- 1 Rammstein w Filharmonii Bałtyckiej (42 opinie)
- 2 Ty też nie czujesz atmosfery świąt? (118 opinii)
- 3 Planuj Tydzień: Wielkanoc w Trójmieście (4 opinie)
- 4 Związek? Podziękuję. Jestem na detoksie (163 opinie)
- 5 Czemu już nie ma takich imprez? (68 opinii)
- 6 Sztuczna inteligencja w piosence wyborczej (57 opinii)
Kluby studenckie w wakacje - zamknięte czy otwarte?
28 czerwca 2011 (artykuł sprzed 12 lat)
Studenci i wykładowcy z utęsknieniem wypatrują końca roku akademickiego. Dla nich wakacje to czas na odpoczynek, podróże, czasem wyjazdy zarobkowe. Są też tacy, którzy żyją ze studentów, choćby kluby studenckie. Jak radzą sobie w sezonie letnim? Czy w ciągu roku akademickiego da się zarobić na przetrwanie wakacji?
Większość klubów studenckich w wakacje, niczym nasiona, przybiera formę przetrwalnikową. Zapada w sen letni. Gdański Medyk czy Trops są zamknięte na cztery spusty. Leżą zbyt daleko od popularnych szlaków turystycznych. Co w tym czasie robią pracownicy?
- Moi barmani to głównie studenci - mówi Marta Wandtke, najemca klubu Trops. - Dla nich przerwa wakacyjna jest na rękę. Jedni wyjeżdżają, a inni zatrudniają się w knajpach turystycznych, na przykład na sopockim Monciaku. Tam mogą liczyć na znacznie wyższe napiwki.
Rafał Jasiński, najemca m.in. Medyka, Ygreka i Autsajdera podczas wakacji stosuje rotację wśród pracowników. Ci co chcą, zawsze znajdą zatrudnienie. Jego kluby będą działać, choć w ograniczonym czasie.
Gdyński Bukszpryt będzie można odwiedzić dopiero w połowie września. Przez wakacje zamknięty jest na cztery spusty.
- W ciągu roku klub pracuje siedem dni w tygodniu - mówi najemca Bogdan Lenczewski. - Wakacje to czas na drobne remonty, naprawy i odświeżenie klubu.
Funkcjonujący tuż przy Akademii Wychowania Fizycznego Trops od czasu do czasu otwiera podwoje dla uczestników imprez sportowych.
Skąd wziąć klientów w trakcie wakacji? Domy studenckie w tym czasie zamieniają się w hostele, teoretycznie więc można liczyć na turystów. W praktyce jednak z usług akademików korzysta niewielu przyjezdnych.
- Problemem jest chyba promocja, do której nie przykłada się ani politechnika, ani uniwersytet - zastanawia się Jasiński. - Politechnika wprawdzie wywiesza bannery, ale i tak obłożenie mogłoby być znacznie większe.
Innego zdania jest Rafał Podraza, najemca Mechanika: - Z tego co wiem, akademiki są weekendami zatłoczone, ale turyści wolą bawić się w Sopocie albo na plaży. Nic dziwnego zresztą. Dlatego Mechanika będziemy otwierać tylko na imprezy tematyczne organizowane przez naszych didżejów. Przerwę wakacyjną wykorzystamy na montaż nowych mebli i wyposażenia klubu.
- Czy w roku akademickim da się zarobić na przetrwanie lata? - uśmiecha się Lenczewski z Bukszprytu. - Chciałbym, żeby tak było. Przerwa wakacyjna jest wymuszona przez rzeczywistość. Do klubu po prostu nikt nie zagląda.
Miejsca
Opinie (55) 9 zablokowanych
-
2011-06-29 08:40
ŁAJBUSZKA.... to były czasy. (1)
pozdrowienia dla rocznika 75.
- 2 0
-
2011-06-29 09:54
oj pamiętam, aż się łezka w oku kręci. r.76
- 1 0
-
2011-07-01 23:55
dlaczegooo?
dlaczego KWADRATOWA ????
- 0 0
-
2015-11-06 22:01
pijcie dzieci pijcie, bo później już może nie być tak zabawnie...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.