• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Muzyka czasem prowadzi do rękoczynów". Startuje SpaceFest

Borys Kossakowski
4 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Tak wyglądał festiwal SpaceFest w zeszłym roku.


- Męska energia jest bardzo zachłanna, każdy chce być liderem. Ciężko o dobrą komunikację. W zeszłym roku na festiwalu mieliśmy kilka trudnych momentów, były przekleństwa, doszło nawet do rękoczynów - opowiada Ray Dickaty, lider grupy Pure Phase Ensemble, która wystąpi na festiwalu SpaceFest. Festiwal odbędzie się w dniach 6-7 grudnia w klubie Żak. Koncerty startują o godz. 19. Zagrają m.in. Dead Skeletons, Stara Rzeka, Weekend oraz Ampacity. Bilety kosztują 30 zł i 40 zł.



Borys Kossakowski: SpaceFest jest jednym z niewielu festiwali w Polsce, który organizuje specjalną sesję warsztatową dla muzyków. Podczas kilku dni wspólnych improwizacji wykuwany jest program występu rockowej orkiestry Pure Phase Ensemble. W tym roku będziesz kierował zespołem po raz trzeci. Jego skład to: Laetitia Sadier (Stereolab), Ray Dickaty (Solar Fire Trio), Małgorzata Penkalla i Magdalena Gajdzica (Enchanted Hunters), Joanna Kuźma (Asia i Koty), Jarosław Marciszewski, Jakub Świątek i Sławomir Draczyński (Popsysze), Jakub Kozak (The Esthetics) oraz Karol Schwarz (KSAS). Czym się różniły te trzy grupy?

Ray Dickaty: Pierwszy rok, dwa lata temu, to był pierwszy raz, pierwszy krok naszej podróży. Mieliśmy fajną ekipę, dobrych muzyków, sporo improwizowaliśmy. Drugi rok był inny, już nie improwizowaliśmy tyle. Głównie dlatego, że Chris Olley (Six By Seven) i Steve Hewitt (Placebo) nie przywykli do takiej pracy. Mieliśmy bardzo męską ekipę, dużo testosteronu, macho. Efekt był niezły, ale z drugiej strony było to dość ograniczające. W tym roku postanowiłem zaprosić więcej kobiet. Znów siedliśmy w kółku i zaczęliśmy od improwizacji. I to świetnie zadziałało. Od razu pojawiły się pomysły na utwory.

Dlaczego więcej kobiet?

Męska energia jest bardzo zachłanna, każdy chce być liderem (śmiech). I tak było w zeszłym roku. Ciężko było o dobrą komunikację. Mieliśmy kilka trudnych momentów, były przekleństwa, doszło nawet do rękoczynów (śmiech). Mimo, że byłem kierownikiem grupy, musiałem się wycofać, bo o dominację walczyli Chris i Steve.

Czyli dla ciebie była to lekcja zarządzania w kryzysie.

Lekcja zarządzania i komunikacji z ludźmi tak, by dbać o ego poszczególnych muzyków. Ktoś musi pilnować porządku, ale z drugiej strony, pewne rzeczy trzeba komunikować z wyczuciem. Tak, żeby nikt się nie obraził. Kobieca energia jest zupełnie odmienna, bardziej nastawiona na współpracę, dobrą atmosferę, niż walkę o przywództwo.

Dlaczego mężczyźni tak walczą o władzę?

Często stoi za tym niepewność. W zeszłym roku zarówno Chris, jak i Steve byli dość zdenerwowani na początku warsztatów. Nie wiedzieli, czego się spodziewać. Obawiali się, że muzycy na warsztatach będą prezentować wyższy poziom, niż oni. Ale ci młodzi, niedoświadczeni muzycy patrzyli na "gwiazdy" ze sporym respektem.

A jak z tobą? Masz za sobą dużo doświadczeń. Czy nadal odczuwasz niepewność? Tremę?

Oczywiście. Dwa lata temu, gdy przyjechałem tu po raz pierwszy, czułem się bardzo niepewnie. W zeszłym roku też nie było łatwo. Było dużo napięć i czasami człowiek nie jest w stanie czerpać radości z tego, co robi. Kilka miesięcy temu grałem koncert z Peterem Brotzmanem, mistrzem freejazzu. Długo myślałem o tym, jak zagram. Ten koncert był trudny, bo miałem grać na saksofonie tenorowym, czyli tym samym instrumencie, na którym gra Brotzmann. Jak z tego wybrnąć? Bardzo się denerwowałem. To paranoja - tyle lat ćwiczysz, aby robić coś dobrze, a później odkrywasz, że twoja pasja wpędza cię w ogromny stres.

Jak sobie z tym radzisz?

Różnie. Czasem sobie powtarzam: to szaleństwo, ja naprawdę chcę zagrać tę muzykę. Lubię tych ludzi, lubię te dźwięki. Czasem przyznaję się do słabości: panowie, nie dam rady tego zrobić, zamiast napinać się i zgrywać bohatera. Z Brotzmanem postanowiłem grać swoją muzykę, cichą, spokojną i osadzoną w tradycyjnym jazzie lat 50. Kto zna agresywną i głośną muzykę Brotzmanna, ten wie, że to bardzo ryzykowny pomysł. Okazało się jednak, że "bycie sobą" było strzałem w dziesiątkę. Zamiast ścigać się z Brotzmannem, kto zagra głośniej, zagrałem "siebie". Brotzmann przecież nie zmieni stylu grania tylko dlatego, że gra ze mną. Dlaczego więc ja miałbym to robić?

Czasem jednak warto wykroczyć poza swoją strefę komfortu.

Tak, głównie po to, by sprawdzić, gdzie jest granica, która oddziela to, co chcesz robić, od tego, czego nie chcesz robić. W ten sposób określasz swoje miejsce na ziemi. Testujesz siebie. Warto od czasu do czasu sprawdzić, gdzie się znajdujesz.

Pure Phase Ensemble to jedna z głównych atrakcji SpaceFest. W związku z tym chciałbym zapytać o słowo "space", które może być tłumaczone jako przestrzeń albo miejsce. Co oznacza "space" dla ciebie?

"Space" to twoja prywatna przestrzeń, która rozszerzasz w trakcie życia sprawdzając, gdzie są jej granice. "Space" to także miejsce spotkania muzyków na warsztatach i później artystów i publiczności w klubie.

Festiwal SpaceFest odbędzie się w dniach 6-7 grudnia w klubie Żak zobacz na mapie Gdańska. Koncerty startują o godz. 19. Pierwszego dnia zagrają: Weekend (US), Ampacity (PL), Pure Phase Ensemble (UK/FR/PL), Stara Rzeka (PL). Drugie dnia zagrają: Dead Skeletons (IS), Trans/Human (UK), Niewolnicy Saturna (PL), Judy's Funeral (PL). Bilet na jeden dzień kosztuje 30 zł (przedsprzedaż) i 40 zł (w dniu koncertu). Karnety zostały już wyprzedane.

Wydarzenia

SpaceFest! (17 opinii)

(17 opinii)
30, 40 zł
festiwal muzyczny, muzyka alternatywna, warsztaty

Miejsca

Zobacz także

Opinie (5) 6 zablokowanych

  • Reportaż z serii a one day after też będzie Pana autorstwa?

    • 6 0

  • SpaceFest! - super!

    Nie mogę się doczekać :-)!!!

    • 4 4

  • Ciekawie się zapowiada

    • 4 2

  • czemu w tym wywiadzie uzywacie slow w jezyku polskim zamiast byc konsekwentymi?

    I buraczyc sie angielszczyzna. To w koncu spacefest a wiec zachod cos cool i trendy. Amazing itd..

    • 3 0

  • Szok

    Hej!
    Ten Dickaty jest native speakerem w mojej szkole!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych

15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Letni festiwal muzyczny, który do 2018 r. odbywał się w Gdańsku nosił nazwę: