- 1 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (31 opinii)
- 2 Gdańskie zoo świętuje 70-lecie (51 opinii)
- 3 Robią sobie jaja od 45 lat
- 4 Festyny, dinozaury, pociągi, a może zwiedzanie? Majówka 2024 z dziećmi (12 opinii)
- 5 Grają przeboje największych gwiazd (16 opinii)
- 6 Majaland: znamy termin otwarcia i cennik (577 opinii)
Najbardziej ponętny wiolonczelista świata uwiódł publiczność w Ergo Arenie
To był wieczór wypełniony nie tylko znakomitą, energetyczną muzyką, ale i niezapomnianymi wrażeniami. Hauser po raz kolejny pokazał, że jak się jest tak genialnym showmanem jak on, to z rozpaleniem publiczności do czerwoności nie ma się najmniejszego problemu, choćby na widowni znajdowały się tysiące, jak to miało miejsce w niedzielny wieczór w Ergo Arenie. I nawet jeśli zaprezentował jedynie promil swoich muzycznych umiejętności, to osobowością, urokiem osobistym i seksapilem tak oczarował słuchaczy, że ci dosłownie piszczeli z zachwytu.
Charyzmatyczny artysta, klasyczny muzyk o duszy rockmana, osobowość medialna i zwierzę sceniczne - wszystkie te określenia jak ulał pasują do Hausera, który wiolonczelę, dość klasyczny instrument, przeniósł z filharmonii do wielkich hal widowiskowych.
Od 2Cellos po karierę solową
Szlaki Luka Šulić i Stjepan Hauser przecierali wspólnie od 2011 r., kiedy to działalność rozpoczął ich wybuchowy duet 2Cellos. Pierwszym coverem, który nagrali i umieścili na serwisie YouTube, był utwór "Smooth Criminal" Michaela Jacksona. Nagranie wiolonczelistów miało 13 mln odsłon i to był początek ich wielkiej, międzynarodowej kariery.
Z biegiem lat priorytety scenicznych partnerów się zmieniły. Luka Šulić, ojciec trojga dzieci, zdecydował się zwolnić koncertowe tempo i poszukać balansu pomiędzy karierą a życiem zawodowym. Hauser przeciwnie - wraz ze wzrostem popularności 2Cellos rosły też jego potrzeby i ambicje. Po ostatniej wspólnej trasie koncertowej, którą artyści odbyli przed dwoma laty, Stjepan Hauser skupił się na karierze solowej. Dość osobliwej, bo na trasie jego popisom solowym "akompaniuje" sztab ludzi - od muzyków po ekipę techniczną.
Wielki, multimedialny i uwodzicielski show
Hauser nie daje typowych koncertów, a - jak na showmana przystało - prezentuje zmysłowe widowiska. Na ekranie zawieszonym za sceną prezentowane są teledyski z jego udziałem, potęgujące emocje i idealnie zsynchronizowane z wykonywaną muzyką. Chorwacki wiolonczelista nie tylko gra, ale pełni wręcz rolę mistrza ceremonii, przeprowadzając słuchaczy przez ten monumentalny pokaz od pierwszej do ostatniej chwili. A że nudy nie lubi, to na scenie działo się sporo.
Niedzielny koncert w Ergo Arenie okazał się eksplozją muzycznych doznań. Zespół smyczkowy, perkusiści, trębacze, gitarzyści, klawiszowiec, a w samym centrum sceny, na okrągłym podeście, on - HAUSER - "rebel with cello". Uwodzicielski, romantyczny i rzucający powłóczyste spojrzenia w taki sposób, że każdy z uczestników miał pewność, że artysta spogląda w oczy właśnie jemu.
Jego gra na instrumencie momentami przypominała akt miłosny, a sam artysta nie szczędził sobie podczas występu innych zmysłowych aluzji. Ręczniki, którymi przecierał swoje spocone ciało, najpierw podsuwał pod nos, z szelmowskim uśmiechem, a następnie rzucał w publiczność. Nie miał też oporów przed tym, żeby rozpiąć koszulę i dumnie prężyć półnagi tors.
Gdyńskie lampy rozświetliły galę Grammy
Muzyka filmowa i tysiące światełek przy "Halelujah"
Temperaturę koncertu Hauser podniósł bardzo szybko, rozpalając do czerwoności swoich fanów niemal jak na koncercie rockowym, choć w programie tym razem tego rocka znalazły się śladowe ilości.
Pierwszą część show wypełniły utwory nieco spokojniejsze, m.in. najsłynniejsze tematy muzyki filmowej z takich produkcji, jak np. "Gladiator", "Ojciec Chrzestny", "Upiór w operze", "Titanic", "Gra o tron" i "Piraci z Karaibów". Kiedy do uszy słuchaczy dobiegły pierwsze dźwięki "Hallelujah" Leonarda Cohena, na sali momentalnie rozbłysły - na prośbę samego artysty - tysiące światełek z telefonów komórkowych. Hauser chwilami też dyrygował smyczkiem i kołysał się w rytm melodii, a publiczność śpiewała. Wzruszenie, niedowierzanie i euforia - moc emocji malowała się na twarzach fanów.
Wiolonczelista brał od czasu do czasu mikrofon, aby powiedzieć, że następny utwór jest... jego ulubionym. To wyznanie wzbudzało za każdym razem salwy śmiechu, ale i ekscytacji.
W chwili, kiedy rozbrzmiewały pierwsze takty hitu Shakiry "Waka Waka', Hauser z wiolonczelą przewieszoną przez ramię ruszył do fanów.
Covery, spacer po widowni i muzyczne nawiązanie do 2Cellos
Druga część koncertu wyraźnie przyspieszyła, a stało się tak za sprawą programu, w którym znalazły się covery najpopularniejszych przebojów z repertuaru m.in. Jennifer Lopez, Rickiego Martina, Michaela Bublé, Camili Cabello, Madonny czy Glorii Estefan.
W chwili, kiedy rozbrzmiewały pierwsze takty hitu Shakiry "Waka Waka', Hauser z wiolonczelą przewieszoną przez ramię ruszył do fanów. Przechadzając się między rzędami rozentuzjazmowanych kobiet, dość trudno było mu grać: panie rzucały się muzykowi na szyję, obsypywały buziakami, ciągnęły za rękę i wchodziły w drogę, robiąc sobie z nim selfie.
Wielką niespodzianką dla fanów był utwór, który nawiązywał do kariery 2Cellos i słynnej solówki, jaką wykonywał perkusista Dusan Kranjc, będący także częścią zespołu muzycznego na obecnej trasie. Było to brawurowe wykonanie "Highway to Hell" AC/DC. I był to najmocniejszy, jeśli chodzi o wartość artystyczną, numer tego wieczoru. Niestety, nie za sprawą Hausera, a muzyków wchodzących w skład jego zespołu, którzy zachwycali wirtuozerią i ponadprzeciętnymi umiejętnościami m.in. w solówkach.
Hauser postawił na zmysłowość i show, sam wykonując jedynie proste partie melodyczne.
Genialny występ, choć pozostał lekki niedosyt
Publiczność była rozpalona do czerwoności, panie piszczały, a w podziękowaniu za tak ciepłe przyjęcie usłyszeliśmy pakiet bisów, w tym m.in. "Bella Ciao" i składankę latino.
Ja jednak, choć mam świadomość, że pozostaję w mniejszości, odczułam ogromny niedosyt. Stjepan Hauser jest wirtuozem wiolonczeli, a podczas niedzielnego koncertu zaprezentował jedynie promil swoich umiejętności. Aranżacje były znakomite, melodie wpadały w ucho i słuchało się ich z ogromną przyjemnością, ale mistrz ceremonii grał jedynie proste partie melodyczne.
Oczywiście nadrabiał seksapilem, osobowością, wrażenie robiły wyświetlane za jego plecami teledyski, muzycznie zachwycał też jego zespół, ale on sam nawet nie próbował wyjść ze swoją grą ponad poziom podstawowy. Rozumiem, że taki ma na siebie pomysł i on się sprawdza, czego dowodem jest zachwyt wielotysięcznej publiczności, którą oczarował w niedzielny wieczór w Ergo Arenie, ale innym udaje się łączyć robienie show z prezentowaniem maksimum muzycznych umiejętności. Takim przykładem jest chociażby David Garrett , który również gościł w Ergo Arenie, z podobnym repertuarem, a który ani przez chwilę nie pozostawiał wątpliwości co do tego, że jest jednym z najlepszych skrzypków na świecie.
Stjepan Hauser postawił na show i to mu się bez wątpienia opłaciło, bo jego solowe projekty robią furorę. Szkoda tylko, że przy tak ponadprzeciętnych umiejętnościach tak bardzo obniżył sobie poprzeczkę. David Garrett od lat kroczy podobną drogą, a jednak na taką łatwiznę nie poszedł...
Miejsca
Zobacz także
Opinie wybrane
-
2023-11-06 09:54
Ekscytacja podlotków, a produkt muzyczny mierny (9)
Nuda dla podlotków. Dawno nie widziałem tak "plastikowego" koncertu produktu pod nazwą Hauser. Owszem - zawodowy zespół, Hauser też na wiolonczeli grać potrafi, ale w żadnym momencie tego koncertu nie pokazał nic poza rzemiosłem. Chyba, że jego artyzm polega na graniu na wiolonczeli w pozycji leżącej. Gagi z wycieraniem ręcznikiem różnych miejsc i
Nuda dla podlotków. Dawno nie widziałem tak "plastikowego" koncertu produktu pod nazwą Hauser. Owszem - zawodowy zespół, Hauser też na wiolonczeli grać potrafi, ale w żadnym momencie tego koncertu nie pokazał nic poza rzemiosłem. Chyba, że jego artyzm polega na graniu na wiolonczeli w pozycji leżącej. Gagi z wycieraniem ręcznikiem różnych miejsc i rzucanie go w żeńską widownię - co najmniej niesmaczne. Dowcipy o jego ulubionych utworach nudne. Reklama płyty nahalna. Układ koncertu - na początku z mdławymi, ogranymi i wolnymi utworami typu "Titanic" uśpił mnie prawie do końca gdy wybrzmiało "Higway to Hell" AC/DC. Z moich obserwacji wynika, że gość na scenie w jedwabnej koszuli ekscytował panie. Panowie w większości ziewali z nudów, mimo, że ze sceny brzmiały dźwięki największych latynoskich przebojów. Czułem się jak na weselu z udziałem dobrego, aczkolwiek przewidywalnego zespołu z frontmanem, który na siłę próbuje być zabawny, a za bardzo to nie wychodzi. Nie polecam, zwłaszcza za taką cenę biletów. W Polsce jest wielu lepszych. Trzeba ich tylko ubrać w jedwabne koszule i rozpiąć dwa guziki z góry.
- 92 42
-
2023-11-07 11:39
(1)
To po co poszedłeś, skoro to chłam
- 1 1
-
2023-11-08 06:08
Bo żeby ocenić trzeba najpierw zobaczyć.
Hauser niestety swoimi ru***ami frykcyjnymi z wiolonczelą mnie zniesmaczył, a dobił ręcznikami którymi się podcierał i rzucał w ludzi pod sceną.
- 0 0
-
2023-11-07 09:50
W punkt. A myślałam, że tylko ja miałam takie odczucia. Ogólnie koncert jako show mi się podobało, ale jego zachowanie już nie
- 2 0
-
2023-11-06 16:46
(1)
to po co sie pchałes Gary na koncert jak wszystko takie be
- 1 12
-
2023-11-06 18:51
Infantylne pytanie dzieciaka.
- 7 0
-
2023-11-06 16:27
Zgadzam sie w 100 procentach
Tandeta robiona pod publike. Nic oryginalnego a cena za bilety kosmiczna. I tak, mam prawo krytykowac za cos co zaplacilem. Mam wrazenie ze teraz kazda krytyka w inernecie nazywana jest "hejtem"
- 13 3
-
2023-11-06 16:18
Żałosny jesteś
Gościu, nikt Ci nie każe słuchać a tym bardziej krytykować.
- 2 13
-
2023-11-06 13:23
Pokaż jak to zrobić lepiej (1)
I puść w sieci swoje nagranie ludzie ocenię talent i umiejętności. YT stoi otworem dla wszelkiej maści Janków Muzykantów.
- 4 21
-
2023-11-06 14:18
Nie musi pokazywać, jak to zrobić lepiej
żeby móc negatywnie czy co najwyżej neutralnie ocenić dany koncert. Raczej nie tylko wirtuozi wiolonczeli mają prawo do opinii? No chyba, że chodzi Ci o pianie z zachwytu tylko po to, żeby przed samym sobą usprawiedliwić wydatek na bilet. ;)
- 23 0
-
2023-11-06 10:18
hauser w ergo arenie (3)
Byliśmy we 4, dwie pary, podobało się i Paniom i Panom, fajna kompilacja znanych kawałków, widoczny kunszt wybitnego muzyka - przyszliśmy na SHOW i wczoraj w ergo show było, jak ktoś narzeka, to chyba nie wiedział, o co hauserowi tak naprawdę chodzi.
- 34 32
-
2023-11-06 21:28
W kraju gdzie scene podbija Wisniewski,Zenek itd wiele nie trzeba na okreslenie wybitny....
- 4 0
-
2023-11-06 11:46
"wybitnego muzyka"
eee? Andre Rieu też jest wybitny wg ciebie?
- 6 2
-
2023-11-06 10:44
Ja myślę, że chodzi o zarobienie jak największych pieniędzy wykorzystując swoje względne zdolności muzyczne i wygląd. Pytanie jaka była by frekwencja jakby zamiast niego to samo grał starszy Pan z brzuszkiem i zakolami?
- 16 2
-
2023-11-06 11:54
koncert Hausera (4)
Chciałam odnieść się do zgryzliwych opinii na temat wczorajszego koncertu. Jezeli ktoś spodziewał sie , ze w Arenie lub na Stadionie uslyszy wykon muzyki klasycznej to chyba pomylił miejsce i powinien wybrac sie do filharmonii. Trzeba wiedzieć na co kupuje sie bilet. Koncert był super tak jak kilka lat temu koncert Dawida Garretta też w Arenie.
- 42 17
-
2023-11-07 07:08
Byłam już na koncertach muzyki klasycznej w ergo arenie, więc to nie miejsce a wykonawca jest wyznacznikiem tego co gra. A ludzie krytykujący nie piszą przecież, że spodziewali się Bacha a dostali Iglesias tylko, że koleś zachowywał się obleśnie. Zastrzeżeń do samej muzyki nie widziałam zbyt wielu i sama też ich nie mam
- 4 0
-
2023-11-06 16:21
Malkontenctwo
Szerzy się wśród ludności.
- 1 1
-
2023-11-06 15:53
widz
który ręcznik "wyrwałaś"
- 5 1
-
2023-11-06 14:27
Davida Guetty chyba?
Davida Guetty chyba?
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.