• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nieudane prezenty świąteczne - co z nimi robimy?

Mateusz Groen
25 grudnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Co zrobić z choinką po świętach?
Kupujemy świąteczne prezenty bliskim, bo chcemy sprawić im przyjemność, jednak nie zawsze udaje nam się trafić w ich gusta. Kupujemy świąteczne prezenty bliskim, bo chcemy sprawić im przyjemność, jednak nie zawsze udaje nam się trafić w ich gusta.

Prezenty, choć najczęściej dawane w dobrej wierze, nie zawsze są udane, a niekiedy mogą być nawet przyczyną niezręcznej sytuacji. Dla jednej osoby zestaw kosmetyków może być strzałem w 10... dla innej krepującym doświadczeniem. Zapewne każdy choć otrzymał raz prezent, który był nietrafiony. Co potem robimy z takimi podarkami i jak ustrzec się przed tym, by samemu nie wręczać złych prezentów?



Świąteczne niewypały



Czy dostałe(a)ś kiedyś coś, co ci się nie podobało?

Większość z nas została nauczona, by za prezent podziękować i się cieszyć... w końcu ktoś się postarał, by nam go podarować. Jest to oczywiście prawda, niemniej niezadowolenie z otrzymanego prezentu to rzecz całkowicie normalna.

Dla każdego nietrafionym prezentem będzie zupełnie coś innego. Dla jednego książka, a dla innej osoby biżuteria, na którą jest uczulona. Postanowiliśmy zatem spytać naszych znajomych, jakie świąteczne "niewypały" najbardziej zapadły im w pamięć.

Jaki nieudany prezent otrzymałeś i co z nim zrobiłeś?



- Nieudane prezenty... jeżeli dobrze pamiętam, to były książki, których nie potrzebowałam, które nie nawiązywały do moich upodobań. Zajmuję się sztuką, a dostawałam jakieś historyczne, atlasy świata itp. Dałam im drugie życie, czyli oddałam innym ludziom w prezencie, jednak faktycznie tym, którzy ich potrzebowali - wspomina RóżaGdańska.
Każdy z nas otrzymał kiedyś prezent, który nie był w naszym stylu. Każdy z nas otrzymał kiedyś prezent, który nie był w naszym stylu.
- Najbardziej nieudany prezent, jaki pamiętam, to perfumy damskie (śmiech). Dostałem też kiedyś książkę, która okazała się romansem nastoletnim, czyli kompletnie nie mój gatunek i temat. Oddałem książkę komuś innemu w prezencie, kiedy po pierwszych kilkunastu stronach doszedłem do wniosku, że to nie moje klimaty. Z kolei gdy mojemu bratu kupiliśmy kiedyś subskrypcję na trzy miesiące audiobooków i ebooków, to oddał komuś kod, bo mu się nie spodobało - wspomina Alan.
- Najgorszym prezentem była koszulka z napisem "pokaż cycki" i znaczkiem BMW. Szczerze? Nie wiedziałem jak się zachować, gdy ją dostałem. Rozumiem, że miała być zabawna, ale to nie mój klimat - mówi Michał.
- Najbardziej nieudanym prezentem był zestaw pościeli, który był w odcieniach totalnie niepasującym do mojego stylu. Podarowałam ten zestaw mamie. Choć ostatecznie mama oddała go potrzebującym - opisuje Ania.
- Ogólnie nie było dużo takich prezentów w moim życiu, jednak w wieku 23 lat, dostałam zestaw kosmetyków dla małej dziewczynki. No niestety: zestaw powędrował do mojej dużo młodszej kuzynki - mówi Monika.
- Najbardziej nieudanym prezentem w moim przypadku płyta DVD: maraton reklam, bodajże 2,5-godzinny, reklama za reklamą. Rozumiem, że może niektórzy lubią oglądać reklamy, ale nie ja. Płyta niestety poszła na śmietnik - opisuje swoją historię Kuba.

Drogie prezenty, jak biżuteria czy perfumy, nie zawsze są doskonałym prezentem dla każdego. Wielokrotnie ich dobór nie jest właściwy, a osoba, która go otrzymała często nie jest z nich zadowolona. Drogie prezenty, jak biżuteria czy perfumy, nie zawsze są doskonałym prezentem dla każdego. Wielokrotnie ich dobór nie jest właściwy, a osoba, która go otrzymała często nie jest z nich zadowolona.
- Najbardziej nieudany prezent? Dla mnie to była złota biżuteria. Nie noszę złota, mam konkretne oczekiwania co do biżuterii. Prezent leży w szafie od kilku lat, bo "nie wypada" tak drogiego prezentu sprzedać czy przekazać dalej. Jestem zła, bo ktoś wydał spore pieniądze, a naszyjnik leży w pudełku nienoszony. Nie będę go nosić tylko dla czyjejś przyjemności, a wystarczyło się lekko podpytać, jaką biżuterię noszę. Wiem, że intencja była dobra, ale męczy mnie taki brak komunikacji - opowiada Alicja.
- Jeden z prezentów szczególnie zapadł mi w pamięci, była to biżuteria posiadająca w swoim składzie materiał, na który jestem uczulona. Prezent był na tyle wspaniały, że nie mogłam się z nim rozstać i musiałam chirurgicznie mieć wycinane kolczyki z uszu. Ku przestrodze leżą do dzisiaj w mojej skrzynce na biżuterię i przypominają o alergii - opowiada Wiktoria.
Czytaj też: Strzeż się nietrafionych prezentów. Tego nie kupuj rowerzyście pod choinkę

Jak sprawić, by prezent nie był niewypałem?



Robienie prezentów to często nie lada wyczyn. Niezależnie od tego, czy jest to osoba nam bliska, czy prawie nieznana, to stworzenie dobrego prezentu nie jest wcale prostą rzeczą. Wiele osób idzie tropem doszukania się czegoś, co nawiązuje do czyjegoś hobby, pracy lub stylu życia i jest to dobry trop. Niemniej czasami może być to ciężkie do rozgryzienia. W takich przypadkach powinniśmy się zastanowić, czy stworzenie niespodzianki jest ważniejsze od zakupu odpowiedniego prezentu.

Łamiąc tabu "prezentu niespodzianki" pozwalamy na większą pewność, że prezent, który tworzymy będzie się podobał odbiorcy.

- Dla mnie najważniejsze jest słuchanie ludzi. Jeśli ktoś mówi, że potrzebuje np. tablicy korkowej, a nie wie, kiedy sobie ją kupi, to wtedy jest to trafiony prezent. Moim zdaniem dawanie prezentów "bo tak" nie jest dobrym rozwiązaniem. Trzeba wiedzieć, czego ktoś potrzebuje. Jeśli są to dzieci, to trzeba się dowiedzieć, jakie bajki i postacie lubią. Jeżeli są to dorośli, to bardziej praktyczne prezenty się nadają, a nie przedmioty, które od razu schowamy do szafy, bo nie będziemy wiedzieć, co z nimi zrobić - odpowiada Róża.
- Indywidualne podejście do osób, które znamy. Oparte o to, że słuchamy ich pragnień i tego, czym się interesują i podchodzimy do tematu kreatywnie np. prezent praktyczny z małym dodatkiem czegoś na śmiesznie - mówi Monika.
Po co kupować coś, czego nie jesteśmy pewni, że osobie obdarowanej się spodoba?
- Wydaje mi się, liczą się nie tyle prezenty, co sama pamięć o drugim człowieku. Nie wiem, czy istnieje złoty środek na dobrze dobrany prezent. Osobiście kupując komuś prezent kieruję się tym, co lubi, czym się interesuje, jakie ma hobby, pasje czy też gust i styl. Najważniejsze jest to, aby pamiętać, że zawsze dobieramy prezent do upodobań osoby, której go mamy wręczyć- dodaje Wiktoria.
- Znajomość potrzeb drugiej osoby i komunikacja tak, aby nie zdradzać zamiarów, jaki prezent planuje się kupić - odpowiada Maciek.
- Najlepszym sposobem jest po prostu dobra znajomość osoby, którą chcemy obdarować. Znajomość jej gustu, stylu i wystroju przestrzeni. Wykorzystuje także takie podchody, by dowiedzieć się co się danej osobie podoba - dodaje Ania.
- W bardziej klasycznym stylu to zwiad przez większość roku. Staram się zapamiętywać, czym się ktoś interesuje i później uderzać w te obszary. Nie lubię dawać uniwersalnych prezentów, które mogą się później kurzyć (biżuterii, alkoholu i jakiś bibelotów). Jak się nie ma pomysłu, to wg mnie najlepiej podarować kartę podarunkową albo po prostu zapytać (to jest sposób na najbardziej adekwatny prezent) i nie bać się tego, że upominek nagle nie będzie niespodzianką. Przynajmniej będzie dopasowany i praktyczny - opowiada Alan.

- Po co kupować coś, czego nie jesteśmy pewni, że osobie obdarowanej się spodoba? Dlatego kiedy ja robię komuś prezent, to wybieram jeden z dwóch patentów: jeśli kogoś dobrze znam, to dobrze wiem, co tej osobie sprawi przyjemność, a jeśli jest to dalszy znajomy, to pytam kogoś z jego bliskiego otoczenia, w ostateczności samego znajomego - co chciałby dostać. Wiadomo, psuje się niespodziankę, ale osobiście wolałabym dostać coś, o czym wiem niż coś, co będzie zalegać później w szafie - odpowiada Alicja.

Opinie (68) 4 zablokowane

Wszystkie opinie

  • Można wystawić w internecie i sprzędać :) Na szczęcie ja nie muszę tak robić, małżonek zgodnie z prośbą kupił mi roombę, którą sobie zażyczyłam. Ja byłam zadowolona i mąż też bo nie musiał się głowić co mi podarować.

    • 0 0

  • Pomysł

    Liczy się pomysł, my od paru lat przestaliśmy wydawać miliony monet na prezenty, chociaż zawsze staraliśmy się, żeby były trafione. Od kilku lat robimy prezenty sami, fakt zajmuje to o wiele więcej czasu i zaangażowania ale spędzamy czas razem, nasz synek też zadowolony, że może pomóc i prezenty jedyne w swoim rodzaju :)

    • 0 0

  • (1)

    Ja mam mnóstwo zainteresowań, a nigdy nie dostaję prezentów z nimi związanymi. Co roku prezenty świąteczne są coraz mniej trafione. W tym roku dostałam mydlane kwiaty (nie mogę używać mydeł) i trującą dla kota roślinę.

    • 8 0

    • znam ten ból, dlatego z przyjaciółmi robimy sobie listy prezentów, a w rodzinie albo uzgodnione gifty, albo koperta.

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    (3)

    Otrzymałam w życiu liczne nietrafione prezenty - i cenię je wiele bardziej niż wciskaną w kopercie gotówkę, karty podarunkowe albo flaszki. Prezent wymyślony i wyszukany dla mnie świadczy o tym, że ktoś o mnie pomyślał, starał się, zadał sobie trud, włożył wiele wysiłku i emocji w przygotowanie czegoś tylko dla mnie. To wspaniałe uczucie.
    Śmieszą mnie uwagi, że ktoś dostał np. nietrafioną książkę - jakby nie umieli czytać. A jeśli coś już zupełnie nie trafiło w mój gust i potrzeby. Tak, zdarza się, wówczas jest okazja do obdarowania lub pomocy innym.

    • 14 7

    • (2)

      ta, wspaniałe uczucie dostać kolejny badziew, którego nie ma gdzie trzymać

      • 10 0

      • (1)

        Tak, zdarza się, wówczas jest okazja do obdarowania lub pomocy innym.

        • 0 3

        • "masz biedaku, mi się nie podoba", a później "mamusiu, ten wazonik od ciebie poszedł do punktu charytatywnego, cieszysz się prawda?"

          • 1 0

  • Nienawidze (8)

    prezentow kupionych w necie, ktorych nawet kupujacy na oczy nie widzial. Klik i po klopocie. Niech sie obdarowany cieszy ze dostal. A ja mysle, ze wiecej znaczy prezent, za ktorym ktos sie nachodzil, albo w ogole jakos postaral. Zeby to nie byl szajs (jakkolwiek drogi) kupiony na odwal sie.

    • 8 26

    • (2)

      skąd wiesz, czy prezent jest kupiony przez neta, czy stacjonarnie?

      • 9 0

      • Bo... (1)

        przy alergiach dostałam książkę z przepisami nafaszerowanymi moim alergenem. Jakby kupujący się postarał, to by się zainteresował treścią książki. Otworzyłby i zobaczył czy to nie jakieś barachło, z którego nie skorzystam. I tak, ta osoba bardzo dobrze wie o alergii. I takich prezentów była cała masa.

        • 1 3

        • stacjonarnie też można kupić bez przeczytania. to, czy prezent został kupiony przez neta czy na miejscu kompletnie nie ma wpływu na jego jakość i trafność.

          • 1 0

    • (2)

      W tym roku najlepszy (zdecydowanie się spodobał) prezent kupiłem po godzinach szperania w necie. Tego przedmiotu w żadnym stacjonarnym sklepie chyba po prostu nikt nie sprzedaje. A nawet jeśli, to natrafienie na niego byłoby cudem.

      • 18 0

      • (1)

        Co to było? Samowar? Moneta kolekcjonerska? Kolekcjonerski przedmiot?

        • 0 2

        • Nie napiszę, zbyt charakterystyczna rzecz. W zasadzie można uznać za kolekcjonerski.

          • 2 0

    • Kupowanie przez internet też wymaga starań.

      • 16 0

    • Nie masz racji

      Właśnie w necie można poczytać, poszperać. Dobrać dokładnie parametry.
      Żaden sklep nie ma takiego wyboru.
      Nie muszę dotknąć mikroskopu. Poczytam i wiem. Tak trochę na wyrost. Markowy, z serwisem w razie uszkodzenia i klik.

      • 18 0

  • inteligentny

    książka i jeszcze raz książka dla mądrych

    • 1 0

  • Ja nie daje prezentow

    Bo nie mam kasy zarabiam na rękę 2 tyś i z czego dać prezent. Zapewne powiecie zmień pracę i weź kredyt bo mi jeden taki proponuję, nic z tego. Kredyty są dla mniej inteligentnych.

    • 0 2

  • Opinia wyróżniona

    (1)

    Najlepszym prezentem dla mnie są chwile spędzone w rodzinnym gronie. Oczywiście prezenty dla dorosłych jak co roku są umówione (jakieś upomiki nie przekraczające pewnej kwoty na osobę). Dla dzieci to już troszkę inna sorawa. Tego trzymamy się od lat. Wszyscy są zadowoleni, a najbardziej dzieci. I oto chodzi w święta. Tak naprawdę nie liczy się kto co dostanie, ale to że jesteśmy razem przy wigilijnym stole, to że śpiewamy kolędy, wszyscy są szczęśliwi.

    • 4 3

    • Gadanie...

      liczą się prezenty i tyle po co ta fasada.

      • 1 1

  • Brak slow

    Żeby to o prezenty w tym chodziło... Dzieci to rozumiem ale dorośli? Myślałem że system wartości u dorosłego się zmienia z wiekiem ale chyba nie u wszystkich :p

    • 0 2

  • Precz z prezentami! (1)

    Wszyscy wszystko mają.troska o planetę zaczyna się od minimalizmu i odrzucenia konsumpcjonizmu.

    • 12 5

    • Ja nie robię ani nie dostaję

      Prezent na zamowienie dostaje tylko nastoletnia córka. Wygodnie, praktycznie. Jak coś chcę lub żona to poprostu sobie kupujemy i jest radość i brak rozczarowań. Szkoda mnożyć niepotrzebne śmieci.

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Kto był kuratorem pamiętnej edycji NARRACJI "Królestwo" odbywającej się na Biskupiej Górce?