Galerie handlowe, hotele, przedszkola i żłobki wznawiają działalność po majówce. Rząd ogłosił kolejny etap łagodzenia obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. Na otwarcie teatrów czy kin wciąż jednak poczekamy. Przed wielkim ekranem zasiądziemy najwcześniej za kilka tygodni. Tymczasem sprawdzamy, jak w tym trudnym czasie radzą sobie kina w Trójmieście i jak przygotowują się na wprowadzenie dodatkowych restrykcji.
Wydarzenia online w Trójmieście
tak, oczywiście przy zachowaniu wszelkich przepisów bezpieczeństwa
38%
tak, jeśli na sali będzie niewielka liczba osób, a każdy widz oddalony od siebie
28%
nie, kina powinny być otwarte w ostatnim etapie łagodzenia obostrzeń
34%
Kina w Trójmieście, podobnie jak w całej Polsce, pozostają zamknięte od 11 marca, gdy minister kultury i dziedzictwa narodowego wydał rozporządzenie o zawieszeniu działalności nie tylko multipleksów i kin studyjnych, ale też teatrów, muzeów czy filharmonii.
Wiele wskazuje na to, że na zniesienie zakazu widzowie i właściciele kin poczekają jeszcze co najmniej kilka tygodni. Otwarcie sal kinowych rząd zapowiada w czwartym, ostatnim etapie łagodzenia obostrzeń, które wprowadzono, by ograniczyć ryzyko zarażenia się koronawirusem w przestrzeni publicznej.
Kina "w nowym reżimie sanitarnym"
Szczegółów dotyczących konkretnej daty ponownego uruchomienia kin rząd jeszcze nie przekazał. Nie wiadomo też do końca, w jaki sposób będzie wyglądać funkcjonowanie tego typu placówek. Pewne jest natomiast, że kina wznowią działalność w tzw. "nowym reżimie sanitarnym", choć pod tym ogólnym pojęciem na razie nie kryje się zbyt wiele praktycznych wskazówek.
Właściciele multipleksów i kin studyjnych powoli jednak przygotowują się na czekające ich i widzów zmiany.- Poproszono nas o propozycje takich rozwiązań, chyba z uwagi na to, że najlepiej znamy procedury kinowe i możliwości. Dyskutowane są rozwiązania dotyczące zmniejszonej liczby widzów na pojedynczych seansach, rozmieszczenie widzów z przerwami na wolne siedzenia, częsta dezynfekcja sal czy większe przerwy pomiędzy seansami - zaznacza Piotr Gładkowski z Kina Kameralne Cafe w Gdańsku.- Przygotowujemy się do ponownego powitania widzów w naszych multipleksach i zapewnienia im bezpieczeństwa podczas seansów. Na ten moment możemy przypuszczać, że wśród wytycznych dotyczących otwarcia kin znajdą się zalecenia związane z mniejszą liczbą widzów w sali, częstymi dezynfekcjami przestrzeni i powierzchni oraz noszeniem maseczek ochronnych zarówno przez widzów, jak i obsługę kina - informuje biuro prasowe Agory, do której należy sieć kin Helios.Sposób na nudę: 10 komedii do obejrzenia w domu
Do funkcjonowania w nowej rzeczywistości przygotowuje się także
Gdyńskie Centrum Filmowe. W ramach akcji "Bezpieczne Kino" planowane są między innymi:
montaż osłony pleksi w kasie kina, promowanie sprzedaży elektronicznej biletów, instalacja dozowników z płynem dezynfekującym przy wszystkich wejściach do budynku, sal kinowych i toalet czy demontaż nawiewowych suszarek do rąk w samych toaletach. Wnętrza GCF (wraz z klamkami, drzwiami, windami czy podłokietnikami foteli kinowych) mają przechodzić regularną, nocną dezynfekcję.
Kino zapewnia też bezpieczną dezynfekcję powietrza poprzez wewnętrzny system wentylacji. Czytaj też: 4 maja - częściowe odmrożenie kultury
Nadzieję na szybkie zniesienie obostrzeń przyniosła decyzja rządu o wznowieniu działalności galerii handlowych, w których przecież często usytuowane są multipleksy. Według niektórych właścicieli kin w podobny sposób (z zachowaniem zasady o limicie osób) można byłoby stopniowo "uwalniać" kina spod restrykcyjnych obostrzeń. Rozwiązaniem mogłoby być np. wpuszczanie na salę kinową jednorazowo maksymalnie 10 osób, oczywiście obowiązkowo w maseczkach i rękawiczkach.
Czytaj też: Galerie handlowe otwarte. Klienci powoli wracają
- Moim zdaniem takie poluzowanie obostrzeń miałoby jak najbardziej sens. Przyznam, że trochę niejasna jest dla mnie obecna sytuacja. Zakładając, że na Pomorzu mamy ponad 400 osób zakażonych, to daje nam 6 tys. osób zdrowych na jedną zakażoną. Możemy na nią czekać w naszym kinie nawet dwa miesiące. Oczywiście należy robić testy i obserwować trendy, aby być na bieżąco. Całkowite zakazy działalności spowodują wiele innych, potężniejszych konsekwencji. Szwecja dziś pokazuje inną drogę i wydaje się, że z sukcesem - zaznacza Piotr Gładkowski.Szansa dla kina samochodowego
Alternatywą dla tradycyjnego kina mogą być w niedalekiej przyszłości seanse kina samochodowego. Taki pomysł w Trójmieście (z pewnymi uniedogodnieniami) już się po części sprawdził w 2017 roku podczas Festiwalu Filmów Kultowych.
Zmotoryzowani widzowie mogli w ten sposób obejrzeć "Drive". Niewykluczone, że sezon letnich pokazów plenerowych zdominuje właśnie ta forma kinowych pokazów. Nad kinem samochodowym zastanawiają się organizatorzy
Kina Na Szekspirowskim czy
Octopus Film Festival.
Kino samochodowe w Trójmieście - seanse
Plenerowe pokazy dla widzów w autach mają być także organizowane na parkingu Ergo Areny, ale szczegółów lokalne władze ani operator samego obiektu na razie nie podają. To niejedyna tego typu inicjatywa. Tylko w ostatnich dniach aż trzy podmioty wyraziły zainteresowanie regularną obsługą kina samochodowego w Gdańsku oraz Gdyni. O szczegółowych datach, repertuarze i cenach biletów dowiemy się prawdopodobnie w ciągu kilku tygodni.
Czytaj też: Seanse we własnym aucie. Czas na kino samochodowe w Trójmieście
Kina pamiętają o widzach, widzowie tęsknią za kinem
Trójmiejskie kina, mimo że pozostają zamknięte, nie zapominają o widzach. I odwrotnie. Szczególnie aktywne w interakcjach z miłośnikami filmu jest Gdyńskie Centrum Filmowe, które od kilku tygodni proponuje widzom zabawę w
#plakatyzkwarantanny, czyli projektowanie własnych wersji plakatów filmowych.
Czytaj też: Gdyńskie Centrum Filmowe zaprasza do akcji #plakatyzkwarantanny
- Chodzi o formę pastiszu, możliwego do realizacji w domowych warunkach, amatorsko przy użyciu prostych programów graficznych, dostępnych darmowo w sieci. W zabawę włączyli się też nasi pracownicy, co bardzo podbudowało morale zespołu - mówi Magdalena Jacoń z GCF. - Akcja okazała się miłą odskocznią od monotonii domowej izolacji, zwłaszcza w jej pierwszym, bardziej restrykcyjnym okresie. Przekonaliśmy się, że wyzwala sporo pozytywnej energii.Gdyńskie Centrum Filmowe chwaliło się także w sieci statystykami za ubiegły rok oraz zachęcało widzów do dzielenia się ich upodobaniami i przyzwyczajeniami, by jeszcze lepiej dopracować nową ofertę kina.
Niedawno rozpoczęto też akcję wizerunkową #chcemydokina #tesknimyzakinem #widzowiepisza w oparciu o cytaty samych widzów. Chodzi o budowanie świadomości, że kino to coś
więcej niż sama możliwość obejrzenia filmu. To miejsce, które inspiruje i integruje.
Horrory, po których nie zaśniesz - nasze propozycje
GCF zaproponowało też widzom możliwość zakupu specjalnego
vouchera "na lepsze czasy", czyli do wykorzystania już po wznowieniu działalności (ważność do końca roku). Od kilku dni chętni mogą też przyłączyć się do akcji
"Kino dla Medyka".
- Jest ona bardzo prosta: kupując "zawieszony" bilet dla lekarza, pielęgniarki czy ratownika medycznego, można w geście solidarności z nimi podarować im kinowy relaks. Bilety te również kosztują 15 złotych. Całą pulę sprzedanych "zawieszonych" biletów przekażemy szpitalom, które rozdysponują je wśród osób, które w czasie pandemii pracują najciężej i z dużym poświęceniem - dodaje Magdalena Jacoń.Czytaj też: "Zaproś" medyka do kina
Internet w relacjach z najwierniejszymi widzami planuje także wykorzystać Kino Kameralne Cafe.
- Staramy się utrzymywać kontakt z naszymi widzami w mediach społecznościowych. Jako członek Sieci Kin Studyjnych i Lokalnych, we współpracy z innymi kinami, analizujemy sytuację nieustannie i próbujemy stworzyć nowe projekty m.in. opierające się o internet. Jesteśmy już bardzo blisko. Niestety w związku z wymogami marketingowymi nie mogę jeszcze zdradzić szczegółów. Jestem przekonany, że nasi widzowie będą zadowoleni, choć zdaję sobie sprawę, że prawdziwej wizyty w kinie nie zastąpi internet - mówi Piotr Gładkowski."Jutro" pójdziemy do kina
Na otwarcie sal kinowych niecierpliwie czekają też filmowi dystrybutorzy oraz wielkie wytwórnie, które straty już liczą w miliardach dolarów.
Jeśli kina zostaną otwarte w maju (raczej mało prawdopodobny scenariusz), widzowie z pewnością będą musieli liczyć się z ograniczonym repertuarem. Część wiosennych premier ("Nie czas umierać", "Mulan", "Ciche miejsce 2") przeniesiono na jesień. Inne tytuły doczekały się
debiutu na platformach streamingowych, jak choćby polski horror w
"W lesie dziś nie zaśnie nikt", który zamiast w kinie można było obejrzeć na
Netflixie (przyspieszono też premiery VOD "Hejtera" czy "Bad Boya").
Dość skromny repertuar z pewnością jednak nie zniechęci tych, którzy tęsknią za pałaszowaniem popcornu przed wielkim ekranem.
Przedstawiciele trójmiejskich kin nie mają wątpliwości, że kino jako medium rozrywkowe wrócić musi, choć zapewne w innej, "pokoronawirusowej" odsłonie.- Wydaje mi się, że po okresie kwarantanny wiele osób będzie złaknionych powrotu do kina i spotkań z ludźmi. Zrobimy wszystko, by u nas czuli się bezpiecznie - zapewnia Magdalena Jacoń.- Twórcy filmowi nie robią filmów, myśląc o projekcjach na smartfonach. Film, aby go przeżyć całkowicie, musi być oglądany w skupieniu, w oderwaniu od rzeczywistości i najlepiej wśród innych - argumentuje z kolei Piotr Gładkowski.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy