• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nigdy nie jest za późno. Rzuciła wszystko i wyjechała do Meksyku

Alicja Olkowska
17 listopada 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
O przemianie i poszukiwaniu szczęścia Małgorzata Kardzis opowiedziała w niedawno wydanej książce "A gdyby tak rzucić wszystko?". O przemianie i poszukiwaniu szczęścia Małgorzata Kardzis opowiedziała w niedawno wydanej książce "A gdyby tak rzucić wszystko?".

- Niemal w jednym czasie podjęłam decyzję o rozwodzie, straciłam pracę, a dorastająca córka wyfrunęła z gniazda. Byłam kobietą po 40, myślałam, że wszystko, co najlepsze, mam już za sobą - mówi pochodząca z Gdańska Małgorzata Kardzis. Odważyła się postawić wszystko na jedną kartę i niemal całkowicie zmienić swoje życie. O przemianie i poszukiwaniu szczęścia opowiedziała w niedawno wydanej książce "A gdyby tak rzucić wszystko?".



Czy podróżowałe(a)ś kiedyś na inny kontynent?

Alicja Olkowska: Pamięta pani moment, w którym podjęła decyzję, że wyjeżdża z Polski do Meksyku, że zmienia tak znacząco swoje życie?

Małgorzata Kardzis: Tak, pamiętam moment podjęcia decyzji. Jednak to nie była decyzja dotycząca wyjazdu do Meksyku. Owszem, mieliśmy kupiony bilet lotniczy do Cancun, ale nie wiedzieliśmy, czy akurat Meksyk będzie miejscem, w którym zostaniemy. Towarzyszył mi wtedy cały wachlarz emocji. Od radości i szczęścia, przez zaciekawienie i ekscytację. Pojawił się też lęk przed nowym.


Przed przeprowadzką do Meksyku miała pani całkiem dobrze ułożone życie prywatne, pięła się pani też po szczeblach kariery. Do czasu. Jak kryzysowe momenty wyzwalają w nas siłę oraz otwartość na wielkie zmiany?

Jeśli dobrze ułożone życie zdefiniujemy jako posiadanie domu, rodziny, pracy, to rzeczywiście tak było. Przez wiele lat dążyłam do tego, aby spełniać się na różnych poziomach: jako matka, żona i pracownik. W pewnym momencie okazało się jednak, że jestem do zastąpienia w każdym z tych obszarów. Niemal w jednym czasie podjęłam decyzję o rozwodzie, straciłam pracę, a dorastająca córka wyfrunęła z gniazda. Byłam kobietą po 40, myślałam, że wszystko, co najlepsze, mam już za sobą.

Wtedy przyszedł moment na to, aby zadać sobie pytanie, czego ja tak naprawdę chcę. Co dla mnie jest ważne? Jak chcę spędzić kolejne lata mojego życia? To był czas na porządki w głowie i w życiu. I zrobiło się miejsce na nowe. Nową miłość i nowe życie.

  • "20 stycznia 2017 r. wsiedliśmy z Kamilem, moim partnerem, do samolotu do Meksyku. Plan był taki, że kupujemy kampera i jedziemy Panamericaną na południe, najdalej jak się da".
  • O przemianie i poszukiwaniu szczęścia Małgorzata Kardzis opowiedziała w niedawno wydanej książce "A gdyby tak rzucić wszystko?".
  • O przemianie i poszukiwaniu szczęścia Małgorzata Kardzis opowiedziała w niedawno wydanej książce "A gdyby tak rzucić wszystko?".
  • O przemianie i poszukiwaniu szczęścia Małgorzata Kardzis opowiedziała w niedawno wydanej książce "A gdyby tak rzucić wszystko?".
W 2017 roku pierwszy raz pojechała pani do Meksyku, już z nowym partnerem, z zupełnie odmienionym spojrzeniem na świat. Co dała pani ta podróż?

20 stycznia 2017 roku wsiedliśmy z Kamilem, moim partnerem, do samolotu do Meksyku. Plan był taki, że kupujemy kampera i jedziemy Panamericaną na południe, najdalej jak się da. Będziemy zatrzymywać się w pięknych miejscach na kilka dni lub tygodni. Znajomi i rodzina nazywali to podróżą, jednak oboje wiedzieliśmy, że jedziemy szukać naszego miejsca na ziemi. Dziś mogę z całą pewnością powiedzieć, że odnalazłam mój dom. Tu mam swoją rodzinę i czuję się spokojna.

Zobacz także: Skończyła 50 lat i ruszyła w podróż dookoła świata

  • "Puerto Escondido, w którym mieszkamy, jest dla mnie miejscem z niezwykłą energią. Przede wszystkim tu żyje się dużo spokojniej, wolniej. Nie czuję pędu, który towarzyszył mi w Polsce".
  • O przemianie i poszukiwaniu szczęścia Małgorzata Kardzis opowiedziała w niedawno wydanej książce "A gdyby tak rzucić wszystko?".
  • O przemianie i poszukiwaniu szczęścia Małgorzata Kardzis opowiedziała w niedawno wydanej książce "A gdyby tak rzucić wszystko?".
  • O przemianie i poszukiwaniu szczęścia Małgorzata Kardzis opowiedziała w niedawno wydanej książce "A gdyby tak rzucić wszystko?".
Wyjście ze strefy bezpieczeństwa i wyjazd z dobrze znanego miejsca do nowego kraju to jednak spore wyzwanie...

Ponieważ nie traktowaliśmy tego wyjazdu jak podróż, tylko jak początek nowego życia, wszystko było dla nas nowe. Wylatując z Polski, zabraliśmy cały nasz dobytek. Pięć bagaży wypchanych po brzegi "manelami", ale do końca nie wiedzieliśmy, co nas spotka po drodze, gdzie się zatrzymamy i co nam będzie potrzebne. Nie mówiłam po hiszpańsku, nie znałam dobrze kultury tego kraju, więc miałam wiele ograniczeń. Wszystko było poza strefą bezpieczeństwa.

Jednak na miejscu okazało się, że znalazła pani w Meksyku nowy dom i szczęśliwą przystań. Jak się pani żyje w Meksyku?

Puerto Escondido, w którym mieszkamy, jest dla mnie miejscem z niezwykłą energią. Przede wszystkim tu żyje się dużo spokojniej, wolniej. Nie czuję pędu, który towarzyszył mi w Polsce.

"Mam nadzieję, że "A gdyby tak rzucić wszystko?" będzie inspiracją do tego, aby poszukiwać, co w życiu daje nam szczęście, bo przecież dla każdego to może być coś innego. I że nigdy nie jest za późno". "Mam nadzieję, że "A gdyby tak rzucić wszystko?" będzie inspiracją do tego, aby poszukiwać, co w życiu daje nam szczęście, bo przecież dla każdego to może być coś innego. I że nigdy nie jest za późno".
No właśnie, a tęsknota za Polską i Trójmiastem daje o sobie znać?

Tęsknię głównie za bliskimi, rodziną, przyjaciółmi. Na szczęście możemy się komunikować niemal codziennie przez internet.

Postanowiła pani opisać swoją życiową rewolucję w książce "A gdyby tak rzucić wszystko?", która została wydana przy wsparciu internautów. Czego się z niej nauczymy?

Podjęłam decyzję, aby napisaną książkę wydać samodzielnie. Stworzyłam projekt, który umieściłam na jednej z największych platform crowdfundingowych. Ludzie uwierzyli w mój projekt i zebrałam fundusze na wydanie książki. Mam nadzieję, że "A gdyby tak rzucić wszystko?" będzie inspiracją do tego, aby poszukiwać, co w życiu daje nam szczęście, bo przecież dla każdego to może być coś innego. I że nigdy nie jest za późno.

Czy jest jeszcze coś, co by pani teraz zmieniła w swoim życiu?

Teraz jest dobrze. Jestem szczęśliwa. Chcę napawać się tym, co mam, aby nie czuć więcej, że czas przecieka mi przez palce.

Chcesz poznać bliżej Małgorzatę Kardzis? Czytaj więcej na jej Facebooku, Instagramie oraz www.goshainmexico.com.

Opinie (224) ponad 100 zablokowanych

  • korpo bajki o zmianie na lepszy model (1)

    kiedy ta pseudo moda na własne tropikalne wyspy w 5 krokach minie?

    ludzie sukcesu nie opowiadają w mediach i nie piszą poradników, bo są zajęci odnoszeniem sukcesów, czyli ciężką pracą.

    takie gadanie to recepta w stylu magicznej pigułki na odchudzanie dla takich samych niespełnionych korpo-matek, co autorka.

    masz problem z własnym życiem to je zmieniaj, ale czemu interesujesz tym innych na siłę?

    ucieczka od problemów na drugi koniec świata z nowym chłopcem to akurat najprostsze rozwiązanie.

    • 51 6

    • szach
      mat

      • 10 2

  • Proponuję przeczytać książkę.. (2)

    .. która wiele wyjaśnia.

    • 1 18

    • (1)

      ...w swoim życiu przeczytałem dwie książki....

      • 4 0

      • Biblię i Konstytucję 1997?

        .

        • 0 0

  • Cancun (1)

    Cancun - luksusowa czesc dla turystow (piekne plaze, dobre hotele), reszta to slamsy, brud, smrod, bardzo niebezpiecznie. Jednym slowem trzeci swiat. Dobrze, ze nie wybrala sie tym camperem poza Cancun, bo pewnie ksiazki by nie napisala, a rodzina szukalaby wiatru w polu ( sorry - na pustyni, albo bagnach).
    Nie ma czego zazdroscic.

    • 22 4

    • Troll

      Piszesz tak żeby obrzydzić Meksyk ,
      bo pewnie jesteś zazdrosny że ludzie wolą zachodnią półkulę. Wracaj do krwawego Iranu.

      • 1 13

  • Pfff

    Też mi coś. Na 2 bilety do Cancun zapewne stać każdego, bo większość ma kasy jak lodu. Koszt kampera kilkadziesiąt tysięcy dolców, dochodzi paliwo, żarcie itd. Wypad za pół banki dostępny dla każdego szaraka. Tylko po co naciągnąć losi na platformie? Dajcie banke to też pojadę i opiszę jak ludzie żyją gdzieś tam...

    • 18 1

  • probuja wypedzac Polakow jak nie ekonomicznie to przygoda na koncu swiata za

    2000 zlotych. teraz to nawet USA w wiekszosci gorzej i niebezpieczniej niz w Pucku po 10 wieczrem

    • 10 3

  • nie wiem czy to przypadek ale wyraznie nie da sie wypedzic wiecej Polakow ekonomicznie to

    stosuja bajki o zyciu za 300 dolarow przez rok w wietnamie albo innych chaszczach byleby rzucic i wyjechace. Jakas liberalna psychoza.

    • 13 1

  • Gdyby nie straz graniczna to z Meksyku by emigrowało do USA 80% ludnosci . (1)

    kRaj który jest uznawany za najbardziej skorumpowany ,gdzie wojsko musi w miescie ochraniać i walczyc z kartelami ,gdzie jest najwięcej morderstw i to masowych, igdzie jest najwięcej porwan właśnie turystów dla okupu.Jednoczesnie misistertwo spraw zagranicznych ostrzega właśnie przed wyjazdem do tego kraju z tych właśnie powodów.I jeszcze jedno napisała książkę dla kogo? Niech sprzedaje ją w Meksyku :)

    • 31 0

    • Przecież napisane, że "nie umi po meksykańsku"

      To kto tam kupi po polsku?

      • 2 0

  • dziwne, wszystkim którzy wyjechali z Polski wiedzie się lepiej.

    • 14 3

  • ja (2)

    ja w przyszłym roku planuję rzucić wszystko i...

    • 6 0

    • czyli szluga na chodnik

      • 4 0

    • Ja

      też!

      • 3 0

  • Dziwne, ja po 40-stce czuję się we własnej skórze lepiej niż przed 40-stką (1)

    • 17 0

    • To straszne

      • 3 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (1 opinia)

(1 opinia)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku odbył się pierwszy festiwal Mozartiana?