• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Olszynka odkryta! Relacja ze Streetwaves

Łukasz Stafiej
2 czerwca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Streetwaves to szereg zaskakujących wydarzeń artystycznych w nietypowych miejscach. Jak na przykład koncert na łące.


Największą atrakcją festiwalu Streetwaves nie są jego artystyczne happeningi, ale możliwość odkrycia zakamarków dzielnic Gdańska nieznanych zwykłemu mieszkańcowi. W sobotę festiwal gościł na Olszynce, w niedzielę potrwa cały dzień na Siedlcach. Wstęp wolny.



Działki na Olszynce zamieniły się w teren pikniku rodzinnego. Działki na Olszynce zamieniły się w teren pikniku rodzinnego.
Zespół CSU gra nocny koncert na Reducie Wyskok. Zespół CSU gra nocny koncert na Reducie Wyskok.

Olszynka to:

"Nigdy tu wcześniej nie byłem. To niesamowite miejsce" - to zdanie można było często usłyszeć od uczestników gdańskiego festiwalu Streetwaves, którzy w sobotę wybrali się do dzielnicy Olszynka. Od południa do późnego wieczora odbyło się tutaj co najmniej tuzin artystycznych happeningów i koncertów.

Na łące trwał piknik z warsztatami artystycznymi dla dzieciaków, na tarasie widokowym nad Opływem Motławy grali młodzi muzycy, w pustostanie na podwórku można było oglądać wystawę współtworzoną przez mieszkańców, działkowe tereny zamieniły się w poligon do działań artystycznych, na jednym z domów namalowano graffiti, a ruiny Dworu Olszyńskiego i reduty zamieniły się w sceny koncertowe.

A to i tak nie wszystkie atrakcje. Wyliczać można bez końca - co krok przechodnia atakowały działania artystyczne. I o to właśnie chodzi organizatorom z Instytutu Kultury Miejskiej. Ich cel to zakrojona na jak największą skalę inwazja kultury w peryferyjnych dzielnicach Gdańska. Dla lokalnych mieszkańców - jednodniowa metamorfoza ich ulic i ogródków. Dla wszystkich pozostałych - wycieczka w nieznane.

Bo największą atrakcją festiwalu Streetwaves nie są jego artystyczne happeningi, ale możliwość odkrycia miejsc, o których istnieniu przeciętny mieszkaniec Gdańska nie miał pojęcia. Przez cały dzień kilka setek osób przechadzało się i pokonywało na rowerach brukowane drogi Olszynki, zaglądało do zakamarków tutejszych podwórek i działek czy odpoczywało w słońcu na łąkach nad Opływem Motławy.

Ta chyba najmniej znana dzielnica Gdańska okazała się miejscem pełnym urokliwych zakątków, zaskakujących miejsc i - jakże kontrastującej z oddalonym zaledwie o półgodzinny spacer wielkomiejskim centrum - sielankowej atmosfery.

W niedzielę Streetwaves ruszy o godz. 12 w dzielnicy Siedlce przy Zbiorniku Powstańców Warszawskich zobacz na mapie Gdańska. Szczegółowe informacje o programie można znaleźć tutaj.

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (55) 9 zablokowanych

  • i jak tam, kumple i znajomi królika? (7)

    fajnie było za miejską kasę?

    • 41 31

    • tak (1)

      dziękuję.

      • 17 2

      • michau

        hau hau hau

        • 1 9

    • Polecam przyjść dzisiaj na Siedlce i się przekonać :)

      • 10 1

    • Do kogo z tą mową,ich to nie rusza .

      • 5 2

    • bardzo fajnie, też dziękuje

      • 3 2

    • od strony widza - bardzo fajnie, a miasto bardzo korzysta na takich imprezach (1)

      • 1 0

      • oj swietnie, nareszcie sensownie wydana kasa

        • 0 1

  • ??

    Standardowo - internetowym Malkontentom nie dogodzisz....

    • 28 10

  • hatti vatti: zawód totalny (3)

    • 16 4

    • myślałem, żeby iść, ale nie poszedłem

      taki rodzaj muzyki pasuje do zamkniętej przestrzeni - klubu, namiotu. i chyba się nie pomyliłem?

      • 4 3

    • zapłacili to i... (1)

      hatti vatti nawet w kanale sciekowym by wystapił :) niestety myslałem ze niezalezny ...

      • 4 4

      • hm

        słusznie że zapłacili i trudno obrażać się na wykonawcę, że zagrałby nawet w kanale. Pytanie jest jedynie dlaczego za publiczne pieniądze taki akurat wybór repertuaru.

        • 4 2

  • bardzo nie polecam (4)

    na szczęscie chodzę na podobne festiwale co roku i wiem że mogą sobą reprezentować nietuzinkową rozrywkę bo wczorajszy chłam który zaserwowano na olszynce między godziną 20:30 a 24 bardzo zniechęcał,zalatywał właśnie "gównianymi niby występami" robionymi na rympał i bez większego sensu:
    zespoły grały jakąś muzyczkę bez wyrazu ,nuda
    kolejny punkt to jakaś instalacja...pytam bodowniczych instalacji "cóż to za twór" niestety nikt nie był wstanie mnie naprowadzić a jeden z organizatorów który włsanie po to tam był żeby wolniejszym pomóc zrozumieć zawiłosc umysłu artysty....niestety był zaćpany
    później pojawiła się Pani ze słoikami plasteliny, pseudo domkami z kartonów od butów i diodami w środku....ten rodzaj sztuki świetnie komponowałby się na tle wysypiska śmieci
    kolejne zbiorowisko, kolejny gówniany DJ

    bez piwa nie było po co tam przychodzić....i pewnie dlatego frekfencja była tak wysoka....

    może w ciągu dnia ten fesiwal wyglądał lepiej chociaż mam wątpliwości....pozatym nie chcę wypowiadać się na temat aktywnej części rowerowej ponieważ nie brałam w niej udziału, może ona trochę ratuje cały ten syf....

    • 29 21

    • masz racje (2)

      no teraz w modzie jest "ożeł morze" i musi byc fun jak zle ocenisz to jestes passe!!! a na olszynce swego czasu czesto bywałem w latach 90tych i syf i smrod nafty przewozonej obok koleja nie napawał do mieszkania tam blonska szczególnie ;)

      • 4 4

      • "jak to mnie zachwyca, kiedy mnie nie zachwyca?" (1)

        jestem passe, sory

        • 2 1

        • "Musi zachwycać i koniec."

          • 3 0

    • nie wiesz o czym mówisz

      no widzisz, ale nie zagłębiłeś się na tyle (a może nie zrozumiałeś), żeby wiedzieć że owe wytwory w słoikach były wystawą prac z warsztatów dla dzieci. Zapewniam Cię jednak, że patrząc na to od tej strony, owe wytwory stawały się bardzo ciekawe. A dzieciaki (znowu przypominam, że to był ich dzień) świetnie się przy tym bawiły i były dumne, wiedząc że ich prace będą 'wystawiane'. W zasadzie wystarczyło zapytać, albo posłuchać autorki warsztatów która opowiadała o tym wszystkim zainteresowanym. Tak więc niestety twoja ignorancja i komentarz więcej mówią o Tobie niż o imprezie.

      • 3 2

  • orzeł może

    elo hipstery :)

    • 19 3

  • szególnie kulturalny

    był skok do kanału dwóch niewiast z Olszynki, następnie ich ratunek oraz brodzenie w wodzie przez dwóch dżentelmenów. Zabawy było co nie miara.
    Polski folklor jest nie do podrobienia.

    • 22 2

  • za publiczne (1)

    Śmieciowisko, bo sztuką tego co tam się uprawia bym nie nazwała. Wydarzenie dla pracowników i znajomych urzędniczek - pracowniczek miejskich instytucji kultury. Marnowanie środków publicznych. Z wielką radością czekam na tegoroczna FETĘ jedyne wydarzenie, które ściąga ogromną publiczność.

    • 23 17

    • Haha zabawne. Streetwaves również ściąga ogromną publiczność (choć FETA jest bardziej komercyjna to prawda). Zapewne nawet nie poszłaś na te wydarzenia.
      A ja byłem i słyszałem jak mieszkańcy dzielnic, na których odbywał się Streetwaves byli nim zachwyceni. Oczywiście nie wszyscy, wszystkim się nei dogodzi. Ale spotkałem pare rodzin z dzieciakami i słyszałem jak opowiadali jakie to świetne warsztaty i zabawy się odbywały i jak to fajnie, że się u nich coś dzieje.
      Streetwaves to nie impreza dla całego Trójmiasta. To impreza dla mieszkańców zapomnianych dzielnic i ludzi, którzy chcą doświadczyć czegoś nietuzinkowego. Tylko tyle i aż tyle.

      • 1 0

  • Co to jest na tym filmie ?!

    Szok i żenada do sześcianu.

    • 25 10

  • Co kto lubi - (3)

    Cieszę się, że rowerzyści co tam byli mieli inne nastawienie niż siedzące na tyłkach przed komputerem wieczne marudy, mimo ulewnego deszczu i piorunów nie uciekli, tylko jechali świecąc światełkami i trąbiąc trąbkami, dobrze się bawiąc!
    Fajnie było na nich popatrzeć i ode mnie wielki szacun dla nich :)

    • 15 13

    • pokolenie "Have fun" (1)

      mnie rozbraja o ile bardzo cenie ludzi z pozytywnym i optymistycznym nastawieniem, o tyle robienie "funu" z byle pierdoły to mnie irytuje!!!

      • 10 3

      • ale tam było naprawdę fajnie. żadne zdjęcia i filmy nie oddadzą klimatu imprezy.

        • 0 0

    • To wczoraj byłby w Gdańsku jakieś pioruny i deszcz?

      Cholera, nie zarejestrowałem... A trzeźwy byłem cały dzień :)

      • 7 2

  • żeby usprawiedliwić swój mentalny zastój

    będę krytykował wszelką aktywność dookoła

    ruszcie du.y

    wynajdowanie wad i traktowanie tego jako osiągnięcie to droga donikąd

    ja tam byłem (niechcący), było trochę shitu, ale też zdarzały się fajne momenty - np deszcz na koncercie Kim Nowak, który na chwilę "zbliżył " publikę z zespołem.

    • 8 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sea You 2024

159 - 209 zł
Kup bilet
festiwal muzyczny

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (7 opinii)

(7 opinii)
169 zł
Kup bilet
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Czyj wizerunek znajduje się na ścianie legendarnego klubu muzycznego Non-Stop w Sopocie?