• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Metropolia jest okey: Kompendium muzyki w 15 minut

Jakub Knera
31 grudnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Jednym z ciekawszych występów podczas ostatniego dnia koncertów, był koncert reaktywowanej niedawno grupy Homosapiens. Jednym z ciekawszych występów podczas ostatniego dnia koncertów, był koncert reaktywowanej niedawno grupy Homosapiens.

Gdyby pokusić się o stworzenie reklamowego hasła dla imprezy Metropolia jest Okey, powinno ono brzmieć: jeśli nie znasz lokalnych artystów, przyjdź na nasz festiwal.



Podczas tegorocznej, trzeciej już edycji, slogan ten sprawdził się w stu procentach. Festiwal zaprezentował niespotykaną wręcz dawkę trójmiejskiej muzyki i trudno było nie być pod jej wrażeniem podczas koncertów. Na scenach Sfinksa, Ucha i Parlamentu usłyszeliśmy niezwykle eklektyczny przekrój gatunkowy tego, co dzieje się w naszej metropolii - od muzyki pop, przez rock, jazz, elektronikę, metal, hip hop, folk po awangardowe, noise'owe eksperymenty.

Pod względem różnorodności, ta edycja była najciekawsza z dotychczasowych. Podczas festiwalu Metropolia jest Okey można było usłyszeć zarówno grupy, których nazwy znane są każdemu (to przede wszystkim one przyciągały słuchaczy), ale też formacje bardziej alternatywne, znane tylko w pewnych kręgach muzycznych. Trzecią grupą były zespoły nikomu nie znane, które podczas festiwalu mogły zaprezentować się szerszej publiczności. Festiwal połączył je wszystkie, dzięki czemu można było zobaczyć muzycznych wyjadaczy, ale też młode i ciekawe kapele.

Minusem imprezy może być fakt, że wykonawców było zbyt wielu i grali zbyt krótko - czasem samo ustawianie sprzętu trwało tyle, co koncert. Rozwiązaniem mogłoby być zaangażowanie innych, mniejszych klubów, w których występowałyby zespoły, prezentujące muzykę bardziej kameralną, wymagającą większego skupienia. Doskonale nadaje się do tego chociażby Cafe Cyganeria, La Dolce Vita, Papryka czy Cafe Szafa. Dzięki temu koncertów byłoby dużo, trwałyby dłużej, a festiwal za sprawą zwiększenia liczby miejsc zyskałby na atrakcyjności.

Z drugiej strony wielu z zaproszonych wykonawców krótki czas na występ (10-20 minut) potrafiło fenomenalnie zagospodarować - fantastyczny koncert dał chociażby kwintet Wojtka Mazolewskiego, Karol Schwarz All Stars, który w tym czasie zagrał jeden długi utwór, Michał Jacaszek ze swoją muzyczną impresją na temat filmu, Proghma-C czy Homosapiens - ci ostatni udowodnili, że po reaktywacji na scenie spisują się doskonale.

W przyswajaniu muzyki pomógł fakt, że w klubach wprowadzono zakaz palenia papierosów, wydzielając określoną przestrzeń dla palaczy. Kilkudziesięciogodzinny maraton ciężko byłoby przetrwać w zadymionych pomieszczeniach - po ośmiu godzinach koncertów dziennie zmęczonym można było być jedynie z powodu intensywności występów, a nie z powodu wszystkich szkód, wyrządzanych przez dym tytoniowy, ze śmierdzącymi ubraniami i głosem w fatalnym stanie na czele.

Festiwal Metropolia jest Okey działa jak muzyczna składanka - słuchamy poszczególnych utworów, aby potem sięgnąć po długogrające płyty poszczególnych wykonawców. Po pobieżnym przeglądzie na festiwalu każdy może wybrać się na pełnoprawny, rozbudowany koncert konkretnego artysty, kupić jego płytę lub posłuchać utworów na stronie Myspace.

Ale najważniejszy - oprócz dobrej zabawy - jest fakt, że po festiwalu Metropolia jest Okey nikomu nie wypada twierdzić, że w polskiej czy trójmiejskiej muzyce nic się nie dzieje.

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (15) 1 zablokowana

  • Metropolia jest okey

    szkoda, że akcja promocyjna do mnie nie dotarła.. dotarła ale kilka kni po happeningu

    • 4 7

  • muzyk artysta musi (1)

    miec przeslanie a nie kupa razem ,ginie potem w kraju ,o swiecie nie wspomne ktos kto to wymyslil to cymbal brzmiacy najlepszy byl leon niestety dla teatrow to porazka

    • 4 4

    • sam jestes cymbal

      siedz w domu i dalej pisz glupie komentarze

      • 0 0

  • haseł reklamowych to Ty lepiej nie wymyślaj

    • 2 2

  • !

    Artysta niczego nie musi!

    • 2 3

  • leon

    jestes najlepszy rozwijaj sie nam dalej

    • 3 1

  • Metropolia jest Okey

    Byłem w Uchu, i w Parla. Musze powiedzieć jedno : Czekałem na taka dawkę muzyki różnorodnej :) Szkoda że grały te zespoły tak krótko, mogły grać o 2 numery każdy dłużej i np. kilka zespołów przenieść na jeszcze jeden dzień do jakiegoś klubu :) Mogłoby to trwać cały tydzien :)
    Wszystko spoko, tylko w Uchu średnia wieku lat 16 :D ale przynajmniej się pośmiałem :D

    Ps. jakby wejście kosztowało np. 5 zł to by często zmniejszyło kolejki do klubów gdzie zajmowały miejsce osoby które nie wiedziały za bardzo co tam robią:)

    Do zobaczenia za rok :)

    • 5 2

  • Proghma-c (1)

    Jak dla mnie najjasniejszy punkt w niedz.Szkoda tylko ze pani konfenansjerka przejęzyczyła lekko nazwę.Poza tym liga.

    • 0 2

    • Proghma-c

      szykuje się nam niezły towar eksportowy w postaci zespołu Proghma-C; kop był :)

      • 2 1

  • Straszny syf z wejściem do paralmentu (1)

    Straszny syf z wejściem do paralmentu.Dziwne zasady wpuszczania dotyczące zostawnienia kurtki w szatni , godzine stałem na zimnie a i tak nie wpuszczali nawet jak wychodzili ludzie w kurtkach robiąc teoretyczne miejsce w szatni. Festiwal tak ale nie w parlamencie, ten klub na to nie zasługuje.

    • 8 6

    • bzdura

      Przy darmowch koncertach, raczej nie da się inaczej kontrolowac ilosci ludzi w lokalu, jak na podstawie ilości kurtek w szatni. To, że zainteresowanie było ogromne świadczy o popularności festiwalu i klubu, ale klub nie jest z gumy wszystkich chętnych nie jest wstanie pomieścić. Ja byłam o 19tej i nie miałam problemu z niczym, ani z szatnią, ani z piciem, ani z muzą. Fajna sprawa z tym koncertem, a w Gdańsku nie ma lepszego miejsca niż Parlament na organizację takiego festiwalu...! Na przyszłość radzę szybciej się wybierać na darmowe imprezy, bo ilość miejsc jest ograniczona weszędzie.

      • 2 0

  • Parlament do bani!!! (2)

    To co miało miejsce przy wchodzeniu do tego żenującego klubu utwierdziło mnie w przekonaniu, że (choćby mieli najlepsze nagłośnienie w 3mieście) nie warto tam chodzić. Jeszcze raz: ŻENADA! Beznadzieja tego miejsca pokazuje jak największe miasto 3miasta - Gdańsk wypada blado w porównianiu z Gdynią i Sopotem. A fe, nigdy więcej.

    • 3 3

    • Do P i Wrzeszczanki (1)

      A co się takiego działo, bo nie wiem? Bylem w środku.

      • 0 1

      • Nic się nie działo, wszystko było ok.

        "Wrzeszczanka" się wykrzyczała nie przedstawiając żadnych konkretów, tylko coś w stylu: "co tam się działo!Żenada!!! Mam już 16 lat i wiem. o. pozdro dla ziomów"
        Jak ktoś nie rozumie, że żaden budynek nie jest z gumy i nie wejdzie wiecej osób, niż wejdzie, to niech zostanie w domu.
        Klub jest żenujący, bo chciało wejść 2000 ludzi, a wpuścili tylko 1500. No, żenada...
        Byłem ok 19. Wszystko ok

        • 1 0

  • zimno w uchu

    chyba nieporozumienie dla tanczacych szkoda gadac

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sea You 2024

159 - 209 zł
Kup bilet
festiwal muzyczny

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (7 opinii)

(7 opinii)
169 zł
Kup bilet
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Weekendowy festiwal organizowany przez IKM, który w latach 2008-2015 co roku odbywał się w innej dzielnicy Gdańska nazywał się: