• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ochroniarz przypomina klubowiczom o sąsiadach ze Straganiarskiej

Łukasz Stafiej
10 czerwca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Właściciele lokali przy Straganiarskiej od dawna proszą swoich gości o uszanowanie spokoju sąsiadów. Właściciele lokali przy Straganiarskiej od dawna proszą swoich gości o uszanowanie spokoju sąsiadów.

Ruszył sezon i ulica Straganiarska zobacz na mapie Gdańska znów tętni imprezowym życiem do późnej nocy. Aby żyć w zgodzie z sąsiadami, właściciele tutejszych pubów wpadli na oryginalny pomysł - wynajęli ochroniarza, który gościom spędzającym czas przed lokalem będzie przypominał o dobrych manierach.



Ulica Straganiarska to fenomen na rozrywkowej mapie Gdańska. W ciepłe wieczory do tutejszych trzech lokali - Pułapki, Lawendowej 8 i Lamusa - na szklankę piwa lub cydru wpadają tłumy osób. Nie dla wszystkich jest miejsce w środku czy przy stolikach przed kamienicą, więc impreza często przenosi się na pobliskie chodniki. Do późnej nocy jest tutaj gwarno.

Dwa lata temu to wyjątkowe zjawisko chwalił nawet prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, pozytywnie zaskoczony widokiem tętniącej życiem ulicy w dotąd "martwym" Śródmieściu. Właściciele nie mieli również problemów z żadnym z sąsiadów.

- Ludzie byli nam wręcz wdzięczni, że ożywiliśmy ich ulicę, dzięki czemu wieczorami pod kamienicą nie zbierały się już pijaczki robiące burdy - mówi Tomek Krupa z Pułapki. - Nie było cicho, bo to oczywiste, że ludzie spotykający się na piwie nie rozmawiają szeptem, ale było grzecznie.

W ubiegłym roku sielanka się skończyła. Jeden z sąsiadów zaczął mieć dość imprezowego gwaru - nasyłał na lokale wszelkie możliwe kontrole i ponadprzeciętnie często wzywał policję. W końcu zorganizował spotkanie dla właścicieli, mieszkańców, radnych i policji.

Od ubiegłego tygodnia o dobrych manierach klientom lokali kulturalnie przypomina ochroniarz. Od ubiegłego tygodnia o dobrych manierach klientom lokali kulturalnie przypomina ochroniarz.
- Burza w szklance wody. Ani razu interwencja policji u nas nie zakończyła się mandatem. Inni sąsiedzi nie poparli pretensji tego pana - mówi Krupa. - Postanowiliśmy jednak uszanować jego wolę i poszliśmy na kompromis: dla świętego spokoju razem z kolegami z Lamusa i Lawendowej wpadliśmy na pomysł, aby wynająć ochroniarza, który będzie przypominał bawiącym się przed lokalami gościom o dobrych manierach. Będzie dbał o to, aby nikt głośno nie krzyczał, żeby przed lokalem i pod oknami sąsiadów nie pito własnego alkoholu, żeby goście nie rozchodzili się za daleko i nie załatwiali potrzeb fizjologicznych w podwórkach.

Ochroniarz będzie pojawiał się przede wszystkim w weekendy. Debiutował w ubiegłym tygodniu i był niemałą sensacją dla bywalców. Właściciele jednak uspokajają: - To nie będzie bramkarz w stylu ochrony znanej z niektórych klubów tanecznych. Ma działać dyskretnie i kulturalnie, nie będzie narzucał się gościom.

Rozwiązanie z ochroniarzami, którzy moderują zachowanie klientów przed klubami jest znane w miastach Europy Zachodniej.

- Kilka lat temu odwiedziłem ze znajomymi jeden z klubów w Bremie. Wyszliśmy z niego w środku nocy, ale zatrzymaliśmy się przed wejściem, czekając na resztę znajomych. W pewnym momencie podszedł do nas dobrze zbudowany mężczyzna - klubowy ochroniarz. Myślałem, że będzie jakaś draka, ale on poprosił nas tylko, byśmy poczekali na znajomych nieco dalej, a nie przed samym klubem. Chodziło o to, by nasza rozmowa nie przeszkadzała okolicznym mieszkańcom - mówi pan Michał.

Miejsca

Opinie (76) 7 zablokowanych

  • (3)

    Ja tam wolę spokój i ciszę, więc staram się nie mieszkać w takiej okolicy.

    • 103 28

    • Akurat ...

      Jak się wyprowadzisz za miasto to gnojki zrobią ci tam czteropasmówkę albo fabrykę pod oknami. Cicho jest tylko tam gdzie sami mieszkają.

      • 12 5

    • starasz sie nie mieszkac ? czyli raz parkujesz swoj karton na jednej ulicy a raz 2 ulice dalej?

      • 10 3

    • nie mieszkać

      super

      • 0 1

  • Zabawa dla biedoty i tatuśków liczących na tanie atrakcje. (4)

    Ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.

    Gdańsk niestety nie jest miastem imprezowym. Brakuje tu klasy średniej chętnej do zabawy.
    W latach 90' była namiastka kultury zabawowej głównie w klubach studenckich, ale one już dawno upadły a studenci zaczęli dobrze zarabiać i nie będą szlifowali bruków.

    • 38 127

    • (2)

      Widać że sam nieźle statusiałeś, nie podróżujesz, nie wiesz jak ludzie spędzają czas w knajpach. Pewnie marzyciel się Cristal lub Maxim. :-D

      • 28 6

      • Klasa średnia? (1)

        Palant z piwkiem z biedry stojący pod lokalem to klasa średnia?

        • 17 4

        • Piwo tylko z lokalu

          Ten ochroniarz jest też tam po to żeby własnie ze swoim alkoholem nie przychodzić.

          • 5 1

    • Gupi?

      Po pierwsze nie dla biedoty, po drugie nie tania atrakcja... a już tym bardziej zostaw w spokoju dobrych Tatuśków, dzięki, którym to się wszystko kręci...

      • 20 1

  • (6)

    Ochroniarz ulicy? Typ ma mi mówić, gdzie mogę stać na chodniku i czekać na znajomych?

    • 22 112

    • Stać sobie możesz tylko nie kłapać paszczą i nie rechotać jak żaba podczas zalotów (1)

      na całą paszczę.

      • 82 2

      • o tak, u niektórych stulejarzy tego typu rechotanie i rżenie to jak okrzyk godowy

        • 35 1

    • skoro nie rozumiesz czego dotyczy artykuł to nie tylko (3)

      nie powinni ci sprzedawać alkoholu, ale nawet z domu wypuszczać bez opieki.

      Ty jakiś upośledzony społecznie jesteś czy co?

      Nie dociera do ciebie, że nikogo nie obchodzi twój pijacki rechot w środku nocy?

      Całe śródmieście trzeba wysiedlić bo 'pón' przyszedł zalać ryja i się tym pochwalić.

      Niby przedmurze chrześcijaństwa, krzewienie kultury i wartości w zlaicyzowanej europie, a tu się okazuje że to jednak zadupie pcimia dolnego.

      • 23 0

      • Katolicyzm ma niewiele z Chrześcijaństwem wspólnego. (2)

        • 7 5

        • Katolicyzm ma najwięcej wspólnego z chrześcijaństwem

          • 4 5

        • za to chlanie na umór i darcie ryja to symptomy choroby 'wolnościowej'

          czyli POgaństwo w czystej POstaci

          • 3 3

  • Bydło na tych chodnikach. (2)

    Tyle w temacie.

    • 63 67

    • masz rację bydlaku

      • 7 5

    • Bydło w domach!!

      Tyle w temacie

      • 0 3

  • Kupta okna dźwiękoszczelne i stopery do uszu sąsiadowi. (5)

    Jak nie zadziała, to mały wypadek w drodze po mleko. Kilka tygodni w szpitalu i zatęskni za miłym gwarkiem z ulicy.

    • 15 103

    • Ciekawe co byś powiedział jak ktoś by pod twoim oknem darł mordę w środku nocy czy wieczorem?

      Powinien rozrzucić smrodliwe fekalia po okolicznym chodniku, a jak nie pomoże to coś żrącego na cymbał wylać.

      • 35 3

    • (1)

      Podaj adres - przyjdziemy ci nasr*ć na wycieraczkę. Nie bądź maruda.

      • 20 4

      • jak jedziesz na zmywak do londynu,

        żeby zarobić na piwo na Szerokiej, to wychodząc z pubu też drzesz japę w środku nocy?

        Nie, bo najpierw dostałbyś pałą w ten rozdarty ryj, a potem taki mandat, że z rykiem pieszo do mamusi byś lazł.

        • 21 0

    • "Kupta okna dźwiękoszczelne" bo ja panisko pokarzę wam kmioty jak się bawię

      a potrafię że ho,ho!

      Butelczynę rozbiję o bruk, na całe gardło zaryczę moim sznaps-barytonem 'heeeejjjj sooookooooołyyyy'

      pokażę wam jak się laski podrywa: ty, k..., do ciebie mówię, co nosa zadzierasz, nie wiesz kim ja jestem,

      wysikam na murze: tu byłem,

      na środku ulicy zostawię pawia i nas*ram do miejskiej rabatki, a co, niech wiedzą gdzie ich mam, ci wszyscy 'żydzi', komuchy i złodzieje za moje pieniądze utrzymywani

      tak to mniej więcej wygląda

      • 25 0

    • Popieram tego czlowieka co ma dosc tego !

      Ciekawe czy fajnie gdy co weekend ktos ci ryja drze pod oknem, Wystarczy byc konsekwentnym i takie lokale straca w koncu licencje na sprzedaz alkoholu niech Pan dalej z nimi walczy! Oni dobrze o tym wiedza i bez powodu nie proboja uciszac klientow :) tylko z obawy ze mozna doprowadzic do zamkniecia takich lokali! Proponuje wlasciciela otworzenia pubow pod wlasnymi oknami i niech tam dra ryje ile wejdzie

      • 6 3

  • A jaka to przyjemność picia piwa przed lokalem? (8)

    Rozumiem picie piwka w słoneczny dzień, kiedy jest ciepło itd. na swieżym powietrzu. Nie rozumiem jaka jest przyjemność picia tego piwka w zimny wieczór (a ostatnio temperatury w nocy nie przekraczają 10 stopni) a do tego jeszcze za to piwko trzeba zapłacić z 10 zł i jeszcze niejednokrotnie dostaniesz je w plastikowym kubku.

    • 51 38

    • (1)

      smakosz.. chyba żubra

      • 5 5

      • ja też piję tylko żubra - tego 40%

        • 0 1

    • gimbaza + hipisterka = leming (2)

      Normalny człowiek kupi sobie dobrego browarka w sklepie za 5-7 zeta a nie szczochy za 10-12.

      • 7 24

      • Troszkę się mylisz (1)

        Właśnie różnica jest taka że w tych lokalach nie masz szczochów tylko piwa z wyższej półki. Często edycje których nie dostaniesz w formie butelkowej.

        • 28 1

        • true...

          W formie butelkowej obowiązują pewne normy. Wyższa półka... :D

          • 3 9

    • Biedni ludzie (1)

      Zasiedzieliście się przed swoimi plazmami albo komputerami i nie wiecie jak życie na zewnątrz wygląda :-D

      • 18 7

      • serio?

        To jest jakieś życie na zewnątrz? :-o podaj linka, bo nie wierzę :D

        • 6 0

    • Nie marudź ;)

      W ostatni weekend już było wieczorami bardzo ciepło, a ta ochrona jest już przygotowana na sezon gdy wieczory będą ciepłe.

      • 8 0

  • Ryczące bydło pod oknami - dziękuje bardzo. (8)

    • 75 25

    • lepsi i tak sa studenci z ul wyspiańskiego (5)

      Człowiek pije 5 lat i jest alkoholikiem
      Student pije 5 lat i jest inzynierem

      • 15 2

      • (4)

        student też człowiek!!!

        • 2 3

        • o tym czy student jest człowiekiem (3)

          decyduje to jak się zachowuje a nie co mu wpisali w akcie urodzenia.

          W końcu rasowy fafik też ma wpisane jakiej jest rasy i to mu człowieczeństwa nie przydaje.

          A o tym jak zachowują się studenci już była dyskusja przy okazji juwenaliów.

          Jeśli tak zachowują się ludzie to ja dziękuję za współpracę, wypisuję się z tego gatunku.

          • 4 2

          • (2)

            właśnie wypisałeś się z tego gatunku i zostałeś osłem

            • 1 2

            • powiedziałeś co wiedziałeś (1)

              wolę być osłem niż obsz*czanym i zarz*yganym studentem

              • 1 1

              • ty ja niewiem gdzie ty studiowałeś

                ale jak tam sami obsz*czani i zarz*yganiale to to na bank nie były studia :D

                • 3 1

    • Pierdzące bydlo w domach (1)

      !!!!!!

      • 1 3

      • lepsze niż pier...ne dziewczyny pod murem

        żal mi ich przyszłych mężów

        • 1 0

  • Doskonały pomysł.

    Jak na nasze warunki bardzo nowatorski.

    • 42 6

  • Przy Józefie k. taki ochroniarz powinien stać z urzędu (1)

    Przy Józefie k. taki ochroniarz powinien stać z urzędu, bo właściciele nie liczą się z nikim i z niczym, poza tym ich "goście" powoli doprowadzają niedawno odnowione przedproże do ruiny.. zalane piwskiem i zasłane petami...

    • 39 5

    • To jest właśnie moja zemsta

      • 11 1

  • Popieram (5)

    Nie zdarza mi się stać na zewnątrz tych lokali, zwykle znajduję miejsce w środku. Jednak popieram pomysł i uważam że jeżeli ktoś chce stać przed lokalem pić piwo i palić to jak najbardziej ma do tego prawo. Dobrze też że ktoś pilnuje by osoby przed nie hałasowały niepotrzebnie, nie rozbijały szkła, nie sikały gdzie popadnie i nie śmieciły. Lokale posiadają też ogródki i wiadomo że obsługa zajęta nalewaniem trunków nie zawsze może wszystko dostrzec, a taki Pan zawsze powoduje że ludzie zachowują się poprawnie.

    • 70 1

    • Popierasz? (3)

      Wszytko ok, tylko taka jedna mała wątpliwość. Kim są klienci tych lokali, że musi stać tam ochroniarz i uczyć zachowania? Z resztą dość podstawowego zachowania, jakie dorosły człowiek powinien już dawno wynieść z domu (nawet w wieku nastoletnim). Pomijam kwestię tak prozaiczną jak normy współżycia społecznego lub zwykła odrobina przyzwoitości. Niestety przypomina to trochę sytuację, gdy pastuch z kijem musi pilnować stada badła podczas wypasu, żeby mu się nie rozlazło i w szkodę nie poszło...

      • 12 4

      • dobrze postawione pytanie

        • 4 0

      • Bardzo dobre pytanie kilka razy byłem w tej okolicy i wydaje mi się że to jest tak.

        Większość osób to normalni ludzie znający normy zachowania, a ochrona jest po to by jeden pijany palant na stu porządnych ludzi nie spowodował że zacznie się oceniać tych stu porządnych. Poza tym cieszy to że puby same chcą zapewnić porządek, i dbają o dobry wizerunek ulicy. Podarzewem że Pan ochroniarz nie będzie miał dożo pracy i wystarczy sama jego obecność. Mi podoba się taka wizja starówki która jest pełna ludzi wieczorami, i cieszy to że może to się odbywać własnie kulturalnie.

        • 8 0

      • droga marudo, to pójdź i sam się przekonaj :)
        nie wiesz ale się wypowiesz, jak widac :)

        • 0 0

    • Gdzie jest Strasz Mniejsza gdy jej trzeba ja się pytam.

      • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Konkursy

Konkursy KWINTesencje

KWINTesencje

3 podwójne zaproszenia

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Trójmiejska odpowiedź na przebój “Nie ma cwaniaka na Warszawiaka” to: