• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe lokale w Gdańsku jak grzyby po deszczu

Jakub Knera
22 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Casino Diner przy ulicy Latarnianej jest urządzone w amerykańskim stylu i oferuje pyszne burgery. Casino Diner przy ulicy Latarnianej jest urządzone w amerykańskim stylu i oferuje pyszne burgery.

Centrum Gdańska wzbogaca się o nowe puby i restauracje, często w zupełnie nieoczekiwanych miejscach. Ale nowe lokale powstają także we innych dzielnicach, z dala od głównych szlaków.



Jednym z najciekawszych nowych miejsc na mapie Gdańska, jest Casino Diner przy ulicy Latarnianej zobacz na mapie Gdańska. Kto ma ochotę poczuć się jak jeden z bohaterów filmu "Pulp Fiction", powinien koniecznie się tam wybrać. Czerwone kanapy i ciepły wystrój sprzyjają aby wybrać się tam na obiad. Podstawę menu stanowią przepyszne burgery, ale oprócz nich możemy zamówić też steki, sałatki, dania rybne oraz pasty i risotta. Menu jest także zróżnicowane ze względu na potrawy mniej i bardziej ostre, a także na dania dla wegetarian. Specjalne dania są także przygotowywane dla dzieci, a z samego rana można wybrać się tam na śniadanie. Co najważniejsze, jedzenie jest świeże i przygotowane na bieżąco, czasem warto więc poczekać kilkanaście minut. Uwagę zwraca także bardzo miła obsługa (pozdrawiamy pana Janusza!) i fakt, że lokal jest czynny nawet do 2 czy 3 godz. w nocy!

Nowe lokale powstające w miejscu starych to w centrum Gdańska reguła. Ristorante Pomodoro to włoska restauracja w Piwnicy Ratusza Staromiejskiego (wcześniej była tu Toscana, a jeszcze wcześniej Turbot") przy ulicy Korzennej zobacz na mapie Gdańska. Kolorowe wnętrze, mimo że w podziemiach, zachęca do wizyty w porze obiadowej obiad - w menu znajdziemy szeroką ofertę pizz, kilka typów makaronów (spaghetti, penne, fusilli, tagiatelle, gnocchi), ryby i zestawy mięs. A jeśli zostaniemy na deser, czekają na nas włoskie specjały.

Bruderschaft przy ulicy Długiej zobacz na mapie Gdańska to mały pub w podziemiach. Miejsce doskonale sprzyja rytuałowi, od którego przyjął swoją nazwę - w języku niemieckim Bruderschaft oznacza braterstwo i jest to ceremoniał przechodzenia z grzecznościowych zwrotów "Pan, Pani" na "ty". Kiedyś wystrój wnętrza był zdominowany przez cegłę, teraz stał się bardziej nowoczesny, uzupełniony przez obrazy z gwiazdami muzyki popularnej. To dosyć kameralny lokal składający się z kilku klimatycznych sal, w których można się ukryć przed spojrzeniami ciekawskich.

Przy ulicy Mariackiej zobacz na mapie Gdańska w nowej odsłonie działa Klub Aktora. Eleganckie, przestronne wnętrze, wygląda jakbyśmy znaleźli się w dawnej sali pałacowej. Nad barem znajduje się antresola, a przez okna rozpościera się widok na najpiękniejszą gdańską uliczkę - z pewnością warto tu zabrać osoby przyjezdne.

Wydział Remontowy to nowa odsłona klubu w budynku przy Bramie Historycznej nr 2 Stoczni Gdańskiej, przy ulicy Doki zobacz na mapie Gdańska. Czy miejsce, w którym kiedyś znajdował się krótko działający Pub Doki, ma szansę na stałe zagościć na mapie Gdańska? Na razie wszystko na to wskazuje - w lokalu regularnie zaczynają odbywać się imprezy muzyczne i koncerty, a niedawno wprowadzono także menu, w którym znajduje się m.in. kanapka wydziałowa, ziemniaki wydziałowe oraz kotlet i bigos wydziałowy. Kto ma ochotę sprawdzić, co kryje się pod tymi nazwami, powinien skierować się w stronę stoczni.

Ale nie tylko w centrum Gdańska powstają nowe lokale, podobnie dzieje się we Wrzeszczu i to w dosyć nieoczekiwanych miejscach. Świetnie prezentuje się Między Nami Bistro, które mieści się przy ulicy Brzozowej zobacz na mapie Gdańska, bocznej od ulicy Dmowskiego. Wszystko przygotowywane jest tam na miejscu, a w menu znajdziemy wiele dań, w tym kilkanaście rodzajów pizzy, zupy na naturalnych wywarach, dania obiadowe, a także pasty i sałatki. Wszystko to możemy zjeść w kolorowym i przytulnym wnętrzu, najlepiej przy oknie z widokiem na ulicę.

Naleśników możemy skosztować w Naleśnikowym Domu, który znajduje się przy ulicy Partyzantów zobacz na mapie Gdańska w miejscu, gdzie kiedyś była Bawialnia Cafe. To kolejne z miejsc, wpisujące się w serię gdańskich naleśnikarni - w ciekawie zaaranżowanej przestrzeni możemy spróbować ich w wersji mięsnej, wegetariańskiej, a także na słodko.

I jeszcze jedno miejsce, warte odwiedzenia, nie tylko dlatego że znajduje się w głębi ulicy Krynickiej zobacz na mapie Gdańska na Przymorzu, nieopodal Alfa Centrum. Mantra to kolejna restauracja współwłaściciela znanej i lubianej restauracji indyjskiej Masala. Z jednej strony można tutaj przyjść na romantyczną kolację we dwoje albo w klimatycznych i orientalnych wnętrzach zorganizować dużą imprezę na ponad 100 osób. Bogate menu oferuje indyjskie, tajskie lub chińskie potrawy przyrządzane przez kucharzy z Indii i Nepalu, ale Mantra to również Centrum Kultury Indyjskiej uroczyście otwarte w tym roku przez ambasador Indii. Odbywają się tu zajęcia z jogi i tańca indyjskiego, a wkrótce ruszy klub filmów Bollywood.

Miejsca

Opinie (158) ponad 10 zablokowanych

  • W Gdańsku brakuje restauracji na dobrym poziomie (43)

    z kuchnią azjatycką(tajska, indyjska, khmerska) i kuchnią arabską. Również dla wegetarian jest mało takich miejsc oprócz jednej sieciówki.

    • 101 61

    • A przypadkiem nie ma takiej na Długiej ???? (1)

      • 2 1

      • mówisz o Buddha?

        żle nie jest ale do dobrego wiele brakuje - tyle, że ceny były by sporo wyższe

        • 9 3

    • większość restauracji ma w ofercie dania wegetariańskie (8)

      chyba, że komuś przeszkadza, że widelcem, którym jemy kiedyś nabijano mięsiwo - ale to już problem natury psychicznej...

      • 19 7

      • BUAHAHA (7)

        Większość restauratorów myśli że smalec albo kostka rosołowa wołowa czy też zupka na mięsie jest wegetariańska!! brakuje w trójmieście miejsca gdzie wegetarianie mogli by dobrze zjeść.

        • 18 17

        • A ile jest wegetarian? (4)

          5 % społeczeństwa?

          • 19 13

          • No i co z tego? (3)

            Idąc Twoim tokiem rozumowania należałoby zamknąć wszystkie skateparki (bo ile procent jeździ na desce?). Jeśli są wegetarianie i ktoś otworzy restaurację dla nich - to pozostałe 95% na tym nie straci.

            • 15 8

            • skoro ich nie ma to pewnie się nie opłaca

              • 18 6

            • skoro 5% wegetarian (1)

              to macie 5% knajp z jadlem dla wege

              a tak na powaznie w kazdej jednej knajpie jest danie nie zawierajace miesa (a rosolowa kostka wolowa zawiera TYLE miesa i tluszczu zwierzecego ze rece opadaja :o jak wyjdzie tego z 2 gramy z jednej kostki (a wywaru masz na x osob z takiej jednej kostki) to faktycznie cos strasznego 0.25g zwierzecia zjadlem) sztuka dla sztuki z ta kostka. KUMAM ze ktos nie je 500gramowego steka ze swininy ale z kostka to juz przesada.

              Choc kazdy ma do tego prawo - a z drugiej strony moze robili w danej knajpie z kostki rosolowej warzywnej?

              • 11 11

              • niestety kolego/kolezanko

                ale o wegetarianizmie to nie masz zielonego poejcia.

                Dla prawdziwego wegetarianina nie ma znaczenia czy w kostce rosolowej jest 1, 2 czy 5 g tluszczu zwierzecego, sam fakt, ze ktos uzyl produktu pochodzenia zwierzecego powoduje, ze wegetarianie tego nie jedza - mam tu na mysli wegetarian, ktorzy sa nimi z powodow etycznych, a nie np. zdrowotnych, bo uwazaja, ze dieta wegetarianska jest zdrowsza.

                • 4 2

        • (1)

          Bioway, Greenway + każda knajpa ma dania wegetariańskie.

          • 4 1

          • dokładnie

            Dodatkowo w Biowayu jakoś tłumów nie widac. To znaczy, że rynek wegetariański w pewnym stopniu już jest nasycony.

            • 0 0

    • Wcale mnie to nie dziwi (8)

      w Polsce ludzie chcieliby najeść się do syta egzotycznymi daniami i zapłacić za nie 20-30zł. A tak sie nie da

      • 6 20

      • |W UK sie da (1)

        • 26 3

        • ciekawe w jakim uk

          bo na pewno nie w tym na zachodzie

          • 3 10

      • bez problemu się da, ja gotuję w domu indyjskie, arabskie, chińskie, tajskie i japońskie (5)

        i we wszystkich wystepuje czosnek i cebula. Różnice w kuchniach polegają jedynie na różnym połączeniu różnych rzeczy. No i na przyprawach ale dziś sa one dostepne w Polsce. W ostateczności możesz z zagranicy ściagnąć. W dużych miastach zachodniej Polski można dostać anyż gwiazdkowy, korę cynamonowca, kardamon w szyszkach. Cuda na kiju są. Oryginalny Worcester tez jest. Tajemnica tkwi w wiedzy i praktyce. Przyprawy nie są drogie i nie moga mieć wpływu na cenę. W ogóle czy wyobrażasz sobie, żeby w przygotowaniu jedzenia była jakaś różnica w zalezności od kraju? Nie. Nie ma róznicy. Tak samo jak ludzie są tacy sami na cąłym swiecie tak samo gotowanie wygląda dokładnie tak samo. Ani trudniej ani łatwiej, wszyscy smażą i duszą. Wszędzie są zupy i wszędzie są pieczenie, wszędzie są pierogi i chlebki z mąki. To i cena być nie może większa.

        • 13 1

        • O, matko! (3)

          Współczuję sąsiadom zapachów.

          • 2 8

          • (1)

            Współczujesz? Chyba raczej zazdrościsz!

            • 7 1

            • pies dobry

              i zle nie pachnie

              dobry jedzenie

              • 1 2

          • Nie masz czego współczuć? mi nie przeszkadza jak od sąsiadów dochodza zapachy dań ciekawszych niz bigos czy schabowy z kapustą. ale większość chyba przestała gotowac i tylko w kółko pali papierosy bo to z tym 'zapachem' ma się najcześciej do czynienia;/

            • 5 1

        • Trzeba jeszcze wynająć lokal, obsługę, zapłacić ZUS, podatek, itd.

          • 1 0

    • (1)

      Mi pasuje Masala w Madisonie, teraz widzę trzeba będzie się też wybrać do Mantry :)

      • 8 8

      • Zdecydowanie Masala i Mantra (ci sami właściciele)

        • 9 3

    • są dwie śiecówki tego typu (8)

      • 2 4

      • (7)

        Dokładnie. Są Bioway i Greenway. Do tego Kipi Kasza w Gdyni i wegańska fucafe w Gdańsku.

        • 9 4

        • Bio way (5)

          Sa to bary a ja chce restauracje z piwem i daniem wegetarianskim gdzie mogę iść posiedzieć pogadać wieczorem na kolacje.
          Bio way jak Greenway we większości dań maja ser, śmietaną czy jogurt... A Dania cały dzień leżą w podgrzewaczach.... Wieczorem są wyschniete i nie jadalnych a warzywa kwasne.
          Chce restauracje gdzie Dania bedą przygotowywane na świeżo ze świeżych warzyw!!!

          • 10 6

          • o sza laaałeś ;P

            tu w Polsce nawet w sklepie nie ma świeżych rzeczy a ty byś chciał w restauracji. OMG. Bądź realistą. Dlatego nie jadam w restauracjach polskich. Te brudasy nie potrafią nic i mają mentalność czerwonoarmisty (na prędce zbierana chołota aby służyć jako mięso armatnie). Świniojady, tfu, paljaki.

            • 7 13

          • bioWay & green Way (1)

            Wg mnie (a jadam tam od lat), to taki wege fast food. Wegańskich potraw jak na lekarstwo. Wegetarianskich więcej, ale mało co jest tam zdrowe! Część surówek dosładzana, inne z majonezami. Kompoty tez dosładzane. Masakra! Pewnie, ze jest tam pare i smacznych dan, ale ogolnie to bieda, patrzac, ze to lokal stricte wege... No i jest tam dosc droga, albo inaczej - nie tanio. A pare lat temu mozna tam bylo zjesc dobrze i dosc tanio. Niestety sporo sie pozmienialo na niekorzysc - i nie jest to tylko moja opinia, ale takze znajomych, ktorzy sie tam stoluja :-(

            • 5 4

            • green way

              już dawno zmienił politykę prowadzenia knajpy. Nie ma już mrożonek, a co z tego, że z podgrzewacza? Nie pichcą tego na tony. Bardzo często o pewnej godzinie nie ma już dań, to znaczy, że nie zrobiono ich dużo i nie zalegają po 3 dni.

              • 0 0

          • No to idź do Taj-Mahal

            • 0 0

          • to na co czekasz?

            może sam otwórz taką restaurację

            • 1 0

        • fu

          Fucafe to (tylko) kawiarnia.

          • 1 1

    • A kto lubi takie jedzenie...!?

      • 4 7

    • .. za 4-dni euro zostana kulczykami!!!

      ..tusek dostał złoty róg, zrobił dziki kraj, bezprawia i korupcji, a w spadku zostawi nam kaczyzm, krzyze. kartoflisko i miliardowe długi!!!
      precz z polityczna hołota AWS

      • 5 11

    • To dobrze że ich nie ma

      Świadczy to tylko o tym że jesteśmy jednolici rasowo i kulturowo.Poza tym te wszystkie azjatyckie knajpki to wielki badziew nie mający wiele wspólnego z prawdziwym dalekim wschodem.W kilku dobrych restauracjach każą płacić krocie za to że używają oryginalnych składników przez co potrawy stają się niepowtarzalne.Byłem nie dawno w Monachium i jadłem sznycla smażonego na kaczym tłuszczu,podanego z sałatką ziemniaczaną a do tego kufelek zimnego piwka.smakowało wybornie.

      • 5 4

    • bo

      nikt nie chce jeść tego psiego jedzienia ;)

      • 4 3

    • Czy w 3city jest jaks restauracja z * Michellin? (2)

      • 1 1

      • To żart? (1)

        W całej Polsce nie ma...

        • 1 2

        • Jest.

          W Wawie. Niedawno był artykuł na gazwyb.

          • 2 0

    • (2)

      duzo jadłem w swoim zyciu, róznych kuchni, ale uwazam, ze takie knajpy sa dla snobów, bo nie ma nic lepszego niż schabowy, pomidorowa, kopytka, pyzy, atakie knajpy powinny byc efemyrydami dla smakoszy. tka nawalanka, jest tylko dla pseudo 'businesmenów", którzy chcą zarobić, ale sie nie narobić, ot w-tko

      • 4 4

      • Sprobuj jedzenia w gwiazdkowej to zmienisz zdanie. Dostajesz 6 dan plus amuses plus ciastka. Na jednym daniu masz takie wynalazki i smaki o jakich Ci sie nie snilo. Nie mowie ze bigos czy pierogi to lipa. Wrecz przeciwnie, uwielbiam polska kuchnie. Nie mowie tez o srednich restauracjach bo w takich pracowalem i wiem jaka jest jakosc jedzenia. Niby drogo ladnie ale zadko smacznie i produkty najgorszej jakosci. Pozdro

        • 1 0

      • Schabowego to sobie zrobię w domu , ja idąc do restauracji chcę zjeść coś bardziej wyszukanego . Jeżeli młode małżeństwa teraz nie wiedzą co to gotowania to idą nawet na schabowego. Mnie to nie wystarcza. Lubię gotować i lubię wyszukane potrawy . Takich restauracji brakuje , a jeśli są to ceny mają zaporowe .

        • 1 0

    • Byłam i szczerze polecam taką małą restauracyjkę z kuchnią azjatycką koło stadionu, w Letniewie na ul. Rybitwy. W ogóle restauracyjka nie pasuje do tego miejsca, jest jakby z "innej bajki" w porównaniu do okolicy. Jedzenie mają super pyszene. Jeśli ktoś zna i lubi azjatycką kuchnie, to na pewno doceni to, co oni tam robią. Taką restauracyjkę powinno się przenieść gdzieś do centrum żeby było bardziej wszystkim po drodze.

      • 3 3

    • Pod Cielakiem na Dmowskiego, dawna Telepizza to doskonała restauracja.

      Bardzo miłe miejsce w Gdańsku Wrzeszczu gdzie serwują doskonałe dania kuchni polskiej i w bardzo przystępnych cenach, polecamy.

      • 0 0

  • Super, szkda tylko że spora częśc ma taki sztuczny, bezduszny wystrój (8)

    ps - wie ktoś co powstanie na miejscu dawnego Yesterdaya?

    • 34 11

    • Yes! (5)

      Tam powstanie browar podobno, na miejscu będzie się ważyć i sprzedawać piwo, widziałem już fotki z kadziami. Ciekawe...

      • 10 3

      • w browarze nie ma czegos takiego jak kadziarnia. (4)

        ponadto piwo się warzy nie waży

        • 9 8

        • (1)

          nie ma takiego słowa jak kadziarnia :)

          • 1 2

          • Tak czy owak, zawsze można komuś

            przykadzić.

            • 2 1

        • "fotki z kadziami"

          nie jestem browarnikiem , nie piję piwa ale wzrok mam jeszcze dobry i plochi napisał KADZIAMI a nie KADZIARNI

          • 6 1

        • xxx

          kadziami a nie kadziarni, czytaj zezolu

          • 2 1

    • Nie ma już kultowego Yesterdaya?? :( (1)

      To gdzie się teraz angliście będą spotykać?

      • 4 6

      • I dobrze że nie ma, to była obskurna speluna

        chyba tylko mało wybrednym studentom 1 roku tam sie podobało.

        • 6 2

  • dobre informacje! (1)

    Może i artykuł sponsorowany (co prawda musiałoby tych sponsorów być kilku...), ale nie wyróżnia specjalnie żadnego z tych miejsc, a ja się cieszę, bo dzięki takim informacjom wiem, że są nowe miejsce warte odwiedzenia i wypróbowania! Mam dosyć starych, niczego dobrego nie oferujących knajpek, wyciągających tylko kasę od klientów, z kiepskim jedzeniem i żenującym poziomem obsługi. A że nie mam czasu chodzić i szukać, chętnie skorzystam z sugestii zawartych w tym opisie, zwłaszcza "American Diner" jawi się obiecująco... Bardzo dziękuję za pomocne informacje.
    PS. Warto by było pozbyć się literówek, trochę rażą i nie najlepiej świadczą o autorze/korekcie...

    • 40 8

    • Turlaj dropsa.

      • 0 4

  • Gdańskowi daleko do Torunia.. (14)

    i tak nie ma to jak Toruń i domowa pizza w Picolo! kto jadł ten wie!

    • 36 89

    • Chłopie,

      a Ty tam, kucharzem jesteś???

      • 16 8

    • w starej browarnej jest lepsza

      • 7 5

    • (2)

      toruń stolica wszystkiego - stolica medialna i kulinarna

      • 14 11

      • (1)

        i wielkiego buractwa tam jak nigdzie indziej takich ponurakow i nie kultury to nigdzie w Polsce nie doświadczycie.

        • 8 10

        • tam życie tętni również nocą

          sam jestes burak

          • 4 7

    • zgadzam się w 100%. (2)

      Gdańsk rzeczywiście jest daleko w tyle za Toruniem pod względem knajp i pubów. Tutaj restauratorzy mają przeświadczenie, że 'w sezonie i tak będą turyści więc zarobimy, nie trzeba się starać' podczas gdy Toruń zabiega o klienta. Zapominamy tu, że Gdańsk nie jest Łebą czy Władysławowem, które żyją jedynie w 'sezonie'. Dlatego cieszy mnie, że pojawiają się takie miejsca, z charakterem.

      • 12 5

      • Potwierdzam, byłem niedawno w Toruniu i przeżyłem szok kulturowy. (1)

        Kluby, puby i restauracje jak w zachodniej Europie. Niesamowita różnorodność i doskonała obsługa. Nic nie trąci komuną jak w Gdańsku. Sprawdźcie sami. Autostradą jest niecałe 2h. Choćby po to żeby się odchamić i zobaczyć jak na świecie ludzie żyją bo w tym pierdzielonym budyniowie to jak w białoruskim grajdole jest. Czas przejrzeć na oczęta. Acha, pierniki z olejkiem różanym są bajeczne mimo, że ze słodyczy to ja najbardziej lubię śledzie i kiełbasę.

        • 18 5

        • Tyle, że ten grajdół to centrum przemysłowe północnej Polski, chyba jedyne miejsce na północ od linii Poznań -Łódź -Warszawa, gdzie można normalnie pracować i normalnie zarabiać.

          • 2 2

    • pierogi (3)

      Ja byłam w Toruniu na przepysznych pierogach z pieca. Wie ktoś gdzie można takie znaleźć w Trójmieście za niewygórowaną cenę? Chętnie pójdę!

      • 6 2

      • takich pierogów jak w toruńskim starym młynie to chyba nigdzie nie ma. (1)

        niestety.

        • 2 3

        • No właśnie są.

          Patrz niżej:-)

          • 1 1

      • Bar Elita, Sopot, ul. Podjazd.

        Od czasów studenckich tam chadzam. Zamów przysmażane. Są świetne! Koszt to dwanaście złotych.

        • 0 3

    • na starówce nie ma dobrych pizzeri! w Gda rzecz jasna

      • 7 1

    • to sp....z...j z Gdańska z powrotem do Torunia

      • 5 9

  • widać liczą na podstarzałe single bo średnio zarabiających i mających rodzinę (8)

    zwyczajnie na to niestać.

    • 77 38

    • zaczhęciłaś mnie

      Chyba się przejdę :)

      • 11 5

    • (3)

      a kto komu każe mieć stado bachorów, wilę zycia singla którego stać na wiele, jak stado bachorów, i wiazanie końca z końcem

      • 23 20

      • (2)

        Wiesz, że posiadanie "stada bachorów' jak to określiłeś nie wyklucza dostatniego życia? A wielu tzw singli też ledwo wiąże koniec z końcem

        • 14 8

        • Powiedziałbym nawet, że względy ekonomiczne są po stronie małżeństwa.

          • 6 3

        • owaszem, masz rację dlatego uważam że biedni nie powinnni się rozmnażać, nie stać Cię na dzieci to ich nie rób, proste.

          • 3 3

    • znasz cenniki?

      Czy po prostu piszesz głupoty?

      • 11 4

    • O. A single to ci co dużo zarabiają??

      • 4 1

    • test

      • 2 1

  • (2)

    wolny rynek, jedne knajpy są zamykane, a inne otwierane, ale czy to o czymś świadczy?
    jesteśmy bardziej leniwi czy bogatsi?

    • 8 5

    • (1)

      ale jak to ... sporo nowych lokali... przecież kryzys na całego, a tu proszę

      • 0 1

      • Każdy próbuje. Ot, tyle.

        • 0 1

  • euro

    wiadomo,troche kibiców z zagranicy przyjedzie,to sie ich troche naciagnie

    • 21 5

  • Porażka (13)

    W Między nami bistro byłam raz i nigdy więcej nie wejdę;/ Bardzo niemiła obsługa, panie jak za komuny robią łaskę że obsłużą i traktują z góry. Wielki NIE dla tej niby restauracji!!!

    • 42 23

    • na przekór maruderom, zjem tam dzisiaj (5)

      i całe szczęście, widocznie wyglądałeś na buca i tak zostałeś obsłużony.
      Najlepsza pomidorówka na mieście.

      • 8 29

      • hehehe ta

        z kartonowego pudełka

        • 14 4

      • (3)

        pomidorowa sama chemia jak i wszystkie zupy!!!! Równiez mozna dostac pizze spalona jak i danie surowe !!!

        • 4 7

        • zupy sa pycha (2)

          nie pieprz glupot jak sie nie znasz
          zupy tam nie maja zadnej chemii, mam wrazliwy zoladek i od razu bym wyczula, a jadam tam od poniedzialku do piatku bo blisko pracuje.
          zabieram mezowi na wynos i on jest uzalezniony od ich zurku i karkowki z grilla :)

          • 6 6

          • a może pośladek ;)

            "mam wrazliwy zoladek"

            • 0 4

          • moze byś tak sama ugotowała? uwierz mi, to będzie lepsze i smaczniejsze, a nie jest takie trudne i wychodzi taniej. nie cierpie bab, którym sie nie chce, albo maja dwie lewe ręce i szczytem ich możliwości jest "blowjob"

            • 7 7

    • A ja tam byłem i zjadłem bardzo dobre naleśniki. Może trafiłaś na jakiś zły dzień?

      • 8 7

    • Porażka?

      Ja mam dokładnie odmienne zdanie a bywam tam często i zachodzę w głowę czy autor wpisu mówi o tym samym bistro? Skłaniam się raczej ku wersji o rozgoryczonej osobie, być może sukcesem kulinarnym lokalu, konkurent lub były pracownik? Zdaję sobie sprawę jak krzywdzące są podobne wpisy, ja dopinguje załodze bistro ktokolwiek by to nie był.
      Pozdrawiam!
      Stały klient.

      • 9 4

    • Bzdura i złośliwość!

      W Między Nami Bistro obsługa jest wyjątkowo miła i uśmiechnięta.
      Pewnie sam byłeś nieuprzejmy i dlatego Cię tak potraktowali - i dobrze!

      • 13 3

    • oooo konkurencja sie odezwała

      byłem, jadłem - smacznie i przyjemnie

      • 9 4

    • pierogi

      a ja tam uwielbiam ich pierogi.

      • 7 1

    • Nie wierze ze wlascicielka moze byc tak az niemila , moze z klientem jest cos nie tak , sa i tacy do ktorych trzeba sie wprost odezwac.

      • 6 0

    • Jas klient

      nie zgadzam sie z ta opinia, chyba konkurencja nie spi i czeka na podkniecie tych dziewczyn, nie wierze ze dziewczyny sa niemile prowadzac wlasny interes ,wiec opinia jest nieszczera.

      • 6 0

  • Mierność, mierność, wszędzie mierność. (5)

    "Restauratorzy"!

    Zapomnijcie w końcu o mrożonkach i gotowych półproduktach. Ile można serwować to samo g...wno. W co drugiej knajpie tak samo smakujące i wyglądające warzywa na ciepło i surówki. To jest zwykłe oszustwo. Jak będziecie uczciwi w stosunku do klienta to nie będziecie plajtować po 1-2 latach...

    Wolę stosować się w domu i zapraszać przyjaciół. Przynajmniej wszyscy chwalą :P

    • 95 7

    • Racja!!

      Ja gdy zamówię posiłek w restauracji i usłyszę dźwięk kuchenki mikrofalowej to wychodzę...

      • 26 2

    • (1)

      i jak te domowe STOSUNKI? skoro wszyscy chwalą, to chyba miło tak w grupce przyjaciół się STOSOWAĆ...

      • 6 6

      • Ojtam!

        Miało być stołować. Zwykłe przejęzyczenie.

        • 6 3

    • no nie wiem

      W pewnej malej knajpce (restauracyjce) - nazwy nie podam, zebym nie byl posadzany o reklame, bylem swiadkiem (pare razy!) sytuacji, gdy klient sie niecierpliwil, ze musi na danie czekac 10min ! A danie swieze, smaczne i przygotowywane na miejscu! Wiec moze jest tez tak, ze czesc spoleczenstwa zadowala sie bylejakoscia za niska kase... Smutne, ale prawdziwe

      • 10 2

    • Magda Gessler

      by odrazu powiedziala takiemu restauratorowi - "co to k..a jest!?" i rzucila talerzem prosto w twarz.

      • 0 1

  • (5)

    nie interesuje mnie to; nie chodzę do pubów czy restauracji; wolę oglądać w domu mecz z piwem z ręku

    • 42 45

    • co nie znaczy, że innych ma też nie interesować

      • 12 6

    • chwalisz się czy skarżysz ?

      • 12 5

    • no jasne najtańsze piwo z marketu, papierosy skręcone samodzielnie i niektórzy są szczęsliwi,
      Rano jak taki typ wejdzie a tramwaju to siekierę można powieścić. Szcególnie atrakcyjna trasę Stogi-Stocznia,

      • 11 8

    • Mecze sie oglada na stadionach!

      A piwo mozna wypic wszedzie.Ale kak jestes dziwakiem to siedz sobie sam w domu i ogladaj tvn.Tam ci powiedza "prawde"

      • 8 6

    • to po czytasz głąbie??

      jak w tytule !! - nie interesuje , proste nie czytaj i nie komentuj prostaku

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sea You 2024

159 - 209 zł
Kup bilet
festiwal muzyczny

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (7 opinii)

(7 opinii)
169 zł
Kup bilet
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Mistrz operowego tenoru Jose Carreras wystąpił w Ergo Arenie w 2012 roku. Która z polskich gwiazd towarzyszyła mu na scenie?