- 1 Afera o kolekcjonerską monsterę (51 opinii)
- 2 Planuj Tydzień: koncerty i wiosenne targi (13 opinii)
- 3 Koniec przygody Hakiela w TzG (45 opinii)
- 4 Córka znanego biznesmena w telewizji (325 opinii)
- 5 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (93 opinie)
- 6 "Zamawia espresso i siedzi 3 godziny" (219 opinii)
Jazz Jantar: Miesiąc jazzowych uniesień
Jazz Jantar to wielkie wyzwanie. Wystarczy wspomnieć sceniczną historię festiwalu, by wiedzieć, że poprzeczka od lat ustawiona jest bardzo wysoko. Klasę samą w sobie narzuca nie tylko długa lista występujących w ramach jantaru gwiazd, ale też pragnących zaistnieć na nim debiutantów. Od mistrzów pokroju Billa Evansa czy e.s.t. po Tomasza Stańkę i naszych trójmiejskich yassowców. Jednak nawet najwięksi malkontenci zamilkną po zajrzeniu w tegoroczny repertuar. Listopad będzie miesiącem niezapomnianych jazzowych uniesień.
Kolejnym kamieniem milowych tegorocznego Jazz Jantaru będzie koncert finałowy, podczas którego spotkają się dwaj absolutni giganci współczesnej sceny jazzowej - saksofonista Joshua Redman i pianista Brad Mehldau. Redman to mieszanka kwintesencji mainstreamu, którą w pierwszej kolejności odziedziczył po swoim ojcu - wielkim Deweyu oraz wrażliwości muzyki współczesnej - Johna Lenona, Princea czy The Police. Jego instrumentalna wszechstronność objawiła się nie tylko nagraniową współpracą z czołówką nowojorskiej sceny, ale też doborem własnych zespołów z przełomowymi The Elastic Band i SFJAZZ Collective na czele.
Pianista jazzowy Brad Mehldau to z kolei doskonały partner dla otwartych poszukiwać Redmana. Znany jest nie tylko z pełnej spontanicznych kontrastów gry na żywo, ale też poszukiwań w odmiennych od jazzu gatunkach. Mehldau znalazł się w składzie pierwszego, autorskiego zespołu Redmana, na początku lat dziewięćdziesiątych.
- Brad Mehldau to postbachowski kontynuator muzyki. Świetnie wykorzystuje swoje akademickie wykształcenie. Często porównywany jest do Keitha Jarretta, ale w moim odczuciu niesłusznie, bo on jednak podąża inną drogą. To jedna z najważniejszych postaci na dzisiejszej scenie jazzowej - mówi pianista Piotr Mania, który wraz ze swoim trio zaprezentuje na festiwalu, nagrodzony Fryderykiem, materiał z płyty "Pearl". - Koncert Mehldau i Redmana będzie niezwykłym wydarzenie, tym bardziej, że panowie zagrają w Polsce tylko raz, właśnie na Jantarze.
Nim jednak finał Jazz Jantaru nastanie (24 listopada w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej), z pewnością warto zwrócić uwagę na koncert zespołu Tonbruket Dana Berglunda, a tym samym przekonać się czy kontrabasista trio e.s.t. podźwignie ciężar wielkiej legendy.
A co słychać na naszej rodzimej scenie? Z nieukrywaną klasą rozpocznie na scenie Żaka saksofonista Maciej Obara wraz ze swoim nowym, nowojorskim składem. To jedna z najjaśniejszych gwiazd polskiej sceny, byś świadkiem jego "rozkwitu" to prawdziwa gratka. Zaskoczy też z pewnością Olo Walicki i Gaba Kulka, którzy wraz z Maćkiem Szupicą zadebiutują z projektem o tajemniczej nazwie The Saint Box. Będzie też Wojtek Mazolewski z pochodzącym z Teksasu trębaczem Dennisem Gonzalezem i m.in. nowe odsłony Mikołaja Trzaski i Tymona Tymańskiego. Nie zabraknie również "starych wyjadaczy" ze Zbigniewem Namysłowskim i Leszkiem Kułakowskim na czele. Jest w czym wybierać, ale też zdaje się, że nie wypada opuścić czegokolwiek.
Wydarzenia
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (2)
-
2010-11-04 14:56
idę
Na Redmana :)
- 0 0
-
2010-11-04 15:21
jest Rdeman a gdzie Methodman ??
jak jest tylko sam Redman, szkoda iść.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.