- 1 Męskie Granie 2024: wykonawcy i bilety (45 opinii)
- 2 Zwiastun filmu "Kolory zła: Czerwień" Netflixa (36 opinii)
- 3 Ogolona głowa u kobiety wywołuje emocje (274 opinie)
- 4 Majaland: znamy termin otwarcia i cennik (568 opinii)
- 5 Kolejny szum medialny dotyczący "365 dni" (43 opinie)
- 6 Oceniamy nowe topowe seriale (60 opinii)
W najbliższy piatek, 8 lipca, po raz trzeci w Gdyni zaczyna się Open"er Festival.
- To w tej chwili największy festiwal muzyki międzynarodowej w Polsce i w ogóle Europie Środkowo - Wschodniej - mówi Mikołaj Ziółkowski z firmy Alter Art organizującej festiwal.
Pierwszego dnia wystąpi Snoop Dogg, Faithless i Fatboy Slim. Drugiego - The White Stripes, Lauryn Hill, Underworld, The Music i NEO. Koncerty będą podzielone na pewne przestrzenie muzyczne. Każdy dzień zaczyna się od hip-hopu oraz R&B. Potem pierwszego dnia jest część elektroniczna, drugiego - rockowa.
Pod główną sceną będzie 25 tys. widzów. Festiwal rozbudowano o drugą scenę, przy której będzie się mogło pomieścić kilka tysięcy osób - w namiocie po dawnym Crikolandzie. Tu będą występowały zespoły polskie. Będzie też część teatralna i plażowa (muzyka grana przez DJ"ów i rozgrywki sportowe).
Snoop Dogg i Lauren Hill przyjeżdżają z ekipami ok. 30-osobowymi, gdzie są np. fryzjerzy i makijażyści. Są małe szanse by gwiazdy festiwalu spotkać na ulicach Gdyni, bo większość z nich przyjeżdża do Polski zaledwie na kilka godzin. Są jednak tacy, którzy będą tu przynajmniej dwa dni.
- Domyślam się, że przynajmniej jeden artysta będzie chciał wyjść na miasto - zdradza Mikołaj Ziółkowski. - Według mnie najciekawszy, ale nie mogę mówić o szczegółach. Dłużej w Polsce zatrzyma się też The White Stripes, bo matka twórcy i głównej osoby tego duetu jest Polką. Poza zespołem Faithless wszyscy będą po raz pierwszy w Polsce.
80 procent widzów to przyjezdni, z czego połowa to osoby z Warszawy. Liczba prezesów ogromnych firm przyjeżdżających na festiwal jest podobno zdumiewająca. W związku z tym cała baza noclegowa Trójmiasta jest zajęta.
Ciekawostki organizacyjne to po pierwsze obowiązkowa wymiana karnetów - biletów na festiwalowe opaski. Zacznie się juz 8 lipca od 10.00 na festiwalowych bramakch. Osoby z opaską będą mogły się przemieszczać między scenami, namiotami itd.
Drugi nowy element: na terenie festiwalu pieniądze staną się bezuzyteczne. Będą wymieniane w specjalnie przygotowanych kasach na kupony (1 kupon to 6 zł). Za wszystkie rzeczy tu kupowane (koszulki, płyty, jedzenie, picie) będzie się płacić tylko kuponami. To znacznie przyśpieszy obsługę - ceny będą wielokrotnością kuponu.
Bezpieczeństwa będzie pilnować ok. 300 ochroniarzy. Również miasto solidnie przygotowuje się do tej imprezy.
- Między Skwerem Kościuszki, Polanką Redłowską i Dworcem będą zwiększone patrole - mówi Urszula Morga z Urzędu Miasta Gdyni. - Zależy nam, żeby uczestnicy festiwalu czuli się tutaj bezpieczni, żeby nie musieli bezustannie pilnować swoich rzeczy - wiadomo, że jedni przyjeżdżają tu bawić się, a inni "na łowy". 8 i 9 lipca zamknięty zostanie dla ruchu kołowego Skwer Kościuszki - od wjazdu do mariny.
- W czasie festiwalu w jego okolicy będą jeździć tylko autobusy przegubowe - informuje Marcin Gromadzki z ZKM Gdynia. - Na podstawowych liniach będziemy jeździć troszeczkę częściej. W nocy podwoimy autobusy - będą jeździć dwa zamiast jednego.
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (82)
-
2005-07-04 23:59
MakijaRZyści?
Hm. No dobra, ja wiem, ja się czepiam... ;)
- 0 0
-
2005-07-05 06:56
" Domyślam się, że przynajmniej jeden artysta będzie chciał wyjść na miasto - zdradza Mikołaj Ziółkowski."
plis! tylko nie w okolice dzikiej plazy!!
tam można dostac gazem po oczach i stracić głos:)
i tak dobrze, że ten jeden chce wyjść chociaż mówią, że jedna jaskółka wiosny nie czyni:)- 0 0
-
2005-07-05 07:11
i w pytke:)))
szykuje sie dobra impreza - ja najbardziej czekam na faithless, sa niezli, mialem okazje widziec ich na jednym koncercie i naprawde polecam
- 0 0
-
2005-07-05 07:15
80 procent widzów to przyjezdni, z czego połowa to osoby z Warszawy.
No to spadam na łono- 0 0
-
2005-07-05 07:32
nie narzekaj nie narzekaj
lokalni tubylcy uważają, nie wiem czemu, że wszystko co sie dzieje w sezonie w 3mieście, nalezy im sie za friko
browara jak bolo wywali gdzieś chyłkiem, zeżre resztki z lodówki w domu tylko łazi i marudzi, to mu sie nie widzi, tam nie jest OK...
a taki warszawiak wpada patrzy gofry (obok "wierzby") piątaka, a u niego w zielonce dychu, więc bez szemrania płaci, jeszcze MMS-a wysyła jak konsumuje tego gofra, bo rodzina nieufna:)- 0 0
-
2005-07-05 07:44
galluxie drogi - za często jeżdżę drogą nr 7, stąd ta fobia na warszawskie rejestracje. W tym roku jadą w Bieszczady i ominę W-wę szerokim łukiem. No kurde nie lubię tego miasta. Wolno mi.
- 0 0
-
2005-07-05 08:05
weź ze sobą dla juhasów kilka butelek naszej 'siniczanki"
- 0 0
-
2005-07-05 08:10
ty śmiechy chichy
A tam zakapiory naprawdę piją takie wynalazki że hej.
Np. Dynia: 1 część jabola + 2 części piwa + 1 część denaturatu.
No ale za to se przywiezę bunca.- 0 0
-
2005-07-05 08:21
Olis....
A kiedy jedziesz w Bieszczady?
Może się spotkamy na miejscu i rzeczoną Dynię z tambylcami machniemy?
Skoro nie jedziesz przez Wawę to jak? Niebardzo widzę alternatywę, ale jak masz jakis pomysł to daj znać, bo trochę się boję tej trasy....- 0 0
-
2005-07-05 08:40
Gallux - zwracam uwagę!
nie wywalam browara chyłkiem - tylko z godnościom osobistom go wypijam!
i nie mam go za friko tylko legalnie płacę za niego złociszami plus podwójny VAT
Howgh!- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.