• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

New Order i Jamie Woon na Open'erze

jak
29 marca 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Druga dekada Open'era otwiera się na nowe
New Order będzie kolejnym wykonawcą, który wystąpi na tegorocznej edycji festiwalu Open'er. New Order będzie kolejnym wykonawcą, który wystąpi na tegorocznej edycji festiwalu Open'er.

Kolejni ogłoszeni wykonawcy festiwalu Open'er to z jednej strony klasycy muzyki nowofalowej, a z drugiej młoda twarz elektroniki i soulu. Do Gdyni przyjedzie zespół New Order i Jamie Woon.



New Order to spadkobiercy słynnego Joy Division, a powstali po śmierci Iana Curtisa, wokalisty tego legendarnego zespołu. Ich debiutancki album "Movement" bliski był jeszcze stylistyce Joy Division, ale singiel "Blue Monday" i album "Power, Corruption & Lies", wydane w 1983 roku, wprowadziły prawdziwą rewolucję, nowatorsko łącząc sekcję rytmiczną z brzmieniem klawiszy. W ciągu kolejnych sześciu lat muzycy opublikowali aż trzy albumy: "Low-Life"; "Brotherhood" i "Technique", na ostatnim wchodząc nawet na obszar acid house, co później znacząco przyczyniło się do ruchu rave.

Tegoroczny Open'er:

W połowie lat 90. zespół zawiesił działalność, aby wrócić do grania na początku XXI wieku, kiedy nagrali jeszcze trzy płyty. Po ostatniej, wydanej w 2005 roku "Waiting for the Sirens' Call" ze składu odszedł Peter Hook. Kolejna reaktywacja miała miejsce pod koniec ubiegłego roku. W nowym składzie New Order zagrali serię wyprzedanych koncertów a latem ruszają na europejskie festiwale, w tym na gdyński Open'er.

Drugim z ogłoszonych artystów jest Jamie Woon, jeden z głównych przedstawicieli post-dubstepu, gatunku prezentowanego m.in. przez cieple przyjętego w ubiegłym roku na Open'erze, Jamesa Blake'a, a także swobodnie nawiązujących do tego gatunku, innych tegorocznych wykonawców festiwalu The xxSBTRKT.

Jamie Woon zaskoczył muzyczny świat w ubiegłym roku, nagrywając album "Mirrorwriting" poruszając się w różnych stylistykach, wykorzystując w czasie nagrywania zarówno samplery jak i gitary akustyczne, by w końcu postawić "kropkę nad i" swoim niepowtarzalnym wokalem.

Woon występował kilkakrotnie w Polsce, w tym przed kilkoma dniami we Wrocławiu. Ci, którzy mieli okazję widzieć Jamie'ego Woon'a na żywo, wiedzą, że na scenie doskonale czuje się u boku kilkuosobowego zespołu jak i samotnie, z gitarą i swoim głosem w roli instrumentów.

Heineken Open'er Festival 2012 odbędzie się w dniach 4-7 lipca na lotniku w gdyńskich Babich Dołach. Do tej pory potwierdzone zespoły to m.in. Bjork, The xx, Justice, Franz Ferdinand, Bon IverBat for Lashes. Karnety na cały festiwal kosztują 410 zł, karnety dwudniowe - 260 zł, a bilet jednodniowy - 165 zł. Za miejsce na polu namiotowym trzeba dopłacić 40 zł.
jak

Wydarzenia

Opinie (60) ponad 10 zablokowanych

  • Monika

    panda pisze:To, co piszesz, WAM, jest cikwaee i wnikliwe. Nic dziwnego, skoro was there, seen that :)Masowa (a więc nieuchronnie gorsza) edukacja, aby spacyfikować bunt młodych? Kto wie, kto wie Ale czy masowa na pewno i w każdych warunkach musi oznaczać: gorsza? Mnie kluczowe wydaje się spostrzeżenie autorki, że istota problemu tkwi w tym, iż uczelnie są obecnie na usługach korporacji i cała nauka to dostarczanie im SZKOLEŃ, ktf3re dawniej korporacje organizowały we własnym zakresie. No i to, że student, płacąc za naukę, w swoim przekonaniu KUPIŁ sobie dyplom i prf3by zainteresowania go czymkolwiek więcej niż niezbędne minimum to naruszanie jego praw konsumenta:/ Co zresztą wcale nie musi stać w sprzeczności z twoją interpretacją

    • 0 0

  • New Order bez Iana Curtisa to zero (11)

    • 7 31

    • (1)

      śmieszni jesteście - doskonale wiem że New Order powstało dopiero po śmierci Curtisa - to był taki skrót myślowy - zmiana nazwy nic nie znaczy - to byli ci sami ludzie, ale zaczeli grać popową papkę.

      • 0 4

      • Papke masz w rajtuzach.

        New Order zaczeli grac po prostu w innym stylu...electroromantikpop...i wychodzi im od poczatku rewelacyjnie.

        • 0 0

    • Ian Curtis nigdy nie śpiewał w New Order (1)

      znawco.....

      • 8 1

      • Naprawdę geniuszu? - napisać tobie trzeba czarno na białym - bo inaczej nie skumasz

        • 0 0

    • (6)

      Z chcecia bym zobaczyl ta kapele basisty (?) - co gra kawalki Joy Division. Ostatnio grali w Warszawie - i ponoc bylo zarąbiscie.

      • 1 3

      • (5)

        ta kapela to właśnie New Order.
        a żądanie żeby grał z nimi Curtis... to już żenua! przecież New order został założony PO JEGO ŚMIERCI. zanim coś napiszecie to zdobądźcie troszke wiecej informacji, dzieciaczki.....

        • 9 3

        • (4)

          mimi - prosze Cie :) zanim cos napiszesz....

          Tu link dla Ciebie:



          I polecam plyte Warsaw. Robi.

          • 0 0

          • (3)

            Nie dodal sie link, to wklejam recencje. Mozesz poszukac na Onecie.

            Peter Hook miał szansę pokazać, że jego zespół jest czymś więcej niż najlepszym możliwym cover-bandem Joy Division. Był bardzo blisko sukcesu, niestety trochę przekombinował.

            Koncert w ostatniej chwili przeniesiono z klubu Proxima do Palladium. Pomysł trafiony, bo sala wypchana była po brzegi, a i akustyka lepsza. Mniej szczęśliwą okazała się projekcja filmu dokumentalnego przed występem. Dokument zmontowany m.in. z fragmentów filmów "Control" i "24h Party People", a także archiwalnych materiałów z czasów istnienia grupy, był chaotyczny i niezrozumiały, a na dłuższą metę nużący. Na szczęście nie był zbyt długi.

            Po krótkim wstępie w postaci numeru "Dirty Old Town" z repertuaru The Pogues na scenę wkroczył Hook z zespołem.

            Byliśmy unikalni - rozmowa z Peterem Hookiem

            "Nie wiem czy wiecie, ale Joy Division kiedyś nazywało się Warsaw" przywitał zgromadzonych fanów basista i płynnie przeszedł do "At a Later Date" nagranego jeszcze pod szyldem Warsaw i wydanego na kompilacji Factory Records w 1977 roku. Później było "No Love Lost" z debiutanckiej EP-ki "An ideal for Living" i jeszcze kilka numerów z czasów przed "Unknown Pleasures". Czwarty w kolejności "Warsaw", zagrany z punkowym zacięciem, na dobre rozruszał zgromadzoną w Palladium publiczność. Od tego momentu pod sceną ruszył regularny młyn, a croudsurferzy trafiali do fosy prawie tak często jak na koncertach Kultu. Dla odmiany, tyły sali i balkon okupowali siwi panowie po 50-tce, którzy nieśmiało tupali nóżką i nucili klasyki pióra Iana Curtisa. A jak w tej kontrowersyjnej okazji odnalazł się sprawca całego zamieszania, Peter Hook?

            Pomysł na odgrywanie utworów Joy Division bez Iana Curtisa od początku wydawał się ryzykowny. Hook na szczęście nie starał się go naśladować. Śpiewał po swojemu, czasem zdarzało mu się krzyknąć innym razem coś szepnąć. Jeśli chodzi o muzykę, to całość została lekko przearanżowana i unowocześniona. Więcej było klawiszy, a patos towarzyszący oryginałom przekuto w punkową energię, co nieźle sprawdziło się na żywo. Poza "Warsaw" świetnie wypadły "Shadowplay", "Digital" i "Failures", trochę gorzej "She's Lost Control". Po "I Remember Nothing" występ mógł się spokojnie zakończyć. Materiał z debiutanckiego albumu wzbogacony rzadkimi utworami z lat wcześniejszych wydawał się zestawem kompletnym. Hook zdecydował się jednak na coś w rodzaju "the best of" podczas bisów. Usłyszeliśmy więc jeszcze 9 (!) utworów, z największymi przebojami pokroju "Transmission" i "Love Will Tear Us Apart" na czele. W przeciwieństwie do materiału z "Unknown Pleasures" nie różniły się znacząco od oryginałów, co trochę je pogrążyło. Bo nie było już czym odwrócić uwagi od braku Iana.

            • 0 0

            • (2)

              Znalazlem na you tube linki z koncertu w warszawie - zaluje ze tam nie bylem......

              h t t p ://www.youtube.com/watch?v=5coynEqEQok

              moze jak dalem spacje w http - to sie wyswietli ??......

              • 0 0

              • (1)

                ah.. nieporozumienie najwyraźniej. z tego co wiem- Hook był w Warszawie, ale nie podziałałabym że z "zespołem", ew z grupą muzyków mu towarzyszącą. dlatego moje pierwsze skojarzenie- zespół Hooka=New Order, bo raczej nie Revange ani Monaco...
                w wwie grał ponoć wszystkie kawałki z Unknown Pleasures, bardzo bardzo żałuje że w końcu tam nie trafiłam, żeby posłuchać muzyka-cząstki JD

                a płyte Warsaw- przesłuchałam daaawno temu

                • 5 0

              • :)

                Wolabym zespol Hook'a niz New Order ktory nigdy mi nie robil (osobiscie). Ale trudno.

                Moze jeszcze cos zaprosza godnego uwagi. Bo w tym roku narazie niczym mnie nie skusili. Czekam na Vive la Fete :)

                • 1 0

  • niby ok, ale jednak słabo (6)

    New Order - w zasadzie tylko 'Blue Monday'
    Jamie Woon - nie znam
    Bjork - 4-5 piosenki ok
    The xx - nie znam
    Justice - nie znam
    Franz Ferdinand - 2/3 piosenki ok
    Bon Iver - ?
    Bat for Lashes - ?
    SBTRKT - ?

    • 1 6

    • Zdumiewające opinie (3)

      Zawsze tego typu opinie bedą mnie zdumiewaly. A jak jedziesz do UK to tez mówisz "niby ok ale dlaczego jeżdżą lewa strona..."
      Przecież nikt nie każe nikomu iść na ten festiwal, jest cała masa innych festiwali, koncertów, itditp
      Zdumiewa mnie ranga jaka osiągnął opener i waga jaka się do niego przywiązuje. Ziolkowski niczym Adam Małysz musi nosić problemy Polaków i spełniać ich oczekiwania. I zawsze zle...
      Nie lubisz tej muzyki (widać ze nie masz o niej pojęcia), to po kiego grzyba narzekasz. Jest przystanek Woodstock, koncert w dolinie charlotty, top trendy, metalmania i 100 innych.
      Uwazam na sam koniec ze o dziwo zapowiada się jeden z najlepszych openerow (pomijając fakt ze ubiegłorocznego koncertu PULP nic nie przebije. Pewnie nigdy.

      • 3 0

      • (2)

        @kokoko to że jako gimnazjalista jestes na bieżąco z gwiazdkami dziwnej muzyki to nie znaczy że wszyscy są. Ja napisałem posta z punktu widzenia 36 latka, opróćz Bjork, New Order i troche Franz Ferdinand, reszta wykonawców nic mi nie mówi i oczekiwałem zespołów pokroju Faith No More czy Pulp a nie jakies dziwne wynalazki z radia Eska

        • 0 2

        • Teraz już pojechałeś....

          Dziękuje za komplement, mam rownież 36 lat, przykro mi ze "reszta wykonawców nic ci nie mówi" ale to chyba ty masz problem...
          Jeśli założymy ze widzowie openera to w miarę świadomi odbiorcy kultury pop, a więc siła rzeczy obserwujacy zjawiska dziejace się wokół, ewidentnie nie jesteś tzw grupa docelowa tego festiwalu i raz jeszcze odsyłam do innych, bardziej odpowiednich dla ciebie festiwali.
          Wydaje mi się ze zamiast epatowac tu swoją ignorancja (tak bardzo charakterystyczne zjawisko dla dzieci facebooka "jestem taki zabawny bo nigdy nie byłem w teatrze"), nie powinieneś pouczać organizatorów którego spośród znanych tobie wykonawców maja zapraszać, a po prostu trochę poszerzyć swoje horyzonty. Chyba trochę tez dyskwalifikuje cię jako rozmowce w bieżącym temacie sugerowanie ze ww wykonawców można znaleźć w radiu eska...

          Wiecej pokory zanim na drugi raz zaczniesz kogoś pouczać...

          • 1 0

        • ojoj, prędzej 3ki. co jak co, ale jednak mają troszkę "wyższy" poziom (:

          • 0 0

    • ale Golców kolego ani Feel nie zaproszą znawco muzyki więc to nie festival dla Ciebie

      • 0 0

    • no to nie za bardzo się muzyką interesujesz

      • 4 3

  • Wreszcie zobaczę Joy Division... Prawie.

    • 1 0

  • New Order?! Wow super (2)

    klasyka elektronicznego brzmienia. Chyba się wybiorę, "Blue monday" na żywo warto by zobaczyć :)

    • 34 8

    • raczej posłuchać (1)

      ale może ty paczysz na muzyke

      • 1 4

      • no w sumie racja :)

        • 0 0

  • Tegoroczny zestaw jest dobry, ciekawy, zróżnicowany. Brakuje jednak wisienki na torcie, prawdziwego killera, który (1)

    spoiłby festiwal. Dobrze, że Ziółkowski ukłonił się w stronę new folku i dubstepu (moje sugestie po poprzednim festiwalu), ale w przypadku tego drugiego stylu są to tylko ludzie luźnie powiązane z tym stylem, nie reprezentują go wcale. No i dalej brakuje jakiejś koncepcji w tym wszystkim. No i tak pewnie przyjdę.

    • 0 1

    • Tak, brakuje RATM.

      • 0 0

  • Płaczki to nie chodzcie na Openera.Nikt za wami nie bedzie płakał. (4)

    Nic nie potrafią docenić tylko skamleć.To zapierniczajcie do Wawy .Zobaczymy kto się będzie lepiej bawił.

    • 17 7

    • a. (3)

      Gwarantuje ci że na Orange Warsaw bawić się będę lepiej.

      • 2 11

      • ale ja kbedziesz wracał w tłoku w pociagu to już tak miło nie bedzie (1)

        A ja już bede sie opalał na kacu na plaży hehe

        • 2 2

        • ?

          W jakim tłoku i pociągu? słyszałeś o samochodach? lub samolotach?

          • 1 1

      • no i o to chodzi

        wszyscy będziemy się bawili lepiej - każdy tam gdzie chce:)
        ja n.p. zrobię sobie grila w ogródku i będę się bawił lepiej niż wy wszyscy:)

        • 9 0

  • Czekam na Mazowsze, Śląsk, Trebunie Tutki (1)

    • 0 0

    • Trebunie grajace rege sa w pyte ! :)

      Mazowsze to taki polski kankan ? Pokazuja halki ?;)

      • 0 0

  • atdi

    a mi marzy się At The Drive-In ... :)

    • 0 0

  • Wybaczcie, ale New Order skonczylo sie gdzies w okolicy Low Life. (2)

    Poza tym New Order bez Hookyego to jak Pink Floyd bez Watersa.

    • 10 12

    • Pink Floyd bez Watersa jest OK

      ale zdania są podzielone :)

      • 0 0

    • Ta, skończyli się na Kill'em All, reszta to komercha

      • 11 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Kto jest odpowiedzialny za projekty CudaWiankowych scenografii scenicznych?