• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Niebieskooka brunetka poszukuje męża". Ogłoszenia i reklamy z dawnych gazet

Julia Rzepecka
26 sierpnia 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat "Tu mówi stacja wolnościowa Gdańsk"
Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym. Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.

Reklamowały środki na cudowne odchudzanie, futra, samochody, urządzenia RTV, a nawet pierwsze globulki antykoncepcyjne. Ogłoszenia z dawnych gazet przypominają życie, jakie toczyło się w Trójmieście przed laty. Chociaż prezentowane tu głównie wycinki reklamowe z okresu od 1948 do 1996 roku są w większości czarno-białe, mamy nadzieję, że wielu czytelnikom przywiodą na myśl barwne wspomnienia.



Prasa w Trójmieście


Czy kupujesz regularnie gazety lub czasopisma?

Przez lata trójmiejskie gazety i czasopisma dokumentowały życie mieszkańców, relacjonowały, recenzowały i zapowiadały wydarzenia w Gdańsku, Gdyni i Sopocie, ale także na świecie.

To z gazet ludzie dowiadywali się o politycznych decyzjach, pamiątkowych, historycznych chwilach, ale także o incydentach, aferach, zagadkach kryminalnych, działaniach gospodarczych, tam też znajdowali nekrologi.

Z kolei ogłoszenia zachęcały do kupna najnowszych wtedy produktów na rynku, do wzięcia udziału w koncertach, spektaklach i spotkaniach, a anonse matrymonialne działały jak dzisiejszy Tinder.

Czytaj także: Dawne gazety - historia Trójmiasta



  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
Co można wyczytać z ogłoszeń dawnych lat? Jak się okazuje, niektóre problemy są aktualne nawet dzisiaj. W "Dzienniku Bałtyckim" z 1970 roku możemy przeczytać apel przyjezdnego turysty, który skarży się na zbyt głośno puszczaną muzykę w ośrodku wypoczynkowym. Reklamowane były także kremy na piegi, które miały gwarantować ich cudowne zniknięcie oraz niemal magiczne środki na odchudzanie - oczywiście amerykańskie. Poszukiwano też bielizny na reumatyzm.

Pracę mogli znaleźć wtedy tacy specjaliści jak: maszynistka, kreślarz budowlany, tokarz. Informowano o otwarciu nowego sklepu rzeźnickiego, barów mlecznych, zapraszano na wieczorki taneczne lub do cyrku. W prasie nie brakowało także ilustracji, historii rysunkowych, rebusów, krzyżówek, a później fotografii, początkowo czarno-białych.

Tinder PRL-u



Ogłoszenia matrymonialne były treściwe i krótkie: "Wyjdę za mąż za wysokiego, kulturalnego, inteligentnego pana do 45 lat, ew. z dzieckiem, mam 28 lat, niebieskooka brunetka, elegancka, reprezentacyjna ze średnim wykształceniem, materialnie niezależna oraz posiadam oszczędności". To niewiele więcej niż opisy, które zamieszczane są w dzisiejszych aplikacjach randkowych.

Panowie szukali kobiet młodych, o "odpowiednich kształtach", z posagiem. Sami opisywali siebie jako dobrze zbudowanych, przystojnych, wykształconych, na stanowisku, bez nałogów, z mieszkaniem.

Archiwa trójmiejskich gazet skrywają historie tysięcy mieszkańców. Ogromną liczbę czasopism i gazet można znaleźć między innymi w zbiorach Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gdańsku, Biblioteki Gdynia oraz Biblioteki Sopockiej, również w wersji online.

  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.

Początki prasy w Gdańsku...



Wczesne formy prasy i odręczne pisma istniały w Gdańsku od drugiej połowy XVI wieku. Założone w 1618 roku pismo "Wöchentliche Zeitung aus mancherley Orten" było najstarszą gazetą na ziemiach Rzeczypospolitej.

Pierwsze polskie tytuły w Gdańsku zaczęły pojawiać się na początku XX wieku. Obok "Gazety Gdańskiej" ukazywało się w Gdańsku wiele polskich pism, jak "Dziennik Gdański" (1919-1923), "Straż Gdańska" (1927, 1933-1939), "Baltische Presse" (1923-1931), "Robotnik Gdański", potem "Związkowiec".

Czasopismem o ambicjach naukowych był "Rocznik Gdański" (1927-1939), następca "Pomorza" (1921-1925). Polscy dziennikarze byli zrzeszeni w Syndykacie Dziennikarzy Pomorskich. Ukazywały się także pisma żydowskie, a w okresie 1915-1938 wydawano pisma rosyjskie, między innymi "Wiestnik Russkoj Kolonii Danciga. Russische Zeitung Danzigs" (1929-1935), ale także w języku chorwackim.

...w Sopocie oraz w Gdyni



W Sopocie wydawany był "Zoppoter Zeitung" (Gazeta Sopocka), dziennik w języku niemieckim wydawany w latach 1894-1945. Jednocześnie pierwsze gazety zaczęły pojawiać się w Gdyni, wkrótce po nadaniu jej praw miejskich. Mieszkańcy szukali informacji o mieszkaniach, pracy, szkołach, sklepach i restauracjach. W 1926 roku wejherowska "Gazeta Kaszubska" zmieniła swój tytuł na "Gazetę Gdyńską". Siedziba redakcji mieściła się przy ul. 10-lutego w Gdyni. Pojawił się też "Głos Bałtycki". Dwa lata później ukazał się pierwszy numer "Dziennika Gdyńskiego".


  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
Czytaj też: Maciej Kosycarz został patronem skweru przy Podwalu Staromiejskim

Podczas II wojny światowej pisma gdańskie zostały całkowicie podporządkowane hitlerowskiej propagandzie. Pierwszy numer gazety Polaków w powojennym Gdańsku, "Dziennika Bałtyckiego", ukazał się 19 maja 1945 roku. "Głos Wybrzeża", organ Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej ukazywał się już codziennie. Cenzura uległa zaostrzeniu i dziennikarze musieli wykazywać duży stopień dyspozycyjności wobec władz partyjnych. Prasa gdańska obejmowała swoim zasięgiem także Gdynię oraz Elbląg i miała wpływ na pogłębianie identyfikacji jej czytelników z Trójmiastem i regionem. Redakcje wszystkich gdańskich gazet mieściły się w Domu Prasy przy Targu WęglowymMapka.

Większa swoboda wypowiedzi



Po 1956 roku zelżała cenzura i mimo ograniczenia wolności wypowiedzi, nie było już powrotu do wcześniejszego stanu. Powstawały nowe pisma, między innymi zakładowe. Pojawiły się pisma propagujące gospodarkę morską i ludzi morza, jak "Tygodnik Morski". Wychodziły pisma silnie związane z miastem i regionem gdańskim, jak "Jantarowe Szlaki", "Ziemia Gdańska", "Gdański Rocznik Kulturalny", a zwłaszcza miesięcznik kulturalno-społeczny "Litery" .

Sierpień 1980 przyniósł większą swobodę wypowiedzi prasowych. Natomiast po 13 grudnia 1981 roku środowisko dziennikarskie zostało poddane weryfikacji. Część redaktorów otrzymała wypowiedzenie. Po ogłoszeniu stanu wojennego Gdańsk był jednym z największych ośrodków wydających prasę drugiego obiegu.

  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.
  • Dawne ogłoszenia prasowe mogą zadziwić i rozśmieszyć, są też doskonałym źródłem historycznym.

Zmiany po '89 roku



Po 1989 roku w prasie nastąpiły istotne przekształcenia. Niektóre pisma zwiększyły swoją objętość, częściowo dzięki ogłoszeniom. Poprawiła się szata graficzna i dzięki nowym środkom technicznym także w Trójmieście oferta prasowa. Obok wielonakładowych dzienników i pism regionalnych, specjalistycznych i kulturalnych powstały czasopisma dzielnicowe, osiedlowe, uczelniane, gazetki parafialne. Nadal dużą poczytnością cieszyły się dzienniki "Dziennik Bałtycki" i upadłe z czasem "Głos Wybrzeża" i "Wieczór Wybrzeża", choć nie miały już tej samej pozycji jak przed 1989 rokiem.

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (59)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych (2 opinie)

(2 opinie)
15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (11 opinii)

(11 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Związany z Gdynią, polski saksofonista jazzowy, to: