Zobacz naszą relację z koncertu.
Wspaniałe przeboje Franka Sinatry w wykonaniu cenionych artystów i błyskotliwa oraz pełna humoru konferansjerka Piotra Bałtroczyka sprawiły, że publiczność, która tak licznie wypełniła w niedzielny wieczór Operę Leśną, rozpływała się w zachwytach, a po zakończonym występie słusznie nagrodziła wykonawców gromkimi brawami.
2016-07-25 06:55
Niektórzy jak Włodarczyk nie powinni śpiewać albo niech robią to z playbecku.
2016-07-26 12:38
Niestety Bałtroczyk serwował odgrzewane kotlety - te żarty może były śmieszne 5 lat temu... Niektóre na żenująco niskim poziomie...
2016-07-25 08:12
Kuba Badach bezkonkurencyjny, ukradł całe show.
2016-07-25 08:21
2016-07-25 08:59
Marta Kaczyńska z wujem
2016-07-25 08:25
Dla mnie najlepsi byli panowie Kuba Badach, Sławek Uniatowski. Klasę zaprezentowali również Stanisław Sojka i Grzegorz Turnau. Kordek i Włodarczyk pomyłka.
2016-07-25 08:25
Koncert bardzo udany, artysci na wysokim poziomie, przeboje Sinatry mile dla ucha. Faktycznie naglosnienie mogloby byc troche lepsze, czasami zbyt glosna muzyka przykrywala wokal. Bartolczyk jak zawsze w formie
2016-07-25 09:00
Koncert bardzo dobry, a nawet rewelacyjny. Artyści świetni, prezentowali wysoki poziom. Dla mnie - i tu zgadzam się z autorką artykułu - najlepszy był Kuba Badach. Jego wykonanie "My way" było niesamowite, niezwykle wzruszające, emocjonalne.
2016-07-25 09:07
Uniatowski i Badach głosy jak dzwony
2016-07-25 09:14
Do tych nazwisk dodać należy jeszcze Katarzynę Cerekwicką
2016-07-25 20:35
Sławek Uniatowski w tym repertuarze, sorry ale brzmiał lepiej.
2016-07-25 11:23
Ja bardzo przepraszam, ale Łukasz Zagrobelny nie ma nic wspólnego z genialnoscia... nie wiem kto go promuje,ale to było najsłabsze ogniwo tego koncertu. Nijaki głos, nie wyciąga, śpiewa koszmarnie nieczysto, interpretacja żadna, w duecie z Cerekwicka wypadł blado jak sciana. W dodatku wyszedł po Sławku Uniatowskim, który dla mnie jest na tym samym poziomie co Sinatra.... Więc po prostu nie dało się nie slyszec przepaści, dziwi mnie, że recenzentka, wykształcony muzyk, tegi nie słyszała. Duet Włodarczyk/Kordek też pozostawiał wiele do życzenia,ale był bardziej znosny niż męki Zagrobelnego. Poza tym koncert wspaniały, oby takich więcej!!!
2016-07-25 11:53
nie zgadzam! Zagrobelny może za bardzo wydziwiał, podobnie zresztą jak Soyka, ale poziom prezentował wysoki. I nie rozumiem, jak to, co zaśpiewali Kordek z Włodarczykówną można nazwać znośnym. Toć to była kakofonia!
2016-07-25 18:48
Chyba byliśmy na innym koncercie bo ja nieczystości nie słyszałem a i fantastyczne góry owszem... jeżeli to on był najsłabszym ogniwem to gratuluje gustu i zycze uniesień na koncertach duetu kordek/Włodarczyk
2016-07-26 15:23
ja za to współczuję braku słuchu. Chociaż w sumie zazdroszczę, przynajmniej się nie męczyłaś/eś. Nie napisałam,że jestem zachwycona duetem Włodarczyk/Kordek. Też mi się nie podobał, ale był lepszy od jazgotu Zagrobelnego, którego ewidentnie ktoś na siłę promuje, co widać nawet po tej recenzji, która skupia się na nim, a wypowiedzi publiczności do niej załączone dotyczą Uniatowskiego czy Kuby Badacha, którzy są kilka poziomów wyżej. I nie trzeba być wytrawnym słuchaczem, żeby to zauważyć. Dziękuję za życzenia uniesień z koncertów. Pozdrowię z kolejnego występu Sławka Uniatowskiego czy Grzegorza Turnaua.
2016-07-25 12:07
Koncert był ok, ale podkład muzyczny był za głośny i zakłócał słowa tych ponadczasowych piosenek. Muzyka ma być uzupełnieniem słów a nie je zagłuszać!!
2016-07-25 13:08
z drogimi biletami i fatalnym nagłośnieniem, i nie zapominajmy o grającym dyrygencie.... to było śmieszne i basta
2016-07-25 13:39
Opera Leśna nie jest przygotowana na przyjmowanie ludzi niepełnosprawnych. Wstyd. Trzeba było ciągnąć/pchać ludzi niepełnosprawnych po drodze dla nich przeznaczonej pod znacznym kątem i po kostce brukowej. Kto odbierał ten obiekt pod względem BHiP? Oby nie trzeba było tych ludzi szybko ewakuować.
2016-07-25 14:40
Jeszcze niepełnosprawnych na ta szmire zabierać to trzeba nie mieć litości....
2016-07-25 14:39
Wieś tupała i spiewała
2016-07-25 15:36
Z całym szacunkiem, ale trudno się z Panią zgodzić.
"Muzyka była tak dobra ,że broniła się sama"? no nie była dobra. Filip Siejka niczym André Rieu, wplatał solówki na skrzypcach pędzonych tranzystorami, co dawało wrażenie występu Michała Urbaniaka, gdzie obaj wykonawcy nie wplatali się w temat wieczoru i wcale nie było to nienachalne a tym bardziej nie dodawało uroku, przeciwnie.
Kolejny raz okazało sie, ze akustyka Opery Leśnej, to egzamin dla inżynierów dźwięku. Niestety, ten egzamin wypadł źle. Szkoda, bo wokale były warte popracowania i efekt mógłby być dużo lepszy.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Gdzie odbyła się ostatnia jesienna edycja Festiwalu Roślin?
Filmy
