• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Powalczą do upadłego. Krwawy spektakl w Teatrze Szekspirowskim

Ewa Palińska
7 kwietnia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
  • Walki na gołe pięści są bardzo niebezpieczne. Ciężkie nokauty, rozległe złamania i uszkodzenia ciała, pobyty w szpitalu po walkach to tutaj chleb powszedni. A i wypadki śmiertelne się zdarzają.
  • Walki na gołe pięści są bardzo niebezpieczne. Ciężkie nokauty, rozległe złamania i uszkodzenia ciała, pobyty w szpitalu po walkach to tutaj chleb powszedni. A i wypadki śmiertelne się zdarzają.
  • Walki na gołe pięści są bardzo niebezpieczne. Ciężkie nokauty, rozległe złamania i uszkodzenia ciała, pobyty w szpitalu po walkach to tutaj chleb powszedni. A i wypadki śmiertelne się zdarzają.
  • Walki na gołe pięści są bardzo niebezpieczne. Ciężkie nokauty, rozległe złamania i uszkodzenia ciała, pobyty w szpitalu po walkach to tutaj chleb powszedni. A i wypadki śmiertelne się zdarzają.

"Bić albo nie bić?" - na to pytanie, parafrazując słowa mistrza ze Stratfordu, szukają odpowiedzi nie tylko zarządcy Teatru Szekspirowskiego, ale i jego sympatycy. Obiekt stał się bowiem w ostatnim czasie ulubioną miejscówką organizatorów różnego rodzaju walk - od gal MMA, poprzez rozgrywki białych kołnierzyków, aż po Wotore, czyli walki na gołe pięści czy galę boksu zawodowego. Czy świątynia sztuki, jaką jest Teatr Szekspirowski, chcąc na siebie zarabiać, powinna otwierać swoje wrota przed wszystkimi, którzy mają ochotę wynająć przestrzeń, czy jednak od maksymy pecunia non olet (łac. pieniądze nie śmierdzą) powinny zdarzać się wyjątki? Wyraźcie swoje zdanie w naszej ankiecie.



Nadchodzące wydarzenia w Teatrze Szekspirowskim - Kalendarz imprez



Czy Teatr Szekspirowski powinien być wynajmowany na organizację walk?

Jeszcze przed rozpoczęciem budowy Teatru Szekspirowskiego, kwestionowano jego funkcjonalność. Po otwarciu niektóre obawy się potwierdziły. Widownia teatru, z trzema poziomami drewnianych galerii otaczających wewnętrzny dziedziniec, robiła wprawdzie na zwiedzających ogromne wrażenie, ale publiczność narzekała na szereg niedogodności, głównie na ograniczoną widoczność sceny.

Wprowadzono udogodnienia, które po części przyczyniły się od podniesienia komfortu na galeriach, a w Teatrze Szekspirowskim równie często, co spektakle, zaczęto organizować koncerty.

To, co przeszkadzało uczestnikom wydarzeń kulturalnych, przekuli w atut organizatorzy m.in. pokazów sztuk walki. Bo o ile galerie nie są zbyt wygodne, kiedy się tam siedzi pod ścianą, to gdy ogląda się z góry, opierając o balustrady, np. walki bokserskie, wrażenia są niesamowite.

Kontrowersje wokół planowanej bijatyki celebrytów w GTS



Atrakcyjną przestrzeń wewnętrznego dziedzińca Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego docenili organizatorzy Gali KSW, niemal dokładnie przed rokiem planując tam jedną ze swoich imprez.

"Mordobicie w teatrze" - czytelnicy zbulwersowani galą KSW w Szekspirowskim



Z powodu pandemicznych ograniczeń wydarzenie nie mogło się bowiem odbyć w Ergo Arenie, z udziałem - jak zwykle - wielotysięcznej publiczności. Dlatego postawiono głównie na transmisje online. Szukano więc miejsca, które zagwarantuje nie tylko komfort uczestnikom, ale i atrakcyjne kadry użytkownikom pay per view, a więc osobom korzystającym z płatnych transmisji.

Zawodnicy mieszanych sztuk walki nie mieli jednak okazji powalczyć w Teatrze Szekspirowskim, bo ustawodawca tuż przed planowaną galą zniósł część obostrzeń, dzięki czemu wydarzenie - jak w przeszłości - mogło się odbyć w zdecydowanie bardziej "pojemnej" Ergo Arenie.

Zobacz naszą relację z Gali Biznes Boxing w Teatrze Szekspirowskim, która w czerwcu ma odbyć się ponownie, w tym samym miejscu.

"Czułem się jakbym walczył w Koloseum"



Choć mieszkańcy Trójmiasta wypowiedzieli się jednoznacznie na temat organizowania jakichkolwiek walk w Teatrze Szekspirowskim, organizatorzy takich imprez nie przestali jednak zabiegać o to niezwykle atrakcyjne z ich punktu widzenia miejsce. Przed kilkoma tygodniami odbyła się w GTS Gala Biznes Boxing, podczas której walki "białych kołnierzyków" stały się pretekstem do zbierania pieniędzy na rzecz Szpitala Dziecięcego Polanki.

Zobacz też:

Charytatywna Gala Biznes Boxing w Teatrze Szekspirowskim



Bokserzy krzyżowali ze sobą rękawice na ringu ustawionym pośrodku widowni Teatru Szekspirowskiego. Dookoła rozstawione były stoliki, przy których zasiedli eleganccy kibicie - obowiązywał wieczorowy dress code. Doping był intensywny, a atmosfera gorąca. Jeden z uczestników powiedział nawet, że walcząc w ringu, czuł się jakby walczył w Koloseum, bo otoczony drewnianymi galeriami, wewnętrzny dziedziniec, robił tak ogromne wrażenie.

Z ogromną powagą i szacunkiem do tego niezwykłego miejsca i jego historii podeszli też organizatorzy Biznes Boxing Polska.

- Znajdujemy się w przepięknym miejscu, najpiękniejszym, w jakim dotychczas mieliśmy okazję organizować nasze gale - mówił podczas wydarzenia Julian Szumowski, założyciel Biznes Boxing Polska, największej w naszym kraju grupy organizującej walki "białych kołnierzyków". - Trzy lata temu byłem w Teatrze Szekspirowskim na wydarzeniu charytatywnym, którego ważną częścią były licytacje. My dodaliśmy do tego element sportu.

Teatry świata wracają do Szekspirowskiego. Na początek "Kierunek: Islandia"



W świadomości koneserów kultury wysokiej Teatr Szekspirowski funkcjonuje jako sfera sacrum, której nie ma miejsca dla niczego, co miałoby jakiekolwiek konotacje ze sferą profanum. A za takie mieszkańcy Gdańska uznają wszelkiego rodzaju walki.

Nasi czytelnicy dość jednogłośnie wypowiadają się na temat organizacji jakichkolwiek walk w Teatrze Szekspirowskim, czego dowodem są komentarze pod naszą relacją z Gali Biznes Boxing. Nasi czytelnicy dość jednogłośnie wypowiadają się na temat organizacji jakichkolwiek walk w Teatrze Szekspirowskim, czego dowodem są komentarze pod naszą relacją z Gali Biznes Boxing.

"Dżentelmeńska rywalizacja to nie bezwzględne mordobicie"



Pod cytowaną powyżej relacją z Gali Biznes Boxing na jej organizatorów wylało się morze hejtu. Nie miało znaczenia, że to wydarzenie charytatywne, że była do zdrowa rywalizacja oparta na przejrzystych zasadach, że wszystko odbyło się z poszanowaniem dla tego niezwykłego miejsca. Czytelnicy zdecydowanie przyznali, że na sztuki walki w Teatrze Szekspirowskim nie powinno być miejsca.

Nadchodząca impreza wzbudza jednak jeszcze więcej kontrowersji, bo tym razem dozwolone są rozmaite, mieszane techniki walk, a gra toczy się w wielu przypadkach (dosłownie) do upadłego, zawodnicy zaś walczą na gołe pięści.

- W trakcie walki zawodnicy będą mogli np. stosować wszystkie kopnięcia, także kiedy przeciwnik będzie znajdował się w parterze, używać łokci i uderzeń głową. Daje to zawodnikom pełny wachlarz możliwości, a widzom - gwarancję niezapomnianych emocji - reklamują swoje wydarzenie organizatorzy Wotore5 i doprawiają je hasłem "Krwawy Sport".
Przeciwnicy organizowania gali Wotore5 w Teatrze Szekspirowskim podkreślają też, że wydarzenia takie przyciągają "specyficzną" publiczność. Tym razem nie będzie obowiązywał wieczorowy dress code, a na widowni zasiądą miłośnicy "bezwzględnego mordobicia", jak o Wotore napisał jeden z naszych czytelników.

Zobacz nasz serwis konkursowy - do wygrania m.in. bilety na imprezy



Już niebawem pod dachem Teatru Szekspirowskiego ma się odbyć Wotore 5 - jedna z najbardziej bezwzględnych imprez prezentujących walki na gołe pięści. Zobacz, jak wyglądała najciekawsza walka poprzedniej edycji, Wotore4.

Wotore to walki gladiatorów, a ci walczyli na śmierć i życie



Wotore reklamowane jest przez organizatora jako unikatowe pojedynki, bez podziału na kategorie wagowe, inspirowane walkami gladiatorów i kultowymi filmami, takimi jak np. Fight Club. Pamiętajmy jednak, że gladiatorzy walczyli na śmierć i życie.

- Powiedzieć, że walki typu Wotore nie cieszą się dobrą sławą, to nie powiedzieć nic - opowiada jeden z gdańskich bokserów. - Walka w ringu toczy się bez żadnych zasad, do upadłego. Tryska krew, można oberwać wybitym zębem. Zarówno na ringu, jak i na widowni można spotkać osoby, które doświadczenie w walce zdobywały nie na sportowych arenach, a np. w pseudokibicowskich bojówkach. I niejednokrotnie podczas takich wydarzeń zdarza się, że walki z ringu przenoszą się na widownię. Czy Teatr Szekspirowski jest gotowy na takie ryzyko? To prawda - widowisko jest pierwszorzędne. Pamiętajmy jednak, że to nie wrestling, gdzie walka jest symulowana. Tu wszystko dzieje się zaciekle, brutalnie i naprawdę. Jeśli ktoś potrzebuje dowodów, niech spojrzy na pierwszy lepszy ring po walce. Czerwone przebarwienia na parkiecie to nie farba.
Arena Wotore5 to niczym nieograniczone pole walki o średnicy 9 metrów. Zmagania zawodników toczyć się będą niemalże na wyciągnięcie ręki publiczności, co wywoła wrażenie namacalnego odbioru widowiska i bezpośredniego uczestniczenia w walkach. Aby skupić pojedynki w centrum areny i ograniczyć możliwość wychodzenie poza nią, jej krańce zostały podniesione pod niewielkim kątem. Zachowana została jednak duża przestrzeń areny i typowy dla Wotore surowy klimat. Arena Wotore5 to niczym nieograniczone pole walki o średnicy 9 metrów. Zmagania zawodników toczyć się będą niemalże na wyciągnięcie ręki publiczności, co wywoła wrażenie namacalnego odbioru widowiska i bezpośredniego uczestniczenia w walkach. Aby skupić pojedynki w centrum areny i ograniczyć możliwość wychodzenie poza nią, jej krańce zostały podniesione pod niewielkim kątem. Zachowana została jednak duża przestrzeń areny i typowy dla Wotore surowy klimat.

Organizatorzy: Wotore to widowisko, które zasługujące na szczególną oprawę



Organizatorzy Wotore5 nie widzą nic niestosownego w organizowaniu swojej gali w Teatrze Szekspirowskim. O hejcie wymierzonym w ich imprezę dowiedzieli się od nas - wcześniej nie mieli sygnałów, że prezentacja sztuk walki w GTS wzbudza takie kontrowersje.

Oświadczenie organizatorów Wotore 5:

Wotore to widowisko, które łączy najbardziej klasyczne zasady MMA, rodem z pierwszych edycji UFC i gali Pride, z teatralną oprawą i efektownymi dodatkami wizualno-estetycznymi. Ze względu na niekonwencjonalne podejście do sportów walki, stawiamy na nieszablonowe miejsca - dlatego wybraliśmy GTS. Poprzednie edycje odbywały się w industrialnych lokacjach, które idealnie nadawały się do adaptacji, takich jak Muzeum Hutnictwa Walcownia w Katowicach.

Nasza federacja cechuje się podejściem do MMA w sportowy sposób. Jesteśmy dalecy od kontrowersyjnych wypowiedzi, walk influencerów i trash talków przed galą. Gdańsk to miejsce, w którym dostrzegliśmy potencjał i postanowiliśmy rozwinąć Wotore właśnie w tym pięknym mieście. Wybór GTS nie jest przypadkowy. Sięgając do historii dostrzeżemy, że właśnie tu odbywały się walki ludzi z ludźmi, ludzi ze zwierzętami oraz zwierząt ze zwierzętami.

Warto dodać, że konstrukcja sceny widowiskowej bezpośrednio nawiązuje do czasów, w których wspomniane walki się odbywały. Naturalnie żyjemy w XXI wieku, stąd nawiązanie historyczne to jedna kwestia, a bezpieczeństwo zawodników i poziom rozrywki skrupulatnie dostosowujemy do nowoczesnych standardów. Ze względu na spektakularną formę, artystyczną oprawę oraz aspekty historyczne związane z GTS uznajemy, że Gdański Teatr Szekspirowski idealnie wpisuje się w ramy Wotore i liczymy, że dostarczymy Państwu wyjątkowe widowisko.


Zła sława przylgnie do innych



Fakt, że Wotore ma się odbyć w Teatrze Szekspirowskim, nie podoba się też organizatorom innych wydarzeń z walkami w roli głównej.

- Oberwiemy rykoszetem - powiedział jeden z organizatorów gali sportów walki, który poprosił o anonimowość (nazwisko znane redakcji). - Jeśli Wotore odbędzie się w Teatrze Szekspirowskim, wszystkie walki zostaną wrzucone do jednego worka. Zresztą już teraz to się dzieje - proszę spojrzeć na komentarze pod Biznes Boxing - wylało się morze hejtu, ale ludzie nie mają świadomości, co tak naprawdę hejtują. Chyba większość myśli, że chodzi o walki MMA. Od lat trenujemy zawodowo sporty walki, zawsze kierujemy się zasadą fair play. Na naszych imprezach czy innych galach boksu, zawodowego czy amatorskiego, panuje kultura. Na galach walk na gołe pięści, zarówno w ringu, jak i poza nim, można spotkać ludzi o kryminalnej przeszłości, kiboli zaprawionych w ustawkach. Czegoś takiego w ogóle nie powinno się organizować. Nie tylko w teatrze.
Warto postawić pytanie, jaką sławę zyska Teatr Szekspirowski, gdy któryś z zawodników zwyczajnie zginie lub zostanie okaleczony? Warto postawić pytanie, jaką sławę zyska Teatr Szekspirowski, gdy któryś z zawodników zwyczajnie zginie lub zostanie okaleczony?

Gdzie kończy się odpowiedzialność Teatru Szekspirowskiego za organizację Wotore 5?



Nie da się ukryć, że walki na gołe pięści są bardzo niebezpieczne. Ciężkie nokauty, rozległe złamania i uszkodzenia ciała, pobyty w szpitalu po walkach to tutaj chleb powszedni. A i wypadki śmiertelne się zdarzają.

Nic zatem dziwnego, że - abstrahując od pr-owego aspektu tego typu imprez w tego typu miejscach - nasi czytelnicy pytają, czy rola i odpowiedzialność Teatru Szekspirowskiego kończy się w chwili podpisania umowy z najemcą na organizację imprezy? Czy w przypadku, kiedy dojdzie do wypadku lub tragedii, teatr będzie współodpowiedzialny? Pewnie nie, ale zdaniem naszych czytelników, reputacja placówki bezpowrotnie ucierpi.

- Warto postawić pytanie, jaką sławę zyska Teatr Szekspirowski, gdy któryś z zawodników zwyczajnie zginie lub zostanie okaleczony - pisze w e-mailu do naszej redakcji Paweł. - Czy warto mieć taką sławę za 50 czy 100 tys. zł, które wpłyną na konto za wynajem obiektu? Czy instytucja kultury finansowana przez samorząd powinna pozwalać sobie na takie ryzyko? Bo to już nie chodzi tylko o wizerunek, ale właśnie o ryzyko, że jeden zawodnik zabije lub okaleczy drugiego, a wszystko będzie można usprawiedliwić tym, że to przecież jest sport.
W najbliższym czasie, oprócz wspomnianego Wotore 5 (29 kwietnia), w Teatrze Szekspirowskim ma się też odbyć Rocky Boxing Night 13 (14 maja) - gala boksu zawodowego. Na 2 czerwca jest natomiast planowana kolejna edycja walk białych kołnierzyków, Biznes Boxing Polska.

Agata Grenda, dyrektorka Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego, w obszernym oświadczeniu wytłumaczyła, że zarządzana przez nią placówka - jak wiele podobnych na świecie - prowadzi nie tylko działalność artystyczną, ale i komercyjną. Agata Grenda, dyrektorka Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego, w obszernym oświadczeniu wytłumaczyła, że zarządzana przez nią placówka - jak wiele podobnych na świecie - prowadzi nie tylko działalność artystyczną, ale i komercyjną.

Dyrektorka Teatru Szekspirowskiego: "tak działa większość impresaryjnych instytucji kultury na świecie"



Agata Grenda, dyrektorka Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego, wystosowała obszerne oświadczenie. Pełną treść zamieszczamy w poniższym pliku PDF.

Oświadczenie Agaty Grendy, dyrektorki Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego

Dyrektorka Teatru Szekspirowskiego tłumaczy, że teatr jest instytucją, która - podobnie jak wiele podobnych instytucji na świecie - prowadzi, oprócz artystycznej, działalność komercyjną. Pieniądze zarobione poprzez wynajmowanie pieniędzy podmiotom zewnętrznym, nie zawsze związanym z kulturą, przeznaczane są na działalność artystyczną. Reasumując - teatr, zamiast selekcjonować wydarzenia, które mogłyby się tam odbyć, stara się na siebie zarabiać, dzięki czemu mieszkańcy Trójmiasta otrzymują jeszcze bogatszą ofertę artystyczną.

Agata Grenda, Dyrektorka Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego (fragment oświadczenia - link do pełnej treści zamieszczony jest powyżej):

(...) Naszą działalność rozgraniczamy na część artystyczną i część komercyjną. Opis tej pierwszej znajdą Państwo na naszej stronie internetowej, w naszych drukach, reklamach w mieście, w mediach społecznościowych, piszę o niej także w pierwszym akapicie niniejszej odpowiedzi. To po prostu nasz program.

Druga, to działalność biznesowa, komercyjna. Wynajmujemy naszą przestrzeń - na jubileusze firm, na potrzeby programów telewizyjnych, promocji określonych produktów, pokazów mody, sesji zdjęciowych, komercyjnych wydarzeń artystycznych itd. Ale mieliśmy też wesele i galę walk właśnie. Dopóki wynajmujący działa w granicach prawa, a w naszym obiekcie nie dochodzi do krzywdzenia niewinnych istot (np. imprezy cyrkowe), nie cenzurujemy wydarzeń. Jeśli legalnie działająca organizacja pragnie zorganizować walkę dorosłych mężczyzn, którzy świadomie biorą w niej udział, a setki osób płacą po kilkaset złotych za bilety - nie mamy zamiaru odmawiać.

Dzięki zyskom ze zbliżającej się gali WOTORE 5, trwającej zaledwie kilka godzin, jesteśmy w stanie pokryć koszty produkcji trzech spektakli podczas nurtu SzekspirOFF na Festiwalu Szekspirowskim. Kilkunastu artystów, dla których pandemia okazała się zawodowo dewastująca, będzie miało szansę zrealizować projekty i dzięki nim zarabiać pieniądze. Warto też napisać, że Gala Biznes Boxing, która odbyła się u nas 26 marca pozwoliła zebrać organizatorom 125 tys. zł dla Szpitala Dziecięcego Polanki im. Macieja Płażyńskiego w Gdańsku.

Rozumiem, że model biznesowy, w którym działamy jest Państwu obcy, jednak tak właśnie działa większość impresaryjnych instytucji kultury na świecie, zobligowanych do zarabiania na siebie, np. nowojorskie Carnegie Hall. Gdybyśmy mieli własny zespół teatralny grający spektakle z repertuaru co wieczór, nie mielibyśmy ani potrzeby ani nawet możliwości wynajmowania naszych przestrzeni. My jednak wszystkich artystów gościmy na zasadach impresaryjnych właśnie - musimy zapłacić im nie tylko "wyjazdowe" stawki, ale też pokryć koszty hoteli, diet i przejazdów. Stać nas dlatego na kilka wydarzeń w miesiącu. Każde z nich to koszt co najmniej kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (148)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych (2 opinie)

(2 opinie)
15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (11 opinii)

(11 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Patryk Woziński to znany trójmiejski raper znany pod pseudonimem: