• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na półmetku Fląder Festiwal. Ogień i hipisi

Borys Kossakowski
28 czerwca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Rewolucyjny performance Istvana Kantora. Rewolucyjny performance Istvana Kantora.

Gonzo & The Presidents niespodziewanie okazali się najjaśniejszym punktem programu pierwszego dnia Fląder Festiwal. Zgodnie z przewidywaniami najwięcej ludzi zgromadził zespół Variete. Ciekawym dopełnieniem programu muzycznego okazał się projekt Present Performance, którego najważniejszym punktem był występ Istvana Kantora.



Zaproszenie Gonzo & The Presidents na brzeźnieńską plażę okazało się strzałem w dziesiątkę. Warszawski kwintet wyglądał, jakby żywcem przeniesiony z lat 60. Długie włosy, gołe torsy, kolorowe koszulki, porwane dżinsy i niezwykła ekspresja sceniczna - już to wystarczyło, by na twarzach publiczności pojawiły się uśmiechy. Do tego muzyka stanowiąca połączenie hipisowskiej psychodelii i energii grunge'owej - niby to wszystko już było, ale Gonzo i Prezydenci potrafią to robić po swojemu, trochę z przymrużeniem oka, ale bynajmniej nie grzęznąc w kabaretowych mieliznach.

Dość zaskakująco zaprezentowała się grupa Variete, legenda polskiej nowej fali. Zaskakująco, bo zagrali swoje utwory niby trzymając się ducha lat osiemdziesiątych, ale posiłkując się XXI wieczną technologią: laptopami i... półplaybackiem (dźwięki gitary basowej leciały z komputera). To wszystko sprawiało wrażenie, że nie mamy do czynienia z zespołem z krwi i kości, ale próbą przywrócenia do życia czegoś co dawno przeminęło. Wokalista Grzegorz Kaźmierczak nadal na szczęście dysponuje sceniczną charyzmą, a głos, wydawać by się mogło, ma lepszy niż za młodu. Dzięki temu zespół Variete jako całość pozostawił po sobie dobre wrażenie i tchnął w plażową publiczność nieco romantycznego ducha minionej epoki. Co ciekawe, po północy na małej scenie festiwalowej w duecie Jachna - Buhl zaprezentował się pierwszy perkusista formacji, Jacek Buhl.

Dobrze zaprezentowały się dwa trójmiejskie składy. Lipi & Czemuś na żywo zabrzmieli znacznie lepiej i pełniej, niż w płytowych nagraniach. Improwizujące Kinki zaś siłą rzeczy muszą lepiej czuć się na scenie, niż w zaciszu studia.

Mieszane uczucia musiał wywołać performance Istvana Kantora w ramach Present Performance. Ten weteran sztuki performatywnej wystąpił między koncertami na małej scenie "Gruba Ryba". Wyposażony w symbole rewolucyjne (czerwona flaga na drzewcu, wojskowy płaszcz, przedwojenny kaszkiet) szokował zebraną publiczność wystąpieniem, na które składały się: ogłuszająca muzyka elektroniczna, podpalanie i dewastacja metalowych przedmiotów takich jak balia czy tarka do prania, czy wreszcie upuszczanie krwi do Morza Bałtyckiego. "Szalony" Kantor rewolucji raczej nie wywołał, ale przyciągnął sporą rzeszę ludzi, którzy dotąd performance'u nigdy nie mieli okazji oglądać.

Fląder Festiwal to impreza bezpłatna. Niestety, ogromna rzesza widzów (w zasadzie większość) obserwowała koncerty na dużej scenie zza barierek, ponieważ postanowili przynieść ze sobą własny alkohol, którego na teren festiwalu wnosić nie wolno. Widok był kuriozalny i robił niedobre wrażenie (aż tak szkoda wydać te pięć złotych na piwo sprzedawane przez oficjalnego partnera festiwalu?) Smak koncernowego alkoholu może oczywiście komuś nie odpowiadać (teraz modne są piwa z małych browarów), ale artyści zdecydowanie lepiej by się czuli widząc widzów pod sceną, a nie za płotem. A może należałoby wprowadzić płatny wstęp - wówczas ci, którzy zapłacili chcieliby uczestniczyć w koncertach blisko sceny?

Warto dodać, że rozbudowany program festiwalu (dwie sceny plus performance'y) zdecydowanie łatwiej by się śledziło, gdyby organizator dostarczył dokładnej rozpiski godzinowej. Bez tego, widzowie musieli błądzić po omacku w wyczekiwaniu na ulubione zespoły, nie mając pewności, kto i kiedy się właściwie pojawi na scenie.

Fląder Festiwal potrwa do soboty. W drugim dniu imprezy zobaczymy między innymi energetyczne Pedal Distorsionador, transowe Ampacity, mroczne Kirk i legendę punka i zimnej fali - zespół Moskwa. W ramach Present Performance - imprezy towarzyszącej festiwalowi - zobaczymy zaś Annę Kawajtys (godz. 18.30) i Yaryna Shumska (godz. 19.15).

Gonzo & The Presidents zrobili niezwykły show na dużej scenie

Wydarzenia

Fląder 2014 (14 opinii)

(14 opinii)
festiwal muzyczny, muzyka alternatywna

Zobacz także

Opinie (31) 1 zablokowana

  • festival (2)

    gwoździem festiwalu jest sprzedaż przez koncern tzw. piwa . bardzo .ciekawa,kulturalna idea..:)

    • 16 1

    • Borys (1)

      Borys, ty widziałeś i słyszałeś tego Gonza... coś tam?, to była muzyka i porywający występ?, raczej próba rzępolenia, a uśmiechy się pojawiły ale z powodu zażenowania.

      • 7 2

      • pewnie znal ich prywatnie

        i tyle

        • 2 0

  • Jaki fląder

    taki festival

    • 8 3

  • MOSKWA (2)

    Guma. Wstań i Walcz. Tylko mocno!!!!!!

    • 6 0

    • FLĄDER OK!!! (1)

      Jestem w Gdańsku na urlopie. Na Fląder udało mi się być już trzy razy. Wiem, ze na wszystko można narzekać ale ja uwielbiam tą imprezę. Leżeć sobie na plaży ze znajomymi i oglądać koncerty na żywo. Do tego niesamowity widok na morze... Cudo:))) Może Ci co narzekają kiedyś sami coś zorganizują i pokarzą , że są lepsi. Szkoda, ze koncerty nie są wcześniej bo bardzo chciałbym synkowi pokazać legendarną MOSKWĘ. Pozdrawiam wszystkich mieszkańców przepięknego Trójmiasta.

      • 11 1

      • pieknie

        • 1 1

  • ludzie nienawidzą nie mieć wyboru (1)

    to nie jest kwestia pożałowania pięciu zeta na piwo sponsora... ludzie po prostu nienawidzą nie mieć wyboru nie dość że w smaku to jeszcze w rodzaju alkoholu! Co ciekawe za płotem siedzieli nawet ci co tak jak ja nie pili alkoholu!!! Może też ich zniesmaczyło podejście organizatora i sponsora i sposób ustawienia namiotów tego drugiego tak aby przypadkiem nikt z siedzących poza barierkami nic nie widział od frontu sceny.... Słabe to i żenujące bardzo!

    • 16 6

    • mądrych inaczej nie brakuje.

      to dlaczego nie pijąc alkoholu siedziałeś za namiotami. Przecież przyszedłeś na festiwal posłuchać muzyki i zobaczyć koncert czy poleżeć na piachu i pogadać z kumplami pijącymi swój alk bo taniej. Czy idąc na Openera też przeszkadza ci, że scena jest odwrócona tyłem, żeby jej z daleka nie zobaczyć za darmochę i pijesz drogiego rozwodnionego heńka. Dlaczego w ogóle płacisz za niektóre koncerty. Musisz, bo inaczej nic nie zobaczysz. Błąd organizatora polega na tym, że nie zasłonił wszystkich boków, i może zarobiłby trochę kasy na piwie za swoje poświęcenie, zwłaszcza kiedy robi imprezę niebiletowaną. Ktoś robi coś dla ciebie żebyś mógł obejrzeć za darmola a ty jeszcze narzekasz. To, że siedziałeś dalej i nic nie widziałeś i "cierpiałeś" to chj. Najgorsze jest to, że napisałeś tego posta. Słabe to i żenujące bardzo nie mieć mózgu!

      • 0 0

  • ? (3)

    Wstęp na festiwal jest darmowy, koszty jego zorganizowania spore. Sponsor to konieczność. Na Open'era trzeba kupować super drogie bilety i drogie piwo, które jest w zasadzie wodą, a jakoś nikt nie narzeka. Łatwo jest się czepiać, ale pamiętajcie, że bez sponsora nie było by Flądra. Co jest dla Was ważniejsze: koncerty, które odbywają się raz do roku, czy piwo, którego do woli możecie się napić na okrągło?

    • 14 7

    • o co ci chodzi?

      kazdy pije co lubi i na co go stac. Jak nie chce to nie pije. stop marudzeniu i utyskiwaniu nad losem biednego producenta piwa.

      • 3 2

    • porównywać flonder do openera to jakiś żart (1)

      tu mogło by byc piwo za 3 zł to na pewno nikomu by sie nie chcialo isc do sklepu, 5 zł to juz 2 piwa w sklepie a to różnica jak mozna to samo widzec kawałek dalej.

      • 7 1

      • piwo mogło by być za 1 zł

        a i tak nie miałbym ochoty wypić tych sików

        • 7 0

  • "... a pod sceną długo świeciły pustki. Widać ważniejsze od muzyki jest picie piwa ze sklepu." (1)

    no nie bo lepiej zamawiac obiad za 1400 z pieniedzy podatkika w restauracji u Sowy. Pan redaktor niech sie nie madrzy jesli nie zarabia minimalnej krajowej.
    Czemu jakis biedny Gdanszczanin ma dotowac bogaty koncern?

    • 15 3

    • "i legendę punka i zimnej fali - zespół Moskwa"

      kto pisze ten teksty? chyba jest sklejacie bo jak mozna pisac cos tak glupiego.

      • 5 0

  • " A może należałoby wprowadzić płatny wstęp - wówczas ci, którzy zapłacili chcieliby uczestniczyć w koncertach blisko sceny? " (2)

    to wtedy NIKT ale to NIKT wcale by nie przyszedł nawet poza płotem, też masz pomysły redaktorku. Lepiej było by zeby nie było zadnych barierek, ewentulnie małe odgradzajace od tylko sceny

    • 11 1

    • tak jest. a czemu te barierki w ogóle są? (1)

      tak jak na juwenaliach, kiedyś nie było ogrodzeń, można było swoje piwo wypić na koncercie i jakoś nikomu nic sie złego nie działo. a teraz chyba jakies idiotyczne przepisy, które jak zawsze pod pretekstem "bezpieczeństwa" ograniczają podstawowe wolności.

      • 2 0

      • to sa przepisy unijne

        rozumiesz unia bez granic ;)

        • 0 0

  • Przestrzegam przed chodzeniem tam po zmroku (1)

    Wczoraj kolega został pobity i oskubany.

    • 5 2

    • zgadza sie

      jak chodzic to w grupie przynajmniej 5 osob.

      • 4 0

  • Borys

    Ty to zapuszczasz fajną muzę z tym swoim idolem .. Gonzo czy jak mu tam

    • 3 1

  • VARIETE (2)

    bylem 'tylko i wylacznie' ze wzgledu na variete ale okazalo sie ze VARIETE EST MORTE Nie zagrali ZADNEGO kawalka z wczesniejszych dokonan
    I ldatego z zimna fala nie ma to nic wspolnego
    Proponuje niech Kazmierczak nazwie swoj band inaczej i ciekawe kto przyjdzie. Jezeli gra sie od 30 lat to gra sie rozne w czasie kawalki. JESTEM ZDEGUSTOWANY i w ?Jarocinie odpuszcze sobie ICH.
    Ps do pani zapowiadajacej na Koncercie w Modraczku w 1983 Variete gralo przed KULTem

    • 4 2

    • na koncercie w b90 grali stare i nowe

      bo grali wiele dluzej. Idz na normalny pelny koncert to sie przekonasz.

      • 1 2

    • MOSKWA

      MOSKWA natomiast dala rade, slaby wokal Gumy i mierny palker ale OGOLNIE bylo ok, bisowali a to na flader sie nie zdarza,

      • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych (2 opinie)

(2 opinie)
15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (11 opinii)

(11 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku odbyła się pierwsza edycja Festiwalu NARRACJE?