- 1 Afera o kolekcjonerską monsterę (53 opinie)
- 2 Skecz o urokach jazdy obwodnicą (11 opinii)
- 3 Córka znanego biznesmena w telewizji (327 opinii)
- 4 Koniec przygody Hakiela w TzG (48 opinii)
- 5 Planuj Tydzień: koncerty i wiosenne targi (13 opinii)
- 6 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (94 opinie)
Nowojorczyk w Sopocie. Greg Osby nowym kuratorem Sopot Jazz Festival
Nowojorski saksofonista Greg Osby został nowym kuratorem Sopot Jazz Festiwal i zastąpił na tym stanowisku Adama Pierończyka. Jego umowa opiewa na dwa lata. "To nie będzie rewolucja, a raczej ewolucja" - komentuje Beata Majka z Bałtyckiej Agencji Artystycznej BART z Sopotu.
Adam Pierończyk objął stanowisko dyrektora artystycznego Sopot Jazz Festiwal w 2011. Wówczas z pewną "nutą bezczelności" zapowiadał, że ta zmiana wyjdzie imprezie na dobre. Miał rację. Festiwal w ciągu kilku lat stał się wyrazistą, zauważalną w Polsce imprezą jazzową z wierną i oddaną publicznością.
- Adam Pierończyk miał umowę na pięć lat - mówi Beata Majka, zastępca dyrektora ds. organizacji imprez w Bałtyckiej Agencji Artystycznej BART. - Sprawdził się, o czym świadczą: frekwencja i recenzje prasowe. Nowa formuła okazała się bardzo dobrym pomysłem, dlatego postanowiliśmy jej nie zmieniać. Festiwal nadal jest dla Sopotu sztandarowym projektem, ale chcemy żeby ewoluował. Postanowiliśmy, że co dwa lata będziemy podpisywać umowę z nowym kuratorem (nie dyrektorem), by wnieśli świeże spojrzenie.
Greg Osby przyjechał do Sopotu na zaproszenie... Adama Pierończyka w 2014 roku.
- Greg jest znany jako odkrywca nowych talentów - mówi Majka. - Ma niezwykle dużo kontaktów na całym świecie. Uważamy, że to godny następca Adama. Obecnie czekamy na program, który ma być gotowy w kwietniu.
I faktycznie - to dzięki Gregowi Osby świat zobaczył m.in. pianistę Jasona Morana. 56-letni saksofonista urodzony w St. Louis (Missouri) często zaprasza młodych artystów do swego zespołu i daje im okazję do rozwijania się. Sam jako młodzian terminował u takich znakomitości jak Herbie Hancock, Dizzy Gillespie czy Jack DeJohnette. W 2008 roku założył własną wytwórnię muzyczną, w której wydaje płyty młodych artystów. Wcześniej opublikował kilkanaście albumów w słynnym Blue Note Records.
Greg Osby z Adamem Pierończykiem grają Komedę.
- Planuję także cykl koncertów "East meets West" (Spotkania Wschodu z Zachodem) - mówi Greg Osby. - Byłyby to zwłaszcza wspólnie przygotowane występy polskich i amerykańskich muzyków jazzowych. Będą to muzycy, różniący się od siebie stylem i charakterem uprawianej muzyki. Chciałbym, by zasłużeni muzycy tacy jak Tomasz Stańko czy Zbigniew Namysłowski zagrali razem z młodszymi muzykami amerykańskimi. Ostatecznym celem będzie pokazanie zdolności artystów do harmonijnego współdziałania jak równy z równym i w środowisku, które sami sobie określą.
Jak się współpracuje z kuratorem, który mieszka w Nowym Jorku?
- Niewiele to się różni od współpracy z Adamem Pierończykiem, który mieszkał w Krakowie - śmieje się Beata Majka. - Opieramy się na korespondencji mailowej, rozmowach telefonicznych, czasami wideo-rozmowach przez internet. Greg od czasu do czasu bywa w Polsce i wtedy też staramy się spotykać i konsultować. Greg ma za zadanie przedstawić nam pełen program artystyczny z kosztorysem zawierającym honoraria, transport, hotele, wyżywienie i kwestie techniczne. Zna budżet festiwalu i pracuje w ramach naszych możliwości finansowych
W tym roku budżet będzie nieco mniejszy niż ostatnio. Festiwal "schudnie" z czterech do trzech dni koncertowych. W ramach rekompensaty - planowane są codzienne jamy w klubie festiwalowym Spatif. Pozostałe koncerty będą odbywać się w Sali Kameralnej Teatru Wybrzeże i w Hotelu Sheraton. Niestety - przygotowywanie programu w kwietniu wiąże się w zasadzie z brakiem możliwości otrzymania grantu ministerialnego. Termin składania wniosków upływa jesienią. Choć cuda się zdarzają.
- Udało nam się otrzymać grant na pierwszą edycję Adama Pierończyka, mimo że nie mieliśmy programu - mówi Beata Majka. - Ministerstwo wzięło pod uwagę fakt, że dopiero rozkręcamy się z nową formułą. W zeszłym roku także złożyliśmy wniosek, lecz tym razem się nie udało. Dlatego Greg pracuje równolegle nad programem na 2017 rok, abyśmy mogli złożyć pełnowartościowy wniosek.
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (6)
-
2016-03-11 11:13
Ten tekst sklada się z samych frazesów (1)
można by napisać blaablaablaa
może wreszcie podacie fakty a nie lanie wody aby tekst był dłuższy- 11 0
-
2016-03-11 15:31
przecież to tekst Borysa K.
- 6 0
-
2016-03-11 14:04
tadek
Nie ma w Polsce dobrych impresario? Teraz na festiwalu beda same " gwiazdy" z Ameryki, a nasi jazzmeni, muzycy beda im nosic instrumenty w ramach "stażu". Pani Majka ( z szefem) silą się na światowość, a zapominają, że BART nie jest prywatną firmą, no chyba, że......
- 6 4
-
2016-03-11 15:32
Doskonale! (1)
Ciekawe, w jakim kierunku pójdzie impreza, ale już teraz czuję, że we właściwym :)
- 3 5
-
2016-03-11 15:45
we właściwym kierunku to możesz co najwyżej przejść się do kibla..
- 3 2
-
2016-03-11 17:55
Oby tylko szybko sie nie zniechecil i wyjechal.
On nie zna naszych realiow propagowania muzyki i nowych mlodych artystow. To wszystko dla takiego przybysza z za oceanu bedzie duzym zaskoczeniem....
- 3 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.