- 1 Męskie Granie 2024: wykonawcy i bilety (50 opinii)
- 2 Ludzie, gdzie wy tak łazicie!? (116 opinii)
- 3 Zwiastun filmu "Kolory zła: Czerwień" Netflixa (36 opinii)
- 4 Kolejny szum medialny dotyczący "365 dni" (44 opinie)
- 5 Oceniamy nowe topowe seriale (60 opinii)
- 6 Majaland: znamy termin otwarcia i cennik (568 opinii)
Otrzęsiny studenckie wczoraj i dziś
Studenci wszystkich uczelni wyższych z całego Trójmiasta przejdą w czwartek inicjację podczas imprezy otrzęsinowej w dwunastu sopockich klubach. Organizatorzy przewidują, że w Hiper Otrzęsinach Trójmiasta weźmie udział kilka tysięcy osób. Transport między klubami zapewnią elektryczne meleksy. Jednak stara jak świat tradycja otrzęsinowa związana z rytuałem inicjacyjnym została tak naprawdę zapomniana.
- W Zrzeszeniu Studentów Polskich pracują studenci z Uniwersytetu Gdańskiego, Politechniki, Akademii Marynarki Wojennej i Akademii Morskiej - mówi Michał Nitkowski z ZSP. - Niezależnie od tego, gdzie studiujemy, możemy bawić się razem w tych samych klubach. Chcemy, aby podczas HOT studenci z całego Trójmiasta, ze wszystkich uczelni mogli się porządnie zintegrować.
Tradycja otrzęsinowa związana z rytuałem inicjacyjnym została jednak tak naprawdę zapomniana. Wiele wskazuje na to, że bezpowrotnie. W trakcie Hiper Otrzęsin Trójmiasta zabraknie otrzęsinowych zabaw i prób dla pierwszoroczniaków. Studenci w większości przypadków nawet nie zdają sobie sprawy, na czym one polegają ani czemu służą.
- Studiowałem geografię w latach 70. - mówi Tomasz, który jest obecnie wykładowcą na Uniwersytecie Gdańskim. - Studenci drugiego roku pod okiem starosty i opiekuna roku przygotowali nam fantastyczną imprezę. Przeszliśmy wiele trudnych prób, m.in. piliśmy wódkę z musztardą czy całowaliśmy po rękach rzeczonego starostę. Na koniec nastąpiła ogólna fraternizacja, a starsi koledzy dzielili się doświadczeniami i spostrzeżeniami na temat poszczególnych wykładowców.
Studenci nie czują się szczególnie związani z uczelnią czy konkretnym kierunkiem studiów. Dla wielu jest to tylko jeden z etapów kariery, którego celem jest zdobycie dobrej posady. Nic dziwnego, że nie czują wspólnoty, a co za tym idzie, nie widzą potrzeby wprowadzania pierwszoroczniaków do grona studentów. A na takich imprezach mogą się zdarzyć rzeczy zupełnie nieprzewidywalne.
- Na otrzęsinach na Politechnice Gdańskiej poznałam mojego obecnego męża - mówi Agnieszka. - Pierwszaki mieli za zadanie przedostać się przez tzw. ścieżkę zdrowia, czyli korytarz, na którym starsi smarowali "kotów" czym popadnie. Mój przyszły mąż zrzucił z siebie ubrania i pokonał przeszkodę w samych majtkach. Potem się wykąpał i jako jedyny miał czyste ciuchy na imprezie. Zaimponował mi swoją pewnością siebie, a do tego okazał się porządny i praktyczny. Z tego, co pamiętam, na dyskotece chyba nie miał majtek, które zbyt mocno ucierpiały podczas otrzęsin.
Tradycje związane z procesem inicjacyjnym są tak stare, jak ludzkość. W obrzędzie przejścia uczestniczyli chłopcy i dziewczynki w wieku dojrzewania, dzięki czemu wkraczali w dorosłość. Inicjację przechodzili wojownicy, zakonnicy, studenci od najdawniejszych lat. W niektórych przypadkach rytuał inicjacyjny przybrał formy skrajnie patologiczne. O tym, jak wyglądała fala w wojsku opowiada m.in. film "Samowolka" w reż. Feliksa Falka. Ostatnio w mediach zawrzało, gdy Super Express opublikował wideo z otrzęsin lubińskiego gimnazjum, na którym uczniowie zlizywali bitą śmietanę z kolana księdza.
"Kocenie" za to nadal funkcjonuje w niektórych szkołach średnich. Popularne są zadania typu mierzenie zapałką odległości między bramą a szkołą, zawody wioślarskie na ławkach szkolnych czy rapowanie tekstu z biletu tramwajowego.
- W podstawówce urządzano młodszym "bieg przez płotki" - mówi Michał, informatyk z Gdańska. - W toalecie trzeba było przechodzić górą z kabiny do kabiny na czas. W liceum natomiast starszy kolega poprosił mnie o robienie mu marginesów w zeszycie. W połowie roboty zbuntowałem się i powycinałem mu żyletką wzorki w kartkach. Gdy to zauważył, z groźną miną przyniósł kolejny zeszyt do poprawki. Zrobiłem dokładnie to samo, więc kolega wrócił z ekipą osiłków, którzy zaprosili mnie na rozmowę poza gmach placówki. Po otrzymaniu reprymendy w postaci tzw. "karczycha" oraz "blaszki" zostałem zwolniony z przykrego obowiązku.
Świat się zmienia. Jedne tradycje zamierają, inne się rodzą. Czy to dobrze, czy źle - czas pokaże. A trójmiejscy studenci przekonają się w czwartek podczas imprezy HOT w dwunastu sopockich klubach, takich jak: Dream Club , Kongo Bar , Versalka , Cream Sopot , Ego , Zła Kobieta , Soho , Stereo , Atelier , De Lite , Czekolada i Instytut Spraw Wszelakich . Start o godz. 22. Bilety kosztują 12 zł dla studentów i 20 zł dla pozostałych.
Zobacz także
Opinie (51) ponad 20 zablokowanych
-
2012-10-18 19:26
Otrzęsiny studenckie
nie tylko dla studentów? Bilety powinny być sprzedawane tylko za okazaniem legitymacji, skoro to ich impreza, to czemu każdy może dostać bilet?
- 1 1
-
2012-10-18 20:53
A jeszcze rano zdjęcie nr 3 było inne.Co to się porobiło? (3)
Była taka ruda z duzymi cyckami.
I komentarzy było więcej.
Redakcja się nie popisuje,cenzura jak za komuny.- 7 1
-
2012-10-18 21:41
ruda z cyckami istnieje (2)
Tak się składa, że ta ruda z cyckami to ja. Po ukazaniu się tego zdjęcia zadzwoniłam do redakcji i poprosiłam o usunięcie go.
- 6 1
-
2012-10-18 22:54
Ja bym chętnie zadzwonił do Ciebie :)
- 1 0
-
2012-10-18 23:13
Szkoda, bo wyglądałaś wyjątkowo urzekająco na tym zdjęciu :) i nie chodzi o biust tylko wyjątkowo śliczny uśmiech, pozdrawiam!
- 1 0
-
2012-10-18 22:31
tak tak
Przezylam szko widzac cos tak wascynujacego jak ten filmik.:-). Tak kiedys bylo a teraz te dzici tylko komputer telewizja telefon nir czytaja ksiazek no moze co 10. Dziecko czyta ksiazki . Pozdrawiam.
- 0 1
-
2012-10-18 22:57
niestety studenci to żałosna grupa społeczna
dzienni - darmozjady, które pozjadały wszystkie rozumy i najczęściej ciągną kasę od rodziców, bo nie mogli jasnie państwo studiować w swoim regionie, a tutaj kac na wykładach i tanie piwko gdzie popadnie.. a sesja? jakoś to będzie..
zaoczni - bo to na ogół ludzie z przypadku, którzy uważają, że zapłacą jak za zboże i wszystko im się należy.. to tłumaczy, dlaczego zaocznie na dobrych kierunkach są takie nieporozumienia - ledwo zdana matura, a jeden z lepszych wydziałów. potem skończy te studia i nikt go nie przyjmie, a opinia o studentach-kretynach idzie w szeroki świat.- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.