- 1 Męskie Granie 2024: wykonawcy i bilety (50 opinii)
- 2 Ludzie, gdzie wy tak łazicie!? (115 opinii)
- 3 Zwiastun filmu "Kolory zła: Czerwień" Netflixa (36 opinii)
- 4 Kolejny szum medialny dotyczący "365 dni" (44 opinie)
- 5 Ogolona głowa u kobiety wywołuje emocje (278 opinii)
- 6 Majaland: znamy termin otwarcia i cennik (568 opinii)
Nieśmiertelne przeboje Dire Straits w Gdynia Arenie
Choć oczywiście nie był to oryginalny skład legendarnego zespołu Marka Knopflera, a tylko cover-band, koncert formacji Dire Straits Experience, który odbył się w niedzielę wieczorem w Gdynia Arenie, wzbudził wśród fanów wiele pozytywnych emocji.
Na początek warto przypomnieć, że Dire Straits Experience to nie jest żadna próba wskrzeszenia legendarnej ikony rocka lat 80. i 90. w zmienionym składzie personalnym. Choć zespół szczyci się obecnością w swoich szeregach jednego ze współpracowników Marka Knopflera - Chrisa White'a (notabene muzyka w oryginalnym składzie raczej drugoplanowego), to tak naprawdę nie jest on niczym więcej niż cover-bandem.
Koncertów formacji naśladujących wielkie gwiazdy nie brakuje i regularnie przyjeżdżają one ze swoimi widowiskami także do Trójmiasta. Regularnie też wzbudzają skrajne reakcje - choćby w komentarzach pod informacją o imprezie, gdzie "prawdziwi fani" kruszą kopie w niekończących się słownych potyczkach z bardziej liberalnymi zwolennikami takiej rozrywki.
Choć tak naprawdę to i tak bez znaczenia, bo liczą się emocje podczas występu na żywo, a niedzielny koncert w Gdynia Arenie pokazał, że górę zdecydowanie wzięły te pozytywne. Trzeba przyznać, że było to naprawdę dobrze przygotowane i wykonane widowisko rockowe.
Sultans of Swing na zakończenie koncertu rozkręcił publiczność
Listą zagranych utworów muzycy zadowolili wszystkich. Żelazne przeboje Knopflera i spółki oczywiście musiały się na niej znaleźć, ale na te największe kilkutysięczny tłum musiał poczekać do samego końca. Dopiero gdy atmosfera oczekiwania sięgała zenitu, zabrzmiały dźwięki "Brothers in Arms", "Sultans of Swing" czy na bis "Money for Nothing". Wcześniej muzycy wykonali m.in. nie mniej gorąco przyjęte "Romeo and Juliet", "Private Investigations" czy "Once Upon a Time in the West", "Walk of Life" czy wybraną na otwarcie epicką kompozycję "Telegraph Road".
Oczywiście: w wokalu brakowało odrobinę tej chropowatości i charakterystycznego "zmęczenia" właściwego dla głosu Knopflera, ale Terence Reis naśladował swojego idola bez przesadnej emfazy i zmanierowania. Śpiewał bez zarzutu, szczerze i potrafił oddać klimat, a to wystarczyło. Tym bardziej, że świetnie sobie radził również jako frontman i od pierwszych minut zaskarbił sobie sympatię widzów.
Pod względem instrumentalnym chyba tylko najbardziej radykalni fani mogliby się doszukać niedociągnięć. Im też należy pozostawić debaty nad tym, czy da się podrobić jedyny w swoim rodzaju styl gry Knopflera na gitarze. Perkusista, klawiszowcy (m.in. Simon Carter), gitarzysta Tim Walters i basista Paul Geary to świetni muzycy sesyjni, którzy pokazali, że bez problemu potrafią odwzorować brzmienie Dire Straits. Scenicznej energii również im nie brakowało. Nie można również zapomnieć o wspomnianym już saksofoniście i fleciście Chrisie White, który zagrał kilka świetnych partii, m.in. we wprowadzeniach do "Brothers in Arms" czy "Your Latest Trick".
Niedzielny koncert został wyprzedany - takich tłumów w Gdynia Arenie dawno nie było. Nie powinno to dziwić - w końcu Dire Straits to jeden z ulubionych zespołów rockowych w naszym kraju. Poza tym - innej okazji, aby posłuchać w tak dobrej realizacji ich nieśmiertelnych piosenek na żywo raczej szybko w Trójmieście nie będzie.
Filmy naszych czytelników z koncertu Dire Straits Experience
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (61)
-
2018-02-26 19:24
Kapitalny koncert!
Nie żałuję ani złotówki!
Terence od początku zaskoczyłna plus.Świetny wokal,podobny głos,choć bez przeginki,fantastyczny dżwięk gitar.
Pójdę na ich koncert zawsze,jak tylko będą w Trójmieście,bo naprawdę warto!!- 5 0
-
2018-02-26 22:20
Dire Straits na siedzaco
Przed Dire Straits poklon
Jednak ciekawi mnie kto byl pomyslodawca zorganizowania takiego koncertu na siedząco. Szok !!!- 3 1
-
2018-02-27 15:58
Super !! :)
Wspaniały koncert, wszyscy muzycy to klasa, mistrzowie gry . Warto było tam być. :) :) Więcej takich koncertów i zespołów w Gdyni a już do Doliny Charlotty nie pojadę. Tam pod Słupskiem zrobiło się już dziadostwo :( Bravo miasto Gdynia :)
- 0 0
-
2018-09-25 09:00
Kiepsciunie . Nawet dobrze nasladowac nie potrafia. Dla mnie zenada
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.