• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kolejki do wejścia na koncert: sami tworzymy sobie problemy

Patryk Gochniewski
23 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (61)

Kolejka przed koncertem Dawida Podsiadły, Ergo Arena:

Kolejki, aby wejść do obiektu koncertowego, są codziennością. Ludzie wtedy się pieklą i wyklinają od czci i wiary obsługę oraz organizatorów. I, tak jak czasem faktycznie to organizatorów wina, to najczęściej publiczność sama sobie robi pod górę. Jest jednak jeden bardzo prosty sposób na to, aby uniknąć kolejek, a tym samym nie tracić nerwów. Przyjść wcześniej - to naprawdę (w większości przypadków) nie jest problem.



Rock, pop, jazz - najbliższe koncerty w Trójmieście



Za czym kolejka ta stoi?



Czy zdarza ci się spóźniać na koncerty?

Może nie za czym, a po co? W jakim celu? Głównie po to, aby dostać się do środka klubu, hali, stadionu. Na koncert. Tych wielkich koncertów jest wciąż stosunkowo niewiele, zdecydowanie częściej odwiedzamy kluby. I stoimy w kolejce, aby wejść. A później, żeby zostawić kurtkę. A jeszcze później do baru.

Ale dlaczego? Skąd się biorą te kolejki, co jest ich przyczyną? Odpowiedzi są dwie. Pierwszym winnym bywa czasem organizator, drugim sama publiczność. Czasem wina leży po obu stronach, ale to przypadek bardzo rzadki. Łatwo powiedzieć bez argumentowania, że ktoś ponosi winę. Postaram się te argumenty jednak znaleźć.

Kiepska organizacja



Wydłużające się kolejki oraz gęstniejący tłum zaraz po wejściu na miejsce wydarzenia to czasem także wina organizatora. Żeby nie być gołosłownym, warto chociażby wspomnieć dwa ostatnie koncerty Dawida Podsiadły. Zamieszanie, które tam miało miejsce było związane z kompletnym brakiem rozpoznania terenu oraz infrastruktury Polsat Plus Areny oraz Ergo Areny.

Najpierw przypomnijmy to, co się działo na stadionie. Za mało służb porządkowych, za mało bramek wejściowych, pozostawione wąskie gardła, brak jakiejkolwiek komunikacji, problemy ze skanowaniem biletów. Kompletna nieumiejętność rozładowania ruchu tłumu. W końcu po prostu odpuszczono kontrolę, też z obawy o bezpieczeństwo napierających na siebie uczestników wydarzenia, i morze ludzi weszło przez bramki, a później na stadion. Przy wejściu na płytę nikt nawet nie sprawdzał, czy faktycznie wchodzą tam wyłącznie osoby uprawnione. W tej gigantycznej bramie stał... jeden bezradny steward.

Świąteczne szaleństwo w listopadzie?



No i listopadowy koncert w hali na granicy Gdańska i Sopotu. Kolejka była tak długa, że sięgała hipodromu. I znów to była głównie wina organizatora, który nie przewidział, że przy wyprzedanym koncercie należy postarać się o lepsze koordynowanie tłumem, a także znacząco zwiększyć liczbę osób porządkowych. Takie zachowanie jest po prostu nieodpowiedzialne i przy okazji mocno irytuje ludzi, którzy przyszli miło spędzić czas.

Ludzie sami robią sobie pod górę



A propos miłego spędzania czasu. W większości przypadków jednak to sama publiczność robi sobie pod górę. Przyczyną wszelkich problemów, a później lamentów, że "organizacja tragiczna", są w dużej mierze właśnie widzowie czy słuchacze. Dlaczego? Ponieważ przychodzą na ostatnią chwilę. Sami tworzą te kolejki, zupełnie bez sensu, opóźniając start imprezy, robiąc niepotrzebny bałagan.

Kolejki przed wejściem na koncert do klubu, hali czy na stadion są codziennością. Często można je zobaczyć nawet na chwilę przed rozpoczęciem wydarzenia - niestety, winni temu najczęściej są sami uczestnicy. Kolejki przed wejściem na koncert do klubu, hali czy na stadion są codziennością. Często można je zobaczyć nawet na chwilę przed rozpoczęciem wydarzenia - niestety, winni temu najczęściej są sami uczestnicy.
Muszę przyznać, że od lat najbardziej zdyscyplinowaną publicznością jest ta metalowa. Jeśli koncert planowo ma się rozpocząć - przykładowo - o godz. 20, to wszyscy zainteresowani są już dawno w środku. Niewielki ruch można wówczas zauważyć jedynie przy punktach gastronomicznych. Nie mam pojęcia z czego wynika fakt, że akurat słuchacze metalu tak restrykcyjnie do tego podchodzą, ale tak po prostu jest.

Gdyby wszyscy tak działali, problem przestałby istnieć albo zostałby zmarginalizowany. Nie bez przyczyny drzwi są otwierane średnio na dwie-trzy godziny przed wyjściem wykonawców na scenę. Na stadionach nierzadko i pięć-sześć godzin wcześniej.

Czyje koncerty przyciągają tłumy?



Przychodzenie na ostatnią chwilę jest nagminne. W ten sposób nie tylko tworzy się niepotrzebny bałagan przy wejściu, zwiększa się ryzyko niebezpieczeństwa, kolejki do szatni czy baru, ale też nierzadko wymusza to na artystach przesuwanie rozpoczęcia występu. Skoro jeszcze jedna trzecia osób - lub więcej - czeka przed wejściem.

Warto czasem przyjść wcześniej na koncert, być może dzięki temu zmniejszymy kolejkę do klubu. Warto czasem przyjść wcześniej na koncert, być może dzięki temu zmniejszymy kolejkę do klubu.
Ale może gdyby wykonawcy tak sami zaczęli wychowywać publiczność? Wychodzą o wyznaczonej godzinie i zaczynają grać. Spóźniasz się? Twój problem. Następnym razem przyjdziesz wcześniej. Naprawdę nie rozumiem, co przeszkadza w tym, aby przyjść nieco wcześniej. W oczekiwaniu można miło spędzić czas ze znajomymi, a nie później rozmawiać w trakcie koncertu, zakłócając odbiór wydarzenia innym.

Oczywiście, przyjście na ostatnią chwilę jest czasem usprawiedliwione - są różne przyczyny, zdarzenia losowe albo np. załatwianie opieki dla dziecka na czas koncertu, gdzie też nie zawsze można być elastycznym, bo jest się uzależnionym od kogoś innego. Jednak - nie oszukujmy się - to jest niemożliwe, aby prawie wszyscy mieli te same kłopoty z dotarciem na miejsce wcześniej. Z wejściem na koncert jest trochę jak ze świątecznymi zakupami - im wcześniej, tym lepiej i wygodniej.

Miejsca

Opinie (61) 9 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    Tak samo jest w każdej (2)

    kolejce. Polacy zwyczajne nie potrafią się w nich ustawiać.

    • 13 3

    • jedz do Angli, Usa, Mekki gdziekolwiek, wszędzie się tratują, u nas bardzo rzadko, polonofobie

      • 4 0

    • No to straszne i co teraz ojojoj

      Może napisać o tym artykuł?

      • 2 0

  • (6)

    "Ludzie wtedy się pieklą i wyklinają od czci i wiary obsługę oraz organizatorów. I, tak jak czasem faktycznie to ich wina, to najczęściej publiczność sama jest sobie robi pod górę."

    Człowieku, raz chociaż przeczytaj swoje wytwory przed ich wrzuceniem na portal! Z drugiego zdania wynika, że to wina ludzi- naprawdę to miałeś na myśli? "I" jest spójnikiem i przestań z uporem maniaka zaczynać nim zdania. O słowie "jest", które wsadziłeś do drugiej części drugiego zdania już nie będę wspominać, bo nawet ty zauważysz, że to błąd. Podsumowując: już pierwszy akapit powoduje spazmy u człowieka jako tako mówiącego po polsku.

    • 16 2

    • (1)

      A propos miłego spędzania czasu. W większości przypadków jednak to sama publiczność robi sobie pod górę.



      Czy robienie sobie pod górę to sposób na miłe spędzenie czasu?

      • 5 1

      • tak

        • 0 2

    • Akurat tam na końcu to najpierw napisał "sama jest sobie winna"mpo czym zmienil na robi sobie pod górę tylko "jest" nie zmienil.

      • 1 0

    • To ma być

      ... merytoryczny komentarz zy chciałeś napisać "coś "

      • 0 4

    • Ulżyło Ci.

      • 0 3

    • Akurat jedyny błąd w drugim z przytoczonych zdań to zbędny przecinek po początkowym "i".

      • 0 2

  • Opinia wyróżniona

    Fani metalu przychodzą posłuchać muzyki (5)

    a nie polansować się, łazić do baru itd. Proste.

    • 102 5

    • Tylko Sodom (1)

      i Exumer!

      • 6 0

      • Slayer k...

        • 15 0

    • Otóż to

      • 1 0

    • Bo większość fanów metalu to też muzycy (1)

      I spory procent gra w różnych kapelach - więc nic dziwnego, że wolą posłuchać/popatrzeć jak inni sobie radzą.

      • 1 1

      • No, z tą większością to bym nie przesadzał.

        • 4 0

  • Tłum jest zawsze nieobliczalny

    • 5 0

  • (1)

    Jeśli wszyscy przyjdą wcześniej to też będzie kolejka, tyle tylko, że wcześniej.

    • 24 6

    • I start imprezy się nie przesunie. Nie widzisz korzyści?

      • 2 1

  • Kolejki są nawet przed otwarciem bramek, godzinę przed koncertem.

    • 9 2

  • (1)

    najlepiej nawet na koncert przyjść z sekundnikiem, potem mamy zapchane oddzialy psychiatryczne, to relaks ma być nie musztra!

    • 2 1

    • Młodsze pokolenie jest tak zestresowane, że nawet na koncercie musi patrzeć na zegarek, trzymać telefon, wspolczuję wam serio

      • 6 1

  • Opinia wyróżniona

    Byłem na wielu dużych koncertach czy imprezach sportowych w ciągu ostatnich lat, zawsze wchodziłem sprawnie przed samym

    Kolejki i chaos były na Opener (raz byłem i wystarczy) i obrazki jak na zdjęciach widziałem z boku przed występem niejakiego Maty, tu napisane też o Podsiadle. I tak niech pozostanie.

    • 4 15

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Która znana blogerka modowa otworzyła w lutym 2020 r. butik w Galerii Bałtyckiej?