• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie wszystko złoto, co się świeci. Recenzja filmu "Solid Gold"

Tomasz Zacharczuk
29 listopada 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 

Zwiastun filmu "Solid Gold":

Najpierw sensacyjne wycofanie filmu z rywalizacji o Złote Lwy, później równie zaskakujący powrót do konkursowego zestawu. Rozwój wydarzeń towarzyszących premierze "Solid Gold" na tegorocznym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni finalnie okazał się bardziej emocjonujący i wciągający aniżeli fabuła samego filmu. Po dwóch miesiącach wystudzony już niemal całkowicie z kontrowersji obraz Jacka Bromskiego wchodzi do kin, lecz tak naprawdę w ogóle nie powinien do nich trafić. A już na pewno nie w takiej formie.



Jeżeli kręcisz film inspirowany jedną z największych afer ostatnich lat w Polsce, to siłą rzeczy musisz w ryzyko zawodowe wkalkulować piętrzące się komplikacje i kontrowersje, które na pewnym etapie mogą niespodziewanie wypłynąć na wierzch. W Gdyni omal nie skończyło się zatopieniem "Solid Gold" jeszcze przed podniesieniem kotwicy i tylko twardo trzymający do końca ster Jacek Bromski zdołał uchronić swój okręt przed sztormem. Problem w tym, że nie za bardzo wiadomo, dokąd ów okręt ma płynąć. Uściślając, film po prostu rozpływa się w bylejakości i zmierza donikąd.

Obrany na wstępie przez twórców filmu kierunek wydawał się całkiem słuszny. Głośna afera, której echa wybrzmiewają do dziś, mogła stanowić idealny grunt pod angażujący polityczny thriller. Gatunkowej konsekwencji "Solid Gold" akurat brakuje. Jacek Bromski uparł się najwyraźniej, by w ponad dwugodzinnym filmie beztrosko żonglować konwencjami, przeplatać w nieskończoność słabo rozpisane wątki, a całość podlewać raczej tanią sensacją i dialogami tak pustymi, że można byłoby przez nie przelać cały Bałtyk. Efekt przypomina skrzyżowanie późnego Patryka Vegi z wczesnym Władysławem Pasikowskim. Kino doskonałe do oglądania. 20 lat temu.

Największym grzechem "Solid Gold" jest chaotyczna, pozbawiona sensu i wyprana z emocji fabuła, w której gubią się nawet świetni aktorzy. Bromski nie tylko nie potrafi podprowadzić poszczególnych wątków, ale nawet ich zamknąć. Zakończenie pozostawia widza z poczuciem straconego czasu i niewykorzystanego przez filmowców potencjału. Największym grzechem "Solid Gold" jest chaotyczna, pozbawiona sensu i wyprana z emocji fabuła, w której gubią się nawet świetni aktorzy. Bromski nie tylko nie potrafi podprowadzić poszczególnych wątków, ale nawet ich zamknąć. Zakończenie pozostawia widza z poczuciem straconego czasu i niewykorzystanego przez filmowców potencjału.
Archaizm widać przede wszystkim w sposobie konstrukcji scenariusza. Fabuła rozpisana jest wokół trójki bohaterów. Kaja Miller (Marta Nieradkiewicz) jest byłą policjantką, która po fatalnej w skutkach akcji rezygnuje z munduru, by po ośmiu latach dać się zwerbować do specjalnej grupy. Na jej czele stoi były funkcjonariusz CBŚ i dawny przełożony Kai, Nowicki (Janusz Gajos), a celem do rozpracowania jest Kawecki (Andrzej Seweryn), oficjalnie szanowany biznesmen z politycznymi koneksjami, po godzinach "Król Wybrzeża", szef przestępczej grupy i założyciel szemranej piramidy finansowej - tytułowego "Solid Gold".

Osobliwe trio mogłoby zagrać w intrygującą, psychologiczną grę, ale Bromski preferuje jednak stare, sprawdzone metody. Gliniarz depcze po piętach gangsterowi, ten odpłaca się tym samym, a w finale i tak wszystkim zarządza przypadek. Bezpośrednia konfrontacja Nowickiego z Kaweckim owocuje zaledwie jedną świetną sceną dialogową w restauracji. Znakomicie dysponowani Gajos i Seweryn zasługują, by takich scen zagrać w dwuipółgodzinnym filmie co najmniej kilkanaście. Na niewiele więcej liczyć może również Marta Nieradkiewicz, której postać scenarzyści potraktowali jak lekceważoną petentkę chodzącą od jednego urzędniczego okienka do drugiego, by na końcu usłyszeć: "pani przyjdzie jutro".

Pomysłów zabrakło także na drugi plan. Piotr Stramowski, Mateusz KościukiewiczKrzysztof Stroiński marnują swoje talenty na nic nieznaczące postaci. Nieźle prezentują się Olgierd Łukaszewicz, Andrzej Konopka czy Danuta Stenka, lecz i oni nie mają czym pograć. Zresztą nawet pierwszoplanowe postaci są tak niedbale wyeksponowane, że trudno z kimkolwiek nawiązać emocjonalną więź. Może niektórym należało podarować więcej ekranowego czasu, kosztem np. Macieja Maleńczuka? Z drugiej jednak strony, gdyby nie humor towarzyszący granej przez piosenkarza postaci, można byłoby już całkowicie usnąć z nudów.

"Solid Gold" to przede wszystkim aktorski popis Janusza Gajosa i Andrzeja Seweryna, lecz nawet tak wytrawnym artystom często brakuje materiału, którym można byłoby załatać dziurawą od uproszczeń, dziwacznych przeskoków czasowych i absurdalnych wątków fabułę. "Solid Gold" to przede wszystkim aktorski popis Janusza Gajosa i Andrzeja Seweryna, lecz nawet tak wytrawnym artystom często brakuje materiału, którym można byłoby załatać dziurawą od uproszczeń, dziwacznych przeskoków czasowych i absurdalnych wątków fabułę.
"Solid Gold" nie wywołuje żadnych kontrowersji, nie zaskakuje, nie angażuje, za to w dużej mierze nuży, irytuje i nieznośnie rozczarowuje, szczególnie w kontekście absurdalnego zakończenia, które dodatkowo pozbawione jest elementu budowania napięcia. Jak na kino sensacyjne jest tu zbyt mało akcji, a jeśli już pojawiają się nieco bardziej zdynamizowane sekwencje, to raczej wywołują lekceważący uśmiech. Wielkiej polityki jest tu jak na lekarstwo, więc nawet nie ma sensu wywoływać dyskusji o jakichkolwiek naciskach czy przemontowanych wersjach filmu (montaż - w czysto technicznym aspekcie - jest skądinąd koszmarny). Amber Gold? To tylko bardzo luźna inspiracja, która na poziomie scenariusza ma niewiele wspólnego z faktami. Raczej zmarnowany potencjał.

Marnuje się poniekąd także widoczna na ekranie Gdynia - jakby schowana, zakamuflowana, nieobecna. Nasączona korupcją i przedziwnym gangsterskim klimatem rodem z "Reichu" Pasikowskiego. Pocztówkowa tylko w pojedynczych, pospiesznie skręconych kadrach, na które nawet operator nie miał oryginalnego, artystycznego konceptu. Pomimo to jednak raczej ani przez chwilę nie mamy wątpliwości co do faktu, że miejscem akcji jest Trójmiasto. Nawet jednak na tej płaszczyźnie można byłoby się po "Solid Gold" spodziewać znacznie więcej.

Filmowe Trójmiasto: "Reich" Pasikowskiego


Lokalizacja zdjęć w Trójmieście była trafionym pomysłem, ale niestety zabrakło konceptu na ciekawą ekspozycję Gdyni, która niknie gdzieś w gąszczu porozrzucanych wątków i postaci. Lokalizacja zdjęć w Trójmieście była trafionym pomysłem, ale niestety zabrakło konceptu na ciekawą ekspozycję Gdyni, która niknie gdzieś w gąszczu porozrzucanych wątków i postaci.
Bromski poszedł po linii najmniejszego oporu, tworząc film niesamowicie niespójny, chaotyczny, niezdefiniowany, a jednocześnie bardzo asekuracyjny z niepotrzebnie wydłużonym metrażem, masą bezzasadnych wątków i źle wykorzystanych postaci. "Solid Gold" przypomina filmowy tombak, który nieudolnie imituje złoto, rzucając w stronę widza fałszywy blask. Seans może okazać się inwestycją wysokiego ryzyka, którego ewentualne zyski (o wątpliwym oprocentowaniu) nie zrekompensują ponad dwóch godzin w kinie.

OCENA: 4/10

Film

5.2
10 ocen

Solid Gold (7 opinii)

(7 opinii)
thriller, kryminał

Opinie (54) ponad 10 zablokowanych

  • śpiąca królewna

    zasnęłam...wybaczcie :)

    • 0 0

  • Największym grzechem filmu jest

    fakt, że powstał

    • 0 0

  • Solid Gold

    Bardzo dobry film. Świetna obsada aktorska i ciekawa fabuła.

    • 0 0

  • Opinie o polskich filmach - pasujące do większości lokalnych "wyrobów" (1)

    (1) Wulgarny (to zawsze - nawet jak film dla dzieci)
    (2) "Zmarnowana okazja" - gdy temat był ciekawy, a scenariusz bez pomysłu, dialogi drętwe gra sztampowa
    (3) "Niezły jak na polski" - to najgorsza obelga, bo polskie filmy są synonimem skrajnej tandety

    • 1 0

    • Amber g. poszukiwany!!

      Pewnie że tak. Sama komisja nic nie ujawniła to co może zrobić tfurca filmowy :) zagmatfać

      • 0 0

  • Dawno nie widziałem tak słabego filmu. (1)

    • 23 7

    • Amber G.

      Bo scenariusz był słaby a tyle się pier...oli o pisarstwie :0

      • 0 0

  • Jezeli ta recenzja oddaje stan faktyczny to (8)

    moze wlasnie o to chodzilo, zeby zagmatwac i ogolnie ludzi odstreczyc od tematu Amber Gold? Sprawa tak cuchnie, ze lepiej jej nie drazyc. Mozna nawet podpasc seryjnemu samobojcy.

    • 42 21

    • (5)

      Recenzja by nikt nie ogląda i by szybko zapomniano temat...

      • 12 1

      • Oni wszyscy są w zmowie. (3)

        Wczoraj wychodził stąd pies z Murzynem.

        • 20 1

        • Stop. Mam alibi....

          • 1 0

        • Z antychrystem pod jednym dachem !? (1)

          • 10 1

          • Tak , a pieniądze w koszu na brudną bieliznę ?

            • 10 0

      • Czyli idziemy , po takiej recenzji

        • 4 3

    • Po takiej recenzji idę (1)

      Chcecie żeby ludzie zapomnieli ?

      • 7 3

      • Idź i podniecaj się gniotem. Film skrojony na twoją miarę...

        • 5 5

  • Byłem

    Świetny

    • 1 0

  • Jeżeli film wywołuje "lekceważący uśmiech", to jednak ma jakąś wartość, tyle, że powinien być zaklasyfikowany do komedii. Nie powiem Komedii Ludzkiej, bo na to Bromskiego nie stać.

    • 0 0

  • (2)

    Czekam na drugą część Konsalnet Gold

    • 15 1

    • Konsalnet, Impet, itd... Temat rzeka a firmy jak kombinowały kosztem pracownika, tak kombinują nadal.

      • 3 0

    • Ja na Impel Silver

      • 5 0

  • Amber Gold - wcale mi ich nie żal (2)

    zamiast uczyć dzieci ekonomii i zarządzania pieniędzmi to w szkole jest coraz więcej lekcji religi a potem rosną takie właśnie ekonomiczni analfabecie . Do kogo oni mają żal za swoją chciwość i niewiedze. To tak jakby teraz ci co grają na giełdzie też się zgłaszali jako poszkodowani . Nasz system edukacji leży i leży pod krzyżem

    • 15 15

    • I bardzo dobrze,że zamiast złodziejskiej ekonomii uczy się dzieci religii. Dekalog mówi wyraźnie: "Nie kradnij!". Wyedukowanym na religii, to powinno wystarczyć.

      • 0 0

    • prymitywniej nie potrafiłeś napisać

      • 7 5

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Konkursy

Konkursy KWINTesencje

KWINTesencje

3 podwójne zaproszenia

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Ile było koncertów na stadionie w Gdańsku?