• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jemy na mieście: wegański House of Seitan zachwycił mięsożercę

Agnieszka Haponiuk
17 lipca 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Wegański "schabowy" ma w ogóle sens? I czy smakuje? Postanowiłam to sprawdzić i poszłam do słynnego House of seitan we Wrzeszczu Wegański "schabowy" ma w ogóle sens? I czy smakuje? Postanowiłam to sprawdzić i poszłam do słynnego House of seitan we Wrzeszczu

Jemy na mieście to cykl artykułów, w których opisujemy trójmiejskie restauracje. Testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy wizyty. Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności. Dziś recenzujemy wegańskie bistro House of Seitan w Gdańsku. Poprzednio byliśmy w Billy's na ul. Warzywniczej i wyszliśmy stamtąd najedzeni. Za dwa tygodnie opiszemy Tu Można Marzyć w Oliwie - już tam byliśmy.



Jak często jesz mięso?

Wegańskie bistro House of Seitan przywędrowało do Trójmiasta z Wrocławia wraz z jedną z jego założycielek. Mieści się na popularnej ulicy w dolnym Wrzeszczu, Wajdeloty 3 zobacz na mapie Gdańska. Nie jest łatwo znaleźć wolne miejsce w HOS i to nie tylko dlatego, że lokal jest malutki, ale prawdopodobnie dlatego, że został okrzyknięty jedną z najlepszych kuchni wegańskich w Trójmieście. Postanowiłam to sprawdzić.

Na wegańską ucztę zaprosiłam kolegę, 100-procentowego mięsożercę, który wręcz unika warzyw, oraz koleżankę, która głównie je dania zdrowe i bezmięsne, ale od czasu do czasu nie pogardzi tradycyjnym schabowym.

Jak wspomniałam, bistro jest nieduże, mieści raptem cztery stoliki. Małe wnętrze urządzone jest tzw. własnym sumptem, a więc znajdziemy tu stare stoliki, krzesła, kawałek pluszowego siedziska, jest trochę jak w mieszkaniu cioci z minionej epoki, ale sympatycznie i przytulnie, oddaje charakter pogodnych właścicielek.



Na jednej ze ścian wypisane jest firmowe hasło HOS "Ziemniak, dziewczyna - normalna rodzina", swego czasu powstały także torby z tym hasłem. Nie zabrakło ściany z cegieł, na której wiszą półki zrobione ze starych deskorolek - ciekawy pomysł. Jest ciasno, ale przytulnie.

  • Bistro House of Seitan w Gdańsku
  • Bistro House of Seitan w Gdańsku
  • Bistro House of Seitan w Gdańsku
  • Bistro House of Seitan w Gdańsku
  • Bistro House of Seitan w Gdańsku
  • Bistro House of Seitan w Gdańsku
  • Bistro House of Seitan w Gdańsku
  • Bistro House of Seitan w Gdańsku
  • Bistro House of Seitan w Gdańsku
  • Bistro House of Seitan w Gdańsku

Menu wypisane jest ręcznie na różowym papierze. Jest krótkie, zmienia się regularnie, ale są dwie flagowe pozycje, które znajdziemy w HOS zawsze, a są nimi pyzuchy i schabibi (schabowy). Jak sama nazwa bistro wskazuje, House of Seitan specjalizuje się w daniach z seitana, zwanego też "chińskim mięsem", wytwarzanego z białka pszenicy, czyli glutenu. Drugie zaszczytne miejsce zajmuje ziemniak, który właścicielki bistro darzą wielką miłością. Większość pozycji w menu to wegańskie wariacje na temat tradycyjnej kuchni polskiej.

Zamawiamy większość dań z karty:

- chłodnik litewski na wypasie z młodymi pyrkami (20 zł);
- gulasz rwany seitan, pieczarki, boczniaki, młode pyrki, precelki, surówki, sałatka (28 zł);
- schabibi (kotlet schabowy), kalafior, młode pyrki z pesto, bób, surówki, sałatka, kiszak (27 zł);
- pyzuchy - karmelizowana cebulka, "mielone", surówki, sałatka, kiszak (24 zł).

Zaczynamy od chłodnika, który jest tak pyszny, że dosłownie wyrywamy sobie miskę. Na szczęście porcja jest imponująca, więc starcza dla naszej trójki. Smak chłodnika nie odbiega od tradycyjnego, a nawet jest o wiele lepszy. Zamiast kefiru czy śmietany dodano śmietanki sojowej, która była bardzo przyjemna w smaku. Sam chłodnik delikatny, z subtelnym posmakiem buraka i z lekką nutką kwasowości. Idealnie dopieszczony takimi dodatkami jak szczypior, chrupiąca rzodkiewka, szparagi i młode ziemniaki, posypany makiem i jadalnymi kwiatkami. Jednogłośnie uznaliśmy chłodnik litewski na wypasie najlepszym tego lata.


Chłodnik litewski na wypasie z młodymi pyrkami Chłodnik litewski na wypasie z młodymi pyrkami
Jako drugie danie na nasz stół wjechał gulasz z rwanego seitana. Nadmienię tylko, że sam seitan jest neutralny w smaku, dlatego można go doprawić na różne sposoby. Gulasz w niczym nie ustępował temu mięsnemu. Wyrazisty w smaku, polany sosem paprykowo-pomidorowym, a przynajmniej tak smakował. Towarzyszył mu cały bukiet świeżych warzyw, młode ziemniaki, kiszonki i precelki oraz kwiatki. Na bogato, ale bez przekombinowania.

I teraz najważniejsze - gulasz pokochał mój mięsożerny kolega, który oznajmił, że gdybym mu nie powiedziała, że nie ma tam ani kawałka mięsa, to by nie uwierzył, bo smakował jak prawdziwy domowy gulasz mięsny. Chociaż dla mnie był za słony, to kolega z nieukrywanym zachwytem pochłonął całą porcję. To bardzo mięsny w swej niemięsnej formie gulasz.

Ranking: Najlepsze restauracje w Trójmieście


Gulasz rwany seitan, pieczarki, boczniaki, młode pyrki, precelki, surówki, sałatka Gulasz rwany seitan, pieczarki, boczniaki, młode pyrki, precelki, surówki, sałatka
Koleżanka natomiast rozpływała się nad schabowym przyrządzonym z soi. Gruby kotlet, miękki w środku, lekko chrupiący z wierzchu, delikatnie doprawiony i mocno wysmażony. Jak to "schabowy", był po prostu dobry i nieźle poradził sobie w naśladowaniu oryginału. W tym daniu również nie zabrakło dużej ilości świeżych sezonowych warzyw, młodych ziemniaków i smacznego pesto.

Schabibi (kotlet schabowy), kalafior, młode pyrki z pesto, bób, surówki, sałatka Schabibi (kotlet schabowy), kalafior, młode pyrki z pesto, bób, surówki, sałatka
Na koniec raczyliśmy się pyzuchami i to był błąd, bo powinniśmy od nich zacząć, gdyż te pyzy to jest najlepsze wegańskie danie, jakie miałam okazję zjeść. Ogromne kule z delikatnego, mięciutkiego ciasta ziemniaczanego, mocno nadziane świetnie doprawionym farszem ze zmielonej czerwonej soczewicy i prażonej cebulki. I gdybym nie wiedziała, że jem wegańskie danie, to spokojnie pomyliłabym z mięsnymi pyzami. Po stokroć pyszne pyzy, z których byłaby dumna każda babcia, ciocia i mama, która robi najlepsze pyzy na świecie. Jak i w pozostałych daniach, tak i tu nie zabrakło warzywnych dodatków.

Jedzenie: imprezy kulinarne w Trójmieście


Pyzuchy - karmelizowana cebulka, "mielone", surówki, sałatka, kiszak Pyzuchy - karmelizowana cebulka, "mielone", surówki, sałatka, kiszak
Podsumowanie: jeśli chcecie spróbować czegoś nowego, poznać niemięsne wydanie polskiej kuchni, zmienić coś w swojej dotychczasowej diecie, to koniecznie odwiedźcie House of Seitan.

Znajdziecie tu m.in. świetne pyzy wege, sympatyczną i radosną obsługę, ogromne, nakładane od serca porcje, których nie sposób dojeść do końca, a więc nie wyjdziecie głodni, a resztę zabierzecie na wynos. Dania są kolorowe, estetycznie podane i przede wszystkim smaczne. Nawet jeśli udają mięso, to robią to znakomicie.

Jedyne mankamenty tego miejsca to mała powierzchnia, fakt, że często trzeba czekać w kolejce na wolny stolik oraz brak możliwości płacenia kartą - w pobliżu nie ma bankomatu, co bywa nieco kłopotliwe.

Z czystym sumieniem wystawiam House of Seitan piątkę z plusem, także za to, że bardzo mięsożerny kolega przekonał się, że niemięsne dania mogą być równie smaczne i sycące.

O autorze

autor

Agnieszka Haponiuk - Długo była związana z trójmiejskimi mediami. Od kilku lat gotuje, stylizuje, fotografuje i pisze o jedzeniu. Uwielbia odtwarzać smaki z dalekich podróży, starych książek kucharskich oraz odwiedzanych restauracji. Prowadzi blog Smakiem na pokuszenie.

Miejsca

Opinie (317) ponad 100 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Wegańskie? Obstawiam, że padną po sezonie, w październiku (22)

    Może gdyby to było w cenach z baru mlecznego, a tak albo ktoś wprowadzi mięso albo przekona się, że źle ocenił ten biznes

    • 45 234

    • już marzec prawie 2024 i dalej działają. Łyso Ci?

      • 1 0

    • (8)

      Weganizm ma przyszłość.. lubisz jeść zwierzęce zwłoki to smacznego!

      • 21 18

      • myślisz frajerze w czosnek golony, że jak roślina nie wyje ... to jej nie boli? (2)

        weż zwykłą cebule ... pierwszy szczypior jest łagodny ... kolejny już piecze w język ...

        tak tak rośliny też cierpią i się bronią!!!

        • 1 4

        • (1)

          Głupiś.
          Nie cierpią, bo nie mają centralnego układu nerwowego, więc nie są zdolne do odczuwania bólu. Poza tym ból nie ma uzasadnienia ewolucyjnego, skoro roślina nie może uciec, ani się schronić. To, że da się zaobserwować reakcje chemiczne w roślinach w momencie zrywania nie ma nic wspólnego z bólem, głuptasie.

          • 2 2

          • Nie mają?

            O, to jak weganie!

            • 1 1

      • Przyzwyczaiłem się, tzn. odziedziczyłem po przodkach.

        Tych z Afryki sprzed wielu tysięcy, czy milionów lat albo może z Mongolii (najazdy tatarskie) lub skądkolwiek. Taki multikulti w genach jestem i jestem z tego dumny. Jedzenie mięsa jest częścią tego dziedzictwa.
        Nie jem mięsa codziennie, ale kilka razy w tygodniu to już tak. Myślę, że zachowuję roządek i zdrowy balans.

        • 2 1

      • Dziękuję :)

        • 2 0

      • Lubię zwierzęce zwłoki tak samo jak zwłoki roślinne. (1)

        Dziękuję, również smacznego życzę.

        • 20 6

        • kiedy świat bdzie na ukończeniu zjedzą też ciebie lub twoich potomków

          • 2 5

      • tez wole, przeciez nie bede zywcem zjadal

        • 3 0

    • jakoś nie padli, (8)

      podobnie jak i inne wegańskie nie padają, a rozwijają się. Zoabcz na Avocado, zobacz na Faloviec. Ich popularnośc wykroczyła daleko poza granice Gdańska, są rozpoznawalni, a ilość miłośników kuchni wegańskiej rośnie.

      • 74 8

      • (3)

        i port na jesionowej. się zdziwisz

        • 18 4

        • wow, to już aż 4 na tysiąc jadłodajni w Gdańsku (2)

          @zu: ilość jest niepoliczalna, powinno być liczba, doucz się bo maturę oblejesz

          • 6 5

          • 4 to cyfra ;)

            • 1 0

          • Ok, dzięki.

            • 1 1

      • Faloviec (3)

        Jezu, już bardziej nagiąć się nazwy nie dało, żeby wcisnąć to hipsterskie "v"?

        • 10 17

        • z literką "V" wychodza lepsze wyniki w google. Pisane normalnie mówiłyby tylko o bloku (2)

          to komercyjnie logiczne

          • 28 4

          • Nazwanie lokalu "Faserwujemykompostowiec" też by wyszło pierwsze. (1)

            :)

            • 5 3

            • być może

              ale artyści światowej skali, jak Lana Del Rey czy Depeche Mode, którzy się tam stołowali, mieliby kłopot z wymówieniem.
              PS. widzę że masz jakiś kompleks kompostu, niespełniony ogrodnik?

              • 11 3

    • działają od wielu lat i jakoś nie padły

      a więc jak nie wiesz, nie orientujesz się w wege gastro, to nie pisz głupot.

      • 4 2

    • Opie znalezienie tam wolnego stolika od ręki jest równie prawdopodobne

      co finał Ligi Mistrzów dla Pelikana Łowicz

      • 27 4

    • nie padną bo trwają od jakiegoś czasu, oprócz jedzenia sa też miejscem spotkań "swoistej subkultury", za którą delikatnie mówiąc nie przepadam ale życzę powodzenia jak najbardziej w prowadzeniu biznesu

      • 24 5

  • Skoro jest okazja, to ja proszę o wyjaśnienie:

    dlaczego burger bezmięsny jest w identycznej cenie jak mięsny (mniejsza o to gdzie, bo wszędzie).
    Dlaczego zupa wegańska jest droższa od zupy tradycyjnej?
    Może ktoś wie?

    O bezpowrotnym niszczeniu puszczy w krajach trzeciego świata pod monokulturowe uprawy soi genetycznie modyfikowanej, z użyciem przerażających chemikaliów, to już tu nie wspomnę. To jest horror.
    Nie powinniśmy kupować niczego co ma związek z soją.

    • 0 0

  • Wystrój: Tęczowe flagi, bluźniercza karykatura Matki Boskiej z Dzieciątkiem, kpiny z normalnej Rodziny... (11)

    Nie dziękuje, nigdy nie skorzystam...........

    • 33 34

    • Yes! (1)

      W końcu ktoś o tym mówi. Sama jestem weganką, ale irytujący jest fakt, że w co drugiej restauracji wege są jakieś akcenty LGBT. Ja idę tam zjeść, a nie na marsz równości. Guzik mnie obchodzi kto ma jakie preferencje seksualno - osobiste.

      • 30 7

      • Słuszna uwaga.
        Złapałam się ostatnio na deprymującym skojarzeniu... Otóż chciałam wejść na zupę z soczewicy do znanego baru wegetariańskiego. Jestem w ciąży i organizm domagał się czegoś lżejszego niż mięso a pożywnego... I tak sobie pomyślałam, czy wchodząc jestem klientem, czy już demonstruję jakieś przekonania. Czy jeszcze jestem sobą, czy już przypnie mi ktoś łatkę lesbijki, tylko dlatego że jestem sama i wchodzę na zupę bez mięsa.
        Jakoś mnie to zniechęciło. I tak weszłam, i tak nic już nie było. W sumie odpuszczę sobie ten bar, i tak nie da się najeść.

        • 0 0

    • i alleluja (5)

      bo takich jak ty nikt tam nie zaprasza.

      • 13 17

      • To się nazywa "lewacka tolerancja". (4)

        My lewacy możemy gnoić innych.
        Oni nas nie, bo to "faszyzm"!

        • 16 8

        • Niestety... (3)

          Lewa strona coraz bardziej się radykalizuje i poziomem głupoty oraz agresji zaczyna pomału dorównywać prawicowym oszołomom.

          • 9 6

          • Fakt, jedni i drudzy są tak głupi, że zastanawiam się czy na wzajem nie podsyłają sobie sabotażystów podpuszczających do najbardziej i**otycznych i wrogich całemu społeczeństwu akcji.

            Przykłady: epatowanie dzieci przechodzących ulicą ze szkoły do domu zdjęciami martwych płodów,
            druga skrajność, wciskanie że jakiś ideowiec ma dzieciom ze szkoły opowiadać o seksie homoseksualistów.
            :D

            • 0 0

          • Lewica zawsze tak dryfuje w stronę radykalnego zła, patrz gilotyna francuska, Marks, Lenin, Stalin, Hitler, Mao... (1)

            Wszelka Prawica przy ich to Anioły Łagodności.

            • 6 3

            • W Polsce jak na razie to prawiczki pierwsze rzucają się do mordobicia.

              Ale niebawem i druga strona oczadzieje i zacznie spuszczać oklep katopatryjotom.

              • 0 1

    • (2)

      Tak oczywiście tak właśnie to czytamy. Agresywny obsesyjny weganizm został stricte zaszczepiony i wypromowany jako z pozoru spontaniczny alternatywny ruch humanitarno- żywieniowy rzekomo inspirowany roślinnymi dietami hindusitycznymi, przez Kościół szatana La Veya i zakon Trapezoidu jako narzędzie krzewienia podstaw tych ideologii już w połowie l.60 XX wieku. Stąd też sztandarowy slogan Go vege Hail Saitan

      • 10 5

      • Adolf H. był już wcześniej vege.

        • 1 1

      • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • Prawdziwy mięsożerca nie zje tego bez poczucia bycia oszukanym, niedojedzenia i pewnego obrzydzenia smakiem.
    Jestem drobna, mam grupę krwi najbardziej mięsożernych, od dziecka potrzebowałam mięsa (gdy dzieci się bawiły lalkami, ja udawałam psa i ogryzałam kości). Już jako niemowlaka nie dało się mnie oszukać zupą nie na mięsie. Taką plułam.
    Obiad bez mięsa to dla mnie nie obiad.
    Zatem chwalcie tę tekturę i inne atrapy ale to nadal nie jest jedzenie.

    A do wegetarian: błagam, apelujmy, sprzeciwiajmy się, bo zamierzają wymordować wszystkie dziki. Zamiast zajmować się hipsterstwem, powinniśmy żądać od rządu odpowiedzialności i honoru. A my śmieci mamy zamiast rządzących. I to jest prawdziwy problem.

    • 0 0

  • Ile jadu w ludziach... (1)

    A to, że koszulka bez rękawów (w upały lepiej kombinezon założyć), a to precelki zbędne, a to za dużo czegoś, a to za mało. To są fajni, pozytywni ludzie-witają uśmiechem, robią pyszne jedzenie, szanują innych, ciężko pracują. W czym problem?

    • 5 0

    • Otóż to!

      • 1 0

  • Mięsożerca

    Schabowy w HOS wymiata :)

    • 0 1

  • To jest lokal ? Co robią tam te skarbonki ? (2)

    Co to za typ w tym podkoszulku na ramiączka ? Bo jak tak wygląda kucharz , kelner i kasjer w jednej osobie to ja dziękuję.
    Wystrój niczym w "Błękitnej ostrydze". Upsss.... nie zauważyłem tęczowych flag. ( I aby nie było nie przeszkadzają mi ani flagi ani ludzie)
    Na podsumowanie coś o cenach . Widzę że teraz taniej zjeść porządnego kotleta z mięsa niż talerz zieleniny.

    • 45 27

    • (1)

      A mnie te flagi odbierają apetyt. Gdyby nie one, może bym się tam wybrał.

      • 2 0

      • Mi też

        • 1 0

  • Kiedy w centrum Gdańska będzie wegańska? (13)

    Pracuję w Gdańsku, tu jest posucha, brak dobrych miejsc do zjedzenia obiadu w pracy. Knajpy dla turystów za drogie. Gdańsk jest generalnie droższy od Warszawy jeśli chodzi o jedzenie na mieście. Znajomi z Krakowa i Wrocławia łapią się za głowy jak widzą u nas ceny posiłków, piwa itp

    • 65 10

    • (1)

      Niemiesny ja Dolnym Miescie

      • 3 0

      • On nie jest wegański choć ma takie opcje w menu.

        • 0 0

    • to niech wracają do siebie

      • 1 2

    • I Pazzi

      Idź do I Pazzi, tam masz wegańskie dania i pizze. zarąbiście karmią. To jest na garncarskiej

      • 1 0

    • w Krakowie piwo za 12zł (1)

      ...to jest tanio?

      • 4 2

      • tyle co u nas

        • 2 0

    • jest GUGA ale to pod turystów z $

      • 5 0

    • w Forum jest żarcie (2)

      bioway się tam przeniósł, i inne jadłodajnie mają wegańskie opcje. Szybciutko i tanio :)

      • 3 2

      • Forum za daleko żeby wyskoczyć z pracy. (1)

        • 3 2

        • a to musisz doprecyzować

          gdzie pracujesz. Bo "centrum" to trochę niejasne

          • 4 1

    • (1)

      była i padła w budach na Podwalu koło kebabów, feed my soul chyba czy jakoś tak, teraz tam rybę zjesz, trzeba było korzystać a nie narzekać

      • 4 3

      • Nie jem ryb/plastiku.

        • 8 1

    • Guga Sweet&Spicy jest wegańskim lokalem. Manna 68 to dania wegańskie i wegetariańskie. Jest też dużo lokali z opcjami wegańskimi.

      • 7 1

  • Sorry ale mięso to mięso. (22)

    Jeść soję i udawać że to schabowy to tak samo jak kupić Hyundaia i20 i mówić że to Ferrari.
    Człowiek do prawidłowego funkcjonowania organizmu potrzebuje składników które występują tylko w mięsie. A białko z trawy nie zastąpi białka z mięsa. Żelazo z mięsa też jest inne niż to w trawie.
    Człowiek z natury jest mięsożerny. Ale urozmaicona potrawa to podstawa zdrowia.
    Nie mniej życzę im sukcesu z wegańskim jedzeniem o ile nie staną się knajpą dla hipsterów.

    • 28 44

    • Układ pokarmowy

      Człowiek ma układ pokarmowy przystosowany do diety roślinnej. Mamy długie jelita. Np. psy mają bardzo krótki układ pokarmowy przystosowany do jedzenia mięsa.

      • 0 1

    • człowiek z natury mięsożerny? (17)

      to pochodzimy od szympansów i goryli, czy lwów i wilków? :D
      PS. tak, w roślinach też jest białko. Nie trzeba się specjalnie gimnastykować, żeby je pozyskać. Wygooglaj stronę Jasna Strona Mocy albo Vegan Workout, wiesz, że Djokovic jest weganinem?

      • 4 6

      • Szympansy są wszystkożerne. (13)

        • 7 0

        • no właśnie (12)

          a nie mięsożerne. Goryle i orangutany wręcz roślinożerne. To jednak jaki pokarm jest nam bliższy?

          • 0 3

          • Jako, że mamy wspólny korzeń z szympansami. (11)

            To i wszystko zjadamy, tak jak one. Mięso również.

            • 5 1

            • dodatkowo (7)

              jeździmy samochodami, czytamy książki, myjemy zęby i używamy ibupromu, no bo jednak jesteśmy troszkę od szympansów bardziej rozwinięci. Czyż nie? ;)

              • 0 3

              • A zatem przedstawiany przez Ciebie argument o pochodzeniu czlowieka od szympansa (6)

                jest jednak zupełnie nietrafiony w kontekście spożywania mięsa, prawda?

                • 2 0

              • nope (5)

                piłam do tekstu "Człowiek z natury jest mięsożerny". No więc nie, nie jest mięsożerny z natury, jest wszystkożerny.

                • 0 4

              • Czyli spożywa zarówno rośliny, jak i mięso. (4)

                Jedynie istoty roślinożerne nie żywią się mięsem. Czy zatem weganizm jest zaprzeczeniem ludzkiej natury?

                • 4 1

              • staary (3)

                argument ad natura jest kompletnie nietrafiony. Bardzo naturalne jest umrzeć na zapalenie płuc albo biegunkę, a jednak to leczymy, prawda? ;) nie wspominając nawet, że trojmiasto.pl jest bardzo nienaturalne. Mnie nie obchodzi za bardzo naturalność- dla mnie ważne jest, żeby zminimalizować cierpienie innych stworzeń z mojej winy. Dlatego weganizm. Etyka, po prostu.

                • 1 5

              • (2)

                Hmm, czyli byt określa świadomość, no to mamy kolejną osobę która wiele dywaguje, gdy tak po prawdzie prezentuje najczystszą formułę komunizmu.

                • 2 1

              • waaat (1)

                chyba się rozbujałeś w tej nadinterpretacji. Ja po prostu uważam, że trzeba być mięczakiem, żeby znęcać się nad słabszymi.

                • 0 0

              • Ja sie nie znęcam, po prostu uważam, że zwierzęta służą m.in. do jedzenia.

                Więc je jem, a zabijają je inni. Tak jest ten świat skonstruowany i nie widzę powodu aby w nim cokolwiek zmieniać.

                • 0 0

            • jako, że szczycimy się tym, że jesteśmy tacy mądrzy i rozwinięci (2)

              to nie jemy mięsa, ponieważ wiemy, że to się łączy z niepotrzebnym cierpieniem zwierząt oraz degradacją środowiska, jak również ma wpływ na choroby cywilizacyjne. Również, produkty odzwierzęce nie są potrzebne człowiekowi na żadnym etapie życia do prawidłowego rozwoju

              • 1 2

              • Mnie ostatnio paproć się skarżyła (1)

                Że pietruszkę połamali i biedaczka cierpi. Rośliny też czują ból.

                • 1 1

              • ...

                odstaw te dopalacze, kolego.

                • 0 0

      • Czytaj ze zrozumieniem. (2)

        To nie jest trudne a myślenie nie boli.
        A nie, Ciebie może boleć. Bo mózg potrzebuje białka zwierzęcego do pełnego funkcjonowania. Białko roślinne go nie zastąpi. Dlatego jak na wstępie należy jeść mięso i rośliny i nie udawać, że trawa może zastąpić mięso.

        • 1 2

        • Gwno prawda

          Świadczą o tym chociażby sportowcy weganie zdobywający medale.
          Żeby nie szukać daleko - Oktawia Nowacka przywiozła nam brąz z olimpiady z Rio 3 lata temu. Czy dokonałaby tego, gdyby jej dieta była niekompletna?

          • 0 2

        • pfff

          rozumiem, że masz jakieś badania, na które się powołujesz?
          Którego konkretnie aminokwasu trzeba koniecznie sobie dostarczyć z mięsa, bo nigdzie indziej nie występuje?
          Co za pustka.

          • 1 1

    • A seitan to przypadkiem nie jest gluten a nie soja?

      Cos mi sie kojarzy, ze wyplukuje sie skrobe z maki zeby to otrzymac.

      • 3 0

    • Radzę się trochę doedukować

      • 3 4

    • Białko musi być zbilansowane pod względem wzajemnego doboru albumin, globulin itd.
      Organizm ludzki działa w ten sposób że zawsze obetnie wszystkie składowe białka do poziomu tego którego jest najmniej. Zatem jesli kilka białek ma poziom np 5-6 a jedno 0 lub 1 (a tak jest w przypadku białek roślinnych), to tamte których jest więcej zostaną wchłonięte jedynie na tym samym poziomie co te którego jest najmniej a w przypadku braku któregoś reszta staje się zupełnie bezużyteczna. Niektórzy taką sytuację zwą także białkiem nieprzyswajalnym.
      Oczywiście można to zminimalizować poprzez mieszanie potraw w ten sposób, by braki jakiegoś białka w jednym produkcie zastąpić białkiem którego jest więcej w innym składniku ale nie jest to takie proste a i tak mnóstwo białka jest zwyczajnie marnowane.

      • 2 6

  • To kolejny lokal (14)

    którego wystrój sugeruje, jaki światopogląd wyraża jego właściciel. I prawie zawsze są w takich lokalach tęczowe flagi. Okej, jej/jego sprawa. Tam chodzić nie będę.
    Z resztą, widział ktoś może w Trójmieście lokal gastronomiczny w motywach np. nie wiem, dajmy na to uważanych za np. skrajnie prawicowe ?

    • 39 24

    • (1)

      Kiedyś na Długiej była knajpa "u Filipa". Przyciągnęła skinheadów. Efektem było wychodzenie bez regulowania rachunków i bicie przechodniów. Biznesu z klienta prawicowego nie ma.

      • 10 2

      • U "Filipa" było fajnie :)

        • 0 0

    • Otóż to, (2)

      dlaczego wege/wegan prawe zawsze musi chodzić w parze z LGBT? Poszedłbym z ciekawości, ale patrząc na zdjęcia mówię dziękuję, kojarzy mi się to wszystko... niesmacznie.

      • 11 8

      • ponieważ (1)

        weganie to osoby zazwyczaj tolerancyjne i empatyczne w stosunku do mniejszości i do słabszych. Więc pomagają zwierzętom , i osobom dyskryminowanym.
        A jeśli miłość jest dla ciebie niesmaczna, to, hm.. no, współczuję.

        • 3 6

        • Hehe, "tolerancyjne i empatyczne"...

          Właśnie milionem swoich komentarzy to udowadniasz.

          • 2 0

    • nie swiatopoglad tylko skromne srodki finansowe (8)

      przeciez to zbieranina przypadkowych mebli. Naprawde wszedzie widzisz ideologie?
      Sygnalizacje swietlna tez kontestujesz, bo kolorowa?

      • 9 17

      • (4)

        Pal licho tęczowe flagi. Jest malowidło wydziaranej Matki Bożej z psem na rękach. Porównywanie Chrystusa do psa świadczy pewnie o wielkiej wrażliwości właściciela, który gardzi częścią potencjalnych klientów.

        • 25 7

        • To jest matka boska

          Serio? Wspolczuje.

          • 1 1

        • Czlowieku zastanow sie co wymyslasz

          To jest matka boska tuląca psa, co w lokalu wege ma jak najbardziej pozytywny wydźwięk a nie porównywanie Chrystusa do psa, weź sie w garść :D

          • 5 3

        • skad wiesz co to za kobita na malunku?

          • 4 4

        • Tego typu "dzieła" uważam za głupie i niepotrzebne, bowiem mają wyłącznie cel prowokacyjny.

          Tyle tylko, że mnie to w żaden sposób nie oburza, bowiem "obraza uczuć religijnych" to i**otyzm i zakurzona średniowieczna spuścizna.

          • 17 11

      • Nie piszę o meblach (1)

        Tęczowe flagi to nie jest przypadkowa zbierania rzeczy. A sygnalizacja nie jest tęczowa.

        • 21 6

        • skandal!

          tęczowe flagi symbolizują, że właścicielki nie zgadzają się na dyskryminację osób innej orientacji. No dramat, naprawdę!

          • 11 18

      • meble to oznaka światopoglądu?

        oeesuuuuu

        • 5 11

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Ile tygodni trwa prawidłowa ciąża?