- 1 Poprosimy o więcej takich jubileuszy (10 opinii)
- 2 Historia o wielkiej podróży, pasji i chorobie (62 opinie)
- 3 Apel do mikołajów na motocyklach (46 opinii)
- 4 Miejski sylwester tylko w Gdańsku (206 opinii)
- 5 Ciężarówka Coca-Coli nie przyjedzie (122 opinie)
- 6 Top 10: najlepsze seriale komediowe (99 opinii)
Legendy polskiej telewizji otworzyły Octopus Film Festival
Frekwencyjnym sukcesem rozpoczęła się w Gdańsku druga edycja Octopus Film Festival. Czytający na żywo dialogi do "Pulp Fiction" Krystyna Czubówna i Tomasz Knapik wypełnili klub B90 niemal do ostatniego miejsca. Pięciodniowy festiwal potrwa do niedzieli. W programie m.in. seans ukryty, impreza tematyczna w klimacie Mortal Kombat czy pokaz filmu "Mandy" na Szańcu Jezuickim . Łącznie widzowie obejrzą jeszcze ponad 30 tytułów.
I niewątpliwie właśnie ten duet zdominował pierwszy dzień filmowej imprezy w postoczniowej części Gdańska. Ogromna kolejka przed wejściem do klubu B90 wypełniła całą ulicę Elektryków, a niektórzy, by dostać się do środka, musieli odstać dobre kilkadziesiąt minut. To z kolei przełożyło się na opóźnienie seansu o pół godziny. Rekompensatą byli głównie bohaterowie wieczoru, którzy wychodząc na scenę tuż przed pokazem zebrali burzę oklasków.
Legendy polskiej telewizji na Octopus Film Festival:
Krystyna Czubówna i Tomasz Knapik wychodząc na scenę tuż przed pokazem zebrali burzę oklasków.
Lektorskie duety, w dodatku występujące na żywo, to unikat w skali kraju i nawet tacy wirtuozi w swoim fachu jak Czubówna i Knapik mieli początkowo drobne problemy w utrzymaniu odpowiedniej synchronizacji i tempa. Wszak nie chodziło tylko o poprawne przeczytanie linijek tekstu, ale też o intuicyjny podział na role.
W scenie z Pumpkinem i Honey Bunny bohaterowie wieczoru wyraźnie szukali odpowiedniego rytmu. Później, mimo gubionych nieraz fraz i nachodzących na siebie głosów, było już coraz lepiej. Zadania lektorom nie ułatwiał też filmowy język Tarantino, który od lat słynie przecież z zamiłowania do obszernych i dynamicznych dialogów.
Wydaje się, że pojawiające się tu i ówdzie potknięcia w niczym nie przeszkadzały licznej widowni, a wręcz dodatkowo ubarwiały wypełniony humorem wieczór. Okazji do śmiechu nie brakowało też podczas spotkania z Czubówną i Knapikiem, którzy jeszcze przed projekcją "Pulp Fiction" w Luks Sferze dzielili się z widzami wieloma barwnymi anegdotami z życia lektora. "Kukułki" i "Ramireza" (o pseudonimach obu lektorów też można było się dowiedzieć) słuchał, i tym razem bez zaskoczenia, komplet publiczności.
Imprezy filmowe w Trójmieście
Pierwszego dnia Octopus Film Festival można było ponadto zobaczyć unikalną hybrydę westernu i horroru ("Demony prerii"), poznać filmowy kicz w najczystszej postaci ("Eegah") czy stanąć oko w oko z "Łowcą głów", który zamknął inaugurującą festiwal środę. To jednak tylko przedsmak tego, co czeka nas do niedzieli włącznie. W programie imprezy jeszcze ponad 30 seansów, w tym m.in. nowe kino gatunkowe, retrospektywa Sergia Martina (będzie gościem festiwalu w czwartek), kino w klimatach cyberpunk i postapokalipsy czy pokazy VHS Hell Live.
Jedną z największych atrakcji Octopus Film Festival są pokazy specjalne. W czwartek o 23:15 zaplanowano seans "Mortal Kombat" w hali Plenum, gdzie widzowie będą mogli też zagrać na konsolach, a Ulica Elektryków będzie miejscem tematycznej imprezy. Tego samego dnia odbędzie się również pierwszy z dwóch podczas tegorocznej edycji pokaz z cyklu VHS Hell Live. Widzowie zobaczą "Supermana IV" z improwizowanym na żywo komentarzem lektora. Na oba wydarzenia są jeszcze bilety.
W piątek o 22 natomiast horror "Mandy" można będzie obejrzeć w wyjątkowej scenerii, bo na Szańcu Jezuickim, w forcie obronnym zbudowanym przez Prusaków w XIX wieku, który doskonale koresponduje z miejscem akcji filmu. Pokazowi będą towarzyszyć motocykliści z Cruiseriders North i kłęby dymu, a po seansie przyjdzie czas na grilla i heavymetalowe after party. Wejściówki wciąż jeszcze można kupić. Nie kupimy ich za to na pewno już na niedzielny seans ukryty.
Problem z dostępnymi biletami to zresztą konsekwencja ogromnego zainteresowania widzów, którzy na Octopusie szukają przede wszystkim kina oryginalnego, nieszablonowego i artystycznego, choć z równie wielką estymą podchodzą do kultowej klasyki, jak choćby "RoboCopa" (czwartek 22 - są jeszcze bilety) czy "Ucieczki z Nowego Jorku" (sobota 22:30 - również są wolne miejsca). Na większość zaplanowanych do niedzieli pokazów można jeszcze znaleźć pojedyncze bilety, choć tegoroczna edycja "ośmiornicy" już wielu widzów zdążyła nauczyć tego, że nie warto czekać na ostatnią chwilę. Bilety od 12 do 20 złotych.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (12)
-
2019-08-08 08:43
Kultura dostępna (4)
Tylko kultura dla wszystkich nie getta kultury mają sens
- 1 3
-
2019-08-08 08:58
Postulat na miarę Manifestu Surrealistycznego.
A może Lipcowego?
- 1 1
-
2019-08-08 09:06
Kultura dostępna, ale kin brak (2)
Wybuduj w Gdańsku kina, to będziemy robić takie festiwale co miesiąc.
- 6 2
-
2019-08-08 09:44
(1)
w czasach vod kina przestają mieć jakikolwiek sens
- 1 6
-
2019-08-08 11:51
Może i masz rację
Czyli festiwale filmowe również nie mają racji bytu? A bilety wyprzedane w minutę o czym mówią? ;)
- 4 0
-
2019-08-08 10:45
Maestro! Więcej światla!
Jesusicku co za fiolet z dołu. Magenta? Biskupi? Artistyczny?
- 0 1
-
2019-08-08 12:00
Osochodzi (1)
z aplikacją, przez którą dystrybuowali bilety? Do tej pory nie ma w niej sekcji trojmiasto.
Czy ja coś źle klikam?- 0 0
-
2019-08-08 19:51
Wpisz w wyszukiwarkę octopus.
Rzeczywiście nie ma Gdańska....
- 0 0
-
2019-08-08 12:06
Najlepiej!
Najlepszy event w Gdańsku
- 5 3
-
2019-08-08 14:15
Legendą wśród lektorów (1)
to może być Ksawery Jasieński lub Marek Gajewski.
A nie Ci powyżej...- 0 13
-
2019-08-08 14:40
Wyjątkowo głupi komentarz. Nawet jak na czytelnika trójmiasta.pl.
- 7 1
-
2019-08-08 17:46
Z kulturą jestem na poziomie typowego słoika bo mieszkam w Gdańsku
Orkiestry słuchałem w Katowicach aby się odchamić. Sztukę zobaczyłem w Warszawie i to w sezonie ogórkowym :-) W Gdyni troszkę łyknąłem kultury przy okazji imprez i wróciłem do Gdańska gdzie w tramwaju baba bo nie kobieta dziobała mnie torbą w tramwaju a jakiś typ nalany narzygał mi na buty gdy wychodziłem z klubu podobno nie dla meneli. I tak serio to idę na horror bo lepiej być słojem i oglądać szmirę bo się człowiek uodporni "na" Gdańsk niż kulturalnym.
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.