• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe płyty z Trójmiasta - Gentleman!, Kupidura, Popsysze, Seastain

Patryk Gochniewski
9 czerwca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 

W ostatnim czasie na rynku pojawiło się sporo ciekawych płyt wydanych przez trójmiejskich wykonawców. Wybraliśmy kilka z nich. To eklektyczny zestaw, z którym warto się zapoznać, aby mieć świadomość, jak wygląda obecnie lokalna scena. Szkoda tylko, że wciąż pozostaje on w niszy.



Najbliższe koncerty w Trójmieście



Gentleman! - "Pies z głową w dół"



Czy jesteś na bieżąco z nowościami na trójmiejskim rynku muzycznym?

"Samoloty". Pamięta ktoś jeszcze taką piosenkę? W czasach, kiedy królował Indie rock, trójmiejski zespół Gentleman! wydał taki właśnie utwór i wiele osób myślało, że będzie to przepustka do ogólnokrajowej kariery. Jak wiemy, wiele z tego nie wyszło. Nie ma co teraz roztrząsać, niemniej należy docenić, że formacja wciąż działa i trzeba przyznać, że się rozwinęła. Najlepiej świadczy o tym niedawna epka "Pies z głową w dół".

To muzyka wciąż osadzona w indie rockowych klimatach, jednak wyraźnie słychać w niej większą dojrzałość. Ucieczki w stronę post rocka czy odważniejsze korzystanie z klawiszy dodaje całości materiału nieco dostojności i też pokazuje, że panowie starają się znaleźć nowy pomysł na siebie. "Pies z głową w dół" to zestaw kilka naprawdę bardzo dobrych kompozycji. Szkoda tylko, że Gentleman! postanowił sięgnąć po autotune, który może niespecjalnie przeszkadza, ale jednak syntetyczność wokalu słabo współgra z organicznym brzmieniem.

Popsysze - "Emisja"



Popsysze to kolejny trójmiejski zespół, który pozostaje w cieniu. Nie wiem na czym to polega, ponieważ wiele podobnych formacji jest chociaż na powierzchni sceny undergroundowej. Te trójmiejskie jakoś tak sobie ukochały pozycję bliżej dna - nie widzą nas, jest ok, gramy swoje. A Popsysze jest przecież naprawdę ciekawym tworem, które porusza się po nieco zapomnianych już dźwiękach.

"Emisja" to kontynuacja drogi, którą zespół rozpoczął na poprzedniej płycie. Dużo tu inspiracji zimnofalowymi brzmieniami z lat 80. - sporo inspiracji przede wszystkim ze strony Joy Division. "Emisja" to jednak też dużo odważniejsze wykorzystanie elektroniki oraz nieśmiały romans z nieco folkowymi czy bluesowymi partiami bębnów. To nie jest oczywiście muzyka dla każdego, jednak fani brzmień spod znaku zimnej i nowej fali na pewno znajdą w odsłuchu "Emisji" wiele przyjemności.

Przemysław Kupidura - "Scènes inachevées vol. 4"



Kupidura to gdańszczanin. Profesor Politechniki Warszawskiej, absolwent Sorbony i współpracownik Polskiej i Europejskiej Agencji Kosmicznej. A przy okazji muzyk. Człowiek wielu talentów. "Scènes inachevées vol. 4" to album stworzony pod wpływem fascynacji muzyką francuskich impresjonistów, w szczególności Erika Satie. Znajdują się na nim utwory zainspirowane twórczością tego kompozytora, zwłaszcza trzema z jego niewątpliwie najsłynniejszych dzieł: "Trois Gymnopédies". W wydawnictwie znajdujemy kompozycje pt. "Trois Gymnorêveries" - strukturą i melodyką przypominającą utwory sprzed ponad stu lat.

Jak mówi sam Przemysław Kupidura, odwołanie to stanowi dialog z dziełami Erika Satie oraz jest rodzajem hołdu dla spuścizny kompozytora. "Scènes inachevées vol. 4" to kolejna odsłona cyklu zawierająca kojące, minimalistyczne fortepianowe impresje. Utwory składające się na album są kompozycjami, które za pomocą niewielu dźwięków wzbudzać mają wiele emocji. Na płycie dźwięków jest więcej niż w poprzednich częściach "Niedokończonych Scen", co jest bezsprzecznie wynikiem rozwoju i poszukiwań ich twórcy.

Seastain - "Silence Gone"



To młody zespół. Powstał niecałe dwa lata temu i za dwa dni wydaje debiutancki album. Muszę przyznać, że dawno nie słyszałem, aby dopiero raczkująca formacja nagrała materiał tak dopracowany. "Silence Gone" to zestaw kilku utworów, średnio około pięciominutowych, w których zespół eksploruje spokojniejsze, ale też czasem bardziej niepokojące meandry muzyki rockowej.

Co jednak ciekawe, Seastain miejscami brzmi jak bardzo wczesny Myslovitz - budowa kompozycji ma w sobie coś z tego brytyjskiego sznytu, który cechował śląski zespół Na pewno warto zapoznać się z debiutanckim materiałem, ale też śledzić ich rozwój. Bo jeśli debiut jest tak sprawny, należy mieć nadzieję, że jeśli wpadną w ręce sprawnego producenta, będzie tylko lepiej.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (17)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sea You 2024

159 - 209 zł
Kup bilet
festiwal muzyczny

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (7 opinii)

(7 opinii)
169 zł
Kup bilet
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku na festiwalu w Sopocie wystąpił zespół Boney M.?