• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Udana nocna bitwa na Martwej Wiśle

Rafał Borowski
14 sierpnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
aktualizacja: godz. 16:23 (14 sierpnia 2016)

Filmowa relacja z  multimedialnej bitwy na Martwej Wiśle

Nowa formuła widowiska "Bitwa morska" przy Twierdzy Wisłoujście okazała się strzałem w dziesiątkę. Połączenie mappingu, fajerwerków i inscenizacji w wykonaniu rekonstruktorów, przyciągnęło tłumy widzów. Szkoda tylko, że obejrzeli oni widowisko prawie dwa razy krótsze, niż zapowiadano.



Który pomysł na bitwę był lepszy: dzienny z rekonstruktorami, czy nocny z fajerwerkami?

"Bitwa morska" to historyczne widowisko, które rokrocznie odbywa się w Twierdzy Wisłoujście i na okalających ją wodach Martwej Wisły. W tym roku, po raz pierwszy w historii, organizator - Muzeum Historyczne Miasta Gdańska - zdecydował, że spektakl odbędzie się już po zapadnięciu zmroku.

I to była doskonała decyzja! Tym bardziej, że w odróżnieniu od poprzednich edycji, tym razem zdecydowano się nie tylko na historyczną inscenizację w wykonaniu grup rekonstrukcyjnych, ale wsparto ją o elementy typu "światło i dźwięk".

Wykorzystano do tego techniki, które najlepiej prezentują się właśnie po zmroku: lasery, pokazy pirotechniczne i trójwymiarowy mapping, czyli wyświetlanie animacji na budynkach, w tym wypadku na Twierdzy Wisłoujście.

Niemal do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy pogoda nie zepsuje widowiska. Na około godzinę przed rozpoczęciem spektaklu zaczął bowiem padać deszcz, który z przerwami siąpił niemal do rozpoczęcia pokazu.

  • Iluminacje, mapping i fajerwerki sprawiły, że nocna inscenizacja "Bitwy Morskiej" przypadła do gustu widzom, zgromadzonym na nabrzeżu w Nowym Porcie.
  • Iluminacje, mapping i fajerwerki sprawiły, że nocna inscenizacja "Bitwy Morskiej" przypadła do gustu widzom, zgromadzonym na nabrzeżu w Nowym Porcie.
  • Iluminacje, mapping i fajerwerki sprawiły, że nocna inscenizacja "Bitwy Morskiej" przypadła do gustu widzom, zgromadzonym na nabrzeżu w Nowym Porcie.
  • Iluminacje, mapping i fajerwerki sprawiły, że nocna inscenizacja "Bitwy Morskiej" przypadła do gustu widzom, zgromadzonym na nabrzeżu w Nowym Porcie.
  • Iluminacje, mapping i fajerwerki sprawiły, że nocna inscenizacja "Bitwy Morskiej" przypadła do gustu widzom, zgromadzonym na nabrzeżu w Nowym Porcie.
  • Iluminacje, mapping i fajerwerki sprawiły, że nocna inscenizacja "Bitwy Morskiej" przypadła do gustu widzom, zgromadzonym na nabrzeżu w Nowym Porcie.

Na szczęście, niemal punktualnie o godz. 21:30, opady całkowicie ustały, a oczy tłumnie zgromadzonej na nabrzeżu w Nowym Porcie publiczności zwróciły się w stronę wieży Twierdzy Wisłoujście. Na jej murach wyświetlono ogromny zegar, który w całkowitej ciemności odmierzał ostatnie sekundy do rozpoczęcia "Bitwy morskiej".

Gdy zegar wybił stosowną godzinę, z rozstawionych na nabrzeżu głośników popłynęła donośna muzyka. W tej samej chwili, z pokładu płynącego po Martwej Wiśle żaglowca posypały się strzały z broni palnej, zaś z jego bulajów wystrzeliły snopy trójwymiarowych laserów.

Po zakończeniu kanonady, z głośników można było usłyszeć lektora, który wcielił się w postać XVII-wiecznego żołnierza Hansa Kizero i opowiadał zgromadzonym fascynujące dzieje Twierdzy Wisłoujście. Opowieści towarzyszyły animacje wyświetlane na wieży, poprzeplatane kolejnymi pokazami laserów i wybuchami materiałów pirotechnicznych.

Nocne widowisko z wykorzystaniem najnowszych technologii robiło duże wrażenie na publiczności. Każdy wybuch, pokaz laserów czy słowo lektora były ze sobą zgrane co do sekundy. Na koniec, po zakończeniu trwającego niecałe pół godziny widowiska, nad głowami publiczności rozbłysła kanonada fajerwerków.

Widowisko przy Twierdzy Wisłoujście obejrzało ok. 8 tys. widzów [dane organizatorów nadesłane po godz. 16, wcześniej informowaliśmy o 5 tys. widzów]. Sądząc po gromkich brawach, które zakończyły spektakl światła i dźwięku, zdecydowana większość z nich wróciła do domów zadowolona.

- Na ten pokaz przyjechałem specjalnie z innej części Polski. Jego opis brzmiał interesująco i jak się okazało, naprawdę warto było tu dzisiaj być. To widowisko było wręcz oszałamiające. Bardzo podobał mi się pomysł wykorzystania lektora, który krok po kroku opowiadał historię twierdzy. Dodatkowo, bardzo podobały mi się trójwymiarowe pokazy na wieży. Jeśli za rok impreza odbędzie się w podobnej formule, na pewno również tu przyjadę - zapewnił jeden z widzów, który przyjechał do Gdańska z Wielkopolski.
Szkoda tylko, że widowisko było krótsze niż zapowiadano. Zamiast 40 minut, pokaz trwał jedynie ok. 25.

Dlaczego tak się stało?

- Długość widowiska była uzależniona od manewrów "Czarnej Perły", jedynego ruchomego elementu narracji. Ścieżka dźwiękowa była przygotowana na ok. 35 minut. Adam Szczerek z firmy Strategia 360, przygotował materiał w ten sposób, że widzowie nawet nie zorientowali się, kiedy ścieżka dźwiękowa ulegnie skróceniu. Z narracji nie usunięto żadnego elementu - tłumaczy Andrzej Gierszewski z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska.[wypowiedź dodana o godz. 16:22]
Za mankament imprezy można uznać także to, że ponieważ nie było dodatkowej komunikacji miejskiej, to większość widzów przyjechała własnymi samochodami. Z tego powodu dzielnica się zakorkowała i wyjazd z niej zajmował sporo czasu.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (129)

  • Brawo Twierdza

    Świetne, nowoczesne widowisko. Tak się powinno pokazywać historię i promować Gdańsk. Super!

    • 16 12

  • (3)

    Autor tekstu chyba nie był na bitwie morskiej bo lektora prawie nie było słychać, wystrzałów było niewiele w porównaniu do ubiegłych lat, a w dodatku nie było żadnej dodatkowej komunikacji i ludzie musieli ściskać się w 3 tramwajach i 1 autobusie. Organizatorzy muszą wiele poprawić w przyszłym roku.

    • 29 12

    • No patrz, a ja lektora słyszałem doskonale (1)

      podejrzewam, że w centrum było jednak lepiej słychać, niż po bokach. Wystrzałów było mniej, bo było 3 razy mniej rekonstruktorów, ale i tak było sto razy lepiej, niż rok temu

      • 10 7

      • na pewno lepiej niż rok temu

        haha ciekawe gdzie byłeś, rok temu bitwy nie było

        • 2 5

    • Nie wiem gdzie byłeś /byłaś bo chyba nie na pokazie haha . Trzeba było iść na wyznaczona strefę a nie stać w trawie ;)

      • 2 9

  • masakra

    takiego badziewia to sie nie spodziewalem lipa straszna

    • 12 17

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Spektakl świateł i pirotechniki - Bitwa Morska 2016

    Udało Się :) (2)

    Jak na pierwszą taką odsłonę "Bitwy Morskiej" uważam że się udało. Bardzo fajnie przedstawione dzieje Twierdzy. Myślę że za rok będzie jeszcze lepiej.

    Co do głosów o organizacji to powiem tylko jedno: pamiętajcie Malkontenci że nie zapłaciliście ani złotówki za wejście na widowisko. Może niech muzeum w przyszłym roku rozpatrzy symboliczną opłatę za wejście np: 3pln.

    • 15 14

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Spektakl świateł i pirotechniki - Bitwa Morska 2016

      100tys (1)

      sorry ale zostalo to zrobiona za moje pieniadze skoro place podatki!

      • 6 4

  • Oceniam bardzo dobrze.

    • 9 9

  • Rowerzystka (3)

    proponuję w następnym roku nie jechać rowerem nie było szans wejść bliżej,
    organizacyjnie nie za bardzo, ale cała koncepcja widowiska godna pochwały.

    • 9 7

    • Bez przesady mogłaś przypiąć rower do barierek i wejść. Samo wchodzenie z rowerem nie bylo by problemem, ale uwierz, że gdyy wpuścić 100 rowerzystów to przy wychodzeniu nie bylo by już tak fajnie. Nie mówiąc już o względzie bezpieczeństwa i np wybuchu nawet lekkiej paniki. Sami jezdzę na rowerze, ale w tym przypadku nie mogę się zgodzić (BTW można też było podejść z rowerem od tylu troche przez krzaki ;) )

      • 9 4

    • (1)

      Podpięłam swój rower przy ochronie do barierek, zajęłam dobre miejsce naprzeciwko wieży, z dobrym widokiem na całe widowisko. Po widowisko odpięłam rower. Co za problem?

      • 8 4

      • w przypadku rowerka z marketu żaden

        • 2 5

  • na plus i minus

    dzień dobry,

    było ciekawie i widowiskowo. rozumiem narzekania osób, które stwierdziły, że było za ciemno - okręt faktycznie był mało widoczny na ciemnej wodzie, ale rozumiem, że głównym elementem miało być światło/dzwięk - zatem np przedstawienie płonącego Galeony św Jerzy przy braku egipskich ciemności mogło się nie udać.

    do przemyślenia na przyszłość:
    - organizacja komunikacji np autobusowej i tramwajowe po zakończeniu pokazu;
    - nieco lepsza organizacja widowni. sporo osób narzekało na gorszą widoczność, warto pomyśleć o odpowiednio zabezpieczonych podestach lub trybunach. wydaje mi się, że organizatorzy nie doszacowali nieco ilości widzów.

    • 7 4

  • Bardzo fajnie pokazana historia Twierdzy!

    Gratulacje dla muzeum

    • 10 8

  • Brawo Gdańsk

    W reszcie zrobione "wydarzenie" przy którym nie chce sie płakać z powodu zażenowania i nie wstydzisz się mieszkania tutaj! Tak trzymać!

    • 14 9

  • Żenada i tyle. (3)

    Kicha na poziomie budyńlandu.

    • 12 21

    • byłeś? (2)

      • 4 4

      • Nie, ale on jest z tych małych wiecznie niezadowolonych.

        Poza tym brakowało widza i apelu.

        • 2 3

      • Tak, byłem,a

        ,,komentator'' od siedmiu boleści niżej nawet nie ma odwagi się podpisać, ech ci internetowi napinacze, haha.

        • 3 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych (2 opinie)

(2 opinie)
15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (11 opinii)

(11 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W 2007 roku Adam "Nergal" Darski podczas koncertu w Gdyni w klubie "Ucho":