• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Postmodern Jukebox w Starym Maneżu. Światowe hity w retro wydaniu

Alicja Olkowska
29 kwietnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • Dwugodzinny koncert w Gdańsku to streszczenie ostatnich 30 lat w muzyce rozrywkowej, ale w retro wydaniu. Publiczność bawiła się świetnie.
  • Nie zabrakło też stepowania...
  • Fani zespołu w Starym Maneżu.
  • Muzycy Postmodern Jukebox.
  • Choć było czuć, że każdy moment koncertu jest wyreżyserowany co do sekundy, że nie ma tam przypadkowych uśmiechów czy żartów, to jednak całość była tak wiarygodna, że nikomu to nie przeszkadzało: publiczność bawiła się świetnie i żywiołowo oklaskiwała każdy kolejny cover.
  • Postmodern Jukebox w Starym Maneżu.

Nagrać własną wersję znanego przeboju? Teoretycznie każdy może, choć nie każdy powinien, o czym przypominają tysiące nieudanych coverów, które można usłyszeć np. na YouTube. Sztuką jest tak zinterpretować utwór, aby brzmiał świeżo, oryginalnie i nie obrażał pierwowzoru. Po prostu inaczej. Muzycy zespołu Postmodern Jukebox, którzy zagrali w niedzielę w Starym Maneżu, opanowali to do perfekcji. Kto nie był, niech żałuje.



Jeszcze kilka lat temu mało kto o nich słyszał. Dziś o kolektywie muzyków wiedzą tysiące fanów na całym świecie oraz miliony internautów. Bo to właśnie internet otworzył grupie artystów drzwi do wielkiej, międzynarodowej kariery. Zanim stali się sławni, a ich covery na wspomnianym YouTube biły rekordy popularności, grali w brudnej piwnicy w nowojorskim Queens i szukali na siebie pomysłu.

Okazało się, że jazzowo-swingowe aranżacje popowo-rockowych hitów to jest nisza, która tylko czekała na właściwe osoby. Ale pomysł to nie wszystko: za sukcesem muszą iść jeszcze prawdziwy talent oraz mistrzowski warsztat. Niedzielny występ w Starym Maneżu udowodnił, że muzycy Scott Bradlee & Postmodern Jukebox dobrze wiedzą, jak powinien wyglądać i brzmieć rozrywkowy koncert. W tym zespole nie ma słabego ogniwa, a wszyscy na scenie tworzą doskonale zgraną ekipę.

Postmodern Jukebox zapowiadaliśmy w naszym Kalendarzu imprez, tekście o kwietniowych koncertachPlanuj tydzień

Postmodern Jukebox - cover przeboju Michaela Jacksona "Thriller"



Covery Postmodern Jukebox to idealne remedium na zmęczenie utworami, które zdążyły się już osłuchać. To dzięki nim "zajechane" przez stacje radiowe przeboje, takie jak "This Love" Maroon 5 czy "Toxic" Britney Spears, zyskują nowe, może nawet lepsze życie. Brzmią zupełnie inaczej, ciekawiej i... odważniej. Bo trzeba mieć prawdziwą muzyczną fantazję, aby wziąć na warsztat legendarne piosenki, które nucą i kochają kolejne pokolenia (np. niedościgniony "Thriller" Michaela Jacksona czy poruszający "Creep" Radiohead) lub te, które już trącą myszką i bardziej kojarzą się z przaśną imprezą w stylu lat 90. niż nowoczesną muzyką (choćby kończący imprezę w Starym Maneżu, brawurowo odegrany w szaleńczym stylu "What is love" Haddaway'a).

Dwugodzinny koncert w Gdańsku to niejako streszczenie ostatnich 30 lat w muzyce rozrywkowej. To takie "The best of" z list przebojów, ale w retro wydaniu. Sporo tu zadziornego, wesołego swingu czy nostalgicznego, eleganckiego jazzu, który można było usłyszeć w amerykańskich klubach w latach 40. Co ważne, nie zabrakło też nowocześniejszych akcentów, np. beatboxu w "Radioactive" zespołu Imagine Dragons.

Na scenie działo się dużo: było kolorowo (wokalistki zmieniały kreacje kilka razy w trakcie koncertu), dynamicznie i... tanecznie (szczególnie ukłony należą się stepującej tancerce). Wszyscy muzycy mieli swobodny kontakt z publicznością, który nakręcała konferansjerka jednej z wokalistek. Choć wyraźnie było czuć, że każdy moment koncertu jest wyreżyserowany co do sekundy, że nie ma tam przypadkowych uśmiechów czy żartów, to jednak całość była tak wiarygodna, że nikomu to nie przeszkadzało: publiczność bawiła się świetnie i żywiołowo oklaskiwała każdy kolejny cover.

Zobacz więcej jazzowych koncertów w maju w naszym Kalendarzu imprez


Postmodern Jukebox - cover "This love" zespołu Maroon 5



Postmodern Jukebox to taka muzyczna błyskotka: miło się na nią patrzy, jeszcze lepiej słucha, ale i na niej można znaleźć niewielką rysę. To muzyka, która na dłuższą metę może zwyczajnie... nużyć. Ja po 2 godzinach koncertu czułam, że na dziś mam już dość tego typu coverów. I choć wiem, że jeśli jeszcze kiedyś kolektyw zagra w Trójmieście, to chętnie kupię bilet, ale wrócę do ich muzyki dopiero za jakiś czas. I wtedy zrobię to z przyjemnością.

Podsumowując: gdybyśmy mieli szczęście i Wielki Gatsby istniałby naprawdę, to na jedną ze swoich słynnych imprez na pewno zaprosiłby Postmodern Jukebox. Ich muzyka to esencja cudownych lat 30. i 40., ale w lekkim, doskonale skrojonym pod współczesnych słuchaczy wydaniu.

Postmodern Jukebox - cover "Creep" zespołu Radiohead

Wydarzenia

Postmodern Jukebox (2 opinie)

(2 opinie)
129 - 489 zł
pop

Miejsca

Zobacz także

Opinie (14) 1 zablokowana

  • O, szybko!

    Brawo dla Pani redaktor za szybkie napisanie artykułu. Zgadzam się w pełni, koncert był bardzo dobry.

    • 13 2

  • Jestem ciekaw w jakim składzie (wokalnym)... (1)

    ...pojawili się w Gdańsku?

    • 3 2

    • Byli Hannah Gill i Casey Abrams, reszty nie kojarzę w imion/nazwisk

      • 0 0

  • (1)

    Mówmy otwarcie, nie cover tylko plagiat. Ktoś ma prawa do tego utworu, nawet jeżeli już autor zmarł.

    • 1 29

    • Plagiat?

      O plagiacie jest mowa tylko wtedy, kiedy wykonawca przypisuje sobie autorstwo cudzego utworu.

      • 12 0

  • Niesamowity koncert!

    Doskonały dobór repertuaru - spokojne kawałki przekładane skocznymi i żywiołowymi. Oni po prostu idealnie wiedzą jak taki koncert zbudować. No i niesamowite umiejętności. Wokal wbijał w ziemię. Mega!

    • 6 1

  • rozczarowanie..

    Byłam na wielu koncertach w Maneżu i śmiało mogę stwierdzić, że zarówno nagłośnienie jak i realizacja tego typu imprez była na najwyższym poziome i w Trójmieście trudno o lepsze jakościowo koncertowe miejsce dla słuchaczy. PMJ to bardzo dobry skład, zdolni młodzi ludzie z charyzmą i świetnymi pomysłami, ale realizator (który był od nich) totalnie nie sprawdził się. Dźwięk był jaskrawy, momentami wręcz sprawiający ból. Wokale były za głośno rozkręcone, a solówki instrumentów słabo słyszalne przy takiej - nienaturalnie rozkręconej - masie dźwięku ze sceny. Myślę, że gdyby nagłośnieniem zajęła się ekipa z Maneża byłoby o wiele przyjemniej. A przede wszystkim podejrzewam, że zostałbym do końca koncertu na sali. Pozdrawiam.

    • 5 4

  • Swietny koncert tylko... (4)

    Nie bylo słychac bialej gitary z prawej strony. Szkoda....

    A poza tym wszystko swietnie! :)

    • 1 1

    • Piwo na koncercie (2)

      Jak juz ktos musi pic to nich nie pcha sie z browarem w kierunku sceny tylko popija przy barze ale na koncu sali i nie robi syfu na podlodze.

      • 3 0

      • Koncert swietny (1)

        Ale od kiedy w maneżu sprzedają piwo? ;P

        • 0 1

        • od zawsze?

          • 1 0

    • Tez zalauje

      Mysle ze byloby lepie slychac niektore instrumenty

      • 0 1

  • Ten Stary Maneż niezły jest co?

    • 3 0

  • Fajnie na trawce stoliczek leżaki

    Atmosfera si

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych

15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Festiwal Narracje odbywa się: