- 1 Sanah wystąpi w Ergo Arenie (9 opinii)
- 2 Michał Szpak nie przyciągnął tłumów (43 opinie)
- 3 Zrobili dużą imprezę na lotnisku (7 opinii)
- 4 Miejski sylwester tylko w Gdańsku (203 opinie)
- 5 Planuj Tydzień: Mikołaje, lodowisko i choinka (3 opinie)
- 6 Wielkie widowisko Dody w Ergo Arenie (88 opinii)
Perfekcyjni Podsiadło i Kaminski, wyjątkowi Miuosh i Śląsk. Męskie Granie znów w Trójmieście
Męskie Granie powróciło do Trójmiasta. Tym razem śmietanka polskich wykonawców występuje na parkingu przy Polsat Plus Arenie . Bilety na wydarzenie wyprzedały się w mgnieniu oka, ale po tak długiej przerwie to nic dziwnego. W końcu to najpopularniejszy polski festiwal objazdowy od lat. A może i w historii. Tyle że widać pewną dozę ostrożności ze strony organizatorów, którzy mają w pamięci, że nadmorska publiczność bywa bardzo chimeryczna.
Festiwale muzyczne w Trójmieście
Niemniej, mimo tak gigantycznej rozpoznawalności i zainteresowania w całym kraju, w Trójmieście zawsze było inaczej. Początkowe imprezy nie przyciągały tłumów. Stąd też decyzja o tym, aby omijać nasz region. Później, w Gdyni, koncerty były już wyprzedane, ale to wciąż była przestrzeń dużo mniejsza od tych, które przyjmowały imprezę w innych lokalizacjach.
No i teraz jest podobnie. Teren wokół gdańskiego stadionu może pomieścić naprawdę spory tłum, ale tegoroczny obszar, na którym postawiono festiwalowe miasteczko, był wyjątkowo mały. Myślę, że organizatorzy mają w pamięci, że Męskie Granie nigdy w Trójmieście nie cieszyło się takim zainteresowaniem, jak gdzie indziej, i nie chcieli, żeby było zbyt pusto. A tak impreza została wyprzedana w moment.
Ile gdański stadion zarobił na koncercie Dawida Podsiały?
Nasza publiczność jest bardzo chimeryczna i nieco wybredna. Co też dobitnie pokazał piątkowy koncert, ale o tym na koniec. Myślę, że Męskie Granie w Trójmieście będzie regularnie gościć - może z małymi przerwami, jak ostatnio - ale jednak zawsze będzie mniej rozbudowane niż, powiedzmy, w Warszawie czy Poznaniu. Z drugiej strony ciekaw jestem, ile osób zebrało się poza terenem imprezy - niemal z każdej strony można było obserwować to, co działo się na scenie. Aż dziwne, że nie zamknięto okolicznych ulic, a pierwszych bramek nie ustawiono już przy skrzyżowaniach z ul. Marynarki Polskiej.

Do rzeczy. Upalny piątek upłynął przede wszystkim pod znakiem gwiazd, które w tym sezonie w Trójmieście gościły już wielokrotnie - Zdechły Osa, Fisze Emade, Ralph Kaminski czy Dawid Podsiadło. Nic zatem dziwnego, że ich występy niczym nie zaskoczyły, jednak nie odebrało to absolutnie radości z odbioru koncertów zgromadzonej publiczności. Były przeboje, które chciała usłyszeć i wyśpiewać wspólnie z wykonawcami. Zarówno Kaminski, jak i Podsiadło pokazują, że mogą być przyszłymi legendami polskiej sceny. To perfekcjoniści, którzy tworzą naprawdę ponadczasowe kompozycje.
Aczkolwiek należy oddać, że mimo braku zaskoczeń, wykonawcy - zwłaszcza Podsiadło i Kaminski, od których oczekiwano najwięcej - stanęli na wysokości zadania. Przede wszystkim Ralph. Zagrał absolutnie fenomenalny, szczery koncert, oparty na najnowszym koncepcie, czyli "Bal u Rafała". Ten chłopak jest fantastyczny. Nie dość, że rewelacyjnie wykształcony wokalnie, to wciąż w pełni autentyczny. Czerpiący nie tylko z klasyki rockowej lat 80., ale też próbujący połączenia tego ze współczesnymi wymogami scenicznego show.
W momencie bowiem, kiedy mówi, że myślał, że na stadionie był ogień, ale teraz to już jest szaleństwo, albo gdy wciąż próbuje utrzymywać kokieteryjną konwencję nieśmiałego błazna, to już zaczyna być nieco karykaturalne. On wie, jaka jest jego wartość i co sobą reprezentuje. Najdobitniej pokazują to dwa utwory. "Trofea" i "Małomiasteczkowy". Uderzające w słuchaczy, w jego fanów. Pierwszy, mówiący, że ma dość tego, że wszyscy mają go za kumpla i o przytłaczającej popularności. Drugi o tym, że to tacy jak on, z małych miast, budują ulice naszych wielkich aglomeracji. Mimo to publiczność tego nie zauważa. Od lat.
Festival lepszy od festiwalu?
Nie można zapominać o fantastycznym projekcie Miuosha z Zespołem Śląsk, który już od kilku lat zadziwia całą Polskę. Miło, że nie stało się to powszednie, tylko jest obecnie reaktywowane na tego typu wydarzenia. Łatwo było ten pomysł "zarżnąć", a tak - dzięki odpowiedniemu podejściu - wciąż pachnie świeżością i oryginalnością. Miuosh jest tu jedynie dyrygentem, od czasu do czasu chwytającym za mikrofon. A w Gdańsku oddał go przede wszystkim Śląskowi, ale też Ralphowi Kamińskiemu, Julii Pietrusze czy występującej po raz pierwszy na Męskim Graniu Kayah.
Na mniejszej scenie świetnie pokazał się Bedoes, czyli największe zaskoczenie w tegorocznym składzie Orkiestry Męskiego Grania. Raper w pojedynkę wypada bardzo dobrze i widać, że to jego środowisko naturalne. Niestety w hymnie edycji 2022 wydaje się być jedynie tłem. Poza tym jak zwykle energetyczny show zapewniła formacja Bokka, a z tych mniej znanych, którzy zapewne po swoich koncertach zyskali nowych fanów, dobre koncerty zagrali Martin Lange czy Luna.
Jak wspomniałem, teren festiwalu nie jest za duży, ale imponuje liczba food trucków oraz stoisk z piwem oraz innymi napojami. Nie trzeba czekać długo na swoją kolej. Jak na tak niewielką przestrzeń strefa gastronomiczna robiła wrażenie. Tak to właśnie powinno wyglądać wszędzie - bogactwo wyboru i relatywnie krótki czas oczekiwania. Szkoda tylko, że niektórzy wystawcy nie przewidzieli, że trzeba przygotować więcej porcji, ponieważ ok. godz. 22 w wielu miejscach brakowało niemal wszystkich pozycji w menu.
Na koniec, jak wspomniałem, o publiczności. Niestety wyraźnie było czuć dużą przypadkowość wśród widowni i to, że na Męskim Graniu warto być. Wielka szkoda, ponieważ wykonawcy dali z siebie sto procent i mimo kurtuazyjnych podziękowań ślepiec tylko nie zauważyłby, że wiele ludzi było tam z przypadku.
A mogli być tam ci, którzy faktycznie chcieli doświadczać święta młodej polskiej muzyki. Niestety było inaczej. Letnio - to najbardziej delikatne określenie. Nie dało się poczuć tej atmosfery, którą starali się zbudować wykonawcy. A robili to naprawdę z dużym zaangażowaniem.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie wybrane
-
2022-08-20 11:44
Organizacja (8)
Koncert super, każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Pytanie do włodarzy miasta:
Jak bezpiecznie wrócić do centrum z takiego koncertu? Czemu nie było komunikacji miejskiej? Po meczach kopytniaków podstawiane są skm a tu nic. Może warto o tym pomyśleć na przyszłość?- 70 10
-
2022-08-20 12:08
A nie było SKM? W opisie było że ma być (1)
Po kilku godzinach oglądania na telebimach spotów reklamowych GAiT, faktycznie słabo że nie było komunikacji miejskiej.
Ale ludzie wracali spacerem... piękny wieczór był :)- 7 0
-
2022-08-20 12:43
Na dodatek prezydentka wstawiała selfiki z koncertu. Pewnie nie miała problemu z powrotem do domu.
- 6 2
-
2022-08-20 12:44
Była podstawiona SKM (2)
Przecież była podstawiona bardzo długa SKM -ka również na powrót . Może brakowało informacji dla przejezdnych o godzinie i miejscu odjazdu ale Ci, którzy wiedzieli to z niej skorzystali.
- 7 1
-
2022-08-21 02:15
Przed koncertem nigdzie! Nie było jasnej informacji o dodatkowej skmce.
- 1 0
-
2022-08-21 02:57
Ze sceny nawet przypominali na koniec o SKM
Było i koniec tematu.
- 5 0
-
2022-08-20 14:03
SKM było i nawet druga pojechała w miarę luźna, ludzie się nie ściskali większość siedziała na miejscach.
- 4 0
-
2022-08-20 16:04
Przegapiłeś
Tak przegapiłeś ale next time będziesz mądrzejszy.
Suuuper impreza ,dziękujemy włodarzom za zaproszenie- 3 2
-
2022-08-21 07:49
pytanie
do organizatora, nie do miasta.
- 0 0
-
2022-08-20 10:44
Podobało mi się
Byłem pierwszy raz. Podobało mi się. Pierwszy raz widziałem Ralpha i Dawida. Ralph mnie nie porwał, ale szanuję, bo widać, że gość wie co robi. Po prostu męczą mnie takie melodie. Pan Podsiadło natomiast... już wiem dlaczego robi karierę. Naprawdę świetny. Miejsce na koncert kiepskie - już lepiej zrobić na parkingu pod Auchan zamiast pod stadionem, bo tam nie ma kratownic wbijających się w stopy i tyłek.
- 32 16
-
2022-08-20 03:59
Każdy ma prawo tam być kto kupił bilet. Przypadkowo czy nie.
I słuchać w kółko Podsiadłów i Emadów jak co roku...
- 70 11
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.