- 1 Ty też nie czujesz atmosfery świąt? (95 opinii)
- 2 Rammstein w Filharmonii Bałtyckiej (37 opinii)
- 3 Planuj Tydzień: Wielkanoc w Trójmieście (4 opinie)
- 4 Związek? Podziękuję. Jestem na detoksie (163 opinie)
- 5 Czemu już nie ma takich imprez? (68 opinii)
- 6 Sztuczna inteligencja w piosence wyborczej (57 opinii)
Mocny występ Chylińskiej w Starym Maneżu
Jej występy stały się już tak zwaną koncertową petardą. Świadczą o tym nie tylko tłumy w klubach i wyprzedane niemal do ostatniego miejsca za każdym razem bilety, ale też gorące dyskusje o jej artystycznej formie tuż po zejściu ze sceny. Agnieszka Chylińska w niedzielny wieczór zagrała w Starym Maneżu promując swój najnowszy album "Forever Child" i po raz kolejny zgromadziła komplet publiczności.
Ostatni raz w Trójmieście można było ją zobaczyć w Operze Leśnej, gdzie wystąpiła w sierpniu, a kilka miesięcy wcześniej w gdańskim B90 - w obu przypadkach przyciągnęła prawdziwe tłumy. Pomimo kilkudziesięciu koncertów zagranych w tym roku w Polsce i poza jej granicami, kondycja Chylińskiej zdaje się nie słabnąć, a wręcz przeciwnie jest coraz lepsza. Wciąż energiczna i doskonale przygotowana wokalnie, śpiewa, tańczy, skacze, miota się po scenie i wyrzuca z siebie emocje.
Ci, którzy pojawili się w niedzielny wieczór w Starym Maneżu wiedzieli czego się spodziewać - starych, dobrych hitów, do których po latach wraca się z ogromnym sentymentem, sporej dawki energii i specyficznego humoru Agnieszki. I właśnie to dostali. Repertuar nie różnił się prawie niczym od poprzednich dwóch koncertów, które zagrała w ciągu ostatniego roku w Trójmieście. To jednak nie miało żadnego znaczenia. Dla zgromadzonej publiczności szalejącej pod sceną najważniejsza była ona - ze swoją szczerością i emocjonalnym przekazem.
Pierwsza część występu to przede wszystkim nowy materiał. Zaczęła bardzo transowo i elektronicznie "Klinczem", by potem zaprezentować taneczne "Borderline", "Rozpal" czy singlową "Królową łez". Choć to trasa koncertowa promująca jej ostatni album, Chylińska dobrze wie, że wierna publiczność najbardziej czeka na utwory swojej młodości i nie odcina się od nich, mówiąc ze sceny: "Przyjechałam do Was z piosenkami z tamtych lat, ponieważ jestem dumna z tego, co się wydarzyło. Gram je ze szczególną dedykacją dla tych, którzy są ze mną od zawsze. Jestem wdzięczna, że mam fanów, którzy mi ufają. To dla mnie ogromna wartość".
Z tych najbardziej wyczekiwanych kompozycji z czasów O.N.A. pojawiło się "Najtrudniej", rockowa, ze świetnymi gitarowymi solówkami - "Winna", "Znalazłam" czy znów odśpiewany niemal w całości przez publiczność, najważniejszy dla samej artystki kawałek "Kiedy powiem sobie dość".
I tu nie można przejść obojętnie obok jej zespołu, który nowymi aranżacjami doskonale potrafi oddać ducha tych starszych utworów, a te nowe, łączące w sobie klubową elektronikę z melodyjnym popem, brzmią energicznie i nowocześnie. Sama Agnieszka, jak zwykle podczas wizyt w swoich rodzinnych stronach, nie szczędziła sobie wspomnień z czasów szkolnych i początków muzycznej działalności, zaznaczając, że znów wróciła do domu.
Trudno jej się dziwić, po tak pięknym przyjęciu przez swoich fanów, którzy między piosenkami niemal nie pozwalali jej dość do słowa, długo ją oklaskując i skandując jej imię. Po raz pierwszy w ponad dwudziestoletniej karierze artystce nie udało się ukryć wzruszenia i przy bisowej piosence "Agnieszka, dziewczyna z ul. Pilotów" stała się tytułową "Królową łez".
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (103) ponad 20 zablokowanych
-
2017-11-27 11:55
(2)
Chylińska skonczyla sie na O.N.A.
- 27 22
-
2017-11-27 12:00
true
bo bez Grzesia to niestety już nie to samo..
- 5 5
-
2017-11-27 19:42
nie no co ty przecież był później alternatywny hit "będziesz mnie miał".
- 1 0
-
2017-11-27 12:20
Teraz to daje czad ,kiedyś nie dało jej się słuchać!!! Brawo
- 5 14
-
2017-11-27 12:27
wrzaszczenie i nawalanie w gitarki
bezsens na maxa.
- 18 14
-
2017-11-27 12:33
Wartosc artystyczna? (1)
Jak oceniacie?
- 12 9
-
2017-11-27 18:27
-100 strata czasu
nawalanie i wrzeszczenie. jak chcesz byc zirytowany idz na takie koncerty
- 4 3
-
2017-11-27 12:49
(1)
Mocny to był sobotni koncert Luxów w gdyńskim Uchu, a nie piszcząca panienka.
- 14 13
-
2017-11-27 13:24
przyganiał kocioł garnkowi
jedno i drugie siebie warte. zwykły pop-rock z radia.
- 2 1
-
2017-11-27 12:54
(2)
na sali pachniało potem oraz przetrawionym alkoholem
- 15 5
-
2017-11-27 13:24
A rybą nie ?
- 2 0
-
2017-11-27 14:40
Koneser się znalazł.
Skoro Ci pa chnialo...
- 2 0
-
2017-11-27 13:03
Jak nie byliście to się nie wypowiadajcie (2)
Było pięknie, petarda, energia i super zabawa.
Czemu ludzie, którzy nie byli wypowiadają się na temat wyglądu?
Co to ma do rzeczy, Aga ma charyzmę za miliony, jak chcecie popatrzeć idźcie na Dodę- 24 11
-
2017-11-27 13:09
Napewno nagrałeś tę energię na swój smarfonik prawda? : ) (1)
- 4 7
-
2017-11-27 13:17
Słownik ortograficzny się kłania.
Poza tym, Maja to raczej kobieta.
Czytaj ze zrozumieniem ;)- 4 4
-
2017-11-27 13:23
Fajnie, bardzo fajnie, ale kto ją tak ubrał? :D
I czemu jej drga noga?
- 14 10
-
2017-11-27 13:31
A bylo chce bys mnie mial?:)
- 5 0
-
2017-11-27 13:33
Wystapila dla fanow mam talent
- 11 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.