Kolejny nowy termin 37. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Święto polskiego kina ma się odbyć w dniach 7-12 maja 2012 roku.
2011-09-28 10:05
2011-09-28 11:41
PISZEMY NA PEWNO !!!
2011-09-28 13:25
2011-09-28 17:40
Poza tym zapomniałeś o przecinku przed "napinaczu".
2011-09-29 07:32
...też piszemy rozłącznie - żeby już ortograficznie i interpunkcyjnie główny wpis pogrążyć. Natomiast kciuk w górę za treść.
2011-09-28 10:58
na tego typu impreze. Komu w maju, gdy zaczyna się fajna pogoda chce się chodzić do kina?
2011-09-28 11:44
W maju akurat częściej bywa zimno, niż to bywało we wrześniu. Zobacz na zdjęcia festiwali sprzed paru lat, we wrześniu gwiazdy pozowały na plaży, w maju w zeszłym roku było tak samo ładnie, ale już dwa lata temu w czerwcu było paskudnie i festiwal miał tłumy widzów.Zresztą, na brak widowni festiwal nigdy nie narzeka. A dopasowanie się do innych festiwali i wydarzeń jest ważne, choćby ze względu na twórców, którzy zwykle chcą być i tu i tu (w Gdyni i Cannes). W grę wchodzą też zasady poszczególnych festiwali i kwestia kandydowania do Oscarów. Czemu pozbawiać naszych filmowców szansy? W imię wygody plażowiczów? Lekka przesada moim zdaniem.
2011-09-28 12:47
Festiwal we wrześniu był- dla widza- idealny!Piękne zakończenie wakacji. Obecny termin to porażka.No nic, tak czy siak z utęsknieniem czekam na ucztę polskiego kina!
2011-09-28 13:53
ja też jestem za wrześniem. Co roku chodziłam na festiwal, a teraz przeważnie zachodzi na sesję, na którą muszę się przygotować:( niestety, nie dane mi będzie się pojawienie na festiwalu przez tę zmianę września na maj...
2011-09-28 13:58
.... a egzaminy zdasz w czasie kampanii wrześniowej, wszystko da sie pogodzić :]
2011-09-28 17:35
Współczuję, ale pamiętaj proszę, że jednak mimo wszystko festiwal ten jest najważniejszym polskim wydarzeniem dla filmowców. A oni nie siedzą w domu i nie czekają aż ich ktoś do pokazywania i promowania ich filmów zaprosi, tylko większość sezonu jeżdżą ze swoimi filmami po świecie. Żebyśmy je mogli potem zobaczyć w kinie, najpierw trzeba nimi zainteresować dystrybutorów, polskich i zagranicznych (wbrew pozorom do Gdyni przyjeżdża ich bardzo dużo). Myśląc o sobie nie zapominajcie o twórcach tych filmów. Super, że chcecie je oglądać, ale bez kasy one nie będą powstawały, a kasę dostają tylko aktywni i dobrze promowani twórcy. I czy nam się to podoba czy nie, temu przede wszystkim służą takie festiwale, krajowe i międzynarodowe. W Cannes czy Berlinie widownia też jest tylko jednym z elementów, ważniejsze niestety są spotkania wewnętrzne branży. Tam zawiera się umowy na kolejne filmy, tam "łapie się" kasę, tam się promuje swoje dzieła, by miały szansę pójść w świat, do kin. U nas często czytam zarzuty, że ten festiwal jest mało otwarty na widownię, ale chyba osoby, które to piszą, nie wiedzą do końca, czemu takie wydarzenia służą. Festiwal krajowy to nie to samo co przegląd filmów. Tam, gdzie bój idzie o nagrody, filmowcy są ważniejsi. Gdyby nie to, większości tych filmów w ogóle nikt by potem nie zobaczył. Pozdrawiam i proszę dla kolegów i koleżanek z branży filmowej o odrobinę chociaż zrozumienia. Nie wszyscy przyjeżdżają się tu pobawić i polansować (choć to ostatnie jest chyba też częścią ich pracy). :)
2011-09-29 14:46
I gdzie ja będę chodził oglądać normalne filmy?
2011-09-29 14:49
Przecież Multikino nigdy by nie pozwoliło, by festiwal zajął je całe. ;P Nie bój się, będą na pewno jakieś sale z "normalnym" kinem.
2011-09-29 20:40
W tym roku tak było... Nie na wszystkich salach były pokazy festiwalowe... I bardzo dobrze!
2011-09-30 12:36
zgredzie jeden na "normalne " filmy w twoim wydaniu to do wypozyczalni mozesz cisnac tam maja kix boxera 17 i 1/2 albo Tylko mnie kochaj bo to twoje pewno sacrum
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Skąd nazwa stand-up?
Filmy
