• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Portugalska tawerna w Filharmonii. O koncercie Carminho

Łukasz Stafiej
17 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Carminho swoim perfekcyjnym głosem zaczarował prawie w pełni wypełnioną salę koncertową filharmonii. Carminho swoim perfekcyjnym głosem zaczarował prawie w pełni wypełnioną salę koncertową filharmonii.

Carminho zamieniła wnętrze Filharmonii Bałtyckiej w portową tawernę w Lizbonie. Pełną przytulnego ciepła, przyjacielskiej serdeczności i kipiącej od emocji pięknej muzyki.



Artystce akompaniowało gitarowe trio na czele z wirtuozem gitary portugalskiej. Artystce akompaniowało gitarowe trio na czele z wirtuozem gitary portugalskiej.

Fado to:

To był koncert z gatunku tych niewiadomych. Bo choć w Polsce uwielbiamy fado, o młodej pieśniarce Carminho głośno u nas nie dotąd nie było. Przynajmniej aż do czasu ogłoszenia jej pierwsze trasy koncertowej po naszym kraju. Wtedy to w eter poszły informacje o jej zachwycającym talencie i umiejętnościach dorównujących najlepszym. Ci, którzy wybrali się we wtorek do Filharmonii Bałtyckiej, aby na własne uszy sprawdzić te doniesienia, zawiedzeni nie mieli prawa czuć się ani przez moment.

Carminho weszła na scenę w skromnej, czarnej sukni. Trochę nieśmiała, ale szykowna. Już od jej pierwszych słów, gdy ku uciesze publiczności na przywitanie powiedziała "dobranoc", wiadomo było, że pomiędzy artystką, a widzami będzie chemia. Śpiewała przez ponad półtorej godziny i swoim perfekcyjnym głosem zaczarował prawie w pełni wypełnioną salę koncertową filharmonii. Niejako potwierdzeniem tego było wykonanie jednej z pieśni a'cappella, co wzbudziło ogromne oklaski.

Jednak nie bezbłędnym warsztatem, a swoją urokliwą osobowością młoda Portugalka zdobyła serca gdańszczan. Ciepła i szczera, skora do dzielenia się opowieściami o swoich utworach, Carminho na czas występu stworzyła w filharmonii klimat rodem z portowej tawerny Lizbony, gdzie lata temu rodziła się tradycja fado. Atmosferę intymności potęgowała ascetycznie przygotowana scena, skąpana w półmroku świateł. Tę skromność nadrabiały skrajne emocje, o których opowiadały raz smutne i refleksyjne, innym razem zabawne pieśni Carminho.

Osobne brawa należą się trio gitarowemu, które wystąpiło w tradycyjnym akustycznym składzie: gitara portugalska, gitara klasyczna i bas. Potwierdzeniem ich mistrzostwa była zagrana pod koniec koncertu instrumentalna "guitarrada", podczas której popisywali się finezją i lekkością gry.

Nie byłoby dziwne, gdyby część widzów wtorkowego koncertu, zadawała sobie teraz pytanie, czy aby młoda Portugalka nie dorówna niebawem swojej mistrzyni Marizy, której koncert zachwycił trójmieszczan zeszłej zimy.

Miejsca

Wydarzenia

  • Carminho 16 października 2012 (wtorek) (17 opinii)

Opinie (11)

  • Fado (2)

    Niezrozumiałym w tym przypadku wydaje sie fakt, że dwa pierwsze rzędy świeciły pustkami. Czyżby nie było na nie chętnych? Nie wierzę !!!!!

    • 1 2

    • (1)

      Przecież każdy wie, że na każdym koncercie 4-5 rzędów to zaproszenia dla notabli, który prawie nigdy z nich nie korzystają

      • 4 1

      • Na zdjęciach widać tez pustki w wyższych rzędach.

        • 1 0

  • fado (1)

    Piękny koncert. Duża dawka emocji. Nie trzeba znać portugalskiego żeby czuć i rozumieć muzykę fado.

    • 7 2

    • zero emocji czysta technika, polecam Marizę, każdy kto słyszał czuje różnicę , panna udaje Marizę zamiast śpiewać od siebie

      • 0 0

  • WIELKI TALENT, GENIALNY KONCERT, owacje na stojąco (2)

    To było coś wspaniałego, pełna hipnoza. Carminho ma przepiękny głos i tylko szkoda że bez nagłosnienia zaśpiewała jedynie pół utworu - to naprawdę była magia..... Swoją drogą to już chyba piąty koncert na którym odczuwam, że z nagłosnieniem jest coś nie halo....

    • 9 1

    • (1)

      Ależ to był celowy zabieg!
      I moim zdaniem znakomity ;)

      Ar

      • 1 0

      • chyba źle sformułowałam zdanie :) Nie pisałam ironicznie. Też uważam, że wykonanie bez prądu było najwspanialsze. Moje odczucia dotyczą nagłośnienia, które było z przewagą jasnych tonów, a powinno być nieco zgaszone...

        • 0 0

  • Mistrzostwo (1)

    Przyznam, że szedłem na koncert z lekką obawą, gdyż owszem, Fado posłuchać mogę, ale po dwóch czy trzech kawałkach zaczyna mnie nużyć (mimo iż to muzyka nasycona zmiennością harmonii, temp, nagłych zwrotów akcji, przeplatania się trybów molowego i durowego, ogromnej dynamiki zarówno w warstwie artykulacji, głośności, jak i niezwykle skomplikowanych linii melodycznych).
    Takie bombardowanie ekspresją na dłużą metę potrafi być męczące, dlatego 1,5h koncert stał dla mnie pod znakiem zapytania.

    Jednak od pierwszych dźwięków muzyka porwała. Już sam wstęp, bez artystów, puszczony z taśmy, niesamowicie nastroił i uwrażliwił zmysły, które potem z niezwykłą namiętnością ale i mistrzostwem targali wykonawcy. Zaraz potem mężczyźni, którzy zjawili się na scenie z gitarami, wnieśli na salę ogień, zapach palonej kawy i tytoniu, klimat portugalskich tawern, a ich nonszalancko zarzucone nogi na nogę oraz rzucane po sali spojrzenia, doprowadziły do westchnień pewnie z 2/3 sali.
    Zgrani perfekcyjnie, brzmienie gitar jakiego w życiu nie słyszałem, scalone jakby to grał jeden instrument, a ozdobniki i solówki guitarry - obłędne.

    Carminho? Przepiękna i przesympatyczna, bez trudu nawiązująca kontakt z publicznością. Porywająca, zachwycająca. Jej głos chyba można nazwać kwintesencją Fado - było tam wszystko: i miłość i pożądanie i smutek i nostalgia i wściekłość i desperacja... Choć nie znam niestety portugalskiego, była absolutnie przekonywująca w tym co śpiewała - słychać to było w muzyce, w jej głosie i w jej gestach. Skromnie ubrana w długą prawie do ziemi, ale odkrywającą delikatnie 16 cm. szpilki na platformie, czarną suknię nie musiała wyglądem udowadniać, że jest gwiazdą. Oczarowała publiczność nie tylko znakomitym warsztatem, ale przede wszystkim niezwykłą charyzmą a szczerością.

    Ogromnie się cieszę z tego koncertu i dziękuję małżonce za zaproszenie ;)

    • 15 2

    • świetny komentarz.....

      dorównuje koncertowi...

      • 4 0

  • fado

    piesni prostytutek w sam raz na filharmonie z ukladami

    • 0 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sea You 2024

159 - 209 zł
Kup bilet
festiwal muzyczny

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (7 opinii)

(7 opinii)
169 zł
Kup bilet
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Miejscowość "Przyjaźń" znajduje się w: