• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niespodziewany finał koncertu Taco Hemingwaya. Warto było czekać cztery lata

Mateusz Groen
29 maja 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 

Cztery lata musiała czekać trójmiejska publiczność na koncert Taco Hemingwaya. Ale było warto, bo był to powrót w wielkim stylu. Nowa trasa koncertowa Taco, z którą zawitał do Gdańska, to ukoronowanie wielu lat pracy rapera. Emocje kipiały, pod sceną wrzało, a do pieca dołożył jeszcze gościnny występ Quebonafide. Co się działo podczas sobotniego wydarzenia na plenerowej scenie S1Mapka?



Jacy raperzy wystąpią w najbliższym czasie w Trójmieście? Nie przegap tego


Idol młodzieży czy wytrawny raper dla każdego?



Czy słuchasz Taco Hemingwaya?

Kiedyś mówiło się, że Taco Hemingway to idol młodego pokolenia. Ale jego muzyczna twórczość się rozwinęła, a wraz z nią przybyło raperowi spore grono fanów, również tych starszych. Widać to było podczas sobotniego koncertu w stoczni. Choć publiczność była w różnym wieku, niemal każdy wyśpiewywał teksty piosenek z pamięci. Teksty te, opisujące przeważnie codzienne sprawy z życia wzięte, niekiedy absurdalne, łatwo wpadają w ucho. To dało Filipowi Szcześniakowi złoty bilet do grona najbardziej popularnych raperów w kraju i szybko wywindowało go na sam szczyt list przebojów.

Czytaj też: Szczyl na kawie z Paris Hilton. Nowy singiel rapera z Trójmiasta

Kiedyś mówiono o nim "hipster-raper". Po latach można go jednak nazwać artystą, który w znaczącym stopniu odświeżył polski hip-hop i otworzył go na lżejszą, bardziej przystępną dla szerszej grupy odbiorców nową szkołę. A jego ścieżką poszli inni raperzy w kraju.

Eksplozja na scenie to mało powiedziane



Postoczniowa przestrzeń S1 była idealnym miejscem na koncert Taco Hemingwaya. Publiczność wrzała do samego końca, a w zamian dostała największe hity ze wszystkich sześciu płyt artysty: "Marmur", "Soma 0,5 mg", "Café Belga", "Pocztówka z WWA", "Jarmark" i "Europa". Sobotnie wydarzenie było wielkim miksem utworów, który pokazał, jak dużą dyskografią może pochwalić się Filip Szcześniak.

Uczestników na koncercie zebrało się naprawdę wielu, wręcz można dywagować, czy nie była to rekordowa publiczność na wydarzeniu w tym miejscu. Tego dnia pogoda cały dzień była dość niepewna, wiał silny wiatr, zapowiadano też deszcz. Ostatecznie delikatne opady nie były odczuwalne, gdy stało się w tłumie.

Koncert rozpoczął się planowo o godz. 21, jednak zanim na scenę wkroczył Taco, tłum przez pół godziny rozgrzewali DJ-e. Poruszenie pod sceną jednak w końcu nadeszło. Wystarczyły pierwsze beaty i słowa zaserwowane przez Taco, by poderwać tłum.

  • Taco na S1
  • Taco na S1
  • Taco na S1
  • Taco na S1
Ostatni koncert w Trójmieście Taco zagrał w klubie B90 w 2018 r. i od tego czasu do jego repertuaru doszło dużo dobrego materiału, z którym odwiedził Gdańsk po czteroletniej przerwie. Pojawiły się klasyki, jak "Fiji", "Sanatorium", "W piątki leżę w wannie", "Leci nowy future". Nie mogło też zabraknąć ważnej dla artysty piosenki "Następna stacja", od której jego kariera nabrała rozpędu. Wielki entuzjazm wzbudził także prawie siedmioletni hit "Deszcz na betonie", a piosenka "Polskie Tango" niosła się po całej stoczni.

Filip przeplatał utwory bardziej znane z nowszym materiałem, co miało dużo swoich plusów. Ludzie na pamięć znali stare hity i do samego końca mu wtórowali. Liryczne teksty, jego luz, specyficzna, dzika i momentami nostalgiczna energia płynąca ze sceny w połączeniu z idealnie dobranymi wizualizacjami sprawiły, że koncert był wspaniały w odbiorze, choć w moim odczuciu nagłośnienie było nieco za ciche.

Goście specjalni



Podczas wykonywania piosenki "Influenza" na scenie pojawił się Gruby Mielzky, z którym oryginalnie artysta nagrał piosenkę. Nie był to jednak jedyny gość, który tego dnia wystąpił z Taco na scenie. Kiedy już mogło się zadawać, że koncert zmierza ku końcowi, a raper po ostatnich słowach "Trzy zdrowaśki alleluja i do przodu!" z piosenki "Polskie tango", mogliśmy obstawiać tylko jedno - bis. Oczywiście. I to w jakim stylu!

Przez cały koncert nie usłyszeliśmy ani jednej piosenki z płyty "Soma 0,5 mg" nagranej wraz z Quebonafide. Projekt Taconafide, od ksywek dwóch raperów, był jedną z ciekawszych współprac ostatnich lat. Dlatego olbrzymim szczęściem dla fanów był moment, kiedy z ust Taco usłyszeli pierwsze słowa piosenki "8 kobiet", a jeszcze większym, gdy na scenie pojawił się zamaskowany i zakapturzony Quebonafide. Raper ubiegłego wieczoru grał swój finałowy koncert w Ergo Arenie z materiałem, który miał być pożegnaniem z jego dotychczasowym wizerunkiem scenicznym. Taco i Quebo zagrali w Gdańsku razem trzy utwory, które były prawdziwą wisienką na torcie dla fanów.

Czytaj też: Quebonafide przeszedł do historii. Fantastyczny koncert pożegnalny w Ergo Arenie

Jeden bis w wielkim stylu - mogłoby się zdawać że wystarczy. Nic bardziej mylnego. Taco pojawił się jeszcze raz i wykonał kolejne dwa utwory, po czym gorąco dziękował ludziom. Warto było czekać na ponowny koncert rapera blisko cztery lata. Koncerty, które tworzy, to nie byle jakie show, a wytrawne i przemyślane wydarzenie, po którym uczestnik nie wychodzi głodny wrażeń, a wręcz dobrze nakarmiony porcją dobrej muzyki. Pozostaje szczerze pogratulować artyście i wyczekiwać kolejnych koncertów w Trójmieście. Najbliższa okazja już niedługo, bo 2 lipca Taco Hemingway wystąpi na głównej scenie Open'er Festival.

Wydarzenia

Open'er Festival 2022 (13 opinii)

(13 opinii)
315 - 649 zł
festiwal muzyczny

Taco Hemingway - Gdańsk (4 opinie)

(4 opinie)
119 zł
hip-hop

Miejsca

Zobacz także

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (85)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywa się zespół, który Hania Rani założyła wraz z Joannę Longić?