• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Daria Szwaba spod żużlowej taśmy do konkursu Miss Polonia 2020. Galeria foto

Rafał Sumowski
16 listopada 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 

Energa Wybrzeże - żużel

Daria Szwaba jest jedną z 20 finalistek tegorocznego konkursu Miss Polonia. Kibice żużla znają ją z domowych meczów Zdunek Wybrzeże Gdańsk, gdzie od 2 lat pełni rolę podprowadzającej. Daria Szwaba jest jedną z 20 finalistek tegorocznego konkursu Miss Polonia. Kibice żużla znają ją z domowych meczów Zdunek Wybrzeże Gdańsk, gdzie od 2 lat pełni rolę podprowadzającej.

Daria Szwaba zakwalifikowała się do finału konkursu Miss Polonia 2020. Kibice Zdunek Wybrzeże Gdańsk znają ją doskonale ze stadionu żużlowego, gdyż podczas meczów pełni rolę podprowadzającej. 20-latka w wywiadzie opowiedziała nam m.in. o pasji do tej dyscypliny sportu, wygranej walce z anemią oraz wyjaśniła, dlaczego jako zawodniczka bikini fitness wcale na co dzień nie jest tak "napakowana" jak podczas zawodów. Zresztą możecie to ocenić sami, oglądając zdjęcia pochodzące z archiwum domowego, jak i naszej redakcji.



Zdunek Wybrzeże Gdańsk zamknął skład na 2021 - ankieta



Rafał Sumowski: Jako jedyna reprezentantka Trójmiasta znalazła się pani w gronie finalistek konkursu Miss Polonia 2020. Skąd pomysł na zgłoszenie?

Daria Szwaba: Moja rodzina i mój chłopak zachęcali mnie do udziału w konkursie od kilku dobrych lat. Nie wierzyłam w siebie, ale teraz dałam się namówić i spontanicznie wysłałam zgłoszenie. Po wysłaniu zdjęć i filmików, które mnie prezentowały, przejściu kilku etapów eliminacji, live'ach na Instagramie i rozmowach z laureatkami, znalazłam się w finałowej dwudziestce. Cały proces trwał kilka miesięcy.

Kiedy odbędzie się finał i co trzeba sobą prezentować, aby zdobyć tytuł Miss Polonia? Czy w związku z udziałem w konkursie, musiała pani coś zmienić w swoim życiu?

Nie znamy jeszcze dokładnej daty finału ze względu na sytuację związaną z pandemią. Uważam, że Miss Polonia musi być kobietą z klasą, która dba nie tylko o siebie, ale i o innych i potrafi się zachować. Prowadzę tryb życia, w którym bardzo dbam o siebie, więc nie czułam, abym nagle coś musiała zmieniać z uwagi na zgłoszenie do konkursu.

Trójmiejscy kibice znają panią jako podprowadzającą gdańskich żużlowców. Jak trafiła pani pod taśmę?

To było moje marzenie, które spełniam od dwóch sezonów. Śmieję się czasem, że na żużlu po raz pierwszy byłam jeszcze zanim się urodziłam, gdy mama była w ciąży. Później tata zabierał mnie na mecze w wózku. Nie było w moim życiu sezonu, w którym nie byłam na choćby jednym meczu. Niektórzy dziwią się, że jestem aż tak zagorzałą fanką tego bardzo męskiego sportu, ale tak już jest. Żużel siedzi we mnie od zawsze.

Co daje pani bycie podprowadzającą?

Mogę zobaczyć moją ukochaną dyscyplinę z bliska, od strony organizatora. Widzę, jak zawodnicy i mechanicy pracują w parku maszyn, czyli całą przysłowiową kuchnię. Z trybun nie widać, jak wielu ludzi stoi za sukcesem jednego żużlowca, a to jest bardzo interesujące. Poza tym z wysokości toru samo ściganie wygląda inaczej i myślę, że każda z moich koleżanek to potwierdzi. Kiedy znajdujesz się kilka metrów od startującego zawodnika, ryk silnika sprawia, że czujesz, jak ziemia się trzęsie. Nie trzeba być nawet fanem żużla, aby to zrobiło na tobie wrażenie.

  • Daria Szwaba druga od lewej podczas prezentacji podprowadzających Wybrzeza na sezon 2019.


Miniony sezon nie był chyba dla pani i koleżanek zbyt komfortowy? Ze względu na pandemię, na wszystkich meczach musiałyście prezentować się w maseczkach.

Cieszę się z tego, że w ogóle udało rozegrać się sezon i mogłam być na meczach. Gdyby były upały, pewnie byłoby trudniej. Na szczęście pogoda była stosunkowo łaskawa pod tym kątem. Zdarzało się jednak, że było dość gorąco i wówczas noszenie maseczek było dosyć uciążliwe. Po kwadransie robiło się trochę słabo, ale wytrwałyśmy to.

Zdarza się, że kibice panią zaczepiają?

Często wracam z tatą po meczach i zdarza się, że ktoś zapyta o wspólne zdjęcie. Innym razem słyszę za plecami "o zobacz, podprowadzająca z żużla". Najwięcej uwagi przykuwamy oczywiście, gdy w klubowych strojach rozdajemy ulotki reklamujące mecze. Raczej nie spotkały mnie żadne niemiłe sytuacje.

A jak wyglądają relację z żużlowcami? Zdarza się, że próbują poflirtować?

Ograniczamy takie sytuacje, bo wiemy, jak są odbierane. Mamy relacje czysto koleżeńskie. Niestety w przypadku podprowadzających, cheerleaderek czy ring girls powstaje duże zupełnie wyssanych z palca plotek. To chyba jedyna ciemna strona w tym zajęciu. Na szczęście mnie takie rzeczy nie spotykają.

Ma pani ulubionego żużlowca?

Pierwszym moim idolem był Krzysztof Jabłoński. Jeszcze kiedy gdańskich żużlowców sponsorował Lotos, najgłośniej kibicowałam zawsze jemu. Obecnie kibicuję wielu zawodnikom, ale moim numerem jeden jest Tai Woffinden. Nie znam go osobiście, ale imponuje mi zarówno jego jazda, jak i zachowanie.

Co poza żużlem, czym zajmuje się pani na co dzień?

Studiuję Wychowanie Fizyczne na Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku. Sport to moja największa pasja. Przez moje życie przewinęło się wiele dyscyplin. Byłam cheerleaderką, ale zrezygnowałam po czterech latach ze względu na problemy z kręgosłupem. Miałam za sobą też silną anemię. Rozpoczęłam jednak współpracę z trenerem personalnym, który szybko wyprowadził mnie na prostą. Po trzech latach treningów wystartowałam nawet w zawodach bikini fitness. Miały być kolejne, ale odwołano je ze względu na pandemię. Siłownie są pozamykane, ale mój styl życia się nie zmienił - treningi, dieta i świadomość ciała.



Zawodniczka bikini fitness musi być bardzo wysportowana. Taka sylwetka w finale Miss Polonia jest atutem czy może jednak musi pani pracować nad zmniejszeniem tkanki mięśniowej?

Cieszę się, że to pytanie padło. Większość ludzi widzi zawodniczki bikini fitness takimi, jakie prezentują się na scenie, a ja chcę łamać stereotypy. Na scenie prezentujemy się na mocnej redukcji tkanki tłuszczowej i odwodnione. Mówimy tu o piciu ośmiu litrów wody dziennie, aby potem ją wydalić. Żadna z nas nie wygląda na co dzień tak, że widać jej prążki na mięśniach. Uzupełnienie wody to jest kwestia jednego wieczoru. Oczywiście u każdego gospodarka hormonalna wygląda inaczej, ale wystarczy nie pójść przez tydzień na siłownię i ta "pompa" szybko spada.

Wiąże pani przyszłość z sesjami zdjęciowymi?

Robię je dla przyjemności, odkąd miałam piętnaście lat. Fotograf robił nam zdjęcia, gdy byłam cheerleaderką i wszystko rozpoczęło się dość spontanicznie dzięki niemu. Dla mnie to fajne oderwanie od codzienności, choć na nią nie narzekam, bo kocham życie, które prowadzę. Czasem można dorobić, bo sesje stricte pod reklamy również się zdarzają. Traktuję to bardziej jako przygodę i zbieranie nowych doświadczeń niż sposób na życie. Pasjonuje mnie na przykład wszystko to, co dzieje się po drugiej stronie obiektywów. Staram się jak najwięcej dowiedzieć o pracy fotografów, z którymi współpracuję.

Co zatem, jeśli nie sesje?

Obecnie jestem trenerką w Akademii Sportowej Pomorze. Prowadzę zajęcia aerobic fitness, przygotowuję dzieci pod kątem motorycznym i rytmizacji ruchów. Praca z dziećmi towarzyszy mi odkąd skończyłam 14 lat. To moje powołanie i chcę to kontynuować. Prowadziłam kiedyś przez kilka lat gromadę zuchową, a teraz pracuję również jako niania, udzielam korepetycji i lekcji gry na gitarze, na której nauczyłam się grać sama, zaczynając od ósmego roku życia.

Co może pani dać wygrana w konkursie Miss Polonia?

Nigdy nie brałam udziału w konkursie piękności, więc przede wszystkim jest to dla mnie okazja, aby zebrać doświadczenie w nowej dziedzinie. Poznaję coś, z czym wcześniej nie miałam nigdy do czynienia. Nauczyłam się już wielu rzeczy i czekam na kolejne. Mam okazję zawrzeć wiele nowych interesujących znajomości i być może przyniosą one ze sobą fajne rzeczy w przyszłości.

Opinie (49)

  • w żabce byłaby królową osiedla

    • 0 1

  • Powodzenia!!!

    Pozdrawiam z Gdyni.

    • 1 0

  • Na goło było by ciekawiej

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych

15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Stara Apteka to: