- 1 Afera o kolekcjonerską monsterę (52 opinie)
- 2 Córka znanego biznesmena w telewizji (326 opinii)
- 3 Koniec przygody Hakiela w TzG (46 opinii)
- 4 Planuj Tydzień: koncerty i wiosenne targi (13 opinii)
- 5 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (93 opinie)
- 6 Koktajle na dzień trzeźwości? Czemu nie! (32 opinie)
Stara szkoła hip-hopu. O.S.T.R. zagrał dla wiernych fanów
Znane utwory, wierni fani i freestyle - tak w skrócie można podsumować koncert O.S.T.R. i Hadesa. Występ raperów przypomniał publiczności starą szkołę hip-hopu. Niestety, frekwencja nie dopisała, ale zebrana grupa wiernych fanów bawiła się świetnie do ostatniej piosenki.
Sierpniowe koncerty w Trójmieście
Rap w dawnej odsłonie
Nie zmienia to faktu, że koncert O.S.T.R. i Hadesa był bardzo dobrym wydarzeniem. W każdym calu - w refleksyjnych tekstach, bitach, luzie w ubiorze, a nawet zachowaniu na scenie można było poczuć, co znaczy prawdziwa "stara szkoła rapu". Młodych ludzi na widowni było niewiele. Można dywagować czy pokolenie słuchaczy nowego hip-hopu nie rozumie tekstów piosenek i przekazu "old school'owego" rapu? Faktem jednak pozostaje, że w dalszym ciągu na platformach muzycznych piosenek rapera słucha wiele osób.
Czytaj też: Deszczowy koncert Pezeta na Open'er Parku
- Bardzo mi się podobało. To chyba mój dziesiąty koncert "Ostrego". Jest więcej osób starszych, ale mnie to nie dziwi - właśnie to są jego słuchacze i wolą te starsze kawałki. Wydaje mi się, że młodzież nie lubi takiego hip-hopu, dobrego hip-hopu. Wolą słuchać choćby "Jana Rapowanie". A "Ostry" jest wyjątkowy, gra od lat 90. Na nim się "wychowałam", więc jego koncerty za każdym razem są dla mnie dużym przeżyciem - mówiła Marta, uczestniczka koncertu.
Mocna godzina koncertu i freestyle
Raperzy zaczęli swój występ poza sceną, co od razu rozgrzało publiczność. Tuż po wejściu na nią zaśpiewali utwór "Ona i ja". W dalszej części zaśpiewali zarówno piosenki z pierwszej płyty, jak i z tej wydanej w 2020 roku. Usłyszeliśmy m.in.: "Iluminati", "Smog", "Hybryd", "Parasomia" i najbardziej znaną "Psychologię tłumów". Koncert był miksem utworów wspólnych i tych pochodzących z solowej dyskografii artystów. Trzeba przyznać, że "Ostry" ma znakomity kontakt z publicznością i wielki dystans do samego siebie. Wielokrotnie wchodził w interakcję z publicznością, a każdy numer poprzedzał anegdotą lub żartem. Teksty O.S.T.R. poruszają trudne tematy osobiste, takie jak: detoks czy życie na blokowiskach, a także odnoszą się do polityki. Do nich nawiązywał również w komentarzach. Nie zabrakło odniesienia do aktualnej sytuacji politycznej w kraju, które poprzedziło utwór "Nie odejdę stąd". Po godzinnym występie artyści zeszli ze sceny, jednak okrzyki i głośne brawa sprawiły, że raperzy szybko musieli na nią powrócić.
Czytaj też: OIO i Schafter: muzyka młodego pokolenia na Open'er Park
Na bis O.S.T.R. wykonał "Lęk wysokości". Kolejny raz rozbawił publiczność, tłumacząc, że musi sobie przypomnieć tekst. Wyciągnął telefon z tekstem, ale oczywiście bez problemów zaśpiewał piosenkę. Nawet jeżeli zaszły jakiekolwiek zmiany w tekście to nikt z obecnych nie zwracał na to uwagi. "Do czwartku się nauczę co nie?" - dodał na koniec. Zamiast ostatniego utworu wykonał freestyle'owy popis. Nie obyło się bez podkpiwania z młodych raperów, fragmentów o Kasi Figurze, a na koniec - pięknego pożegnania. Raper freestajlował nawet jak już zszedł ze sceny.
- Zachowuję się jakbym pierwszy raz dorwał się do mikrofonu - śmiał się O.S.T.R.
Po koncercie artyści wyszli do fanów, aby zrobić sobie z nimi pamiątkowe zdjęcia.
Stara a nowa szkoła rapu
Teksty piosenek, bity, a także zachowanie tłumu były zupełnie inne niż te znane mi z obecnych występów raperów młodego pokolenia. Energię podczas koncertu można określić jako przytłumioną, publiczność, mimo kołysania się w rytm bitu, nie reagowała zbyt euforycznie. Występ jednak był bardzo dobry, a oddani fani dobrze bawili się pod sceną. Artysta pokazał wysoki poziom, który potwierdza dlaczego dalej jest na scenie.
Czytaj też: Hip-hop w odwrocie, rządzi pop. Muzyczne gusty młodzieży
Stara szkoła rapu pokazuje jak wielką pracę trzeba włożyć w swój rozwój i jak ważne jest tworzenie tego typu koncertów. Mimo że, hip-hop to ogromny wór skojarzeń i różnorodności stylistycznej, to łączy go jedno - zawsze jest głosem pokolenia, do którego przemawiają artyści i z którym się utożsamiają. Podczas początków pracy artystycznej O.S.T.R., czyli w latach 90. i 00. w rapie chodziło o zupełnie inne kwestie niż dziś. Tematem przewodnim utworów było wyrwanie się z marazmu i walka o poprawę stopy życiowej. Obecnie tworzona muzyka przez tzw. nowe czy młode pokolenie raperów dotyka innych kwestii, a ich fani mierzą się z zupełnie innymi problemami.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (57) 4 zablokowane
-
2021-08-13 12:16
(10)
Mała ilość publiki daje nadzieję, że tzw. RAP czy hiphop (czyli krzyczenie do do mikrofonu wulgaryzmów i bzdetów, w rytm dudnienia) już się kończą.
- 35 51
-
2021-08-13 12:30
ok boomer
- 7 13
-
2021-08-13 12:48
Hej (2)
Tam jest przekaz (wulgaryzmy są formą ekspresji emocji)
Wsłuchaj się dokładnie w treść, która niesie przekaz....
Następnie zrób autorefleksję nad życiem chociaż chwilową i przemyśl, czy te jak to Ty nazywasz bzdety nie mają przeniesienia na życie i rzeczy codziennie...
Tam w tym przekazie można odczytać ,, brutalną ,, prawdę o życiu......- 10 10
-
2021-08-13 12:49
nie
- 4 2
-
2021-08-13 13:19
jakby grzebać w śmieciach szukając czegoś wartościowego
- 8 12
-
2021-08-13 12:49
nie martw się
teraz czas na trap i drill :D
- 1 3
-
2021-08-13 13:18
tyle wiesz w temacie, ze nic nie wiesz, powiedz po co sie wypowiadasz, skoro nigdy nie przesluchales chocby jednego kawalka (2)
masz tu tekst z kawalka o Tobie.
"Cztery ściany, pusty pokój wewnątrz serca samotność
Szum telewizora kreujący na życie horoskop
Ślepa wiedza pośród szczeniackich zachowań
Z ręki do ręki godność sprzedana jak towar
Odgłos rozmów z samym sobą
Nikt nie słyszy
To brak prostych przyczyn
W które by można naliczyć
Przy tym wzrok ten wbity nieustannie w kineskop
W nienawiści do tych, dla których hajs jest receptą
Smugi światła na twarzy
Kreślą zniekształcony obraz
Miny, której grymas rzeczywistości nie chce oddać
To on jest mordercą wziętym na raty z tesco
Rozumiałbyś protekcjał przed życiowym memento
Skutecznym jak emerson
Orient
To dokucza jak torbiel
Cisza, w której słychać własny oddech
Tak nas nauczono kochać miłością do złota
Ponad sprawiedliwością fortun
Epoka kurortu to marzenie w blokach
Do snu, bo nic nie dzieje się tak po prostu
Na nic wiedza naukowców
Na to nie ma leków
Dla samotnych jak palec zostaje odliczanie sekund"- 5 9
-
2021-08-13 13:27
Brak publiki----koniec koncertu?
Z czym do ludzi? Z tym?
- 2 4
-
2021-08-13 18:51
Który grafoman to popełnił. Zbiór losowych zwrotów o niczym. Jak dla mnie.
- 6 2
-
2021-08-13 15:53
Stary oldchoolowy hip-hop nigdy nie zginie, on jest i będzie wieczny :)
A nowy to mnie tyle interesuje co zeszłoroczny śnieg...
- 13 2
-
2021-08-13 16:19
Jak to głoszą słowa pewnego numeru. Ty posłuchaj co gadasz na temat RAPU nic o nim nie wiesz po robisz z tego wielką sensacje wielkie halo co usiądź posłuchaj zastanów się dopiero coś powiedz. Ale co może powiedzieć człowiek który widzi czubek swojego nosa. Tą muzykę trzeba rozumieć
- 6 3
-
2021-08-13 12:31
o.s.t.r (1)
to już dziadek. czas na
- 10 42
-
2021-08-13 13:20
Twój zapas słów z języka polskiego to dziadek, i do tego nie douczony
Naucz się pisać, zacznij możę od zdań prostych, bo jak narazie to dukasz jak analfabeta.
- 9 5
-
2021-08-13 12:38
WYPAS......
- 2 13
-
2021-08-13 13:17
Nawiązując do zdjęć... (2)
Kto pozwolił wejść dziecku na ten 'występ ' ?
- 12 15
-
2021-08-13 13:18
rodzice
- 16 1
-
2021-08-13 16:50
NaPISz..
Ustawę i leć do sejmu. Wieczorem głosowanie.
- 7 4
-
2021-08-13 13:23
Mimo tego, że Ostry się troche skomrecjalizował w ostatnich latach (1)
to i tak te wszystkie gwiazdki hiphopolo moga mu buty czyścić. Walą koncerty na autotune i i drą mordy do mikorfonu bez ładu i składu. Tragedia. Sam lubie innowacje w rapie ale współczesne "gwiazdy" to pokrój Meza czy jeden osiem L 15 lat temu.
- 84 7
-
2021-08-13 17:07
Bez kitu..
A co do komercjalizacji to chyba normalne że przeszedl, chociaż by po to aby zarabiać na swoim talencie jak każdy prawdziwy artysta
- 11 1
-
2021-08-13 14:04
Ostr to inny poziom niż reszta, dla większości młodszych raperów poziom nieosiągalny
szczególnie pod względem tekstów. Wiele lat temu, jakoś tak w 2004 - 2005 roku przestałem słuchać polskiego hip-hopu, tak wogóle. Dopiero jakoś 2 lata temu wróciłem do niego za sprawą.... Taco. I tak przy okazji sięgnąłem po album Ostrego "W drodze po szczęście" i wsiąkłem. Dla mnie genialna płyta. Nadrobiłem wszystkie na Spotify, ale zdecydowanie wolę te nowsze jego kompozycje z takimi kawałkami jak: "Alcatraz", "W drodze po szczęście", "Król", "Ł.U.F", "Lęk Wysokości", "We Krwi", "Kto Gasi Światło", "Ja ty my wy oni", "Wiecznie drugi", "Konsumpcjonizm", "Spowiedź".
- 29 9
-
2021-08-13 14:29
Teraz ta muzyka to już popelina (2)
Jak takie coś jak Taco jest gwiazdką to ja muszę zapodawać Kazika jako odtrutkę
- 31 5
-
2021-08-13 16:09
Taco (1)
akurat z pośród tych wszystkich gwiadzek hip hopu jeszcze ma teksty z sensem.
- 6 8
-
2021-08-13 16:47
ty no weź... gość wymyślił, że w zrobieniu kariery pomoże mu Lis i się przykleił do córki
zaczął ***** tvn czy coś w tym stylu, ten go wśród swoich emerytów kodziarskich zaczal promować i tyle. Kazik jest gdzie MtEverest a Taco na Żuławach tam gdzie depresja.
- 5 3
-
2021-08-13 15:26
Molesta i ZIP Skład
rządzi :)
Oczywiście ta stara Molesta "taka płyta" itd.- 15 2
-
2021-08-13 16:05
A co to jest ostr? (1)
- 12 25
-
2021-08-13 21:54
dziaders jak tusk
- 1 1
-
2021-08-13 16:13
(5)
Stare dzieje. Hip hop w Polsce to czas transformacji i symbol pewnych czasów. Nie do odtworzenia.
Nawet nie chodzi o to, że z tego się wyrasta.
To po prostu nie jest muzyka tylko gadanie do mikrofonu z perspektywy pewnego pokolenia.
Zniknie wraz z nim.
Im szybciej może tym lepiej, bo niektóre "gwiazdy" zaczynają robić już żenade taką, że wstyd jest dawnym słuchaczom...- 45 4
-
2021-08-13 16:14
Poza tym, okazało się że w tym wszystkim chodzi wyłącznie o hajs.
Sorry Winnetou.- 2 5
-
2021-08-13 16:48
Trochę masz racji, po prostu
w wykonaniu 40-latków to się staje kompletnie nieautentyczne. Rapujący 40-latek w czapce z daszkiem wygląda jak 13- latek w garniturze.
- 8 15
-
2021-08-13 17:00
(2)
Ja jestem po czterdziestce i nadal często słucham polskiego rapu - Mezo, Liber i Doniu czy Jeden Osiem L lecą u mnie prawie codziennie, a "Platynowe Sombrero" Borixona to pierwsze co puszczam jak tylko wsiądę do auta.
- 4 11
-
2021-08-13 23:45
Kto nie skacze słucha Mezo...
- 4 0
-
2021-08-15 23:24
Sorry !!!
Ale z całej gamy artystów przywołanych przez Ciebie, żaden nie jest kojarzony z prawdziwym rapem
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.