elementów drewnianych, witraży oraz dekoracji ze sklepów kolonialnych przesądzają jednak o ciepłym klimacie.
W sopockiej restauracji Tandoor House gości wita bogini Lakszmi. W sopockiej restauracji Tandoor House gości wita bogini Lakszmi.
Tandoor House zawdzięcza swoją nazwę oryginalnemu piecowi indyjskiemu tandoor. Tandoor House zawdzięcza swoją nazwę oryginalnemu piecowi indyjskiemu tandoor.


Lokal nieduży, ale przytulny, dysponuje około 40 miejscami siedzącymi. Właścicielami restauracji są Polacy, ale w kuchni rządzą Hindusi - dwóch młodzieńców z Nepalu pod wodzą szefa kuchni Nandu Kafle. Restauracja funkcjonuje w tym miejscu od 2 lat, została przeniesiona z Gdyni pod tą samą nazwą, którą zawdzięcza tradycyjnemu piecowi tandoor. Piec to serce każdej indyjskiej kuchni - można w nim upiec tradycyjne pieczywo indyjskie, ryby, mięso czy ser. Co ważne, restauracja wprowadziła 3-stopniową skalę ostrości dań. Liczba gwiazdek w menu oznacza stopień łagodności potrawy.

Na powitanie każdy z gości przed złożeniem zamówienia głównej potrawy może spodziewać się przekąski. Papadam, czyli chrupiące placki z mąki grochowej z przyprawami podawane są tu z dwoma sosami: z owoców tamaryndowca oraz z mięty i kolendry. Świetną przystawką jest też Samosa - kruche stożki nadziewane ziemniakami oraz groszkiem w aromacie nasion kolendry i kminu rzymskiego. Warto na pewno posmakować hinduską zupę Dal Soup oraz Kadhai Lam w sosie z papryką, cebulą, imbirem, chili, w aromatycznym sosie curry. Degustujemy też po kęsie różnych mięs z dużego talerza Non Vegetarian Mix Platter: jagnięciny marynowanej w jogurcie z przyprawami oraz polędwiczki z kurczaka macerowanej w zaprawie z orzechów nerkowca aromatyzowanej grubo zmielonym pieprzem. Na koniec deser - lody indyjskie Kufli z dodatkiem orzechów pistacjowych, orzechów nerkowca i migdałów.

Z Sopotu przenosimy się do centrum Gdyni. Przy ul. Władysława IV zobacz na mapie Gdyni odwiedzamy Taj Mahal. Wystrój wnętrza egzotyczny, uwagę zwracają oryginalne hinduskie lampy sufitowe, które wieczorową porą tworzą przyjemny nastrój i ocieplają dość chłodny klimat. Wzrok zatrzymuje się na figurze-rzeźbie pokaźnych rozmiarów. Pegaz w tym miejscu budzi nasze zdziwienie, ale właściciel restauracji, Sanjiv Mailk, śpieszy z wyjaśnieniem, że z lokalu uczynił artystyczną przestrzeń "Tygiel", w której prezentuje prace malarzy, rzeźbiarzy, grafików, stąd liczne obrazy na ścianach w różnych stylach i formatach.

W gdyńskiej restauracji Taj Mahal uwagę zwraca wielka rzeźba pegaza. Mieści się tu Tygiel, gdzie artyści mogą zaprezentować swoje prace. W gdyńskiej restauracji Taj Mahal uwagę zwraca wielka rzeźba pegaza. Mieści się tu Tygiel, gdzie artyści mogą zaprezentować swoje prace.
Lokalizacja restauracji, przy głównej arterii miasta, tuż obok biurowca Hossa, sprawia, że lokal nie narzeka na liczbę gości. W środku znajduje się mała kameralna sala z przeznaczeniem na lunch biznesowy oraz sala główna z kilkunastoma stolikami. Na zewnątrz ogródek, który funkcjonuje tylko w sezonie. W części centralnej restauracji, pomiędzy obiema salami, znajduje się barek. W kuchni działa dwóch kucharzy z Indii. Obsługa kelnerska, wprawdzie nie rodem z Indii, ale żeńska część personelu wyróżnia się tradycyjnym strojem sari.

W Taj Mahal degustujemy na wstępie Mango lassi, napój na bazie jogurtu i świeżego owocu mango. Jako danie główne otrzymujemy potrawę znaną na całym świcie - Chicken Tikka Masala, czyli pieczonego w glinianym piecu tandoor kurczaka w delikatnym sosie zrobionym na bazie pomidorów, masła, śmietany i rozmaitych przypraw. Warto spróbować Tandoor Roti - indyjski chleb razowy w formie naleśnika, a na deser - Firni, czyli pudding mleczny z miodem, migdałami, orzeszkami, pistacjami i mąką ryżową. Można tu także zapalić tradycyjną fajkę wodną szisza.

Gdzie jeszcze skosztować indyjskich potraw? Indie na talerzu znajdziemy w Buddha Lounge Restaurant&Bar na ulicy Długiej oraz na obrzeżach miasta w nowo otwartym lokalu indyjskiej sieci Ganesh w centrum handlowym na Kowalach. W Sopocie można zajrzeć do Tandoori Love, a w Gdyni do Bollywood Lounge. Ponieważ odwiedziliśmy tylko część lokali, zachęcamy do własnych podróży kulinarnych.

Zobacz wszystkie restauracje serwujące kuchnię hinduską w Trójmieście, a swoją opinię na ich temat zostaw w serwisie Oceniaj.

Miejsca

Opinie (111) ponad 20 zablokowanych

  • (1)

    Mantra wystrój jest tragiczny a kelnerki to jakieś straszne dresiary. Jedzenie jednak dobre.
    Bollywood jest warty uwagi, dobre jedzenie i od 12-18 jest lunchowe menu, z takimi samymi daniami ale w cenie 15zł.
    Do tego lubię Tandori Love mimo że jest chyba najmniej autentyczne ale smaczne.
    Tandor House, jedzenie dobre, ceny ok, dobre na wieczorna kolacje.
    Taj Mahal za drogo jak na to co dają.
    Ganesh to sieciówka i chyba ostatnie miejsce gdzie pójdę ale pewnie w końcu trafię.

    • 8 3

    • Kelnerki dresiary ?

      Rozwiń

      • 0 0

  • Polecam Mantrę . (5)

    Odwiedzam tą restauracje 3-4 razy w misiącu i jedzenie zawsze jest świetne . W duźym stopniu to zasługa kucharzy z Indii i Nepalu. Ceny normalne a porcje duże.

    • 39 9

    • Mantra-opinia (1)

      Mają przepyszne jedzenie (polecam kurczaka w sosie z orzechów z nerkowca). Niestety ceny są wysokie według mnie, bo przeciętnego Kowalskiego nie stać na obiad dla dwóch osób składających się z dania i czegoś do picia. Za 2 porcje oraz herbatę indyjską zapłaciliśmy ok.130 zł. według mnie to sporo.
      Ale jedzenie jest na prawdę dobre, dlatego też polecam chociaż raz iść i spróbować ich dań, bo warto.

      • 6 3

      • Nieprawda

        Najdroższe danie kosztuje 42 zł razy dwa to 84 herbata 7 to 90 !!!! Proszę nie kłamać

        • 0 0

    • potwierdzam :)

      a ich butter chicken...mmmmm....uwielbiam indyjską kuchnię, w Mantrze wracam duchem znowu do Indii...

      • 6 3

    • ceny normalne czyli? (1)

      Nie wiem czy specjalnie się tam wybierać.

      • 8 8

      • Linki, podane są linki

        Są przecież podane linki do restauracji, można wejść na stronę i sobie samemu sprawdzić. Wystarczy pare kliknięć i można przejrzeć całe menu

        • 3 6

  • Ich placek i potrawy w Indiach wymyslili z piszczącej-biedy, u nas przez egzotyke biorą za potrawy b.dużo. (1)

    Ale super jest napisac wam na FBruku, ze jesteście w indyjskiej knajpie (śmiech)

    • 9 9

    • i w czym problem?

      HEH a u nas w polskiej kuchni to bigos co to niby jest arystokracja ? Jak taki mądry jesteś to otworz polska knajpe w jakims egzotycznym kraju i zobacz jak pojdzie. Hehe co Hindusowi dasz bigos albo pierogi ? czy schabowego ? czy sledzie w zalewie ?haha tak intensywne smaki ze ojjjj

      • 1 0

  • Tylko TANDOOR w Sopocie

    Przetestowałam wszystkie indyjskie knajpki w Trójmieście i w Tandoorze mamy najlepsze jedzenie, najniższe ceny, piękny wystrój, super obsługę i bardzo bogate menu. W Masali np. dania wegetariańskie są w takich samych cenach jak mięsne !

    • 0 1

  • Zachecam do przeczytania artykulu... (5)

    ..."Ekologiczna tragedia Gangesu" z tygodnika "Przeglad" na temat higienicznych zwyczajow Hindusow.

    Zycze smacznego.

    • 5 7

    • The.Bil !!! (1)

      Kuchnia indyjska The.Bilu!
      którą jadamy w Europie wywodzi się z Wielkiej Brytani i jej serce toBirmingham,
      prawdziwa kuchnia jadana w Indiach jest dla większości nas(europejczyków) nie jadalna ze względu na ilość dodanych przypraw - szczególnie pikantnych!!!

      więc zanim napiszesz coś o czym nie wiesz bo napiszesz...
      ...to dowiedz się i poczytaj;)

      • 0 2

      • Nie wiesz - nie pisz

        Kuchnia indyjska wcale nie musi być ostra. To olbrzymi kraj i bardzo pod względem kuchni zróżnicowany - na północy np. w Delhi dania są łagodne i mięsne, na południu bardziej ostre i wegetariańskie. Dania indyjskie podawane w restauracjach europejskich to najczęściej dania z Delhi. Polecam Mantrę.

        • 0 0

    • A ja zachęcam przejdź się po dowolnej polskiej "dzielnicy robotniczej" (2)

      • 4 2

      • mistrz pyskowania sie znalazl. (1)

        co ma jedno z drugim wspolnego u licha?

        • 0 2

        • A co ma Ganges do restauracji w Polsce? Może mam też nie jeść ryżu w obronie praw człowieka w chińskich obozach pracy?

          • 5 3

  • mało jest w trojmieście dalekowschodnich restauracji, Wszędzie wsiowe ,,polskie'' domki typu chłopskie jadlo:(((( (3)

    może nie indie ( ale dania też mają z tych stron ) ale polecam azjatycką thai-thai w sopocie i budha z gdańska, to moje 2 ulubione restauracje w trójmieście.

    Ogólnie w trójmieście jest mało dobrych chińskich restauracji. a szkoda

    • 20 30

    • "polskie" wsiowe

      Lepsze polskie "wsiowe" od "wsiowych" hinduskich. Jedzenie jest albo dobre albo złe a "wsiowy" może być tylko klient

      • 3 0

    • Buddha nie oferuje niczego,

      co jest choć trochę zbliżone do smaku Indii

      • 6 7

    • może nie ma zapotrzebowania?

      Nie każdy lubi takie jedzenie. Ja uważam, że hinduskie jedzenie jest dobre dla tych co nie potrafią sami gotować :( Same przyprawy, właściwie nie wiadomo co to za smak. Poza tym odkąd poznałam pewną hinduskę, która powiedziała że kucharze w jej męża restauracji nie chcą myć rąk to omijam szerokim łukiem wszystkie indyjskie restauracje.

      • 11 13

  • mam pytanie (3)

    Brak podstawowej informacji CENY , CENY , i jeszcze raz CENY ! ale pewnie musi być drogo skoro ani słowa o cenach !

    • 11 7

    • Są odnośniki do menu (2)

      Są przecież podane linki do restauracji, można wejść na stronę i sobie samemu sprawdzić. Wystarczy pare kliknięć i można przejrzeć całe menu. Takie rozwiązanie jest lepsze niż podanie średniej ceny.

      • 2 7

      • (1)

        Po co to czytasz, przecież możesz sobie menu poczytać na stronie każdej z restauracji baranku.

        • 3 2

        • Baranek...

          Baranek to osoba, która nie potrafi znaleźć takiej informacji w internecie mając podane odnośniki. Nieporadność w dzisiejszych czasach daleko nikogo nie zaprowadzi.

          • 0 0

  • ceny ceny ceny.. (6)

    hmm.. mimo że jestem miłośnikiem kulinariów i czasami wybieram się do drogich lokali na ulubione potrawy - to a artykule brakuje jednak kilku słów o cenach.

    a co do kuchni indyjskiej..
    hmm..

    najlepszy lokal w PL to chyba BOMBAJ w Szczecinie :-)

    Jak ostatnio miałem ochotę na kuchnię orientalną to połączyłem wyjazd na impreze kulturalną, shopping i właśnie rewelacyjną kuchnię indyjską w Szczecinie :-)

    z 3miejskich lokali taj mahal w Gdyni jest niezły..
    najlepsze są ich lody..
    pakora pozytywna,
    sosy dobre
    mięso akceptowalne..

    • 16 6

    • Menu jest podane... (2)

      Są przecież podane linki do restauracji, można wejść na stronę i sobie samemu sprawdzić. Wystarczy pare kliknięć i można przejrzeć całe menu, co moim zdaniem da więcej niż informacja o średniej cenie :D

      • 2 9

      • ile razy jeszcze napiszesz to samo deklu? (1)

        Samo suche menu nie mówi o niczym jeżeli nie widzi/smakuje się potraw tak więc STFU.

        • 9 2

        • Tyle razy ile .....

          Tyle razy ile będzie trzeba ludziom tłumaczyć, iż myślenie nie boli. A nieporadność w dzisiejszych czasach daleko nikogo nie zaprowadzi.

          • 0 0

    • a ja połączyłem shopping, eating, sailing i f*cking!

      i to wszystko w Stettin-g

      :D

      • 6 3

    • artykuł sprytnie sponsorowany? (1)

      większość o mantrze - opis lokalu zajmuje tyle miejsca co późniejszy opis 3ech innych lokali :-)

      no i te opinie - co chwilę mantra - chyba szefostwo tylko czekało na pojawienie się artykułu zeby dodawać opinie..

      podpowiem coś - nie bądźcie nachalni..

      • 11 5

      • oczywiście

        opcja, że ludziom się tam podoba oraz smakuje i dlatego chwalą, jest wg Ciebie całkowicie wykluczona

        • 10 4

  • (7)

    Autorka pominęła chyba najlepszą z Indyjskich restauracji w Trójmieście jaką jest restauracja Ganesh w Centrum Kowale. Ganesh wyróżnia się tym, że potrawy tam przygotowane smakują dokładnie tak jak w indiach bez przerabiania przepisów pod europejskie smaki. Byłem i w Indiach i tutaj i naprawdę jestem w stanie polecić Ganesha z ręką na sercu. Pozdrawiam :) Opisane w artykule restauracje są po prostu dobre.

    • 10 64

    • Właścicieli uprasza się o niepieprzenie głupot.

      • 4 0

    • (2)

      dla osób które lubią jeść kilogramy cebuli na 1001 sposobów z pewnością jest to "najlepsza z indyjskich restauracji".

      • 28 3

      • (1)

        przynajmniej dzięki temu wiesz że w indiach z bidy jedzą cebulę xD

        • 16 4

        • no niby tak. tylko że za tę "przyjemnośc muszę słono płacić :/

          • 3 1

    • Ganesh kowale masakra

      obsługa a dokładnie panna w okularach tragedia jedzenie w obu daniach włosy , po informacji o tym fakcie zero przepraszam tylko zostało zabrane jedzenie i podany rachunek aż mnie zatkało 2 dania dzbanek wody niegazowanej 106 zł Dziękuje i nigdy więcej PRZESTRZEGAM

      • 10 2

    • To jest dramat a nie restauracja! Najgorsze coś w 3city!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jedzenie jest obrzydliwe,a ceny badzo wysokie.

      • 13 3

    • to Kowale są w Trójmieście??!?

      myslalem ze to raczej w Obwodnicowo-Logistic-Park of Pomerania?

      • 14 9

  • maximum

    Maximum ostrości i koniec smaku. Nie na nasze podniebienia.

    • 1 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych

15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Kto prowadzi Make Life Harder?