- 1 Rammstein w Filharmonii Bałtyckiej (15 opinii)
- 2 Czemu już nie ma takich imprez? (55 opinii)
- 3 Związek? Podziękuję. Jestem na detoksie (161 opinii)
- 4 Ten film pokochają fani lat 90. (43 opinie)
- 5 Sztuczna inteligencja w piosence wyborczej (42 opinie)
- 6 Duża impreza kulinarna znowu w Trójmieście (36 opinii)
Mark Knopfler zagrał w Ergo Arenie
Fragmenty koncertu Marka Knopflera w Ergo Arenie.
Nie było ani "Brothers in Arms" ani "Sultans of Swing", ale czwartkowy występ Marka Knopflera w Ergo Arenie i tak był pełnowartościowym spotkaniem z wybitną postacią światowej sceny rocka. To jeden z tych występów, w których nie tyle się uczestniczy, co raczej przeżywa.
Wielcy muzycy mają prawo, aby sobie odrobinę pokaprysić i Mark Knopfler w czwartek w Ergo Arenie bez skrupułów z niego skorzystał. Ze sceny nie zabrzmiało ani "Brothers in Arms", ani "Sultans of Swing" - dwa nieśmiertelne hymny rocka, ponadczasowe piosenki, z którymi nawet największym muzycznym abnegatom dawny lider Dire Straits kojarzy się automatycznie.
Pewnie dlatego też po koncercie nie zabrakło kilku rozczarowań. Przecież niektórzy czekali całe lata, aby usłyszeć te kawałki na żywo. Tuż przed bisami sam byłem świadkiem coraz bardziej rosnącego napięcia wśród moich koncertowych sąsiadów. "Pewnie zaraz je zagra" - zapewniali się wzajemnie. Niestety nie. Na osłodę Brytyjczyk wykonał entuzjastycznie przyjęty "Money for Nothing" oraz na sam koniec "Going Home".
Koncerty w Trójmieście
Była więc wycieczka na wschód Europy z "Done With Bonaparte" (choć brzmiała na wskroś celtycko) i do serca Ameryki z "Once Upon a Time in the West". Muzycy wybrali się do metropolii w "Sailing to Philadelphia", na brytyjskie osiedla w "Corned Beef City" oraz do odleglejszych destynacji w "Postcards From Paraguay" (genialna sambowa partia sekcji rytmicznej) czy "Speedway at Nazareth". Nie zabrakło też dwóch reprezentantów twardego repertuaru Dire Straits: "Romeo and Juliet" i "Your Latest Trick".
Knopfler z zespołem zagrał dokładnie tak dobrze, jak należałoby się tego spodziewać po żywej legendzie rocka (a może nawet powyżej oczekiwań). Pod względem wizualnym było ascetycznie, ale fajerwerków od tego artysty raczej nikt nie wymaga. Kontakt z fanami był oszczędny, ale bardzo sympatyczny. Lider pozwolił sobie na krótką opowieść o autostopowych podróżach w młodzieńczych czasach oraz zapewniał, że choć ma już swoje lata, to na emeryturę jednak nie przejdzie - za bardzo kocha swoją robotę.
Porównaj: Relacja z Dire Straits Experience
I nie trzeba być wnikliwym znawcą scenicznych zachowań, aby stwierdzić, że Knopflerowi i kolegom ten wieczór na scenie sprawił czystą radość. Większości spośród około ośmiu tysięcy fanów z pewnością również.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (118) ponad 10 zablokowanych
-
2019-07-12 13:04
za karę tam był ,śpiewał i grał.
- 1 9
-
2019-07-12 13:53
Świetnie, że było "Romeo And Juliet" - jeden z najpięknieszych utworów tego świata
Tylko kogoś bez serca ten utwór może nie wzruszyć...
- 9 2
-
2019-07-12 14:50
(1)
czemu ludzie wydziwiają. Skoro facet jest dobrze po 70 tce to i tak dobrze że ustał cały koncert i trochę się pobujał. Starość nie radość. Tyle w temacie.
- 9 0
-
2019-07-12 19:41
prawie 70
Mark dopiero będzie miał w tym roku siedemdziesiąte urodziny
- 0 0
-
2019-07-12 18:29
Oskar dla dźwiękowca (1)
Rewelacyjny koncert, tym bardziej, że dźwiękowiec sprawił się znakomicie. Inni powinni się od niego uczyć (o ile wcześniej nie odbierze im się prawa wykonywania zawodu), szczególnie ci że Stadionu Narodowego
- 5 4
-
2019-07-13 00:06
Dźwięk był do bani.
Było głośno a nie jakościowo.
Szkoda.- 0 2
-
2019-07-12 22:26
Hm...
Ogladam dodany tu filmik i tylko widze patafiany z telefonikami co zamiast ogladac i przezywac to nagrywaja ... zenada. Mark Superrrrr
- 8 0
-
2019-07-12 23:01
Poszukajcie na yt co wyprawia na gitarze w "tunnel of love"
Zwłaszcza w latach 80tych. Szkoda że nie było "iron hand".
- 0 0
-
2019-07-13 09:04
(1)
Mam wrażenie, że niektórzy zostali oszukani, bo ktoś im sprzedał bilety na Dire Straits.
Dla niedoinformowanych - od "paru lat" Mark Knopfler prowadzi karierę solową i nagrał od tego czasu "kilka" albumów.
Żądanie grania starych hitów DS jest niedorzeczne. Nie możemy tego wymagać, mimo że nadal miło jest je usłyszeć- 5 1
-
2019-07-13 15:38
Żeby było precyzyjnie to "parę lat" to 24, a "kilka" albumów to 19.
- 2 0
-
2019-07-13 19:29
Ja akurat bylem dzień wcześniej na koncercie Marka
W Krakowie i powiem krótko, że cała tauron arena bawiła się świetnie na rewelacyjnym koncercie. Wielkie słowa uznania dla muzyków i jedynego w swoim rodzaju Knopflera.
- 0 0
-
2019-07-14 20:16
Byłem z żoną , a przyjechaliśmy dla Marka słuchac i zobaczyć. Było super
- 0 0
-
2019-07-16 21:17
nie zagrał brothers in arms?!!!!
to po chusteczkę wychodził na scenę?
d....d....d.....d...aaaaa- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.