- 1 Rammstein w Filharmonii Bałtyckiej (34 opinie)
- 2 Czemu już nie ma takich imprez? (63 opinie)
- 3 Planuj Tydzień: Wielkanoc w Trójmieście (1 opinia)
- 4 Sztuczna inteligencja w piosence wyborczej (53 opinie)
- 5 Związek? Podziękuję. Jestem na detoksie (168 opinii)
- 6 Duża impreza kulinarna znowu w Trójmieście (36 opinii)
Podziękowali medykom. Symboliczna kolacja w restauracji Mercato
Dwudziestu pięciu szefów kuchni z pięciu miast łączy siły w cyklu "Tour De Friends". Przygotowują kolacje w podziękowaniu dla medyków i osób zaangażowanych w walkę z pandemią koronawirusa. W Gdańsku gospodarzem wydarzenia był hotel Hilton i restauracja Mercato.
Najlepsze restauracje w Trójmieście
Osoby, które zostały zaproszone na spotkanie, to "25 Wspaniałych" działających w ochronie zdrowia, wyłonionych przez partnerów wydarzenia oraz lokalną społeczność. Byli to kierownik SOR w Gdańsku, prezes Copernicus oraz pielęgniarki i szefowie oddziałów. Natomiast kolację przygotowali najlepsi szefowie kuchni: Grzegorz Labuda z restauracji Chmielna, Paweł Stawicki z restauracji Mercato, Rafał Kopicki z restauracji True oraz cukiernik Tomasz Deker - brasserie Tu Można Marzyć.
- Dla nas to zaszczyt być gospodarzem wydarzenia - mówił Filip Wójcikiewicz z hotelu Hilton. - Cieszymy się, że mogliśmy do nas zaprosić i w taki symboliczny sposób podziękować przedstawicielom ochrony zdrowia, którzy pomogli nam wszystkim.
Czytaj też: Wspólna akcja najlepszych szefów kuchni
Szefowie kuchni wspólnie przygotowali dania dla gości.
- Mamy spory przekrój kuchni podczas tej kolacji - mówił Paweł Stawicki. - Jest kuchnia od polskiej aż po światową, ponieważ pojawią się też owoce morza. Ale będzie także nasza sielawa, więc wachlarz dań i smaków jest szeroki. Razem myśleliśmy, jak wszystko skomponować tak, aby się uzupełniało. To chyba jest najtrudniejsze, bo - jak wiadomo - każdy szef kuchni ma swój styl, swoje smaki. Musieliśmy więc połączyć je razem i mamy nadzieję, że to się udało. Akcja zapowiedziana była w czerwcu i wtedy już skomponowaliśmy menu, teraz trochę aktualizowaliśmy niektóre składniki o sezonowe produkty.
Kolację rozpoczęło podanie amuse-bouche w różnych wersjach. Była to poduszka grissini z majonezem z łososia, kawiorem łososiowym, świeżym ogórkiem oraz musem parmezanowym lub wegański tatar z arbuza.
Pierwsze danie przygotował Grzegorz Labuda i była to sielawa podana z kalafiorem, rabarbarem, ziemniakiem, ogórkiem oraz żółtkiem. Następnie podano halibuta z kurkami i szparagami w palonym maśle autorstwa Pawła Stawickiego. Trzecią pozycją była polędwica z krewetkami i espumą ostrygową według Rafała Kopickiego. Kolację zakończył deser Tomasza Dekera, czyli rokitnik z czekoladą i burakiem.
Do kolacji dopasowane było także wino.
- Podajemy dzisiejszego wieczoru wino białe i czerwone - mówił sommelier, Dawid Rutkowski. - Jeżeli chodzi o białe, wybraliśmy wino świeże, niepozbawione jednak tekstury. To dlatego, że w daniach mamy składniki typowo polskie: jest żółtko, jest masło, nie może nam to zginąć, musi ze sobą współgrać. Jeśli chodzi o wino czerwone, Primitivo to klasyka, przyjemne, ciepłe i bardzo dobrze współgrające z podanymi dziś daniami.
- Od 10 lat odwiedzamy zaprzyjaźnione restauracje, opisując je na łamach naszego magazynu - mówił Igor Grzeszczuk, wydawca Food&Friends. - Lockdown zaskoczył nas wszystkich, pandemia uderzyła we wszystkie branże, a gastronomiczna była jedną z tych, która odczuła to najbardziej, a jednak często restauracje pomagały - rozwożąc posiłki i pomagając medykom. Postanowiliśmy więc przygotować także takie kolacje w pięciu największych miastach w Polsce, aby podziękować "Wspaniałym" za walkę z pandemią.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (71) ponad 20 zablokowanych
-
2020-09-08 22:24
Mercato. Restauracja
W Hotelu Hilton, który zwalnial jak leci bez względu na staż czy co kolwiek jal się covid pokazał. Nie polecam pracodawcy. Kolacja jak kolacja-klasycznie grube ryby z kotem. Nic specjalnego=szczególnie dla nich.
- 9 0
-
2020-09-09 07:35
(1)
Nie znam wszystkich ze zdjęć ale osoby, które rozpoznaję nawet nie były blisko covidowych pacjentów w swoich szpitalach. Inny personel zasuwał w kombinezonach przy respiratorach, brał udział w przenoszeniu pacjentów żeby przystosować oddziały, zastanawiał się czy nie przyniesie do domu wirusa gdy brakowało środków ochrony. Pomijam, że personel Szpitala Zakaźnego i Marynarki Wojennej byłby bardziej "uprawniony" do takiej kolacji. A tu głównie dyrekcja Copernicusa. Ciekawe, która "lokalna społeczność" tak zdecydowała. Gdybym była na ich miejscu byłoby mi wstyd pójść na taką kolację.
- 18 0
-
2020-09-09 20:46
Personel z zakaźnego to nawet nie miałby czasu pójść na taką imprezę, bo wciaż szpital jest przepełniony chorymi covidowymi, a obecnie są cięższe przebiegi zakażenia niż we wcześniejszych miesiącach. I wszyscy już ciągną ostatkiem sił....
- 1 0
-
2020-09-09 16:17
niech się wezmą w końcu do roboty
bo teraz nawet teleporada ich przerasta
- 5 2
-
2020-09-11 10:58
porcje
Oj nie najedzą się ci nasi medycy:-) Porcje dla dzieci. No, ale darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby:-)
- 4 0
-
2020-09-11 19:22
Tonący darmowej reklamy się chwyta
Na tych zdjęciach ludzie też się zastanawiają co to za cyrk i co oni tam robią.
- 5 0
-
2020-09-12 09:32
Wstyd
Wstydu nie maja! Panu prezesowi z Copernicusa za niedługo guzik nampepku pęknie! A z pandemia on ma tyle wspólnego hohoho! Udział w tym spektaklu wzięły osoby które siedzą w biurach i maski to na oczy nie widzieli a co dopiero o walce z COVID! Wstyd Copernicus!
- 7 0
-
2020-09-13 10:43
Salowe tez zaprosili?
w jakich proporcjach byli lekarze a w jakich inni pracownicy ochrony zdrowia?
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.