- 1 Afera o kolekcjonerską monsterę (47 opinii)
- 2 Koniec przygody Dagmary i Hakiela (38 opinii)
- 3 Planuj Tydzień: koncerty i wiosenne targi (10 opinii)
- 4 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (93 opinie)
- 5 Odezwij się do baristy! Dobrze ci to zrobi (60 opinii)
- 6 Córka znanego biznesmena w telewizji (324 opinie)
Lenny Kravitz wystąpił w Ergo Arenie
"Polska to moja nowa miłość" - mówił ze sceny Lenny Kravitz w podziękowaniu za entuzjastyczne powitanie w Ergo Arenie. Na sobotnim koncercie nie zabrakło największych przebojowych, kompletu publiczności i ogromnej ilości rockowej energii, jednak kto spodziewał się spektakularnej oprawy, ten mógł wyjść zawiedziony.
Gdyby ktoś robił pomiary energii wydzielanej podczas rockowych koncertów, sobotni występ Lenny'ego Kravitza w Ergo Arenie z pewnością byłby w czołówce spośród tutejszych muzycznych wydarzeń. Mimo długiej trasy koncertowej po Europie, na jej zakończenie w Gdańsku ponad pięćdziesięcioletniemu gwiazdorowi nie zabrakło sił ani charyzmy. Na scenie był wulkanem energii: skakał, tańczył, zaczepiał publiczność i uwodził fanki.
Pod koniec ponad dwugodzinnego show zrobił fanom najlepszą niespodziankę, jaką tylko mógł wymyślić - wyszedł w kilku miejscach na trybunach i płycie, aby zaśpiewać w tłumie i przybić swoim miłośnikom piątkę. Odbiór był entuzjastyczny już od pierwszych minut - byli fani, którzy nie przestawali tańczyć i klaskać przez cały występ, wspólnie wyśpiewano większość refrenów, a jedna z wielbicielek obdarowała Kravitza czarnymi stringami, które skrupulatnie owinął wokół statywu mikrofonu.
Amerykanin był pod wrażeniem przyjęcia i ilości fanów w wypełnionej niemal do ostatniego miejsca hali - już na początku krzyknął "Polska jest moją nową miłością", a pod koniec dziękował fanom mówiąc, że lepszego zakończenia trasy koncertowej nie mógł sobie wymarzyć.
Natomiast widzowie nie mogli wymarzyć sobie lepszej setlisty. Kravitz z rozbudowanym o m.in. chórki i sekcję dętą zespołem wcale nie promował nowej płyty, a zagrał przede wszystkim największe przeboje z ćwierćwiecza swojej scenicznej działalności. Publiczność usłyszała m.in. "Let Love Rule", "It Ain't Over 'Til It's Over", "I Belong to You" oraz największe stadionowe hymny "Fly Away", "American Woman" czy zagrany na bis "Are You Gonna Go My Way" i "The Chamber" z oświtloną komórkami widownią.
Zaskoczeniem mogły być aranżacje niektórych utworów - celowo wydłużone o solówki poszczególnych instrumentalistów, którzy przy sporym aplauzie popisywali się swoimi umiejętnościami. Największe oklaski zebrali: gitarzysta Craig Ross i perkusistka Cindy Blackman.
Zgrzytem okazała się natomiast oprawa świetlna i sceniczna koncertu. Zespół wystąpił na niskiej scenie, przypominające raczej te klubowe, a nie przeznaczone do halowych show. W parze z brakiem telebimów skutecznie ograniczało to widoczność nawet w bliskiej odległości od sceny.
Do minimum ograniczono również pracę świateł. Owszem, mogło to dla niektórych być zaletą - taka oprawa budowała bowiem kameralną atmosferę i na plan pierwszy wysuwała muzykę. Jednak ci, którzy - notabene słusznie - spodziewali się spektakularnych wrażeń wizualnych, z pewnością wyszli zawiedzeni.
Zawiedzeni - albo wręcz oszukani - mogli poczuć się także widzowie, którzy wykupi droższe bilety do tzw. "golden cirlce". Strefę zwyczajowo traktowaną jako tę najbliżej sceny i przeznaczoną dla największych fanów organizator z agencji Live Nation rozszerzył na przestrzeń większą niż połowa płyty Ergo Areny.
Najlepsze fragmenty z koncertu Kravitza w Gdańsku.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (113) 2 zablokowane
-
2015-08-09 15:43
(3)
Może ktoś zapodać setlistę?
- 3 1
-
2015-08-09 19:53
a proszę bardzo (2)
Frankenstein, American Women, It Ain't Over Til It's Over, Dancin' Til Dawn,
Sister, Belive, Always on the Run, I Belong To You, Let Love Rule, Fly Away
The Chamber, Are You Gonna Go My Way
Tak to wygladalo. Always on the Run i Let Love Rule mocno przeciągnięte i w sumie było tego trochę ponad dwie godziny
Byłem, uważam że warto było, organizacyjnie (głównie kolejki do bufetu) faktycznie troszkę kulało ale nie szedłem tam na piknik tylko na koncert więc dla mnie to ma drugorzędne znaczenie.
Przyszedłem po supporcie więc się nie wypowiadam ale uważam że gatunkowo to się nie zgrywało kompletnie więc trudno się dziwić opiniom ludzi na ten temat.
Temat sceny i telebimów to według mnie zasługa/wina artysty a nie organizatorów. Wydaje mi się że scena jeździ z muzykami i organizator niewiele może w tej kwestii.- 7 0
-
2015-08-09 20:42
Dzięki!
Jako niefan, nie kojarzyłem wszystkich kawałków :) Dancin' Til Dawn - o ten mi szczególnie chodziło.
- 2 0
-
2015-08-10 08:21
a gdzie Sex? ;-)
- 1 0
-
2015-08-09 16:23
Nie byłem i nie żałuję. (1)
- 1 11
-
2015-08-09 21:11
to żałuj !
nie byles to zaluj bo nie wiesz co straciles a skoro nie wiesz to jak mozesz napisac ze niezalujesz ?
- 1 1
-
2015-08-09 19:03
(1)
uważam,że organizatorzy powinni zwrócić pieniądze za bilety na płycie. masakra!
nieodpowiedni ludzie w nieodpowiednim miejscu. wstyd.
Lenny super, choć wolałabym,by zaśpiewał więcej Kawałków zamiast skakać po trybunach- 11 3
-
2015-08-10 09:16
frajerzy
kupują na płytę.....i siedzą z tyłu jak debile
- 0 0
-
2015-08-09 19:09
organizator powinien zwrocic za bilet.
- 4 3
-
2015-08-09 19:14
organizator dal ciala (2)
Tak słabego pod kontem organizacyjnym koncertu nie pamietam.Chyba ktos bardzo oszczedzal.Nie należę do wysokich osób ale zawsze moglam liczyc na telebimy.nie widzialam nic a dzwiek w Ergo to jakas masakra.Szkoda ze koncert nie odbyl sie na wolnej przestrzeni.Wtedy można byloby nasycic sie dźwiękami.Prosba do organizatora.Nigdy Juz Niczego Nie Organizuj.Powinni mi zwrócić za bilet.
- 15 4
-
2015-08-09 19:32
niecierpie marud !!!
Na otwartej przestrzeni to bys marudzila ze slonce cie oslepialo, bylo za cieplo lub za zimno a organizator za mocno lub za slabo polewal woda ..jesli jestes niska to trzeba bylo lupic sobie miejsce siedzace na trybunach lub pchac sie pod sama scene! Jedyne na co moge narzekac to support przed Lennym...jakies totalne dno !!!
- 1 6
-
2015-08-10 10:46
minus za "konto"
- 0 0
-
2015-08-09 19:28
sex i energia
Bylo magicznie i energetycznie! Lenny to chodzaca bomba sexu i muzyki.Oczarowal mnie.Wspanialy kontakt z publika, otwarty na ludzi.Bawil sie dzwiekami i jak malo kto potrafi zbudowac napiecie...wspaniale przezycie! Mnie osobiscie nie brakowalo efektownej sceny i mega swiatel bo Kravitz udowodnil, ze podczas koncertu ma rzadzic MUZYKA !!!!
- 9 1
-
2015-08-09 20:32
ktoś wie, jaka była frekwencja? (3)
to, że cała hala była zapełniona, to widziałam, ale ciekawi mnie, ile to dokładnie fanów przybyło, żeby posłuchać Lenny'ego. dzięki!
- 5 0
-
2015-08-09 21:11
15k chyba (1)
- 0 0
-
2015-08-09 23:44
a nie ok 20 tys?
- 0 1
-
2015-08-10 09:55
odp
koło 14 tys
- 1 0
-
2015-08-09 21:18
Kontra Basia ???? WTF ??? (1)
Support ponizej pasa ! Skad organizator wytrzasnął taka masakre sceniczna ? I to jeszcze przed samym wielkim czlowiekiem led\genda muzyki LEnnym ? To jakies TOTALNE NIEPOROZUMIENIE!!! Mam wrazenie,ze publicznosc-podobnie jak ja- w glebi ducha powtarzala sobie " Idz babo ze sceny albo cie sam zepchne !"
Jeszcze bym zrozumiala Kukiza, MAlenczuka, Liroya, Grubsona....ale toooo ?? ZENADA !!!!!!- 8 7
-
2015-08-10 08:33
tak tak
zwlaszcza grubson.... zabraklo jeszcze wienia pelego bilona i kondona.
- 1 1
-
2015-08-09 21:27
Lenny powalil na lopatki wszystko i wszystkich! Pokazal,ze w jego zylach plynie rytm.Ruch,taniec...czlowiek muzyka.Niesamowity.Caly team to potega ludzkiego talentu.Mistrzostwo i pelna profeska ! Jesli chodzi o organizacje-z tym juz znacznie gorzej. Naglosnienie srednio dobre.Czesto zbyt niskie dzwieki,malo bassu. Podobno zabvraklo wody ( latem, przy ponad 30 stop.?) organizator nie zadbal o zasoby napojow oraz...niby sprawa blaha a jednak...brak totalnie mydla w lazience oraz jakies resztki papieru toalet. Ceny biletow nie byly najtansze wiec takie sprawy jak mydlo, woda, piwo nie powinny wogole podlegac dyskusji !
- 19 1
-
2015-08-09 22:40
Znów brak telebimow
Co za chamsto. Płacisz za bilet .Scena ledwo widoczna ,telebimow nie nie ma.To już mój 2 koncert w Gdańsku i nic. Warszawa ,Poznań, Lódz,Katowice. Czy Wam sie cos takiego zdarzyło???Jak byl Justin na Pge Arena ,tez nie było telebimów.To brak szacunku dla fanów.Rozumien ich brak na koncertach
plenerowych ale nawet na takich
zewnętrznych tłum widzi swojego wokalistę .Macie świetne obiekty .....a organizacja słaba.Nie ma się co dziwić,że gwiazdy wolą inne miasta. Dobrze ,że Lenny swoją osobą pocieszył fanów
wyjściem do nich.Co było świetne. Pozdrowienia dla publiczności. Mi jak i wielu innym trafiło się przybić Mu tak
zwaną piątkę.- 17 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.