• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niewykorzystany potencjał gdańskiego stadionu. Gdzie leży problem?

Patryk Gochniewski
24 lutego 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 

Polsat Plus Arena Gdańsk Mapka. Stadion Gdańsk. Czy Baltic Arena - jak na początku nazywano gdański stadion zbudowany na potrzeby Euro 2012. Wydawało się, że w końcu na północy powstał obiekt, który pozwoli organizować tu ogromne wydarzenia pozasportowe, głównie koncerty światowych gwiazd. Dziś, ponad dekadę po oddaniu budowli, wciąż są one sporadyczne, a trybuny częściej świecą pustkami, niż wypełnione są publicznością. Gdzie leży problem?



Najbliższe koncerty w Trójmieście



Czy uważasz, że na stadionie w Letnicy powinno odbywać więcej dużych koncertów?

Na początku trzeba zaznaczyć, że porównywanie stadionu do hali widowiskowej, którą jest Ergo Arena Mapka nie ma sensu. Wiele osób to robi, ale to spory błąd. Oczywiście, trzeba oddać, że hala przy Placu Dwóch Miast od samego początku jest bardzo dobrze zarządzana i dzieje się tam mnóstwo wydarzeń. Zarówno sportowych, jak i rozrywkowych czy kulturalnych. Tyle że to hala - to jest słowo klucz. Jest to obiekt całoroczny. Nie ma też kosztownej murawy, którą trzeba odpowiednio zabezpieczyć albo później wymienić - łatwiej jest na pewno przygotować zróżnicowany program w zamkniętej przestrzeni niż na futbolowej arenie.

Skupmy się więc na gdańskim "bursztynku". Bezsprzecznie jest to najładniejszy stadion w Polsce i jeden z najładniejszych w Europie. Dodatkowo stromo wybudowane trybuny zapewniają dobrą widoczność nawet z najwyższych rzędów. Akustyka również nie jest najgorsza. Do tego Gdańsk jako świetnie skomunikowane z Europą miasto. Są to niewątpliwe atuty, którymi stadion powinien grać, walcząc o największe gwiazdy światowej muzyki. Dlaczego więc tego nie robi? I tak, teraz, po zmianie sponsora, widać, że ktoś chce ożywić obiekt, ale co z tego wyjdzie w dłuższej perspektywie? Trudno wyrokować, naprawdę.

  • Polsat Plus Arena Gdańsk to najpiękniejszy stadion w Polsce i jeden z najpiękniejszych w Europie. Jego trybuny pozwalają komfortowo oglądać koncert nawet z najwyższych rzędów. Akustyka również przemawia na jego korzyść. Są to karty przetargowe, które należy wykorzystać, aby stać się ważnym graczem na koncertowej mapie Polski.
  •  Koncert Bon Jovi na gdańskim stadionie odbył się rok po przyjeździe Jennifer Lopez. Wówczas wydawało się, że regularne, coroczne wizyty światowych gwiazd muzyki będą w Letnicy czymś oczywistym. Rzeczywistość jednak szybko zweryfikowała te nadzieje.
  • Guns N' Roses
  • Jennifer Lopez
  • Jennifer Lopez
  • Koncert Avicii
  • Koncert Avicii

Gdański stadion w porównaniu z innymi arenami Euro2012



Gdańsk, Warszawa, Poznań, Wrocław. Te cztery miasta wybudowały stadiony na potrzeby Euro2012. Wielu mówiło, że to niepotrzebne wydatki, że aglomeracji nie stać na utrzymanie takich molochów. Zapewniano jednak, że obiekty na siebie zarobią. Jak jest rzeczywistość - każdy widzi. To głównie - poza stołecznym Stadionem Narodowym - areny ekstraklasowych spotkań, które nie przyciągają tłumów. Wyjątkiem jest Poznań, gdzie dość regularnie na mecze "Kolejorza" przychodzi około 20 tys. sympatyków. Gdańsk i Wrocław? Średniorocznie frekwencja oscyluje w okolicach 10 tys. kibiców - ledwo jedna czwarta kubatury. A i tak wpływy z biletów meczowych idą do kas klubów, a nie stadionu.

Stadion Lechii lepszy od obiektów Juventusu, Arsenalu i Manchesteru United



Zatem jeśli stadion chce generować przychody, nie mówiąc o zyskach, musi robić coś więcej, niż wynajmować swoją przestrzeń klubom piłkarskim. Najlepszą opcją są - poza meczami międzypaństwowymi - koncerty wielkich gwiazd.

Koncert Jennifer Lopez we wrześniu 2012 roku był pierwszym tego typu wydarzeniem na stadionie w Letnicy. Koncert Jennifer Lopez we wrześniu 2012 roku był pierwszym tego typu wydarzeniem na stadionie w Letnicy.
Jak to wygląda w liczbach? Tak naprawdę tylko Warszawa ma się czym pochwalić. Spójrzmy:

  • Polsat Plus Arena Gdańsk. Od otwarcia w 2011 zorganizowano tu raptem pięć koncertów wielkich gwiazd: Jennifer Lopez, Bon Jovi, Justin Timberlake, Avicii i Guns'N'Roses. Frekwencja? 163 542 widzów. No szału nie ma.
  • Tarczyński Arena Wrocław. Tu już ciut lepiej - osiem dużych imprez. Wystąpili chociażby Linkin Park, Kings of Leon, Iron Maiden, George Michael, Queen z Adamem Lambertem, Limp Bizkit czy Rammstein. Nie znamy oficjalnej frekwencji, ale należy mówić o około 250 tysiącach osób, ponieważ cztery koncerty były w pełni wyprzedane.
  • Stadion Poznań. W stolicy Wielkopolski również bez koncertowego szału. Raptem pięć wydarzeń, z czego największym był koncert Stinga, który zgromadził 30 tys. widzów. Ponadto inne wielkie nazwy, które pojawiły się na poznańskim obiekcie, to Iron Maiden, Alicia Keys i Andrea Bocelli. Do tego koncert polskich gwiazd z okazji 100-lecia Powstania Wielkopolskiego. Można mówić o łącznej frekwencji na poziomie 140 tys. widzów.
  • Stadion Narodowy. Największy stadion w Polsce. Jedyny z zamykanym dachem, co jest jego ogromnym atutem i pozwala organizować duże wydarzenia rozrywkowe zimą. Dom reprezentacji Polski w piłce nożnej. A przy okazji najprężniej koncertowo działający tego typu obiekt w kraju. Od jego otwarcia zorganizowano aż 33 (!) koncerty. Wśród gwiazd Metallica, Ed Sheeran, Madonna, Beyonce, Coldplay, Kings of Leon, Paul McCartney, AC/DC, Rihanna, Depeche Mode, The Rolling Stones, Bon Jovi, Pink czy Phill Collins. Frekwencja? Nawet nie warto porównywać z pozostałymi obiektami. Same koncerty Eda Sheerana zgromadziły niemal 105 tys. ludzi.



Gdzie leży problem?



Tak naprawdę trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Wiele zależy też od tour managera gwiazdy. To on ustala trasę tak, aby można było łatwo się przemieścić i ruszyć w dalszą podróż. Tyle że jeśli ktoś gra w Berlinie lub Moskwie, to do wszystkich czterech miast ma praktycznie taką samą drogę. Mało tego - z każdego z tych miast można łatwo wyruszyć dalej.

Brak obecności wielkich gwiazd na gdańskim stadionie dziwi zwłaszcza wtedy, gdy ktoś ma trasę po Skandynawii i przyjeżdża do Warszawy czy Krakowa. Oczywiście są jeszcze organizatorzy koncertów, którzy współpracują z gwiazdami, ale też z obiektami. Oznacza to, że gdańska arena do tej pory mało zabiegała o to, aby być miejscem muzycznego widowiska.

Przykład? Koncert Justina Timberlake'a, który organizowała agencja Prestige MJM. Management Amerykanina naciskał na Warszawę. Organizatorzy jednak powiedzieli - a może Gdańsk? Piękny stadion, piękne miasto. Wysłano zdjęcia obiektu, a świta Timberlake'a powiedziała, że nie chce wizualizacji, a prawdziwe fotki. Kiedy powiedziano im, że to nie są wizualizacje, nie mieli wątpliwości - gdański stadion jest wspaniały i wybór nie podlegał dyskusji.

Można zatem mieć odczucie, że dotychczas zarządcy stadionu nie za bardzo starali się o organizację dużych imprez muzycznych. Jasne - to duże przedsięwzięcie logistyczne, problemy z zabezpieczeniem murawy. Ale też ogromne wpływy do kasy. A biorąc pod uwagę, ile kosztuje utrzymanie takiego molocha, jednak należy myśleć bardziej przedsiębiorczo i po prostu namawiać organizatorów do współpracy.

Trzeba grać kartą przetargową, którą jest piękno tego obiektu, ale też wygoda dotarcia na lotnisko. Dobra infrastruktura nie tylko samego stadionu, ale i miasta. Nie rozumiem - podobnie jak wielu mieszkańców Gdańska - dlaczego stadion jest tak mało eksploatowany.

Być może teraz, kiedy nowy sponsor obiektu, czyli grupa Polsat, wyłożyła niemal 20 milionów złotych na to, aby ich logo było na stadionie, coś się zacznie ruszać. Już widać lepszą komunikację w mediach społecznościowych i próbę zwiększania świadomości nie tylko mieszkańców regionu, że mamy naprawdę prawdziwą perełkę. I warto ją odpowiednio wykorzystać.

Know-how oraz czynnik ludzki



Inna sprawa, że naprawdę warto zastanowić się, czy w strukturach obiektu znajdują się osoby o właściwym stopniu zaangażowania w wykorzystanie jego potencjału. Nie da się ukryć, że to one głównie odpowiadają za to, jak stadion jest postrzegany i czy jest atrakcyjny dla organizatorów imprez pozasportowych. Musi być dobry manager, znający specyfikę zarówno sportu, jak i rozrywki. Musi być know-how. Musi być to obiekt także przyjazny dla biznesu i dużych nadawców telewizyjnych. To jest potencjał na około 60 tys. widzów podczas imprez pozasportowych. Nie można tego nie wykorzystać.

Wspominamy wielkie koncerty na gdańskim stadionie



Tym bardziej że mieszkańcy Gdańska od 2011 roku, kiedy to oddano stadion do użytku, czują, że jego potencjał jest niewykorzystany. Marnowany wręcz. Za to do oporu wykorzystuje się inny potencjał - skarbonki bez dna. Miasto ma naprawdę wiele wydatków. Dokładanie gigantycznych milionów - rokrocznie - do obiektu, który przede wszystkim jest miejscem rozgrywek jednej z najsłabszych lig piłki nożnej w Europie, jest bezsensowne. W 2020 roku miasto było stratne już 19 milionów złotych - oznacza to, że w ciągu dziewięciu lat średnio w ciągu roku dokładano ponad 2 miliony do utrzymania obiektu.

Tu trzeba pomysłu, ludzi, restrukturyzacji. Być może - zostawiając obiekt w rękach miasta - nie ma tu już więcej opcji. Niestety. Władze powinny pomyśleć o outsourcingu zarządzania. Oznacza to, że stadion wciąż pozostałby miejski, ale za jego prowadzenie odpowiadałyby osoby, które się po prostu na tym znają. Zbyt wiele okazji już przeszło koło nosa. Szkoda, aby ta sytuacja trwała dalej.

Miejsca

Opinie (122) 5 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (3)

    Nie wiem jak tu jest. Jednak w wielu przypadkach problemem jest to, że ludzie odpowiedzialni za różne sprawy są niekompetentni. Są leniwi. Są zadowoleni z tego, że "dobrze jest jak jest". Kasa co miesiąc się zgadza... Często i gęsto stanowiska po koleżeńsku. Po znajomości. Wiele osób mających łeb na karku niestety nie ma szans. Tak jest wszędzie.

    • 59 3

    • tak wszedzie nie jest panie kolego (1)

      • 2 7

      • Wskaż dziedzinę życia bez kolesiostwa ,partyjniactwa ,cwaniactwa i Sitwy .

        • 0 0

    • Stadionem zarządzają urzędnicy wieć nie wymagaj od nich by zrobili dobrze coś na czym się nie znają.

      Niezależnie od tego jaką kolejkną spółkę utworzą to dalej urzędnicy albo pociotkowie i rodziny urzędników - przecież to Gdańsk. Najlepiej potrafią dobrze konsumowaćtylko publiczne pieniądze. Może i by nawet chcieli wpuścić to jakiś zewnętrzny biznes do rozruszania stadionu ale ten biznes się tu nie kwapi bo widocznie nie wyczuwa tego potencjału, tej chwili i innowacyjności jakie wyczuwał Budyń gdy podejmowął decyzję o budowie tego kolosa.

      • 5 0

  • stadion ponad miare naszych potrzeb, ktory generuje duze koszty utrzymania (3)

    w takim +-10mln londynie po igrzyskach z 60tys stadionu zmniejszyli do 20tys krzeselek (1/3!!!), aby mogl na siebie zarabiac.. skoro tak duze i bohgate miasto jak londyn robi tego typu zabiegi.. a my nie szanujemy pieniedzy z podatkow, jaka ta banda kretow w urzedzie marnuje kazdego dnia

    • 35 9

    • Nic nie zmniejszyli. Byłeś tam kiedykolwiek? Koncerty odbywają się przy 80 tys. widzów.

      • 6 1

    • co zmniejszyli?

      co za troll, przecież tam gra West Ham dla 60 tysięcy fanów

      • 4 1

    • Kolega pomylił Lądek z Klappenburgiem czy jakimś tam innym miastem w Austrii.

      Tam rzeczywiście zmniejszyli widownię po turnieju EURO, co zresztą było z góry planowane.

      • 1 2

  • (4)

    Jeśli na Ergo Arenie organizuje się co się da, dosłownie wszystko i nie ważne jak to jest siemierżne(np. fame MMA oraz podobne badziewia dla tluszczy, co przyjeżdżała furami na raty, ale skapila kilku zł na parking, więc zastawiali pobliskie trawniki), to potem rzeczywiście wydaje się, że stadion w Letnicy wypada "słabo" względem ilości eventów i "przegrywa" ze swoim konkurentem z Zabianki. Nawet były dyrektor Teatru Szekspirowskiego chciał iść w takich kierunkach, organizując na deskach teatru galę MMA.... A w Letniewie nadeszły zmiany, sposnorem zostal Polsat, starają się więc aby stadion na siebie zarabiał. Dziś targi roślin, jutro kuchnia grecka, a pojutrze koncert Wiśniewskiego, zlot food tracków i zapasy w kisielu. Zadowoleni xD? To o co cały raban?

    • 7 13

    • Raban jest o to, by miasto nie dopłacało do stadionu. Jak to zostanie zrobione, nie ma znaczenia, tzn. nie ma znaczenia, co będzie na arenie, byle na widowni byli ludzie tym zainteresowani na tyle, by kupili bilety.

      • 6 2

    • Z takim nastawieniem to trzeba było pomnik postawić, a nie obiekt, który ma przyciągać ludzi, którzy mają za to zapłacić

      • 2 0

    • Ergo Arena też się ledwo spina finansowo mimo tych wszystkich eventów

      Wychodzi na to że popyt na eventy też nie jest nieskończony. A na dodatek większość tych eventów nie potrzebuje stadionu na 40 tys. ludzi.

      • 0 2

    • Bo to dno,to nie jest klepisko wieśniackie ani jarmark,czy odpust.

      • 0 0

  • Gdzie leży problem - zastanawia się autor artykułu (4)

    Pewnie nie zauważył, że przez ostatnie dwa lata media (w tym także ten portal) nawołują do zamykania wszystkiego, popierają zakazy i ograniczenia, które niczemu nie służą. "Zostań w domu", "zachowaj dystans społeczny", "wychodząc narażasz życie swoje i innych" - pisali. Dzisiaj dziwią się, że zastraszone społeczeństwo boi się wyjść i spotykać...

    • 15 33

    • (3)

      Problem niewykorzystania stadionu jest dużo starszy, niż covid.

      • 15 2

      • ale straszenie "pandemią" mocno pociągnęło w dół frekwencję

        • 5 3

      • (1)

        A może badylarze posadzą pomidory na tym stadionie?Oświetlony jest całodobowo....

        • 1 0

        • Oczywiście sadzonki będą święcone za obfitym datkiem .

          • 0 0

  • Problemem stadionu jest skupianie się na technicznym utrzymaniu (koszty) a nie znajdowaniu dodatkowych atrakcji (przychody)

    A tu musi się chcieć i być wyjątkowo operatywnym.
    Ale z drugiej strony - pandemia swoje też zrobiła

    • 24 2

  • Amber Arena nie Baltic Arena (3)

    • 2 3

    • też pamiętam tę oficjalną nazwę

      • 1 0

    • A niech będzie i Bamber Arena, byleby coś się działo! (1)

      • 1 1

      • Gdańsk Arena powinno być,ile kasy poszło z kieszeni gdańszczan na nasz gdański stadion.....

        • 0 0

  • W pełni zgadzam się z autorem artykułu. Potencjał stadionu w ogóle nie jest wykorzystany. Od lat dziwiło mnie ignoranctwo miasta w tej sprawie. Może pieniądze przeznaczone na dotowanie stadionu przeznaczyć ( przynajmniej w części) na prężnego managera z kontaktami w świecie show biznesu, może przyniosło by to zyski, a przynajmniej zminimalizowało straty. Pytanie czy ktoś z władz to w końcu zrozumie.

    • 26 3

  • od połowy maja do końca lipca (2)

    czyli w dobrym czasie koncertowo-imprezowym nic się nie dzieje bo w tym czasie meczów nie ma nawet!

    • 17 1

    • istotne w kwestii porównania stadionu (1)

      przewaga Warszawy nad innymi to nie tylko zadaszony dach, to brak murawy na stałe, czyli większa mobilność no i to nie stadion miejski, ale wybudowany za kasę z państwa

      • 1 0

      • Zadaszony dach.

        No fakt, to jest coś :D

        • 1 0

  • Być może kluczem jest sposób wynagradzania prezesa firmy zarządzającej. Czy wypłata zależy od zysków? Pewnie nie.

    • 25 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W jakim serialu Netflixa możemy oglądać lampy trójmiejskiej firmy?