• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Od Klossa do Boskich. Te seriale kręcono w Trójmieście

Tomasz Zacharczuk
28 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Popularne miejsca w Gdańsku mogliśmy oglądać m.in. w 6. sezonie "Prawa Agaty". Popularne miejsca w Gdańsku mogliśmy oglądać m.in. w 6. sezonie "Prawa Agaty".

Już jesienią najpopularniejsze miejsca Gdyni będzie można zobaczyć na małym ekranie w najnowszej produkcji TVN "Aż po sufit!". Serial wpisze się tym samym w długą tradycję telewizyjnych występów Trójmiasta i dołączy do takich tytułów jak "Prawo Agaty", "Krew z krwi", "Stawka większa niż życie" czy "07 zgłoś się".



Choć gros filmowych i serialowych produkcji przypadało i wciąż przypada na Warszawę, to ekipy telewizyjne chętnie odwiedzały różne zakątki Polski. Czasami w poszukiwaniu niezwykłych plenerów, niekiedy szukając inspiracji dla wątków fabularnych, a w niektórych przypadkach kierując się względami logistycznymi i wizerunkowymi. Trójmiejskie pejzaże pełniły więc rolę zarówno serialowego tła, jak i miejsca głównych wątków, a nawet zastępowały zagraniczne plenery.

Promocja miast

Niewątpliwie duży wpływ na przeniesienie serialowych produkcji poza stolicę odegrało zjawisko nazywane city placement, oznaczające odpłatne lokowanie miast w programach telewizyjnych. Jedną z pierwszych tego typu prób na terenie Trójmiasta był serial "Linia życia", którego losy bohaterów producenci postanowili umieścić w Gdyni. I tak w 2011 roku na antenie Polsatu gdynianie mogli podglądać krajobrazy plaży w Orłowie, luksusowe apartamenty Sea Towers, fragmenty Skweru Kościuszki i Bulwaru Nadmorskiego. Pojawiło się nawet sopockie molo i słynny "Monciak".

Dodatkowego blasku historii rodzin Grabowskich i Kesslerów miał nadać pochodzący z Trójmiasta aktor Tomasz Ciachorowski, wcielający się w postać Igora. Pomimo intensywnej promocji ze strony Polsatu, "Linię życia" przerwano tuż po przekroczeniu stu odcinków i kilku miesiącach emisji. Zainteresowanie widzów okazało się dość nikłe, podobnie jak pieniądze wyłożone przez gdyński magistrat na współprodukcję. W tym przypadku było to tylko 60 tysięcy złotych.

W "Linii życia" pojawiły się m.in. krajobrazy plaży w Orłowie, luksusowe apartamenty Sea Towers, fragmenty Skweru Kościuszki i Bulwaru Nadmorskiego. W "Linii życia" pojawiły się m.in. krajobrazy plaży w Orłowie, luksusowe apartamenty Sea Towers, fragmenty Skweru Kościuszki i Bulwaru Nadmorskiego.
Mroczniej i chłodniej, znaczy lepiej

Na zainteresowanie ze strony filmowców Gdynia nie musiała długo czekać. Już w 2011 roku rozpoczęły się zdjęcia do kryminalnego serialu Canal+ "Krew z krwi" (produkcję drugiej serii przejęła później TVP). Format oparty na holenderskim hicie "Penoza" zupełnie zrywał z ciepłą, barwną, choć nieco nadętą i przerysowaną otoczką Gdyni ukazaną w "Linii życia". Osamotniona w walce z mafijnym światem Agata Kulesza podbiła serca widzów. Podobnie jak chłodne, surowe i mroczne gdyńskie pejzaże. Nawet mimo faktu, że większość zdjęć powstała w Warszawie, a rolę Gdyni odgrywała momentami... tamtejsza Praga.

Pierwszy sezon "Krew z krwi" kręcono w gdyńskich plenerach od 2011 do 2012 roku. Pierwszy sezon "Krew z krwi" kręcono w gdyńskich plenerach od 2011 do 2012 roku.
Agata kręci z Neptunem

Serialowej sławy Gdyni pozazdrościł Gdańsk i w 2014 roku gościł ekipę TVN, która zdecydowała się tu nakręcić szóstą serię "Prawa Agaty". Odgrywających główne role Agnieszkę Dygant, Leszka Lichotę czy pochodzącą z Trójmiasta Darię Widawską, można było zobaczyć na Głównym Mieście, nad Motławą czy na plaży w Brzeźnie.

Popularność i spora widownia serialu przełożyły się na cenę promocji Gdańska - ratusz musiał wyłożyć w tym przypadku niemało, bo 295 tysięcy złotych. Dodatkowe 160 tysięcy z miejskiej kasy pochłonęła druga wizyta twórców serialu, którzy dogrywali w Gdańsku kilka scen z siódmego, ostatniego sezonu "Prawa Agaty". Według urzędników, taka promocja miała wiele plusów:


"Prawo Agaty" to jeden z najpopularniejszych seriali emitowanych przez telewizję TVN. Każdorazowo gromadził przed telewizorami około 2 mln osób, a ostatnia seria miała nawet nieco większą oglądalność. Nie ma twardych danych statystycznych na temat wpływu udziału miast w serialach, ale ważne jest to, że pokazaliśmy te miejsca, które są w Gdańsku najpiękniejsze, najatrakcyjniejsze z punktu widzenia mieszkańców, ale i turystów. Poza tym serial "Prawo Agaty" z pewnością wpłynął na budowanie pozytywnego wizerunku miasta - tłumaczy Emilia Salach z gdańskiego magistratu.
"Prawo Agaty", sezon 6. W tle widać charakterystyczne kadzie w gdańskiej Brovarni. "Prawo Agaty", sezon 6. W tle widać charakterystyczne kadzie w gdańskiej Brovarni.
Boskie wakacje

Przede wszystkim jednak Trójmiasto najczęściej pełniło epizodyczną rolę w telewizyjnych hitach. Tak było choćby w 2013 roku, kiedy piąty sezon "Rodzinki.pl" zainaugurowano specjalnym odcinkiem w Gdyni. Boscy odwiedzili Orłowo, Centrum Nauki Experyment, śródmiejską plażę, a nawet ORP "Błyskawicę".

Pobyt nad morzem, i to nie ze względu na morską wodę, okazał się dość słony. Bynajmniej nie dla bohaterów "Rodzinki.pl". Słono zapłaciło bowiem miasto. Jeden odcinek popularnej serii kosztował Gdynię 90 tysięcy złotych. I choć hit TVP przyciąga do dzisiaj miliony widzów, to pytanie, czy tak znane i oblegane przez turystów gdyńskie atrakcje wymagały dodatkowej promocji, wydaje się dość zasadne.

Serialowy klan Boskich bawił się m.in. w Centrum Nauki Experyment. W kadrze znalazły się również plaża w Śródmieściu i Orłowie, a także ORP "Błyskawica". Serialowy klan Boskich bawił się m.in. w Centrum Nauki Experyment. W kadrze znalazły się również plaża w Śródmieściu i Orłowie, a także ORP "Błyskawica".
Zbrodnicze Trójmiasto

Nadmorski klimat szczególnie sprzyjał sensacyjnym wątkom popularnych seriali. W 2006 roku do Trójmiasta zawitała ekipa "Kryminalnych". Komisarz Zawada odwiedził m.in. starą torpedownię w Babich Dołach, Orłowo, Kamienną Górę, latarnię morską na Rozewiu, a także Puck, Władysławowo i Gdańsk. Łącznie nad Bałtykiem nakręcono dwa odcinki "Kryminalnych" - "Pozdrowienia z Hamburga" (odc. 59) i "W potrzasku" (odc. 60).

W Gdyni z kolei w 2014 roku zawitała ekipa serialu "Zbrodnia", realizowanego przez AXN Polska. I choć główną areną ekranowej opowieści był Półwysep Helski i Jastarnia, to aktorów można było zobaczyć w centrum Gdyni na ulicy Świętojańskiej.

Orient nad Bałtykiem i najsłynniejszy szpieg w akcji

Trójmiasto nie jest oczywiście telewizyjnym debiutantem, a doświadczonym i chętnie angażowanym statystą. Wystarczy cofnąć się do lat 60., kiedy triumfy popularności święcił agent J-23. Hans Kloss szpiegował również w Gdańsku.

Twórcy "Stawki większej niż życie" kręcili m.in. w okolicach Długiego Targu i pomnika Neptuna, w Liceum Ogólnokształcącym nr VIII, na Motławie i przy Dworcu Głównym. Sopocki Grand Hotel zamienił się w "Hotel Excelsior" (odc. 2), który umiejscowiono w... Oliwie. W drugoplanowych rolach obsadzono aktorów Teatru Wybrzeże - Krzysztofa KalczyńskiegoLecha Grzmocińskiego.

Fragmenty Trójmiasta w odcinku zatytułowanym "Cafe Rose" zaaranżowano nawet na... tureckie plenery. "Willa Krystyna" stała się siedzibą Mżawanadze, plac przed gdańską Katownią odegrał rolę orientalnego bazaru, zaś stacja w Gdyni zamieniła się w dworzec w Stambule. W serialu wykorzystano także ujęcia z orłowskiego klifu i spod wiaduktu przy ulicy Hallera we Wrzeszczu.

07 nadaje z Wybrzeża

Dekadę później na Wybrzeże ściągnął kolejny idol PRL-owskiej widowni, porucznik Borewicz. Już w pierwszym odcinku serii, zatytułowanym "Major opóźnia akcję", pojawiają się fragmenty m.in. Sopotu. Willa Bergera odgrywa rolę rezydencji "Czarnego" - szefa gangu z Wybrzeża, którego pod przykrywką rozpracowuje Borewicz.

Trójmiejski motyw w "07 zgłoś się" przewijał się jeszcze niejednokrotnie. W ósmym odcinku pod tytułem "Dlaczego pan zabił moją mamę?", Borewicz wyjaśnia sprawę tajemniczych zwłok znalezionych pod orłowskim klifem. W kadrze pojawia się również dom przy ulicy Orłowskiej, fragment Grand Hotelu i kultowa restauracja "Maxim", odgrywająca rolę "Kaskady" ("Maxim" pojawił się jeszcze w odcinku pt. "Strzał na dancingu").

Orłowski klif jak ławeczka w Wilkowyjach?

Poszczególne części Trójmiasta wykorzystywano jako plan filmowy przy ponad stu produkcjach pełno- i krótkometrażowych oraz w kilkudziesięciu serialach telewizyjnych, takich jak m.in. "Czterej pancerni i pies" (1966), "Podróż za jeden uśmiech" (1971), "S.O.S" (1975), "Na kłopoty... Bednarski" (1986), "Pogranicze w ogniu" (1988), "Czterdziestolatek - 20 lat później" (1993), "Czwarta władza" (2004).

Na razie jednak Gdańsk, Gdynia i Sopot nie mają zbyt wielu roszad w grze o serialowy tron. Dystans do Sandomierza ("Ojciec Mateusz"), Torunia ("Lekarze"), Wrocławia ("Pierwsza miłość") czy Zielonej Góry ("39 i pół") wciąż jest spory. Czy gdyńskie atrakcje pokazane w "Aż po sufit!" staną się miejscem pielgrzymek niczym kultowa ławeczka w Jeruzalu ("Ranczo")? Czas pokaże, widzowie ocenią.

Pazura i Olszówka na plaży w Babich Dołach


Na planie serialu "Prawo Agaty"

Opinie (73)

  • Niedokończona Estakada Kwiatkowskiego.. (4)

    także została uwieczniona w filmie, niestety nie pamiętam jego tytułu. W jednej z końcowych sekwencji Piotr Machalica jedzie rowerem po estakadzie,( w tle widać kościół na Grabówku.) i spada z drogi przerwanej od strony ul .Siegiennego. To na szczęście już tylko obraz historyczny..

    • 4 2

    • Dekalog 9

      To była scena z Dekalogu 9 Kieślowskiego.

      • 0 0

    • W Dekalog Kieślowskiego

      • 0 0

    • Dekalog IX

      • 0 0

    • Ooooo ciekawa jestem jaki to film, bo nie widziałam. Może sobie przypominasz? :)

      • 0 0

  • Jeszcze Złodziej Tęczy z Omarem Sharifem

    W Gdańsku ul.Długa II dworzec w Gdyni koniec lat 80 (byłem statystą ) i 1998 rok stacja benz przed Władysławowem polski film O dwóch takich co nic nie ukradli.

    • 0 0

  • Gdynia łaknie obecnie promocji jak kania dżdżu (7)

    W sytuacji blokady inwestycyjnej przez PO i czarnego PiaRu przez PiS, pilnie dla miasta jest potrzebny rozwój turystyki. Wiec każda złotówka zainwestowana w turystykę daje 10 zł w innych branżach z szeroko rozumianego przemysłu czasu wolnego/turystycznego.
    Niestety, nie tylko wielu ignorantów, ale i decydentów zdaje się nie rozumieć, że można mieć w Gdyni kurę znoszącą złote jajka. Aby stworzyć silna gałąź gospodarki miejskiej turystyki trzeba więcej pieniędzy na atrakcyjną infrastrukturę, choć dzięki dogodnym pożyczką środków unijnym ta bariera choć ciągle niewielka powoli mam nadzieje znika. Dobrze zainwestowane pieniądze w Muzeum Emigracji , kolejkę, ale brakuje wiąż na rozbudowę Hotelu Kaszubskiego i uporządkowaniu i dalszym uatrakcyjnieniu Kamiennej Góry i innych.
    Eksperci podkreślają, że w turystyce jak nigdzie obowiązuje zasada wyróżnij się albo zgiń. Wzory działania w branży już wymyślono. Trzeba tylko znaleźć nasze wyróżniki bo atuty mamy wszystko atrakcyjnie opakować i dobrze sprzedać.
    Do tego Gdynia ma wspaniałą niezniszczoną przestrzeń naturalną, gdzie nie tylko można nagrywać wspaniałe filmy, a także zachowana zabudowa postindustrialna, oryginalnej moderny, turystyka uzdrowiskowa i zagospodarowanie niewykorzystanych, a bogatych wód termalnych. To także turystyka i rekreacja aktywna (morska, rowerowa i konna) czy turystyka tematyczna, jak np. różne szlaki . Nie można również zapominać o wzbogaceniu oferty o elementy kulturowe z doskonałą kuchnią włącznie. Należałoby stworzyć całą narracje i destynacje Kultury Przedchrześcijańskiej.

    W nowych umowach z producentami filmowymi powinno miasto wprowadzać poprzez promocje nowe ciekawe elementy, które przyciągną widza a następnie TURYSTĘ. Choćby znany każdemu kinomanowi, choć za pewne chyba nikt nie chciałby spotkać go osobiście. Ernst Stavro Blofeld, śmiertelny wróg Jamesa Bonda, puścić wodze fantazji jak robią to producenci zachodni i szukać śladów i pytać, bo nie wiadomo, czy wciąż żyje (w filmowym świecie oczywiście), bo wiele razy wymykał się z rąk śmierci, to wiadomo gdzie i kiedy się urodził - w 1908 roku w... Gdyni.
    Dlaczego Gdynia nie poświęca więcej uwagi dla Iana Fleming'a, autorowi książek o brytyjskim super-agencie, na podstawie których powstał cykl filmów fabularnych, był znany z tego, że bardzo szczegółowo opisywał życie swoich bohaterów. To także propozycja dla studentów gdyńskiej filmówki, ale i innych mediów. Można też wkomponować Blofelda, tajemniczego numer 1 w organizacji "Widmo" zbrodniczym syndykacie, którego jedynym celem było - a jakże - zawładnięcie światem.

    Widać wizjonerskie wizje co do Gdyni miał już Fleming i wpadł mu do głowy pomysł takiej ciekawej i najlepszej lokalizacji? A włodarze jakoś nie mogą tego wykorzystać ?

    Przecież Flaming podczas II wojny światowej pracował dla wywiadu brytyjskiej królewskiej marynarki wojennej, podobnie zresztą jak bohater jego książek. Zajmował się m.in. geografią krajów, w których toczyła się wojna i uznawał Gdynię za wyjątkowo magnetyczną. Z właśnie punktu widzenia uważał, że Gdynia jet nie tylko dobrym miejscem na narodziny Blofelda, ale najlepszym na świecie - miasto z takimi warunkami krajobrazowymi na pograniczu morza Polski, wspaniałymi ludźmi i do tego portu, lotniska,...

    Pamietamy sceny świadczące w setkach komedi sensacyjnych. W pełnej krasie Blofelda poznaliśmy dopiero w filmie "Żyje się tylko dwa razy" no i ginie, choć dziś nie jest tego pewien nawet sam Bond.

    Trochę sztucznie nagrane "Miasto z morza" Andrzeja Kotkowskiego, powiadające o narodzinach Gdyni, filmu na motywach powieści Stanisławy Fleszarowej-Muskat "Tak trzymać!". No i kultowy już "Jutro Mexyk" z Polanką Redłowska pełnowymiarowej pływalni i skoczni w tle hotelu.

    Podsunąłbym dla filmowców jeszcze dwa tematy NIEZWYKŁE.
    1-wszy to kiedy różowi kosmici odwiedzili Gdynię, przecież są relacje świadków z 1959 roku - nawet Japończycy nagrywali a my nie potrafimy. Zdaje się oglądałem w NG gdy nagle niebo nad wzburzonym morzem w porcie w Gdyni rozświetlił błysk. Była szósta rano 21 stycznia 1959 roku. Pracownicy portu, stoczni i marynarze ze statków przycumowanych w basenie ujrzeli spadający do wody niezidentyfikowany obiekt latający. Tę wizytę relacjonowali na łamach "Wieczoru Wybrzeża" dokładnie. Do dziś nie wiadomo, czy to, co widzieli pracownicy portu, rzeczywiście pochodziło z kosmosu. Są jednak osoby, które utrzymują, że przybyszy z odległych galaktyk widzieli w następnych latach.

    2-temat z serii SF to magnetyzm i inne niewyjaśnione zjawiska związane z tzw. Święta Góra w Chylonii. Gdyby się tak przyłożyć Gdynia ma naprawdę wiele do zaoferowanie i to całkiem niepowtarzalnych destynacji, oczywiście należy tylko nad nimi popracować, zastrzec prawa autorskie i zbierać wtedy kasę dla miasta i autora.

    • 8 6

    • Gdynie blokuje głównie Szczurek. (2)

      Gadanie o tym, że inwestycje są blokowane, nie dostają wsparcie itd. w sytuacji w której się nawet o to wsparcie nie stara jest troszkę śmieszne, nie uważasz?

      Idealny przykład, narzekanie, że państwo nie chce dopłacać do drogi X do portu a w Gdańsku dopłaca. Ale już zapominają o tym, że Gdańsk najpierw dostosował drogę do kategorii DK a potem złożył wniosek o nadanie jej statusu DK. Szczurek chcę by państwo dopłacało do drogi miejskiej bo tak, co nie ma miejsca nigdzie w Polsce (jest niezgodne z przepisami).

      Zresztą takich przepadków można mnożyć. Czy to w związku z portem, czy OPAT (państwo chce dofinansować opcję X, ale Szczurkowi się nie podoba, bo ma swoja opcję Y - w rezultacie nie ma nic). A nawet proste zmiany na kolei.

      I tak oczywiście wszyscy dookoła są winni, bo nie dogadzają Gdyni, która nic nie musi, po prostu rolą wszystkich innych jest robić to co chce Szczurek i koniec. A on sam ma się tylko promować.

      Trzeba być naprawdę ślepym by nie widzieć, że on nie chce nic zmienić w tym mieście, mu jest dobrze jak jest.

      • 0 0

      • Gdynia nie będzie górą w tych decyzjach.

        • 0 0

      • masz racje,poczekajmy tylko aż w Gdańsku zmieni się linia partyjna to zobaczymy ile to miasto ma długów i kto wie czy wtedy

        • 0 0

    • Gdynia jest otoczona przez wrogów! Nie śpią, nie jedzą - czyhają na Wielkiego Wodza i na Marycha sługę Jego pokornego :) (2)

      • 6 4

      • "sługę Jego pokornego :)" (1)

        Ale jesteś mściwy - tyPOwy POPiSowy wpis katola, ponieważ napisałem o Kulturze Przedchrześcijańskiej ?

        Tym się różnimy, bo chciałbym w GDYNI normalnej historii i aby tworzyły ją geologie-wykopaliska i to co prawdziwie mówią prawieki, a także o ludziach zamieszkujących te ziemie i ich obawach, mitach i wierzeniach, tradycjach a moze nawet filmu w rodzaju "Pomorskiej Starej Baśni".

        A nie twojego idealnego Sługi Pańskiego i na jego podobieństwo znajdującego swoje wypełnienie w osobie i działalności Jezusa Chrystusa, a zwłaszcza w Jego męce, śmierci.

        - czy tam gdzie dalej Jahwe mówi o wielkim poniżeniu Sługi i o jego przyszłej chwale ?

        Ja pisze normalnie i tam gdzie trzeba chwalę Wielkiego Wodza tam gdzie nie jasno wyrażam się "Widać wizjonerskie wizje co do Gdyni miał już Fleming i wpadł mu do głowy pomysł takiej ciekawej i najlepszej lokalizacji? A włodarze jakoś nie mogą tego wykorzystać ?"

        Wiec znowu skucha i nietrafny twój post no i twoich klakierów płatnie minusujacych :))

        • 2 2

        • Marych, Twoje tabletki powinny być bardziej forte :)

          Może Twój Pan powinien dać Ci podwyżkę na lepsze leki. Przecież pracujesz w Urzędzie Miejskim od lat, należy Ci się wysługa i dodatek za utracone zdrowie :)

          • 0 0

    • eheheheh, "Flaming" i SF o magnetyźmie.... zacznijcie od "Króla szczurów" Clavella ;)

      • 4 1

  • jeszcze pamiętny Blaszany bębenek, Wróżby kumaka, Do widzenia do jutra z Cybulskim, Czarny czwartek i reich

    • 1 0

  • To ju ten budyn nie ma na co mojego hajsu aydawac?

    • 0 0

  • Dodałabym jeszcze: "Ciało", "Dwaj ludzie z szafą", "Panienka z okienka", "Człowiek z żelaza", "Znak orła", serial o powstaniu Gdyni "Miasto z morza"

    • 1 0

  • I o świetnym serialu Radio Romans.

    • 0 0

  • Trójmiejska telenowela (1)

    Ja bym wspomniał "Radio Romans", bo to była niemal czysto trójmiejska telenowela. Całkiem, całkiem, ciekawa (i nasza obsada)...

    • 5 0

    • Ja również. Mało kto pamięta ten serial.

      • 1 0

  • pominięty serial

    panie redaktorze zapomniał pan o serialu " Na kłopoty Bednarski".

    • 3 0

  • Akcja serialu S.O.S toczyła się w całości w Trójmieście, ale autor tylko wymienił tytuł i datę produkcji. Dostaliśmy za to zdjęcia z Prrawa Agaty czy Krew z Krwi któe tylko odwiedziły trójmiasto

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Konkursy

Konkursy KWINTesencje

KWINTesencje

3 podwójne zaproszenia

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Sopocka kantyna znana wśród influencerów to: