• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe płyty z Trójmiasta: hip-hop i alternatywa

Borys Kossakowski
2 września 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

Kończy się lato, więc działalność wydawniczą wznawiają muzycy. Prezentujemy dwie świeżutkie premiery z działki alternatywno-rockowej, czyli Pure Phase Ensemble 3 i C4030. Przypominamy też wydany jeszcze przed wakacjami debiut HuczuHucza dla labelu Prosto.



Pure Phase Ensemble - Live at SpaceFest! Pure Phase Ensemble - Live at SpaceFest!
Pure Phase Ensemble 3, "Live at SpaceFest", Nasiono Records 2014

Na początek kilka suchych faktów. Pure Phase Ensemble to zespół, który każdego roku formuje się od nowa podczas gdańskiego festiwalu SpaceFest! organizowanego przez CSW Łaźnia i Nasiono Records. Jego nazwa pochodzi od tytułu albumu zespołu Spiritualized "Pure Phase". Projekt do życia powołał Karol Schwarz, a na jego kapitana mianował saksofonistę Raya Dickaty (który zresztą niegdyś grał w Spiritualized). Do PPE3 udało się pozyskać jeszcze jednego artystę z zagranicy - chodzi oczywiście o Leatitię Sadier, wokalistkę zespołu Stereolab. W tym roku resztę składu stanowili: Małgorzata Penkalla i Magdalena Gajdzica (Enchanted Hunters), Joanna Kuźma (Asia i Koty), Jarek Marciszewski, Kuba Świątek i Sławek Draczyński (Popsysze) i Jakub Kozak (The Esthetics). Na płycie znajduje się siedem kompozycji, które powstały podczas warsztatów i zostały zarejestrowane podczas koncertu w ramach festiwalu. W warstwie wokalnej album został zdominowany przez kobiety - czuć tu obecność Sadier, która najwyraźniej zainspirowała do pracy pozostałe trzy wokalistki. Nagrania obfitują więc w wokalizy, chórki i piosenki rozpisane na głosy - czasem aż trudno uwierzyć, że to wszystko powstało w tak krótkim czasie. To tylko siedem utworów, ale cała płyta trwa ponad godzinę. To dlatego, że PPE3 najlepiej się czuje w długich, transowych suitach, z rozbudowanymi partiami improwizowanymi. Słychać tu przy tym całą paletę inspiracji, które wnosili ze sobą poszczególni muzycy. Płyta rozpoczyna się od ambientów i dronów (Phase in C), w drugim utworze skrzypce przenoszą nas jakby do świata Nicka Cave'a (a w zasadzie skrzypka The Bad Seeds, Warrena Ellisa), są rytmy a'la The Stooges, delikatne śpiewy kojarzące się z CocoRosie, jest trochę romantycznej elektroniki, jest i skok do Afryki. Materiał na płytę wprawdzie powstawał podczas warsztatów, ale bynajmniej nie są to niekończące się improwizacje, ale elegancko ułożone pod względem dramaturgicznym kompozycje. Aż szkoda, że zespół nie mógł zarejestrować tych utworów w warunkach studyjnych, bo wiele smaczków tej płyty przepadło w scenicznym tumulcie.



HuczuHucz - Gdzie wasze ciała porzucone HuczuHucz - Gdzie wasze ciała porzucone
HuczuHucz, "Gdzie Wasze Ciała Porzucone", Prosto 2014

To pierwszy oficjalny album nagrany przez artystę, który nie chce ujawniać swojego imienia i nazwiska (imię i nazwisko: Leszek Szwed, które widnieje na Wikipedii jest według managementu artysty nieprawdziwe), który ma na swoim koncie już trzy tzw. "nielegale". Wśród gości na płycie znaleźli się m.in. Justyna Kuśmierczyk, Gedz czy W.E.N.A, a za produkcję odpowiedzialni są m.in. BobAir, PawBeats oraz 2sty. Album zadebiutował na 26 miejscu listy sprzedaży OLiS. HuczuHucz najwyraźniej odczuwa już ciężar popularności, bo w utworze "Awersja" narzeka na hejterów: "im więcej ludzi cię lubi, tym więcej ludzi cię nie lubić zaczyna", choć widzi też pewne plusy "pieprzę skromność, czas liczyć zyski / zrobiłem hajs i stać mnie na wiele, nie chodzę już z pustym portfelem". Hucz przyznaje się otwarcie, że jego domena to "smutny rap" i faktycznie "Gdzie Wasze Ciała Porzucone" tchnie melancholią (a momentami wręcz malkontenctwem "Chciałbym kiedyś się obudzić bez problemów i bez zmartwień i bez lęków"). I kiedy HuczuHucz naiwnie rapuje, że "chciałby umieć zatrzymać czas", albo "że chciałby zniknąć", to jego narzekający ton staje się nie do zniesienia. Ale Hucz to "czarny kruk z gołębim sercem" i liczę na to, że to serce zmotywuje go do wyrwania się z tego bicia piany banalnych rymów. Tym bardziej, że ma talent do znajdowania sobie świetnych współpracowników i jest jednym z niewielu trójmiejskich raperów, który wybija się ponad lokalny rynek.



C4030 - C4030 C4030 - C4030
C4030, "C4030", wyd. własne 2014

Takie połączenie rockowej alternatywy, post-rocka i jazzu kiedyś grały Mordy, gdy w składzie jeszcze grał z nimi Marcin Dymiter. Dzisiaj zagubiony trop podejmuje zespół C4030, w składzie Piotr Hopcia (bas), Karol Rapel (gitara), Michał Peschke (perkusja), Piotr Nabrdalik (gitara, wokal). Do smutnego zazwyczaj świata alternatywy C4030 importuje latynoskie rytmy, wesołe tematy muzyczne i ciepło gdyńskich plaż, co sprawia, że słucha się tego z przyjemnością. Zespół potrafi myśleć abstrakcyjnie, opuszcza wytarte ścieżki, by zagłębiać się w abstrakcyjne rejony (Cztery Końce, Cztery Początki), eksperymentuje z tekstami ("nie zabijajmy mądrych ludzi, głupcy jak kamień znajdą się"), wypuszcza się w stronę free-jazzu, by po chwili zagrać cieplutką sambę lub... nostalgicznego walca. Ta zmienność sprawia, że płyta C4030 wciąga i każe słuchać w skupieniu, bo nigdy nie wiadomo, co będzie za zakrętem. Słabszym elementem tej układanki jest niestety wokal - Piotr Nabrdalik ma wprawdzie swój charakterystyczny styl, który przypomina mi trochę Mietalla Walusia z Negatywu, a trochę Kodyma z Apteki. Nowy album C4030 jest skrótowy, lapidarny, trwa zaledwie 24 minuty. Bynajmniej nie wynika to z braku pomysłów zespołu. To raczej świadomy ruch artystyczny grupy, która z filozoficznym spokojem godzi się na ułomność tego świata (kto ma dzisiaj czas słuchać całych płyt?) i wydaje na płycie tylko esencję swojej twórczości. C4030 znalazło swój język muzyczny i jest to język, którego słucha mi się z przyjemnością.

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (30)

  • Nie czaję tych pseudoartystów (2)

    w idei sztuki chyba każdy artysta potrzebuje wyrazić siebie we własnym niepowtarzalnym stylu, w niepodrabialny sposób, tymczasem oni wszyscy są nierozróżnialni, tak samo rapują czy grają i śpiewają (w zależności od gatunku), tak samo ubierają się i zachowują.
    wystarczy popatrzeć jak oni trzymają mikrofon, wszyscy jednakowo.
    Tak mi się wzięło od spojrzenia na tę fotkę tego rapera.
    wybaczcie mam zły humor... przez kobiety.

    • 12 5

    • oni wszyscy są oryginalni

      jednakowo.

      • 6 2

    • ??

      A ma kijem trzymac majka zebys nie narzekal czy jak?

      • 1 2

  • Liroy Liroy scyzoryk scyzoryk mistrz hiphopu i opuszczonych kalesonów do kolan.

    • 11 11

  • a ja mam pytanie o The Heroes (1)

    czy ktoś wie czy Borys i koledzy cokolwiek nagrali? koncert w Uchu z okazji 30 lecia Nowej Sceny był bomba

    • 2 4

    • o The Heroes pytaj w NCKu

      Borys chyba odszedł z The Heroes. A nagranie z Metropolia jest OKEY jest w archiwach Nadbałtyckiego Centrum Kultury więc tam uderz. Jak uderzysz, to może ruszą temat i to zmiksują. Mają wszystkie koncerty na śladach. Powinni mieć znaczy.

      • 0 1

  • gdzie?

    Gdzie Mordy i C4030 kolego? zupełnie inne granie. Mordy to transowo-noisowa muza oparta na afrobicie a C4030 bardziej folkowo-jazzujące.

    • 3 3

  • (2)

    Jak hip hop to tylko Mezo i Werba.

    • 11 9

    • Bzdura, tylko MC Hammer. (1)

      • 7 3

      • ten się skończył

        na kill'em all. podobnie jak k44.

        • 6 2

  • Huczuhucz to Leszek Kroplewski (1)

    Huczu to nie Leszek Szwed a Leszek Kroplewski

    • 5 1

    • Leszek Kołakowski, elo

      • 4 0

  • HipHop to jedyny gatunek którym gardzę bezapelacyjnie (8)

    i nie jestem w stanie przyjąć w żadnej postaci.

    • 13 21

    • (1)

      A 2Pac?

      • 1 7

      • Wole 4-pak

        • 13 4

    • Czyli mało znasz... (3)

      Skoro gardzisz i nie jesteś w stanie przyjąć w żadnej postaci, znaczy że mało jeszcze słyszałeś. To chyba najbardziej zróżnicowany gatunek muzyczny.
      Rap często łączy się z rockiem, soulem, reggae, jazzem. Chyba ciężko nie znaleźć czegoś dla siebie mając przekrój artystów od Erykah Badu, Lauren Hill przez Cypress Hill, Tupac, DMX, Łonę, Sokoła, Eldo, Kalibra44, M.O.P., Beastie Boys, AWOL One, Hilltop Hoods, Paranom & Purpose, Cunninlynguists, Dilated Peoples na The Roots kończąc, choć to nie wszystkie możliwości/style jakie niesie za sobą ten gatunek. Już na rynku Trójmiejskim mamy duże zróżnicowanie. Od "ulicznego rapu" przez "psycho" rap aż do filozofii w formie rapu.

      • 10 6

      • Rap to fizjologia raczej... (2)

        • 5 5

        • M (1)

          Nie zawsze. Ale ja miałam tutaj na myśli konkretnie filozofię w formie rapu.
          A dokładnie płytę OZM (Ostry Zespół Mózgowy)- Niczym Kru, którzy to wydali płytę na UG ...

          • 2 3

          • pewnie masz rację i szanuję to

            ale mi i tak rap będzie się kojarzył wyłącznie, czy głównie, z gówniarami siedzącymi na czwórce z tyłu w busie drące japy i słuchające tego szajsu na cały autobus.

            • 5 5

    • :) (1)

      Bo jesteś ograniczony. Albo nie słyszałeś zbyt wiele w tym temacie. Od elektroniki po żywe granie. Od minimalistycznych instrumentali po jazzowe kombinacje. Od rapowania, przez poezję do śpiewu. Urbaniak jakoś się odnalazł :) to ty też byś dał radę.

      • 4 4

      • Tylko po co - szkoda czasu na produkt "muzyko-podobny".

        A ograniczony jest rap i jego "fan-boje", skoro mając tyle muzyki do wyboru wybierają najgorzej jak mogą - odtwórcze sample. Już Disco-Polo ma więcej własnej inwencji.

        • 3 5

  • (3)

    A Popek? A Firma? A Borixon?

    • 1 6

    • właśnie,,,gdzie Popuś?

      • 1 2

    • (1)

      Napiłbym się z tobą wódki dziś, wódki dzis...:)
      Albo
      Niech d...y kręcą du ..ami.
      He, he, he.
      Albo
      Onar i ośka - clubbing ziom:)

      • 1 3

      • Onar- nie znam

        ale tą ksywę znam i zawsze jak ją słyszę kojarzy mi się z biblijnym Onanem.

        • 3 0

  • Borys Knerakowski

    Nie kumam, Borys na początku świetnie pisał, a teraz same kneryzmy, aż oczy bolą.

    • 5 1

  • Na Czasie

    Z Rapu na czasie to przede wszystkim BORDALAJN ale o tym tu nie napisali!
    https://www.youtube.com/watch?v=bQZuvMcsxoc

    • 5 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sea You 2024

159 - 209 zł
Kup bilet
festiwal muzyczny

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (7 opinii)

(7 opinii)
169 zł
Kup bilet
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku odbyła się pierwsza polska edycja zawodów Red Bull Air Race?