- 1 Afera o kolekcjonerską monsterę (58 opinii)
- 2 Skecz o urokach jazdy obwodnicą (53 opinie)
- 3 Planuj Tydzień: koncerty i wiosenne targi (13 opinii)
- 4 Córka znanego biznesmena w telewizji (327 opinii)
- 5 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (95 opinii)
- 6 Koniec przygody Hakiela w TzG (49 opinii)
Podsiadło, Arctic Monkeys, Taylor Swift. Polecamy najlepsze płyty października
Piątek przyniósł nam garść naprawdę ważnych płytowych premier. Na polskim podwórku pojawiła się nowa płyta polskiego króla popu, czyli Dawida Podsiadło. Na świecie zaś Arctic Monkeys i Taylor Swift - dwie najbardziej wyczekiwane płyty tego roku na całym globie. Trzy płyty. Każda inna. Każda dobra.
Najbliższe koncerty w Trójmieście
Dawid Podsiadło - "Lata dwudzieste"
"Lata dwudzieste" to zdecydowanie najbardziej przebojowa płyta w dorobku wokalisty. Podsiadło nie boi się stylistycznej żonglerki, chętnie sięga po gatunki jak pop, indie, electro-pop, synth-pop czy nawet disco. Ale też to płyta w pierwszym odczuciu dziwna. Dopiero przy następnych odsłuchach zauważamy kolejne elementy tej z pozoru tylko eklektycznej układanki. "Lata dwudzieste" to płyta bardzo osobista, ale opowiedziana w sposób globalny. Jak mówi Podsiadło - piszę piosenki dla ludzi, więc chcę wiedzieć, co myślą i dać im też możliwość własnej interpretacji.
Arctic Monkeys, "The Car"
Dla wielu "The Car" formacji z Sheffield jest najważniejszą muzyczną premierą tego roku. Cztery lata po "Tranquility Base Hotel & Casino", która wywróciła postrzeganie zespołu o sto osiemdziesiąt stopni. Tyle że już tytułując drugą płytę z 2006 roku "Whatever People Say I Am, That's What I'm Not", która wystrzeliła ich do ekstraklasy gitarowego grania, puszczali oczko, że mają zamiar wielokrotnie nas zaskoczyć. Zaskoczyli na dobre dopiero na płycie "AM", zamieniając brytyjskie granie na amerykańskie. Później, na "Tranquility..." pokazali, że jednak koncept osadzony mocno w stylu "kosmicznego" Davida Bowie oraz psychodelii lat 70. jest im zdecydowanie bliższy niż bawienie się w rockandrollowców.
Na pewno sporo osób powie, że to płyta nudna. Faktycznie, nie ma tu fajerwerków, nie ma śpiewnych refrenów, ani nawet potencjalnych hitów. Alex Turner bardziej melorecytuje niż śpiewa. Momentami aż do bólu przesadnie artykułując konkretne słowa. W ogóle to, że ta twórczość wciąż jest sygnowana nazwą zespołu, jest cudem. To wszystko - słowa i muzyka - są wizją Turnera. Nie chce jednak iść tą drogą sam, tylko z kumplami.
Wiele wskazuje na to, że Arctic Monkeys mogą być jednym z headlinerów przyszłorocznego Open'era.
Najlepsze klipy Yacha Paszkiewicza
Taylor Swift, "Midnights (3am edition)"
Dziesiąta płyta Amerykanki to powrót do synth-popowych brzmień z okresu "1989" oraz "Reputation", ale tekstowo osadzona gdzieś pomiędzy miłością a zemstą, czyli podobnie jak na "Lover" oraz "folklore". Kto by pomyślał, że od gwiazdki muzyki country ta dziewczyna stanie jedną z najważniejszych przedstawicielek światowego popu w historii. Miejmy nadzieję, że w końcu zawita do Polski. Może uda się ją zobaczyć na Openerze? Miała być w 2020 roku, ale wszystko pokrzyżowała pandemia, a Swift zrezygnowała z koncertowania na jakiś czas.
"Midnights" jest kapitalnym powrotem jednej z najbardziej rozchwytywanych artystek wszech czasów. Powrotem nieoczywistym i trochę niejednoznacznym. Ale na pewno intrygującym. Płytą, po którą będzie się chciało sięgać wielokrotnie. Nie ma tu przebojów jak na "1989", ale są utwory bardzo ponadczasowe. Podobać się mogła też zapowiedź tego krążka. Swift nie wypuszczała singli, tylko podsycała oczekiwanie prezentując linchowskie wręcz w klimacie filmiki na TikToku. Naprawdę robi wrażenie to, jak artystka dojrzała i w jakim kierunku podąża. Myślę, że burze, które musiała przetrwać w ostatnich latach, mocno ją ukształtowały i pomogły.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie wybrane
-
2022-10-22 01:54
Małpki i Podsiadło - wielkie rozczarowanie. Płyty nudne, wtórne.
- 9 3
-
2022-10-21 19:32
(1)
Arctic monkeys bardzo mocno dojrzało muzycznie, pokazuje to poprzednia płyta oraz najnowsza. Zupełnie inny styl niż chociażby am czy reszta albumów. Podoba mi się w którą stronę podążają muzycznie.
- 6 5
-
2022-10-21 20:18
Zgadzam się, ale ich "nowy styl" kompletnie do mnie nie trafia. Jest po prostu zbyt nudno. Całej płyty słucha się jak jednego kawałka. Choć kiedyś pewnie będą klasykiem
- 5 0
-
2022-10-21 18:22
(2)
Podsiadło ma talent, głos i dobre słowa w piosenkach.Ale generalnie polska muzyka przez ostatnie lata to kiepscizna porównując złote lata 70 I 80.
- 8 10
-
2022-10-22 09:43
Jest dokładnie odwrotnie niż piszesz.
- 2 3
-
2022-10-21 18:59
posłuchaj zatem czegoś innego niż podsiadły
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.